Generalnie ma.
1) Mój 'dzielnicowy' rzecznik konsumenta mnie zrzucił, powiedział, że nie ma czasu i kazał wystosować pismo.
2) Byłem dzisiaj w Federacji Konsumentów, lecz dużo się nie dowiedziałem - gościa który zajmuje się sprzedażą internetową nie było. Jedyne czego się dowiedziałem to faktycznie to, że trzeba ścigać właściciela.
3) Udało mi się dodzwonić do byłego właściciela - odpowiedź jaką uzyskałem była mniej więcej taka - 'nic nie możecie nam zrobić, więksi próbowali'.
4) Z tego co wiem, stan majątkowy tego pana jest praktycznie zerowy, wszystko porejestrowane na kogo innego.
5) Będę jeszcze rozmawiał z Federacją, może coś uda się zdziałać, nie wiem nadal jak ma się sprawa BestComu, bo niby kto inny spisywał umowę.
Generalnie cienko coś to widzę.
Aha - z zasłyszanych - to podobno ludzie którzy wysłali w styczniu sprzęt na gwarancję nadal go nie odzyskali.