Hej, ja z pytaniem motoryzacyjnym, tylko zahaczającym o sprawy bardziej prawne. Może ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem. Na naszym parkingu wspólnoty mieszkaniowej około rok temu, po jeździe po pijaku, osiedlowy żul zostawił samochód. Co jakiś czas urządza sobie w nim libacje, w bagażniku ma schowek na złom, śmieci etc. Prosiliśmy wiele razy by ten samochód usunął, jednak stwierdził że nie ma takiego zamiaru. Samochód jest kompletny, w sensie nie wygląda jak wrak. Brakuje mu jedynie zaślepek albo całych świateł przeciwmgielnych z przodu. Do jakiej instytucji mogę się zgłosić, by usunęli ten samochód z naszego terenu? Na jakie przepisy mogę się powołać? Niestety, zarząd wspólnoty jest strasznie bierny jeśli chodzi o temat naszego parkingu, tak że na ich pomoc nie mogę liczyć.