raki

A mam taką starą ... ale tam akurat błędu językowego nie było :cry: :lol: POZDRO>>> :D

Dzieki wszystkim!!! Naprawde sie przyda!!! <piwo>

Tak jak w temacie... potrzebuje to na jutro na polski... a nigdzie nie moge znaleźć konkretnych informacji... Może ktoś wie?? Z góry DZIĘKI :D

tak, tak T630 już jest dostępny w erze... kamerka 640x480 :-) Kurcze czemu tego nie dali już do T610 :-( W era biznes już od 1 zł.... heh pewnie przy kolosalnym abonamencie! Wracając do ankiety, to T610 jest o niebo lepiej wykonany niż 6610, Nokia ma strasznie trzeszczącą obudowę co mnie strasznie denerwuje w telefonach...

a co sądzicie o monitorach Hyunday'a są stosunkowo tanie... ale jak się sprawują??

Dołożyłem jeszcze trzech kandydatów... PHILIPS BELINEA LG Flatron

Ja też sie zastanawiam nad zakupem monitora... mam dwa na oku: IIYAMA NEC Co o nich myślicie??

Ja mam partycje NTFS i przy obu tzn. C i D wydajność skacze do 100% :-)

W sumie mój problem jest już rozwiązany... ale temat zaczął schodzić na odkrywanie-przedstawianie własnych wartości moralnych... myślę że mimo wszystko warto go kontynuować! Tak jak już ktoś wcześniej napisał, że każdy ma inne stosunki z rodzinką i ludziom z "zewnątrz" ciężko je zrozumieć bo tak naprawde ich nie znają...

Oj... przepraszam... ja napisałem, że wszystko zawdzięczam rodzicom... i zdaje sobie z tego sprawę, widzę po moich braciach, że życie na własny rachunek to wcale nie bajka... dopiero wtedy zaczynają się problemy :cry: :?

Może i czas aby zacząć oszczędzać... spróbuje po feriach ;-) Zakręt na maxa! :-)

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp. Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego... no ja niestety nie mam prawie nigdy kasy na zabawy wiec zawsze rodzice mi dawaja :) a jak nie mam to pozyczam od kumpla albo sprzedaje cos z kompa bo za tydzien kupie sobie lepsze;) No to masz dobrze.... (zresztą zależy jak na to spojrzeć)

Ja miałem 100dniówfke w Telimenie (taka mała knajpa) było 50 soób razem z gronem pedagogicznym (mała szkoła i tylko jedna klasa) Płaciliśmy 200 zł od pary!!! heh a z alko było tak że z kumplem mieliśmy 2x0,5 Bolsa no i planowaliśmy to wnieść u mojej towarzyszki w torebce...niestety miała zbyt pełną, poprostu nie było miejsca... no więc wnieśliśmy na legalu i na stół... próba poloneza... do kuchni po kielonki i sie zaczeło... :-) potem to już wszyscy wystawili na stół i był pełen looz!! Puźniej to nawet paliłem przy stole (miałem lufe to mi to zwisało :-) ) Pedagog jak przyszła do nas na jednego to podsumowała że to jest pierwsza taka legalna 100dniófka w 10 letniej historii naszej szkoły... heh coś wyjątkowego jest w tym naszym roczniku 1985 ;-)

heh niestety oszczędzanie u mnie nie wyda... ja poprostu nie umiem oszczędzac :cry: BTW... w drguej części Ty tez krytykujesz że inni krytykują ... ale to tak na marginesie [no offence :lol: ]

Racja... Przecież nie powiesz dziecku: " Dziecko... wiesz jaki tata miał wypasiony telefon-komputer jak był młody" No ale fona nie sprzedaje bo starszy sie nie zgodził... powiedział ze mi kaske da... :lol: :wink:

hm, bardzo dziwnie rozumujesz. Mówisz że to twój komp i twój kom i nikomu nic do tego co ty z nimi zrobisz. pewnie że tak jest ale wtedy kiedy sobie na to zapracujesz i kupisz za własne pieniądze. Bo jeśłi rodzice dają kase to mają sporo do powiedzenia. A ktoś kto ma 19 lat nie rzadko ma możliwośc na zarobienie sporej kasy-bo tyle ma raki. Twoje jest coś tylko wtedy kiedy własną ciężką pracą na to zdobędziesz pieniądze i sobie to kupisz, wtedy na pewno możesz zrobić z tym co chcesz. W 100% się z Tobą zgadazam!!!

No ... tak troche wychodzi... że materialista z Ciebie... Ale pomyśl tak co będziesz lepiej wspominał za kilkanaście lat to jaki fon super miałeś czy wspomnienia z wycieczki w góry... : :? A co do stosunków z rodzinką... to u mnie tak było zawsze... w końcu wszystkoco mam to zawdzięczam starym... no prawie wszystko! Ale naszczęsie już po sprawie :-) :wink:

No i udało... się pomimo że ojciec nie chce sprzedac koma... ale poiwiedział że mam koszta ograniczyć do minimum i jakoś wykąbinuje kaske... Dzięki za podpowiedzi :-)

No pościemniać że tel słaby albo że wyrosłem to nie przejdzie... bo jeszcze 2 tyg. temu chciałem ten kom... ale uważam że wyjazd to rzecz lepsza niż super kom.. Niestety nie ja płace rachunki... ale dzisiaj przedstawiłem już ojcu sytuacje o ile wzrosła cena koma w momencie wyjścia z salonu... czekam na decyzję... Babcie, ciotki itd... odpadają... raz że jest ich nie wiele.. babci już nie ma :cry: a pozatym rodzinka do zamożnych nie należy ... Trzymajcie kciuki...

też uważam że to chore ambicje rodziców... Nie powinno tak być!

W tym roku kończe 19... no w tym roku zdaje maturke... więc odprężenie by sie przydało... żeby była trzeźwość umysłu... Potrzebuje niepodważalnych argumentów!!! BTW>>> nie przepadam za winem :wink: :lol:

No właśnie tym bardziej że kaski z fona nie przechleje ani nie wsadze w kompa... chce WYJECHAĆ z tej zapydziałej Bydgoszczy!!! Jezzzuuu

No właśnie... piszę do Was bo już jestem zrezygnowany! W tą niedzielę miałem jechać ze znajomymi w Tatry... No ale niestety warunki finansowe rodzinki na to nie pozwalają.. więc wpadłem na taki pomysł aby sprzedać koma (T610), dostałbym ok 800-900 zł i kupić Nokię 3510i z conajmniej 9 miesięczną gwarancją... żeby jak by co nie zostac bez koma! Nokię bym nabył za około 400-450zł!! A kasa która by została byłaby na wyjazd... Wszystko pięknie wygląda... ALE mój ojciec nie wyraził zgody na sprzedaż fona... niestety uważa, że nie należy sprzedawac lub wymieniac rzeczy na gorsze jeśli nie ma takowej potrzeby!!! :cry: Ludzie co ja mam zrobić ... jak mam przekonać ojca że to byłby tylko zysk ( a może ja źle myślę - już sam nie wiem). Prosze o wszelkie sugestie ... Z góry dziękuję!

W sumie to co nowego wnosi ta płyta?? Bo jakoś nie moge się doszukać pozytywnych zmian... czyżby kolejny chwyt marketingowy?

Dokładnie :-)