beobachter

no tak, ale w samej Warszawie jest - żeby nie skłamać - ze 20 tys. bezrobotnych. Jak się nie zgodzę na bezpłatny okres próbny, to zgodzi się ktoś inny - dopóki jest jakaś szansa, że można po nim dostać pracę.

Nowy sposób pozyskiwania pracowników: W wiekszosci sklepy (np. odziezowe) zatrudniaja na tzw. okres próbny, który zazwyczaj trwa ok. 3 dni. Po trzech dniach szef ma wybór: albo przyjac albo podziekowac za dalsza wspólprace. Niestety okazuje sie, ze wybierana jest druga opcja. Dlaczego skoro jestem dobry? To proste. Szef dziennie ma kolo 20 podan o prace to znaczy, ze ma ciagly ruch potencjalnych osób na stanowisko. Jezeli przyjmie jednego na 3 dni (a logiczne, ze nie zaplaci nikomu za ten okres) to ma jeszcze spory zapas innych osób. I tak moze przyjmowac i zwalniac, bo nie musi podpisywac umów a jedyne co robi to mówi: „zadzwonimy do Ciebie" spotkaliście się z czymś takim?

dobra, juz mam artykuł. Fajny wyszedł :wink: thx wszystkim za pomoc. Miłych studiów zycze :)

Witam!Pisze do pan/panów w bardzo nietypowej sprawie :> Jestem studentka dziennikarstwa i w ramach praktyk musze napisac artykul na temat, cytuje: "Ogólnopolskie zestawienie uczelnianych absurdów". Na pewno sami znacie niejeden przyklad absurdu (glupie zarzadzenie, okropne przepisy, nieprzydatne do niczego zajecia, dziwne godziny otwarcia sekretariatu...).Bardzo prosze - napiszcie cos na ten temat, przyczynicie sie w ten sposob do zebrania materialu:) Z góry wielkie dzieki. Pozdrawiam, Kaska G. PS Wiem że to temat absolutnie w żaden sposób nie powiązany z komputerami, ale z uwagi na to, ze przez to forum przewijają się tysiące ludzi,założyłam, że jakaś część z nich jest studentami i że a nuż coś opowie :)