Nie wiem czy to jest pytanie, stwierdzenie czy podsumowanie? Backup zależy od poziomu paranoi:
- awaria sprzętu > wystarczy backup na sąsiedni dysk
- awaria klasy spalenie sprzętu > zewnętrzny dysk
- awaria klasy spalenie domu > zewnętrzny dysk wyniesiony poza siedzibę firmy/domu (tu sprawdza się onedrive)
- awaria klasy ransomware przed kórym chroni w zasadzie wyłącznie trzymanie kilku kopii na zewnątrz: oddzielny przenośny dysk, dysk sieciowy + kopie przyrostowe z ostrzeżeniem o backupie zbyt dużej ilości różniących się danych + nie przespanie momentu infekcji, czyli żebyśmy nie zostali z kopiami bezpieczeństwa zaszyfrowanych plików...
edit:
w kontekście paranoi stwierdznie klasy "w razie czego może służyć też do innych celów" jest raczej mocny faux pas...