Mam kilku znajomych ktorzy pala, sam czasami zapale. I jakos nie widzialem zeby ktorys z nas latal za ludzmi z sikiera albo nozem, badz wsiadal w samochod i bawil sie w carmageddon.
Ogolnie jakos ludzie palacy trawe ktorych znam to normalni ludzie. W mocniejsze dragi popadli tylko Ci ktorzy byli podatni na porypane towarzystwo.