joorva

Tu nawet nie chodzi o zejście tylko odbarwioną precyzję przekazu. Można smarować chleb skalpelem, tylko po co, jak są zwykle noże do tego przeznaczone 🙂 No ale to już stricte kwestia gustu, jak ktoś lubi takie to może za relatywnie nieduże pieniadze wyłapać spoko skrzynki. a poza tym już jednak 8calowy głośnik wymusza rozmiary odpowiednie całej kolumny, tutaj niektórzy (np ja) nie mają w ogóle przestrzeni na takie klocuchy 🙂 Dobra, chyba trzeba kończyć bo autor wątku już dostał co chciał więc nie ma co deliberowac 🙂

jeśli chodzi o większe głośniki, bo widzę że przyglądałeś się podłogówkom - z takich które ktoś zrecenzował i polecił to widziałem tylko te argony forte a55 (i sam jej mam, kawał fajnej kolumny), ale potem długo długo nic, i się robi 20k + (np kefy LS60 albo aktywne konstrukcje Harmana Kardona albo polskiego Pylona). W takiej sytuacji nie wiem czy nie było by lepiej kupić taniego wzmacniacza w klasie D (prawie 1:1 to co leży w głośnikach aktywnych) czyli jakieś FOSI audio w granicach 500 zł i do tego jakieś kolumny pasywne, i wtedy do 2-3k wybór jest przeogromny, zarówno w podłogowych jak i podstawkowych. Nie zagra na pewno na pełnię możliwości takich kolumn, ale też nie narobi sobie wstydu przy zintegrowanych. Natomiast zintegrowane wg mnie wygrywają tym że wszystko jest zgrane i w jednym pudełku, więc łatwiej podłączyć, rozstawić i jak Ci się znudzi - opchnąć.

Nie, ale mówimy o głośnikach na 8calowym wooferze kontra głośniki na 4 calowym wooferze. Trzeba by zdefiniować co to te "nieduże głośniki" z tytułu. O 8 calówkach można powiedzieć wszystko ale nie że są nieduże 🙂. Jak mówiłem kwestia gustu, monitory studyjne mają na pewno możliwości dynamiczne i precyzję na najwyższym poziomie, ale ja odbieram ich dźwięk jako suchy i mało zajmujący. Kwestia gustu ale trzeba posłuchać, nie proponowałbym nikomu w ciemno, zwłaszcza że kolega ciśnie na średnicę. No i ergonomia inna niż w produktach konsumenckich - tutaj masz XLRa (no bo te klocki mają głównie grać z mikserami audio), a większość aktywnych głośników "salonowych" w tej klasie ma wbudowanego DACa i wsunie wszystko co im zaoferujesz - optyk, coax, analog, bluetooth. Serio nie mówię nie bo sam miałem epizod z monitorami studyjnymi, ale nie wolno tykać bez przesłuchania bo to specyficzne bestie. Z trochę większych aktywnych konstrukcji w podobnej cenie, bardzo dobre opinie zgarnia Q-Acoustics M20 HD ale osobiście nigdy nie słyszałem. Triangle AIO Twin, jeśli ktoś lubi dźwięk Triangle. Kefy LSX albo LS50 wireless są super, ale to inna półka cenowa. Z konstrukcji docenianych mocno na rynku są konstrukcje audioengine, ale miałem i dla mnie Argon Audio je zjadają, głównie w temacie rozdzielczości średnicy i góry.

@Kordian2 ej, edifiery robiąc efekciarską V-kę - miałem kilka modeli, robi wrażenie ale jak potem postawisz obok nich "poważne" głośniki (takie zrobione z pomysłem) to niestety czar pryska. Jak szukasz głośników z ładną średnicą to naprawdę poczytaj o tych argonach (model forte a4 zrywa beret a przy tym jest nieduży, suba możesz dostawić później.. jeśli uznasz że trzeba 🙂 ). Nie potrzebujesz 3 głośników tylko ładnie pozszywane pasmo. Najładniejszy dźwięk jaki w życiu słyszałem płynął z głośników szerokopasmowych (jedna membrana na wszystkie rejestry), ale ani to małe ani tanie żeby zabrzmiało. Jeśli chodzi o KrK albo inne monitory studyjne to jednak warto posłuchać bo one brzmią mimo wszystko specyficznie, mają być czyste, klarowne i szybkie, a nie brzmieć ładnie. Niektórym to pasuje, ja np nie mogę tego słuchać, mięcha w tym brakuje (miałem, tylko presonusa). Plus żeby zagrały naprawdę pełnym pasmem to muszą być duuuże. Rynek konstrukcji konsumenckich istnieje nie bez powodu 😉

hej, jeśli temat wciąż aktualny, to ostatnio trafiłem na i zakupiłem Argon Audio Forte A4. Mieszczą się w budżecie i jest to po prostu fenomenalne co się z nich wydobywa. Jak większy budżet i większe kolumny to są też Argon Audio Forte A5 i A55, natomiast w pokoju 16m te Forte A4 do słuchania muzyki spokojnie starczają (zakładając że nie liczymy na subsoniczny bas, chociaż też bas który generują jest bardzo zadowalający). I też bardzo funkcjonalne, bo przyjmą wszystko (analog, cyfrowe po optyku, jak i bluetooth po AptX), plus mają wyjście na suba jakby kto potrzebował dudniałki. Także szczerze polecam, mnie te A4 tak mocno kupiły, że postawiłem kilka tygodni później w salonie A55 :).

Odradzalłbym chłodzenie typu top-down - w tej budzie będzie tuż przy pleckach zasilacza - słaby przewiew, gorąco i zasilaczowi też się oberwie. Jak masz tam 120mm przestrzeni to albo noctua NH-D9L albo jakiś top-down ale znacznie niższy, typu thermalright axp-90 x47 albo x54, ew id cooling is55. Ale te dwa ostatnie to trzeba od Chińczyków ściągać

Co by zamknąć temat - mam w domu tego maxify gx3040. obserwacje: - jeśli chodzi o maintenance to nie oszukali, wszystko na wierzchu i łatwo dostępne, włącznie z "pieluszką" - dokumenty szybko drukuje i bardzo wyraźnie, szybki dupleks - drukowanie zdjęć - zgodnie ze specyfikacją z ramkami (ok 5mm), oraz rzekłbym średniej jakości - jest przyzwoicie, ale mój poprzedni ts5150 robił o niebo lepszą robotę w tym zakresie (w sensie na druku z gx3040 widzę ziarno, na druku z ts5150 nie widziałem). niemniej wynik jest akceptowalny (approved by żona). - wyświetlacz trochę prymitywny ale fajny i czytelny Ogólnie zostaje, za 800 cebulionów jak coś się nie wysypie przez kilka następnych lat to wypadnie całkiem przyzwoicie.

Tak mi się wydaje, nie widzę jakichś konkretnych problemów. Sam miałem ryzena 5xxx na płycie z b550 i ramem irdm pro więc raczej nie powinno być zgrzytów. Taka uwaga - jak chip b550 wychodził to na rynku jeszcze nie było procesorów ryzen 5xxx dlatego wczesne wersję biosów mogą niewspierac niektórych procesorów pasujących do socketu am4. Jakby komp się nie zbootował, to zamiast wpadać w panikę dobrze mieć w okolicy serwis komputerowy, żeby w razie czego zrobić upgrade biosu jakby ze sklepu przyszedł jakiś leżak magazynowy ze starym biosem.

Płyta główna którą wybrałeś ma tylko jedno złącze M.2 więc nie dołożysz drugiego dysku w razie czego. Jak to nie problem, i nie zależy Ci na WiFi to w sumie ok, płyta jak płyta. Wg mnie te które podałem poprzednio są bardziej kompletne 😛 550w powinno wystarczyć, natomiast jakbyś kiedyś chciał zmieniać na mocniejsze klocki to trzeba pamiętać żeby sprawdzić czy zasilacz uciągnie, bo tu jest jeszcze adekwatnie ale już na granicy.

Hej. Coś w formacie MAtx, ASUS PRIME B550M-A WIFI II albo MSI B550M PRO-VDH WIFI. Takie mi wyskoczyły i chyba mają na pokładzie wszystko co potrzeba. Nie zagłębiałem się mocno w konstrukcję tych płyt, ale z 5700x i ramem 3200 wszystko powinno działać. To nie są wymagające klocki. Z softu do składania rzuć okiem na Hitfilm (w wersji darmowej ma ograniczenie do FullHD, davinci potrafi w darmówce eksportować 4k, ale DaVinci to ogromny i skomplikowany kloc, Hitfilm wydaje mi się bardziej intuicyjny i naturalny koncepcyjnie, plus jakbyś potrzebował ficzerów pro to wyjdzie znacznie taniej niż jakbyś potrzebował kupić davinciego). Lightworks też fajny, ale tam nie wyeksportujesz niczego normalnego bez wykupionej licencji - ale do samego składania filmu jest diabelnie szybki (jeśli chodzi o narzędzia i sposób pracy).

obróbka zdjęć prawie nie kosztuje mocy i pracuje głównie na jednym rdzeniu, większość procesorów w miarę aktualnych technologicznie wbija przy mocnym obciążeniu jednego rdzenia na 4,5-5ghz i chyba dużo więcej tu nie trzeba. do montażu filmów w większości przypadków przyda się dużo ramu (w amatorskich zastosowaniach 32 GB spokojnie styknie) i miks CPU i GPU - większość rozsądnych narzędzi do składania filmów korzysta mocno z GPU, więc nie można zignorować tego klocka. (z ciekawości - czego planujesz używać?) Myślę że w 5k to w cuglach. Nie jestem na czasie z platformą Intela, natomiast z AMD szedłbym jeszcze w AM4 - komplet mobo na chipie B450 albo B550 + ryzen 7 5700X powinien styknąć - mocy mu nie zabraknie, będzie chłodno i tanio (tańsze RAMki, bo można jechać w DDR4 3200MHz, albo 3600 MHz i w ogóle AM4 jest znacznie tańsze niż AM5). Teoretycznie będzie niezbyt rozwojowo (chociaż AM4 ma jeszcze kilka mocniejszych procesorów jakby bardzo mocy brakło), natomiast jeśli w praktyce nie planujesz zmieniać sprzętu co roku albo co 2 lata to w sumie jeden pies, a AM5 teraz kosztuje całkiem sporo. Co do GPU - w budżecie który sugerujesz można szukać tańszych 4070 albo 4060Ti - jeśli chciałbyś przy okazji młócić gierki, natomiast jak granie Cię nie interesuje, to można tutaj również zaoszczędzić i kupić np RTX 3060 12 GB - 3060 zapewni już wystarczając akcelerację transkodowania, a będzie miało więcej pamięci i będzie znacznie tańsze (i też w sumie pozwoli pograć w większość tytułów na luzie). co do dysków to musisz przemyśleć temat co właściwie chcesz robić i jak dużo - jeśli amatorskie składanie filmów oznacza że nagrywasz godzinę materiału i składasz z tego 15 minutowy klip to pewnie 1-2 TB jest z zapasem, plus może większy talerzowy dysk USB na backup. Jeśli jednak coś więcej (typu dzień zdjęciowy w 4k) to surowe materiały mogą zająć z 50-100 GB. Wtedy raczej dysk w kompie traktuj jako przestrzęń roboczą ( i w tedy zazwyczaj 1 TB styknie) i już rozglądaj się za NASem. Chyba że po złożeniu filmów planujesz kasować surówkę - ale to już sam sobie musisz przemyśleć. co do pozostałych klocków - chłodzenie wodne ihmo nie ma sensu, chyba że poza ceną i adekwatnością sprzętu do pracy z filmami masz jeszcze jakieś niewypyszczone potrzeby. Jeśli nie, to dobry cooler wieżowy i zapominasz o temacie. Luźno licząc wychodzi mi na szybko ok 4k za sprzęt wg wskazówek które wymieniłem powyżej.

To jeszcze kilka rzeczy które sprawdziłem, a które mogą być istotne/pomocne dla ludzi stojących przed podobnym dylematem. Wspomniany canon nie osbługuje druku bezramkowego zdjęć <surprised pikachu>. Brother obsługuje. Natomiast w canonie- przynajmniej tym modelu co kupiłem - maintenance cartridge (czyli tzw. "pieluszka") wymienia się samemu poprzez odkręcenie jednej śrubki. W Brotherze jest wymagana akcja serwisowa (bądź dość poważne rozkręcenie drukarki dla majsterkowiczów).

Dobra, dziękuję za pomoc, chyba padnie na tego w ostatniej chwili odnalezionego canona maxify - rozum jest za brotherem, ale cebula za canonem, plus przesądziły wymiary - canon mi wejdzie na szafkę którą mam przeznaczoną pod drukarkę, brother nie :(. Dzięki za pomoc i opinie, napiszę coś o tym Canonie jak chwilę poużywam.

OK, dzięki. Jakieś konkretne powody w kontekście moich rozważań czy po prostu dobre doświadczenia z marką? BTW - towarzysz Google podsunął mi Canon MAXIFY GX3040 - patrząc po cechach i specyfikacji wszystko ma, plus ink tanki z złączonym tuszem, no i w promce jest do dostania grubo poniżej 1000zł. Brzmi jak dobry deal. Natomiast niepokoi mnie trochę DPI druku - 600x1200. Zastanawiam się czy może to być jakoś mocno widać np na zdjęciach (moja aktualna drukarka ma to DPI - przynajmniej deklarowane - znacznie wyższe).

Witam Mam dylemat i nie umiem się zdecydować. Wysłużony canon TS5150 zaczyna fikać ponad miarę i rozważam zakup nowej drukarki. Opcje must dla mnie to automatyczny duplex, oraz drugi podajnik papieru (żeby przy drukowaniu zdjęcia lub etykietki nie musieć przemeblowywać kasety z papierem). Przemiał mam ok 1200-1500 stron rocznie w czerni i bieli oraz OK 400-500 w kolorze. Czasem druknę zdjęcie na błyszczącym papierze i na canonie to wychodziło super, na Brotherze nie miałem okazji. Po dość długim researchu zawęziłem wybór do: - Brother DCP-T720DW - Canon TS6351A W perspektywie najbliższych 7-8 lat wychodzą podobnie jeśli chodzi o eksploatację (załączone atramenty do Brothera starczą na tyle czasu, za to Canon ma tanie zamienniki, strzelam roczny koszt atramentów na OK 100-150 zł). Za canonem przemawia delikatnie lepsza jakość druku (przynajmniej z moich doświadczeń z tymi firmami), przeciw skopane sterowniki, zwłaszcza przy druku przez sieć. Za Brotherem przemawiają koszty eksploatacji (ale w perspektywie 8+ lat) oraz długowieczność mechaniki (nie widziałem zajechanego mechanicznie brothera), przeciw właśnie lekko słabsza jakość druku (wg mnie Brother produkuje kapkę bardziej poszarpane czcionki) oraz archaiczny panel. Czy jest coś jeszcze na co warto zwrócić uwagę między tymi firmami w tej klasie produktu? Co byście polecali? Z góry dzięki!

Witam, czy ktoś miał doświadczenia z taką kombinacją? Rozważam budowę małego peceta i jestem ciekaw jak wspomniane chłodzenie zachowa się z tym procesorem. Coś tam w internecie można znaleźć ale ciężko o jakiś jednolity obraz. Docelowo pewnie bym próbował to wszystko wepchnąć w dan case'a a4.

Siema, to jak coś to kupiłem tego behringera uca222. Sprzęt absolutnie przeciętny, ale swoje robi. wypluwa 16bit 48Khz, optyk działa, oczywiście bez reakcji na kontrolę głośności w Windowsie (reaguje tylko na volume w wybranych appkach jak spotify etc). Toru analogowego nawet nie sprawdzałem, ponoć bardzo przeciętny 😛 Generalnie OK, bez szału ale OK.

Ale Fiio jest trochę drogi, 500zl za kupę wyrafinowanej elektroniki w torze analogowym z którego nie chce korzystać - trochę smutno. Szukajac czegoś taniego ale niekoniecznie składanego na statku z Chin do Europy trafiłem chyba ma coś ciekawego - BEHRINGER UCA222. Wydaje się mieć spdif, być na USB i kosztuje 150zl. Miał ktoś styczność z tym cudakiem?

Cześć. Nie zależy mi na streaming. Mam aktywne głośniki z wejściem optycznym. Chciałbym podpiąć do nich laptopa, ale po zwykłym jacku z karty muzycznej z laptopa całość szumi (słabe ekranowanie). Nie zależy mi na jakichś kosmicznych parametrach, tylko żeby dzwięk był rozsądny (choćby 16b/48khz) i żeby odizolować szumy z kompa.

No audiotrak to półka cenowa na którą właśnie nie chciałem wchodzić. Natomiast ta tania to właśnie coś w ten deseń, tylko muszę gdzieś pogrzebać jakie to ma parametry wyjściowe z tego optyka. Dzięki za hinta.

Witam. Szukam czegoś co pozwoli mi wyprowadzić dźwięk z komputera przez USB i wypluć na toslinka. Szybki research wrzucił mnie na ofertę Fiio, gdzie od K3S w górę ich interfejsy mają wyjście optyczne, ale mam wrażenie że mocno bym tu przepłacił za tor analogowy którego nie planuję używać. Będę wdzięczny za informację czy są jakieś niedrogie i sprawdzone konstrukcje opędzające transmisje USB-> optyk, i jeśli tak to jakie?

Dzięki za odpowiedzi. Poszukiwania zagnaly mnie w segment którego na początku nie planowałem ale po zapoznaniu się z recenzjami i opiniami skończyłem z dellem S3422DWG. Matryca bardzo fajna jeśli chodzi o kontrast, kolory itd (pod warunkiem że się siedzi prosto przed monitorem, 15 stopni od osi zaczynają się schody). HDR przyzwoity jak na cenę, kolorki ok ( do kalibracji ale wg testów monitor jak najbardziej daje się skorygować), smużenie prawie niezauważalne. Generalnie jestem zadowolony, do krzywizny muszę się przyzwyczaić, aczkolwiek jest bardzo subtelna więc nie ma dramatu, a poza tym ekran palce lizać zwłaszcza za pieniądze które za niego chce Dell (~2000pln).

Dzięki za odpowiedź. Rozmiar 32cale @1440p mam sprawdzony organoleptycznie i jest ok - kwestia odległości od monitora i pewnych aspektów użytkowych - PPI ma takie samo jak 24 cale @ 1080p. natomiast cały czas poszukuje jakiejś rady/opinii o moich wątpliwościach odnośnie Samsunga g7, kusi ale się obawiam.

Cześć wszystkim. Jestem w trakcie pogoni za monitorem o podanych parametrach. Celuję w sprzęt gamingowy, bo zazwyczaj ta klasa łączy rozsądną cenę z dobrym pokryciem barw i znośnymi pozostałymi parametrami. Na pierwszego strzała kupiłem Gigabyte'a M32Q. Niestety przyszedł model z rąbniętą matrycą (przepalony czerwony piksel, anomalia podświetlenia w postaci jasnej plamy 1cmx1cm i trochę BLB na rogach - akurat BLB mnie boli najmniej). Monitor do zwrotu, natomiast ja zastanawiam się co dalej. Generalnie jeśli chodzi o parametry to chciałbym się trzymać 1440p na 32" - rozmiar mi bardzo pasuje a na 4k raczej nie pójdę bo komp gier nie uciągnie w razie czego (mobilny rtx 3060). Przeznaczenie monitora: praca biurowa - 75% czasu filmy, internet - 15% czasu giercowanie - sporadycznie praca twórcza (grafika, wideo) - od wielkiego dzwonu Szukam czegoś z w miarę rozsądną kalibracją fabryczną, sprawnym VRR i generalnie żeby było z tym mało problemów ( nie planuję profesjonalnej kalibracji, nie interesuje mnie instalowanie tony sterowników i softu żeby to dobrze działało itd). Co do ceny to ~2000 PLN traktuję jako punkt wyjścia. Dumam nad następującymi opcjami: pójść po inny egzemplarz M32Q - generalnie w testach wychodzi OK i absolutnie by mi wystarczył, natomiast martwię się że znowu trafię na bubel - patrząc po komentarzach kontrola jakości nie jest najmocniejszą stroną w matrycach w tej serii LG 32gp850 - trochę lepszy, trochę droższy, pytanie czy warto dopłacać i czy jakościowo jest mniejsza szansa na trafienie walniętej matrycy Samsung odyssey g7 - tutaj parametry i specyfikacja są na tyle kuszące że serio rozważam czy się nie szarpnąć i nie mieć spokoju na lata, ale kurczę się martwię bo: nie wiem jak się sprawdza zakrzywiony monitor w pracy z grafiką/montażem - internet jest podzielony na dwa równe obozy. Czy jest na forum ktoś kto ma jakieś doświadczenia i mógłby się podzielić? ponoć bardzo popularne są problemy z VRR przy niższych framerate'ach (<140fps) - czyli jak najbardziej moje rewiry. Znowu - czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Generalnie to może być dla mnie dealbreaker. Może są jakieś inne fajne opcje? Chętnie skorzystam z pomocy, bo mam mały zawrót głowy...

W istocie. Dziękuję.