Mama ma 82 lata i niezbyt chce słyszeć o Philipsie, bo właśnie tej firmy telewizor miałyśmy i zepsuł się kilka razy. W dodatku (co najważniejsze) facet który go naprawiał, twierdził, że Philipsy to już przeszłość i bardzo trudno zdobyć do nich części. Nie mam pojęcia, czy to prawda, bo dla mnie facet był trochę krętaczem. A ewentualnie inny, może być z innego sklepu ale KONIECZNIE z wyjściem słuchawkowym i przystosowany do tej nowej technologii, która ma wkrótce wejść... Wierzcie mi, przekonanie osoby 82-letniej nie jest proste. Tak btw, dla niej nie jest ważne np. HBO, które mamy w pakiecie, ale ona i tak go nie ogląda, ważne dla niej są seriale, teleturnieje i programy informacyjne (ale nie tvn, bo jest osobą b. religijną, więc najważniejsze jest TVP info i TRWAM). W absolutnej ostateczności może być 40-calowy. I musi być prosty w obsłudze. Aha, i koniecznie na "nóżkach". Wszelkie funkcje internetowe są zbędne. Ważne żeby był w miarę dobry obraz i dźwięk.
I jeszcze mam pytanie - czy naprawdę Philipsy to "przeszłość" i lepiej kupić np. Mantę albo coś chińskiego?
Podsumowując jednym zdaniem: konieczne wyjście słuchawkowe, najlepiej 32 cale, dostosowany do kablówki orange ale też spełniający najnowsze standardy, niezły obraz i dźwięk, w razie konieczności naprawy łatwo dostępne części, konieczne nóżki, łatwość obsługi. Inne bajery, internet itp. zbędne. Ewentualnie niezłe byłoby oglądanie zdjęć z pendrive, ale to nie jest konieczne.