Ja kiedys tez mialem ciezka sytuacje z kobieta z golfa...
tez chcialem ja dogonic i jej pokazac co o niej mysle i jej jezdzie...
troche wariactw goniac ja ale miala szczescie ze mi zwiala...
z perspektywy czasu teraz podchodze do tego inaczej...
co z tego ze bym ja dogonil? i tak tepa by nie zrozumiala, a ile nerwow sobie napsulem, a jak szybko jechalem jak ja gonilem, a ile ponaginalem przepisow przy tym, a ile moglo sie zdarzyc zlego przy tym....
teraz mam zlew na takie cos, trabne pokaze co mysle i machne reka.
Wiecej luzu :)