Kompa składałem sam, wszystkie części z morele. To nie jest mój pierwszy komputer który składam, jestem raczej zawansowanym użytkownikiem. Taki rodzinny informatyk, którego wszyscy proszą o pomoc przy zakupie czy naprawie sprzętu. W maju złożyłem 2 komunijne komputery na am5. Oba mają te same ramy i dyski. Ten mocniejszy zestaw działa bez żadnych problemów, dzieciak jest "wniebowzięty". Winy więc nie próbowałbym zrzucać na niedoświadczonego operatora.
Procesor był uszkodzony co potwierdziło samo morele:
"Zakończyliśmy identyfikację problemu reklamowanego produktu. Podczas testów stwierdzono: Płyta główna w której został umieszczony procesor wyłącza się błyskawicznie po włączeniu"
Kontroler pamięci ram znajduje się w samym procesorze, więc jeszcze raz rozbiorę kompa, przedmucham styki i piny procesora. Jeśli to nic nie da zgłoszę reklamacje na płytę. Zastanawia mnie jedna rzecz. Jak pakowane są procesory oem? Wszystkie 3 procesory, które mi wysyłano pakowane jedynie były w cienki, mało dopasowany, przezroczysty blister na którym znajduje się nalepka z nazwą CPU, kodem kreskowym... i logiem morele. To chyba nie jest fabryczne opakowanie. Bezpieczniej jest chyba kupować boxy.