Dokładnie chodziło mi o to, co przytoczył ath ;) Własnie ten kartonowy model jazdy i okropne dźwieki odbierają cały fun z freeride, 'simsowa' otoczka itd nie ma znaczenia, natomiast te dwie rzeczy niestety dyskwalifikują gre dla mnie jako kogos, kto jest fanem motoryzacji i w tdu1 grał naprawde wieeele godzin na kierownicy z trybem bez asyst. Co do realizmu gier na PC, szczególnie wszelkiego rodzaju symulatorow to wiadomo, ze jest ich wiecej niz na xbox/ps3 itd. Natomiast gier, ktore zapewniają jako taki realizm, czucie auta i fun z jazdy - nie ma. Ostatnie dwie gry, które zapewniały duzą dawke zabawy i całkiem niezły 'realizm' to Grid i TDU1. Oczywiście GT5 czy Forza3 to troche inne gry niż TDU ale nieważne czy po torze, czy po pięknej wyspie o zachodzie słonca...jak brak chociaz trochę odwzorowania praw fizyki działających na samochód to gra dla mnie jest zdyskwalifikowana. Dlatego też ostatni NFS jaki naprawdę mi się podobał to NFS Porsche ;)
BTW, co do egzaminu ;) Sam zdałem prawko lekko ponad rok temu, wczesniej ogrywałem mase tytułów na kierownicy (TDU, rózne gry z serii Toca, colin, RBR itd itp). W TDU pewien czas grałem z włączonym sprzęgłem, dla większej frajdy. To była super zabawa kupić sobie np. jakiś wóz klasy E czy klasyka, pojezdzić wokol wyspy z full symulacją. Nie mówiąc juz o tym jak jeździło się ze znajomą osobą w dwójke po jednej z lepszych tras w TDU1 - tej takiej krętej/górzystej. Czysty miód ;)