witam
chyba padla mi plyta....
siedze sobie wczoraj i pisze w najlepsze magisterke i nagle.j.e.b....plyta padla... z poczatku myslalem ze noga wylaczylem listwe albo cos, ale nic...plyta lezy i kwiczy...tzn. nawet nie kwiczy bo poprostu nie wstaje...nie kreci sie wiatrak, nie odzywa bios, nic.... probowalem na roznych zasilaczach, procesorach, pamieciach, nic, po wlaczeniuu zasilania wiatrak od procesora rusza sie na milimetr (znaczy prad jest), ale nic sie niedzieje...
mial tak ktos....?????
ps, ide dzisiaj z nia do serwisu,,,,,od poczataku jakas trefna byla
aha. proc byl od jakichs 3 tyg. duron 1200@1360