Dawidxx7

Witam, pytałem już na wykopie (link), ale odpowiedzi mnie nie zadowoliły. Dlaczego producenci TV LCD nie stosują prostej sztuczki, by poprawić czerń w takich ekranach poprzez dodanie jeszcze jednaj warstwy ciekłokrystalicznej? Wtedy, by wyświetlić kolor czarny, o znacznie głębszej czerni niż zwykły LCD, wystarczyłoby ustawić polaryzatory ciekłokrystaliczne o 90 stopni obrócone względem siebie. Ekrany LCD działają w ten sposób, że światło najpierw przechodzi przez polaryzator (powiedzmy poziomy), a następnie przez kolejny, tym razem ciekłokrystaliczny (by mógł być sterowany, tj. jasność). gdy ciekłokrystaliczny polaryzator również ustawiony jest poziomo, to światło przechodzi niemal 100%. gdy jest pionowo, to przechodzi blisko 0%. Właśnie, blisko, światło nie jest całkowicie wygaszane, dlatego nie mamy idealnej czerni w LCD. Jeśliby zastosować kolejny polaryzator ciekłokrystaliczny to można by uzyskać znacznie ciemniejszą czerń. Działałoby to tak, by wyświetlić biały kolor pierwszy (zwykły) polaryzator byłby poziomy, następnie pierwszy ciekłokrystaliczny ustawiony na poziomy, i drugi ciekłokrystaliczny także poziomy. Wtedy przeszłoby niemal 100% światła, zapewne niezauważalnie mniej niż z zastosowaniem jednego ciekłokrystalicznego polaryzatora. A gdybyśmy chcieli kolor czarny to pierwszy (zwykły) poziomy, następnie pierwszy ciekłokrystaliczny ustawiony pionowo, i drugi ciekłokrystaliczny ustawiony poziomo. wtedy czerń byłaby znacznie czarniejsza. Można samemu przeprowadzić taki eksperyment z telewizorem LCD w ciemnym pomieszczeniu. Bierzemy okulary polaryzacyjne, włączamy TV, żeby wyświetlał kolor czarny (w ciemnym pomieszczeniu będzie widać, że jest on szarawy), przykładamy okulary do TV i kręcimy nimi, w pewnym momencie zobaczymy, że przez takie okulary obraz jest znacznie czarniejszy, gdy przekręcimy o 90 stopni, znowu będzie szarawy. Co stoi na przeszkodzie? Słabe kąty widzenia? Za dużo blokowanego światła/ciemniejszy obraz? Coś jeszcze?