
Krootki
Stały użytkownik-
Postów
2186 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Krootki
-
Powiedzcie mi tylko jedno - to prawda, że już macie tematy i się z nich można przygotować do matury, a tam będą te same tematy?? 8O
-
Tomasir, to auto jest chyba dość awaryjne, ale na pewno tanie w eksploatacji no i ma odpowiednie warunki - Citroen C15 (Diesel ofkors).
-
Kurde, mam to samo. Nie cierpię tego jak muszę sprawdzać jakiś wyraz w Wordzie, albo jakimś innym słowniku :/ Kiedyś śmiałem się z ludzi, którzy tak musieli robić... Nie śmiej się dziadku...
-
Oj nic nie mów. To jest chyba gorsze niż błędy ortograficzne. Całe szczęście, że tak piszą najczęściej młode babki i w miejscach gdzie raczej nie zaglądam....
-
Najbardziej ekonomiczne silniki diesla / benzynowe
Krootki odpowiedział(a) na Slayer temat w Motoryzacja
Oj, michalak, Ty wiesz co dobre :twisted: -
paulo, świetny post, który przetoczyłeś. Jest to jakby kwintesencja tego, co się dzieje na necie. Mnie zawsze raziły błędy ortograficzne, ale to, co teraz się dzieje (nie mówiąc o masie literówek) to po prostu żenada. Ale ci, co narzekają mogą sobie pisać - niczego to nie zmieni. Dalsza degradacja poziomu pisowni jest po prostu nieunikniona... :(
-
bruce, rozwaliłeś mnie tym :lol: :lol:
-
Najbardziej ekonomiczne silniki diesla / benzynowe
Krootki odpowiedział(a) na Slayer temat w Motoryzacja
Fajnie macie..... Ja to chodzę w przedziale 12-17l/100 km... i to Pb 98... Ale kończę z tym. ;) -
Anon, stfu! Bols! Tfu!
-
gry java na v500
Krootki odpowiedział(a) na Liptonti temat w Smartfony, Tablety, Smartwatche, Opaski
A kabelek masz?? Przy V500 to można chyba jeszcze przez bluetootha... ale tego nie wiem bo mam V300. No i oczywiście płatne gierki przez WAP/GPRS ale to raczej Cię nie interesuje. -
pyrko, zmniejsz obrazek. Wielkość tego jest nieregulaminowa.
-
No i właśnie wygląda to tak jak piszesz. Banki strasznie łupią firmy. Na wszystkim. Nie znam się, ale ostatnio coraz częściej czytam, że to, co u nas się dzieje (prowizje od "wszystkiego") to już staje się najzwyklejszą przesadą (w odniesieniu do banków za granicą). Stąd też biorą się rosnące i naprawdę spore zyski banków za rok 2003 i pierwsze półrocze 2004. Ja całkowicie rozumiem, że bank to nie jest, jak wspomniałeś, instytucja charytatywna, ale mimo ciągłego wzrostu opłat banki nie oferują zbyt wiele nowości, które w jakiś sposób "wynagrodziłyby" te rosnące koszty. Szczególnie w tych największych bankach brakuje często elastyczności dla klienta, załatwianie spraw "szablonowo". Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni i jednak zauważę jakąś poprawę, bo na razie oprócz możliwości obsługiwania konta przez internet nie widzę nic ciekawego. PS. BLANTMEN, sorry za OT ;)
-
No tak Sikor. Ale od wpłat na konto osobiste nic się nie pobiera (albo prawie nic). A od wpłaty na konto firmowe jakieś kosmiczne sumy. Dlatego zawsze przy dużej wpłacie wpłacam na konto osobiste i robię przelew na konto firmowe. I dużo bardziej mi się to opłaca.
-
Dziwisz się?? Pobieranie takiej kasy to dla szkoły spory koszt. Niech w ciągu 2 dni przyjdzie np. 100 studentów i każdy wpłaci po 1500-2000 PLN. I teraz trzeba zainwestować w kasę pancerną, jakiś monitoring, ochronę przy przewożeniu kasy do banku itd. A do tego od wpłacania kasy na rachunek bankowy firmowy pobierana jest prowizja 8O (nigdy [ciach] nie zrozumiem dlaczego :? )
-
Może do Banku Pocztowego?? ;)
-
Wcale nie ZAWSZE. Coraz częściej umowy tak są konstruowane, że liczy się data wpływu a nie data wysłania pieniędzy. Szczególnie przy rozliczeniach w walutach zagranicznych. To i tak słabiutko. Jakieś 2 lata temu w Wyższej Szkole Zarządzania w Gdańsku, żeby ściągnąć zaległości od studentów (naprawdę spore były) zrobili tak olbrzymie odsetki, że prawie wszyscy wpłacili kasę przynosząc ją "w zębach". Nie chcę skłamać (bo nie ja tam studiowałem), ale odsetki były nawet chyba liczone coś koło 1%/dzień 8O
-
to se ne da
-
Do fryzjera? Chyba nie udał Ci się ten przykład. Będąc właścicielem zakładu fryzjerskiego oczywiście, że mam prawo nie wpuścić (i nie wykonać dla niej usługi) osoby np. nietrzeźwej, brudnej, zawszonej etc. To jest mój zakład a nie obiekt użyteczności publicznej. A teraz przykład praktycznie z całego świata. Dyskoteki. Tam również nie wpuszczane są różne osoby, populanie nazywa się to "selekcja". Jako właściciel knajpy odmawiam sprzedaży usługi klientom i jakoś to funkcjonuje i nie słyszałem, żeby ktoś niewpuszczony podał do sądu właściciela knajpy...
-
A to ciekawe. Jakoś nie wydaje mi się, żebyś miał rację, no ale możliwe, że masz więc podaj jakiś konkretny przepis na potwierdzenie Twoich słów. No właśnie. Skoro niektórzy mają czas na użeranie się z ochroniarzami, czekanie na Policję itd. to niech sobie korzystają ze swoich praw. Ja nie mam tego czasu i skoro pozostawienie na chwilę plecaka w przechowali pozwoli mi zrobić bezproblemowe i szybkie zakupy to go po prostu tam zostawiam.
-
A to skype ma jakies stawki? :lol: Jak ona ma dojscie do internetu to skype jest zdecydowanie najtanszym rozwiazaniem, tyle ze nieco mniej mobilnym. Zycze urwania ucha. Tez kiedys godziny na komorce wisialem :-) Godzinę?? ;) Mój rekord to 96 minut :]
-
Heh, kiedyś w końcu się z takim pościgam :> Pamiętam jak jakiś czas temu "ścigałem się" z Toyotą Supra. Koleś nie wiem jaki miał silnik ale robił tak: koło 150km/h wyrównywał się ze mną, patrzył się na mnie, uśmiechał (ale nie złośliwie) i jak wciskał gaz to miał takie przyspieszenie jak ja praktycznie przy starcie (przy 180KM). Tylko smród ze sporej rury (średnica 16-20 cm) czułem... I tak cały czas mnie denerwował ;) Ale jeszcze pamiętam jakiegoś desperata z Daewoo Nexia (sedan ;) ). Kurde, godzina 23, trasa Gdynia-Gdańsk. I ja za cholerę nie mogłem go złapać. Koleś miał minę jakby go przed chwilą babka rzuciła albo coś i jechał tak, że ja wymiękałem. Kto jest z 3miasta to kojarzy łuk koło "syrenki" (koniec Gdyni, początek Sopotu) - koleś jechał tam praktycznie bokiem 130 km/h....
-
Kaeres napisał tu chyba najmądrzejsze rzeczy ;) Z KAŻDYM idzie się dogadać. Tylko nie trzeba psioczyć, drzeć się tylko pokazać się i spokojnie porozmawiać (choćby telefonicznie). Nawet jeśli sprawa trafi do komornika/firmy windykacyjnej też można się dogadać. Można naprawdę dużo zbić z kosztów egzekucji i dogadać się, żeby nie wpisywali do Rejestru Dłużników czy czegoś w tym stylu. Trzeba tylko trochę chęci, spokoju a nie uważać, że wszyscy są winni tylko nie ja...
-
Albo "Kochaj albo rzuć" :lol:
-
1. Nie ten dział 2. Szukaj 3. http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=827...light=trojan%2A http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=752...light=trojan%2A (to takie dwa pierwsze z brzegu linki, reszty sam poszukaj)
-
O rany! Miałem (wątpliwą) przyjemność oglądania tego i.... Ale dobra.... o gustach się nie dyskutuje.... :roll: A wracając do tematu, z tego co ostatnio pamiętam to: trailer do Matrixa 2 i filmik o Ibizie (ktoś kiedyś na forum dał linka). No i zapach niektórych kobiet przyprawia o straszliwe ciarki...... ;)