Hej,
Obecnie posiadam jeden leciwy laptop Acer E1-571G i5 3220m (dokładnie nie pamiętam) z 8GB RAM + 480 SSD oraz komputer stacjonarny:
- i5 6500 (non-K)
- MSI 110m-pro-vd
- MSI 970gtx
- 16GB RAM DDR4
- Zasilacz 450W Corsair
- 480 SSD + 4GB HDD
Do wydania mam obecnie +/-2000zł. Myślę o zmianie obecnego komputera, mam jednak problem z wyborem jeden nowy laptop czy PC+netbook. Mam dwa wyjścia:
1. Gdyby sprzedał obecny zestaw laptop i komputer miałbym za to około 2000zł, czyli łącznie (teoretycznie) miałbym 4000zł i myślałem nad: https://www.x-kom.pl/p/626290-notebook-laptop-156-lenovo-legion-5-15-ryzen-5-8gb-512-rtx2060-120hz.html lub https://allegro.pl/oferta/lenovo-legion-5-15arh05h-16gb-512gb-ssd-gtx1660ti-10861407253 - jeden mam lepszą kartę graficzną, drugi większą ilość rdzeni (główne zastosowanie to montaż filmów i sporadyczne granie)
Zmienić w obecnym PC procesor i płytę główną na Ryzen 5600x (około 1400zł) + płyta od ASUS TUF GAMING B550-PLUS (obecnie można kupić w promocji za 300zł), następnie po sprzedaniu starego laptopa i części z PC miałbym jeszcze około 1000zł na taniego laptopa (jakiś netbook pewnie, może używany thinkpad)
Co byście mi doradzili - obecne ceny kart graficznych nie zachęcają i nic nie wskazuje że sytuacja się poprawi, więc raczej nie wchodzi w grę zmiana przynajmniej do kolejnej generacji NVDIA 4000 (generalnie budżet na kartę mam max 1500zł - czy te teraz czy za kolejne 5-6 lat - taka psychologiczna bariera:p ), z drugiej strony nie wiem jak bardzo ta mobilna karta graficzna od tego laptopa różni się od "pełnej" 970 i czy w ogóle ma sens taka wymiana.
Kolejna sprawa to chłodzenie - jednak stała praca (rendering kilka godzin) czy gaming będzie na pewno wygrzewała dosyć mocno komponenty laptopa. Właściwie tego się najbardziej boje - że laptop będzie się przegrzewał, głośno chodził (nienawidzę głośnych komputerów - mojego obecnie w ogole nie słyszę mimo iż stoi na biurku). Oczywiście zapewne do laptopa kupie podstawkę chłodzącą, ale po prostu nie wiem czy to wystarczy aby laptop spokojnie przeżył przez 7-9lat intesywnego użytkowania.
W codziennej pracy nowa jednostka (czy to komputer czy to laptop) będzie w 75% czasu stała na biurku wpięta do większego monitora, klawiatury (nie lubię laptopowych klawiatur) i myszki (obecnie WQHD, w przyszłości 4k), z drugiej strony (obecna praca zdalna zaczyna mi już przeszkadzać i chciałbym zmieć środowisko od czasu do czasu) marzy mi się ostatnio na dworze w moim ogrodzie, kawiarni czy choćby w sypialni.
Myślałem również o możliwości streamowania obrazu z komputera stacjonarnego na słabego laptopa (wtedy praca w innej lokalizacji też byłaby możliwa), ale po pierwsze nie wiem jak to zrobić, a po drugie nie wiem czy to w ogóle miałby sens.
Na koniec jeszcze dodam, że komputer będzie służył przede wszystkim do obróbki video (klipy róznej długości - do 30 minut - stopień zaawansowania 3/5 - Premiere Pro + After Effect) - a przynajmniej poza domem. Jestem również graczem (średnie detale w grach+ 60fps mi w zupełności wystarczają), ale w tym wypadku będę tylko grał w domu przy większym monitorze.
Kolejna wymiana sprzętu planowa jest za około 7-9lat !!!!!! (nawet obecnie praca w programach do obróbki nie jest dla mnie katorgą, a nie sądzę, żeby w przyszłości nagle wymagały 32 rdzeni itp.)
PODSUMOWUJĄC
Nowy procesor z płytą (nowej karty graficznej nie będzie przez dłuższy czas, chyba że nagle spadną ceny) czy nowy laptop na kolejne 7-9lat do obróbki wideo i gamingu?