No jasne ze wszystkiego powinno się spróbować, mam kumpla znaczy miałem, który też raz spróbował ale później był drugi i trzeci i czwarty itd.
A ja mam kilku znajomych, którzy spróbowali, nie jednego, ale kilku różnych dragów od maryśki przez kwasa, Extasy kończąc na koce i.... nic nie biorą na tym się skończyło. Także możemy tak sypać przykładami ten bierze a inny nie, wszystko zależy od człowieka, mam też qmpla, który nie bierze nic i niczego nie próbuje, bo stwierdził, że ma za słaba silną wole :) żeby zaryzykować. A teksty, że zaczyna się od maryśki a kończy z igłą w żyle można między bajki włożyć, jest z tym dokładnie jak z alkoholem, jeden zacznie pić i któregoś pięknego dnia okazuje się, że w szklance ma jagodziankę na kościach a inny potrafi zachować umiar i tyle.
dokładnie wystarczy trochę silnej woli :twisted: