Skocz do zawartości

Krootki

Stały użytkownik
  • Postów

    1845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krootki

  1. oj, przesadzasz chłopie, przesadzasz...... Może i przesadzam, ale takie wrażenie odnoszę czytając wypowiedzi osób będących tam, wtedy na miejscu. Nie wiem na ile to jest wiarygodne, ale całkiem możliwe. Kiedyś jeździłem dużo po Polsce na mecze (piłka nożna i żużel) - wiadomo czasami zdarzały się burdy spowodowane od początku do końca przez kibiców, ale zdarzały się takie wyjazdy/mecze, że kibice najnormaniej w świecie byli spokojni (może to dla niektórych niemożliwe ;) ), a policjanci, którzy konwojowali po prostu się nudzili i robili WSZYSTKO, żeby tylko rozpoczęła się burda, żeby mogli na najbliższej stacji spałować/zamknąć/zostawić parę osób. Stąd też moja wiara (oczywiście nie pełna) w niektóre wypowiedzi uczestników (prawdopodobnych) tamtych zajść.
  2. ale sie o tym glosno nie mowi. No nie wiem co rozumiesz pod słowem "głośno". W "Angorze" np. (chyba najpopularniejszy tygodnik w Polsce) od dobrych dwóch lat ukazują się artykuły właśnie o lekarzach, wobec których toczone są postępowania itp. (Sorry za OT) Dlatego prasie za bardzo nie można wierzyć - tu się zgodzę. Ale tu na internecie trochę poczytasz, trochę tam, jeszcze trochę gdzieś indziej i można sobie jakiś tam obraz "wyrysować"... Z tej zadymy raczej jest on in minus dla Policji...
  3. Heh, no ja nie spróbuję bo ja simlocka mam ściągniętego :P
  4. No i k...a druga osoba zmarła :( To co się tam stało to... nawet nie potrafię tego nazwać. Nie będę tu pisał co myślę o tych policjantach, ale czytałem wypowiedzi paru osób, które tam niby były i rysuje się obraz policjantów, którzy chyba tej nocy chcieli sobie po prostu ponapier....lać i postrzelać :/ (np. to, że strzelali w zupełnie inną stronę niż skąd nadchodzili napastnicy). Sikor, w większości się z Tobą zgadzam, poza jednym - "g" prawda, że w Anglii poradzili sobie z kibolami. To tylko propaganda. Może z kibicami Premier League tak (ale też nie do końca - tam są naprawdę duże "ustawki"), ale czym niższa liga tym więcej zadym. Tam na 3. ligę (odpowiednik naszej 4.) przychodzi po parę tysięcy ludzi i czasem grupy kibiców robią "niezłe" zadymy... [EDIT] I tu się strasznie mylisz. Jest bardzo dużo spraw przeciw lekarzom o "błąd w sztuce". Niestety to jest takie środowisko gdzie swój swojego broni i ciężko kogoś skazać choć wina jest ewidentna...
  5. Krootki

    Topic śmiechu

    http://images.optin.com.au/optusxmas/flash...e.swf?msg=TWEAK
  6. Nie ma lekko. Zdjęcie simlocka w tym telefonie to koszt 50-100 PLN :?
  7. No nie przesadzaj. Znaków nikt nie będzie wymieniał. Ten przepis dotyczy tych obszarów, na których nie ma "znakowych" ograniczeń i przepisy narzucały 60km/h a teraz 50km/h. No ale jak się nie do końca zna przepisy...
  8. Krootki

    Topic śmiechu

    :lol:
  9. Same bzdury piszesz. 1. Nie można było sprowadzać aut starszych niż 10 lat (tylko przez krótki okres można było). 2. Akcyzę naliczano praktycznie zawsze od ceny "giełdowej" w Polsce. I jeśli kupiłeś naprawdę bez oszukiwania okazję np. w Niemczech to i tak akcyzę liczyli od wartości samochodu w Polsce (potem jeszcze do tego wszystkiego doliczali VAT).
  10. Kiedyś, dopóki nie miałem zmieniarki mp3 w aucie to płyty audio nagrywałem na Philipsach CD-R Audio. Jakość wyśmienita. Ale płytki drogie (kiedyś ok. 30% droższe od dobrych zwykłych CD-R). Oczywiście nagrywałem 2x max 4x.
  11. Heh a ja myślałem, że w większości autek czerwone kreski są na 30, 50 i 130... No i myślałem, że oznaczają one graniczne prędkości w określonych strefach ("mocno zabudowany" teren/okolice szkół itd ; miasto ; autostrada) no ale co ja mogę wiedzieć... ;)
  12. mrtnt dobrze gada. Piwo mu! :)
  13. Miałem dokładnie tak samo i w IDEI i w POP-ie. Po prostu komunikat "invalid sim" albo coś podobnego i brak zasięgu. Ale telefon działa "normalnie" i można przeglądać książkę, kopiować na telefon itd.
  14. Hehe, no IGI dał argument nie do przebicia. 2 lata posiadania dużo gorszego telefonu za 30-50 zł 8O To przecież czyste 2 zł / miesiąc 8O Ja bym się nie zastanawiał :lol: :lol:
  15. Noo widzę, że następny z kim się mogę zgodzić i do tego z Gdańska :) Ja czasami lecę tak jak napisane - 120-160 w mieście i nie ma szans, żebym kogoś tam potrącił. A koło szkół... mimo ograniczeń np.40km/h jadę 20km/h. I ani grama więcej. Szczególnie koło podstawówek, czasami nawet wolniej. Dzięki temu nic nie zrobiłem kiedyś dzieciakowi, który przebiegając nagle przez ulicę dosłownie oparł się o maskę mojego samochodu. Tak szybko przebiegł, że chyba mnie nawet nie zauważył, choć było baaaaaaaaaardzo blisko potrącenia... :? A ja nie mógłbym z tym żyć...
  16. Stosujesz się do znaków.
  17. Przenoszę do działu o pamięciach.
  18. Heh, 50km/h ?? Kolejny IMHO bzdurny przepis dający tylko możliwość wystawienia większego mandatu. Tam gdzie trzeba jeździć wolno już od dawna stoją znaki ograniczające do 30-50 km/h. Tam gdzie można szybciej jest np. 70km/h. U nas problemem jest wystawianie ograniczeń w bzdurnych miejscach i powodowanie, że przestajemy szanować to prawo. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta (z mieszkających w Trójmieście), ale na odcinku do Placu Zebrań Ludowych (na 3-pasmówce) kiedyś był zakaz wyprzedzania 8O. To było paręnaście lat temu, ale do dzisiaj pamiętam mandat dla mojego ojca wyprzedzającego syrenkę jadącą 30-40km/h. Takie właśnie przypadki nauczyły mnie "szacunku" do przepisów ruchu drogowego. Dlatego jestem stałym klientem u blacharza i w urzędzie skarbowym ;) A co do pieszych. Pewnie zaraz na mnie naskoczycie ale czasami mam ochotę przetrącić jednemu z drugim kulasy, żeby nauczył się, że czerwone=stój, zielone=idź. Dzisiejszy przykład. Dojeżdżam do skrzyżowania i zapala się dla mnie czerwone. Z naprzeciwka samochody dalej mogą jechać, a dla mnie czerwone, żeby ci z naprzeciwka skręcający w lewo mogli bezkolizyjnie jechać. No i stoi grupa pieszych (15-80 lat). Zobaczyli że ja staję to sruuu na przejście. Zza tych samochodów skręcających w lewo wyjeżdża nagle Octavia. Zatrzymał się koleś ze dwa metry przed pieszymi. Nawet sqrwiele nie przyspieszyli widząc samochód tylko powolutku po przejściu, oczywiście z czerwonym światłem. Jakby taki z miesiąc w gipsie pochodził to by się nauczył. Koniec kropka. Teraz możecie po mnie jechać :twisted:
  19. Może twórca tematu nie napisał tego wprost, ale z tematu wynika, że jest to THE BEST OF AMD, więc będę do skutku wywalał wpisy Barton 2500+@3200+, 1700+@2400+ itd. Nie macie się czym pochwalić - nie wpisujcie.
  20. Czy Wy nie wiecie do czego służy PW??? Jeszcze jeden post w stylu "mam do sprzedania" i czyszczę cały topik.
  21. Odchudziłem Wam troszkę (nawet sporo ;) ) temat. Mam nadzieję, że już nie będziecie sami sobie zaśmiecać.
  22. No jak chcę dobrego piwka się napić to szukam butelek z moim ulubionym napisem "Imported" :P A Carlsberga to nie bardzo pamiętam u nas importowanego. Odkąd je piję to zawsze widziałem polskie napisy na etykietce :/ Ale podobnie uważam, że z tych zagranicznych rozlewanych u nas to Carlsberg jest zdecydowanie najlepszy.
  23. Dokładnie. Od czasu kiedy potaniał (bo zaczęli u nas rozlewać) Smirnoff stracił całą swoją klasę. Kiedyś spokojnie stał u boku finlandii, teraz można go jedynie przy Absolwencie postawić, ale Absolwent przebija Smirnoffa zdecydowanie patrząc na stosunek cena/jakość. Wszystkie piwa tak samo (Grolsch, Heineken itp.) - odkąd rozlewają u nas to straszna kicha się zrobiła. Ale ostatnio zauważyłem, że znów w sklepach pojawia się oryginalny Grolsch - miód w ustach ;)
  24. Oj chyba nie wiesz co mówisz. Ja mam zmieniarkę na mp3 i już wszystkie swoje płyty parokrotnie przesłuchałem. Spędzam jakieś 50-60 godzin na miesiąc w samochodzie i nonstop słucham muzyki..... A co do jakości - przy dobrym sprzęcie da się słuchać mp3, wiadomo, że to nie ta jakość co tłoczone płyty, ale mi szkoda na naszych drogach używać oryginalnych płyt. Parę miesięcy wożenia w zmieniarce i czasami w ogóle nie da się odczytać płyty...
  25. wypiles zapasy po prostu :> , a dla jednego klienta sie importowac nie oplaca :> To wcale nie jest śmieszne. Ostatnio już dwa razy zdarzyło mi się w knajpie usłyszeć "tego już nie mamy, wypił pan całą butelkę. Podać coś innego?" :?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...