Skocz do zawartości

Sid

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sid

  1. Długo się czaiłem na swoją i kupiłem koniec końców SJCAM M10 i mogę polecić (zbliżona do SJ4000 technicznie, wyglądem do Polaroid Cube). 

     

    Zapłaciłem ~240zł na aliexpress (u "Tranhowe Store") w zestawie z dodatkową baterią i ładowarką. Cło/VAT ominęła, bo deklaracja była na $40, szła 2 tygodnie. Jest w niej trochę akcesoriów, więc wybór całkiem. Przyszedł oryginał (można sprawdzić na stronie sjcamhd.com).

    Mam ją od pół roku i póki co żadnych problemów (ale nie nagrywam dużo). 

  2. @KoVol: Jestem pod wrażeniem wręcz badań nad klejeniem. Myślę, że tekst niejednej osobie się przyda.

     

    Dzisiaj rozkręcałem bardziej klapę i porobiłem kilka zdjęć:

    http://static.sidowo.pl/delik 

     

    Klapa jest jak widać plastik + alu. Jak tak patrze to z racji budowy zawiasu(z prowadnicą matrycy) naprężeń tam dużych mam nadzieję nie będzie. Będę to próbował kleić. 

     

    Robiąc offtopic lekki: Problemem, jak widać jest teraz zawias+prowadnica - w miejscu nitowania odgięło się jak widać i dodatkowo "lata" teraz lekko prowadnica. prowadnica ma grubość ok 1mm, zawias 2mm. Macie jakieś pomysły jak to najlepiej usztywnić po naprostowaniu? Klej? Może zgrzewarka do blach (ot widziałem kiedyś filmiki z działania więc może...)? 

  3. Dzięki za odpowiedzi.

     

    Właśnie o chloroformie też słyszałem, ew. toluen (rozpuszczalnik nitro). Raz pleksę kleiłem na nitro i trzymała -minus to długi czas rozpuszczania jej i schnięcia (pamiętam że mogłem myć pleksę nitro i się nic nie działo, dopiero jak kawałki poleżały kilka(naście) dni to się rozpuściły). 

     

    Póki co właśnie chyba pomyślę w stronę nitro - robiąc jakieś próby na kawałku plastiku obudowy.

     

    A temat wciąż pozostawiam oczywiście otwarty ;).

  4. Cześć,

     

    Mam mały, a jednocześnie spory problem i pomyślałem, że dział modyfikacje nadaje się najlepiej zwłaszcza jeśli chodzi o przedmiot pytania (klejenie plastiku). Przynajmniej wiele lat temu bym go tutaj zadał.

     

    Historia w skrócie - Dell Vostro 3500 - prawie niezniszczalny w czasie. Kolega usiadł na matrycy. O dziwo po odgięciu matryca pozbyła się plam i przeżyła. Ale pojawił się problem (oprócz prowadnic - to jakoś ogarnę), z którym spotkali się wszyscy z 'wylatanymi klapami'. Mianowicie gwinty śrubek przy zawiasach są umieszczone w takich plastikowych "gniazdach". I one się urwały (plastikowe gniazda). Przerabiałem to w acerze kiedyś i robiłem to źle (teraz mam takie listwy alu przykręcone, prze parszywe - ale się trzyma).

     

    Jakie macie, koledzy (i koleżanki!), pomysły na przyklejenie tych gniazd? Należy pamiętać, że to są małe kawałki plastiku, na które działają duże siły. Wiem, że kleje epoksydowe średnio sobie radzą. Czy są na rynku jakieś specyfiki, które nawet stopią te kawałki (niezbyt agresywnie) i potem odparują "zlewając" plastiki ze sobą? Czy też ktoś przerabiał metodę "lutowania" ich lutownicą? 

    Niby w teorii "kolega płaci", bo się zdeklarował, ale jemu też bym chciał oszczędzić koszty i zanim sięgnę po ostateczność ("halo, serwis, wpadajcie z klapą i zawiasami") chciałbym to zrobić sam i tanio (szkoda wymieniać tyle elementów jak to niewielkie pęknięcie). 

     

    Pozdrawiam

  5. Nie wiem jak mleczko, ale psikany np. Plak lubi dosłownie tak zasrać szybę, że ciężko doczyścić. Do szyb polecam piankę, trafiła mi się jakaś 'Prestone' i nie narzekam, zaraz na drugim miejscu w specyfikach do szyb u mnie jest płyn do spryskiwaczy.

    A i pewnie denaturat nie najgorszy, ale w samochodzie nie testowałem ;)

  6. Ojtam, niech się część nie oburza, że "narzekamy a i tak będziemy tankować" bo to prawda oczywiście i co do tego nie ma wątpliwości.

     

    Dzisiaj zostawiłem 120zł na stacji. Gazik do pełna (84zł, 31l) i zwilżyłem bak za resztę (6,5l). Ponadto pobiłem rekord na LPG - w trybie mieszanym z przewagą trasy 7.55l/100. Muszę tylko świece sprawdzić/ew przejechać się do kogoś z analizatorem spalin, żeby sprawdzić czy nie jest zbyt uboga mieszanka(bo zubożona pewnie jest - ok, ale pytanie czy nie za bardzo).

  7. forum.kosmetykaaut.pl i czytamy. Szkło podobno dobrze poleruje się tlenkiem ceru.

     

    Ja jeszcze dodam, ze istnieje opinia tez, ze nie powinno się jednak polerowac (refleksy jakies/zalamania swiatla czy cuś).

     

    A jak coś to mleczko sonaxa nie dziala (bo w sumie jest glownie do czyszczenia i ma usuwać drobne rysy, ale to walek raczej).

  8. Nie wiem czym to idzie ale ja 2 tygodnie temu zatankowałem gaz na BLISKIEJ i auto zrobiło sie mulaste i miałem problem z utrzymaniem wolnych obrotów na biegu jałowym podczas jazdy. Wyjeździłem to i zatankowałem wczoraj na gaspolu - jak ręką odjął.

    A tak z ciekawości co za auto masz i jaką instalacje?

     

    Lanos 1.4 (75KM). Przez 10 lat instalka fabryczna 2gen Bedini (czyli slabo), od roku zdegradowana do 1gen (po wymianie reduktora - zajechał się dopiero po 150kkm). Obecnie troszkę reguluję i eksperymentuję bo dorobiłem układzik do cut-offu (elektrozawór przy mikserze, który się zamyka przy >1700rpm i bardzo niskim ciśnieniu w kolektorze dolotowym(z czujnika MAP) - jak na razie wniosek taki, że do trasy sie nadaje, ale do miasta mniej - bo na 2/3 biegu zdarza sie "szarpnąć" przy dodaniu gazu i otwarciu zaworu).

     

    //Edit

    @up: co do alternatyw ja dalej krzycze o etanol z racji mozliwosci produkcji bez-baryłkowo-szejkowego udziału.

     

    A co do zmniejszenia spalania dziś na elektrodzie była konstrukcja wtrysku wody w silniku diesla (temat przeniesiony do "Na pograniczu nauki" : http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2135248.html) - tam bylo uproszczenie - podawanie pary przez dolot). Jednak jak zobaczylem teraz dzial w ktorym to jest to nastawiam się jednak sceptycznie)

  9. Czy mozna normalnie myc auto na parkingu przed blokiem ? Czy sa na to jakies przepisy ?

     

    Do mojej mamy(daawno temu, jeszcze dziecko byłem małe) podeszli gliniarze, że mieli zgłoszenie i mandat, srandat. Na pouczeniu się skończyło. Czyli zależy od tego ilu współpracowników SB i szeregowców MO masz w pobliżu*. Chociaż ja zdarzało się, że myłem co tydzień-dwa i nikt nie dzwonił na policją(a ja myję jakieś >6h - sprzątanie/mycie/woskowanie/itp.)

     

    * - niestety to nie żart, ani pomówienia; ludzie, którzy za komuny byli "przykładnymi obywatelami" mają tendencję do dzwonienia na policję kiedy tylko jest okazja - posłuchajcie bajeczkę: Był sobie blok mieszkalny i parking prostopadły z jednym miejscem za małym na prostopadłe, więc ukosem stawali wszyscy(często na krawężniku za którym trawa). Raz wjechał za daleko (na trawę) - może z 10cm (tu-findżers). Koleś przyszedł, przyczaił się, zrobił zdjęcie i zadzwonił na policję. Bajka się kończy pouczeniem (nawet policjanci mówili, że nie chcą się czepiać, ale było zgłoszenie...) , ale to jest chore.

     

    Co do codziennych czasami krew mi gotują wpychający się na pas. Zwężenie jest, wiadomo - na błyskawiczny, a obok koleś się mi dosłownie wpycha - kierunkowskaz i zajeżdża mi drogę rogiem swojego samochodu. No to delikatna "przepychanka" czyli jechać jak najbliżej tego przede mną. Udało się, chwilę po tym wpuściłem z tamtego samego pasa jakiegoś Austriaka, który włączył kierunkowskaz i po prostu chciał wjechać. Chyba jestem złym człowiekiem, bo nieopisaną satysfakcję sprawia mi wkurzenie takich "królów miast" na ten przykład.

     

    Dla nieprzeglądających wykopu - kanał w stylu "Jestem królem szos": http://www.youtube.com/user/StopCiotomDrogowym

  10. A gaz najtańszy jaki widziałem w okolicy jest (był tydzień temu i wcześniej - teraz nie wiem) na prywatnej, starej obdartej stacji, średnio 5gr/litr taniej (2.75zł). A i 95 chyba tańsza. I widzi się tendencje ludzi do powrotu właśnie do takich stacji - ruchu nie ma strasznego, ale co chwile ktoś podjedzie.

     

    Co do tankowania gazu się bardzo nie boję - tego nie ma jak chrzcić zbytnio. Oczywiście się da, ale imho filtr gazu zbierze śmieci, a spalanie pokazuje że za dużo "wody" nie ma ;)

     

    Niedługo okaże się jak spalanie wyszło po regulacji własnej LPG i wymianie kabli/świec. Ogólnie jeszcze trochę kombinowania i może zejdę do 8l na trasie, co będzie boskim wynikiem.

     

    [edit]

    Yea, tryb pozamiejsko-mieszany 8.71l/100 (wynik uproszczony, wypadałoby zmienić o rozgrzewanie silniki na benzynie) =) Teraz założyć zrobiony cut-off, wyregulować i zobaczyć jaki efekt ;)

  11. W tej kwestii jestem jakiś "dziwny". Nie podobają mi się sportowe, kosmiczne, dzikie samochody powodujące u większości wzrost wilgotności.

    Mój wymarzony samochód ma być po prostu praktyczny i dobry. Czyli jeśli bym miał szaleć to jakieś Volvo(sedanik jakiś), Audi (chociażby jakaś A4), ew. jakiś niezniszczalny SUV. Czyli typowo do jeżdżenia, a nie jarania się jego "zajebistością". Sportowe samochody w szczególności mają minus. Co innego już samochody typy "ekskluzywna limuzyna" - tylko też nie choinka.

    • Upvote 2
  12. Dorzucę tak od siebie i z innej beczki może trochę.

     

    Ogólnie swego czasu jarałem się smartfonami, ale w czasach świetności Desire kosztowało 1500zł i wtedy zapala mi się w parze z diodą "skąpstwo", "student" również "bez przesady" z racji tego, że do dzisiaj mam w szufladzie HTC Wizarda i w sumie tylko z telefonu korzystałem...

     

    Ale nie o tym chciałem... Ostatnio do magazynu-telefonów-domowych wpadł jakiś tani LG (ego t500). Nie wiem na ile na bezczela to jest zrobione, ale tamtejszy "system" z tego co widzę kopiuje większość zalet z iOSa czy Androida (widgety na głównym(3 ekrany), klawiatura zerżnięta z iOS, "wysuń aby odblokować", inne tego typu pierdółki). Oczywiście nic nie wynagrodzi ekranu rezystancyjnego/brak wifi/QVGA/tylko_java/HSDPA, ale jak za cenę 280zł za nówkę z allegro to całkiem... Oczywiście nie dla gadżeciarza, bo szpanu w tym zero - ale do używania pokryjomu zaskoczył mnie aż zbyt pozytywnie...

     

    Z kontaktów z Androidem powiem tyle, że bardzo mi osobiście odpowiada, gdyby tylko jeszcze Automapa była, bo Google Maps jakoś nie lubię. I lubię w trybie offline działać, jakoś pewniejsze to ;)

     

    A do produktów Apple mam typową fobię więc się nie wypowiem ;-)

  13. Tego się właśnie boję, że dla euroczubów brzmi to równie dobrze, a za etanol wzorcowy pod względem ceny za litr uznają właśnie Chivas Regal, odmianę 25.

     

    Jeśli o cenę chodzi to wzorcowy widzę w etanolu technicznym. Zresztą, młodzian jeszcze ze mnie bo nie preferuję etanolu w kolorze bursztynu. A i betoni się takim ciężko, ale! To nie temat na dyskusję. Przynajmniej tu.

     

    Co do samej Unii (też nie o tym temat) to mógłby ją ciah! strzelić.

     

    A tam sekwencja, ja mam w sumie podobny silnik a na II gen już 10 lat śmiga. Wiadomo, kable i świece trzeba czesciej wymieniac.

     

    Jawohl, u mnie 10 II gen, obecnie I gen z perspektywami na yyy I,5 gen. Co do świec to tru tru. Dobry lek na zwiększające się spalanie LPG i ewentualne niedogodności instalacji. Dzisiaj właśnie nakarmiłem Żabkę Sentechami i świecami NGK.

     

    Co do ceny LPG - u mnie w okolicy stoi nadal w miejscu. Benzyna też jakoś po powyborczej podwyżce przyhamowała. Ale jakoś bym na cuda nie liczył - chociaż pewnie każdy ma nadzieję tankować jakieś wii-pałery po 4zł/litr ;)

     

    A tak odnośnie jeszcze E85 - jarali się tym kilka lat i jak widać to kalik jest a nie E85.

  14. Ty masz fajniutki silniczek do zabawy 2gen/1gen

     

    ja mam laniego 1,6 16V wiec tylko sekwencja

     

    ale spalanie po miescie 9,5 LPG ( a nie mam lekkiej nogi i czeste palkowanie do odcinki ;-) ) cieszy

     

    pojutrze zobaczymy ile sie uda zejsc na trasie Gliwice - Poznań :]

     

    Zakładali przecież do 1.6 też chyba nawet fabrycznie 2gen.

     

    Ale w sumie chyba bym wolał sekwencję+1.6 ;) Chociaż niedługo postaram się właśnie zabawić ile można wycisnąć z 1gen z różnymi zabawkami/ustawieniami. Tylko analizatora spalin mi brak troszkę do takich zabaw, ale cóż - muszę sobie radzić ;)

     

    [EDIT]

     

    No i zapomniałem dodać, że @Michaelius ma rację - EU ma taki pomysł żeby "zrównać ceny paliw" bo to jest niesprawiedliwe, żeby LPG był tani.

  15. Mnie tam bolało, kiedy przed wyborami cena noPb stała w miejscu, a LPG rosła czasami 5 razy w tygodniu po 3-4 grosze dziennie. Obecnie na poziomie 2.81 w okolicy (najtaniej). Pamiętam czasy jak w roku ~2000 był LPG po 1.20 ;). I jak rok temu był po 1.69 w lecie.

     

    Nadal się opłaca, chociaż po downgradzie z II na I generację LPG muszę wymienić przewody WN+świece, wyregulować i mam w planach zrobienie cut-off do hamowania silnikiem. Obecnie w mieście grubo ponad 10, na trasie poniżej 10 troche. I tak niezły wynik(jak na Lanosa 1.4, gdzie spalanie 12 l/100 jest komentowane "wynik w normie"), ale kiedyś osiągałem na trasie troszke ponad 8/w mieście troszke poniżej 10. Lubię się bawić to mogę pokombinować ;)

     

    Alternatywą paliwową byłby bioetanol (E85). Ford ma swoje silniki FlexiFuel (w sumie każdy będzie spalał, jeśli tylko uszczelki/przewody są odporne na etanol). Tylko co z tego, że wyprodukowanie 1L etanolu ~1.6zł (gdzieś do takiej informacji dotarłem), skoro spalanie większe o 30%, a cena miała być (były takie plany) niższa o 1zł. Wychodziło by znów, że 1.6zł produkcja, ~0.50 transport i akcyza. No chyba, że [nielegal mode]ktoś by znalazł sposób na kupowanie dużych ilości etanolu technicznego i mieszanie go z benzyną 85:15[/nielegal mode].

  16. O w pysk, Sid. Powitać.

     

    Dzieńdobry.

     

    Jak by zebrać wszystkie topiki z testowego z ostatnich kilku miesięcy do kupy to myślę że mogło by spokojnie konkurować z nudą...

     

    ... lub dopalaczami i innymi smakołykami po których świat staje się kolorowy.
  17. Coś dziwna ta wioska. Może spróbuj w innej, większej wiosce? U mnie zawsze problemy z towarami nietypowmi w mieście, a zegarmistrz potrafił za około 3 dni zmienić szybkę na szafirową. Kosztowało to tatę 70zł.

     

    No i dodam jeszcze, że sam teraz mam z szafirowym i już nigdy z innym zegarka nie kupię. Po roku intensywnego czasem, codziennego używania nie ma ani jednej rysy. Coś wspaniałego.

  18. A orientuje się ktoś jak sytuacja w Krakowie wygląda z kebabami? Jadłem koło rynku drogie "naleśniki" - może nie najgorsze, ale małe. Jadałem w innych miejscach i bywały paskudne i parszywe. A jakieś namiary na wyborny kebab w Krk?

  19. Posłuchajcie młodzieży o rok starszego 'młodzieża'...

     

    Co do studiów po angielsku. Mam dwóch kolegów. Jeden na "Telekomunikacji i Elektronice" na EAIE po polsku, drugi po angielsku. Ogólnie sprawa wygląda tak, że wykładowcy podobno na angielskich bali sie bardziej niż studenci ;) Jest tam mniej materiału i z tego co wiem jest tłumaczony często też po polsku [przynajmniej w pierwszych miesiacach - z tego okresu mam 'dane'].

     

    Co do programowania...

     

    Powiem na przykładzie mojej wspaniałej[a jakże!] Politechniki Krakowskiej.

     

    Dla studentów przygoda zaczyna się 'wstępem do programowania' czyli nauką PODSTAW C, ogólnym zarysem czym jest programowanie, wpajaniem niektórych nawyków. Ale wiele dalej niż za tablice i najprostrze użycie wskaźników się nie wychodzi. Ot, rzeczywiście, wstęp.

    Mają szanse się tu odnaleźć osoby które nie umieją programować.

     

    Z kolei na innym przedmiocie, który miał być chyba tym 'humanistycznym' mieliśmy wstęp do infy. Z ważniejszych zagadnień to - systemy liczbowe, działania na nich, reprezentacja(w tym zmiennoprzecinkowych w IEEE). Nie ma się co śmiać - uwierzcie, że dodając sobie liczby można się porządnie pomylić. Było jeszcze ONP, które trzeba było opanować (j/w zadanie nie jest takie proste; co innego z glowy ulozyc, a co innego zapisywac ONP jak na komputer przystało z wypisywaniem zawartości stosu itp.). No i zdarzały się wymagania co do "magicznego" wówczas dla nas C (wskaźniki, operacje na nich, sraty, taty).

     

    W drugim semestrze miałem "Metody programowania". Była to jakby kontynuacja "Wstępu...", lecz raczej nacisk na algorytmy i struktury danych (w 3. semestrze będę miał przedmiot pod ta sama nazwa). Na wykladach byly tlumaczone podstawowe, biblijne wręcz algorytmy, ktore wypada znac. No i bylo przedstawione kilka typow algorytmow [zachlanne/rekurencja/dynamiczn/itp]. Tutaj jednak na laboratoriach człowiek dostawał zadania do napisania, nie było natomiast tłumaczenia żadnego języka programowania.

     

    Tak samo na metodach probabilistycznych i statystyce. W ramach laboratoriów każdy tworzył program-projekt - co tydzien jakas nowa funkcja. I trzeba było sobie radzić jakoś.

     

    Ale bez obaw - jakieś straszne umiejętności nie były wymagane. Myślę, że wiedza ze "wstępu do programowania" + informacje zdobyte w internecie (na tym polega studiowanie, pojdziecie, zobaczycie*) w zupełności wystarczyły by w tym I roku Infy.

     

    * - nie gram tu roli "wuja starego studenta", ani też nie mam na myśli ściąganie gotowców - nie zawsze się da, zapewniam; ale studia mają to do siebie ze wiele ludzi w koncu wie co to znaczy SZUKAĆ.

  20. Szfak, jak człowiek się zdecyduje w koncu iść to przed wszędzie widzi dentystę. Demotywatory - dentysta, forum - dentysta, joemonster... "Boję się otworzyć lodówkę"...

     

    W tym tygodniu idę wyleczyć kolejne 2. + spiłowanie plomby która mi przeszkadza już z 4 miesiace... +od podobnego okresu czasu boli mnie jak nacisnę inną plombę - pewnie uslysze "do zobaczenia za 2 dni na kolejnej wizycie, to trzeba wymienic".

     

    Kiedyś leczyłem na żywca jak mały byłem. W NFZ. 2 czy 3 wizyty szły na jeden ząb. Ostatnio prywatnie byłem dwa razy leczyc w sumie 4. Po dwa na wizytę. 150zł za dwa zęby[wyp. białe, swiatloutwardzalne] + znieczulenie... Kosztuje, ale mniej roboty wybitnie. No i jak się uda(o tym zaraz) to w dodatku brak bólu.

     

    Ale co do znieczulenia. U góry ok, w kilku miejscach znieczulenie i nic nie czułem... Ostatnio na dole. Koszmar. Warga mi się "znieczuliła" a zęby nie bardzo. Jaki się mężczyzna wtedy robi wrażliwy. "aua".

    Mam nadzieje ze tym razem znieczulenie zostanie dobrze podane....

     

    Ale imo warto się przełamać i mieć spokój. No i jestem propagatorem idei leczenia zamiast wyrywania. Niektóre mam już 10 lat po leczeniu i wszystko miód, orzeszki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...