IGI

Ja od 2 miesięcy mieszkam w TBS. Na start nie ma lepszej opcji chyba. Płaciłem 77 tyś partycypacji za 3 pokoje i 73 metry kw. Czynsz + woda + ogrzewanie + śmieci wychodzi na razie 800 zł, ale to dlatego że ogrzewanie przez pierwszy rok jest ryczałtem a nie na podstawie liczników żeby wygrzać blok. Wody zużywamy odrobinę więcej niż wyliczono w czynszu więc pewnie trzeba będzie dopłacić trochę, ale w sumie powinno po rozliczaniu ogrzewania na podstawie liczników i zwiększeniu opłat za wodę wyjść te 800. Nie ma gazu, kuchenka na prąd, realnie miesięcznie energia elektryczna wychodzi mnie 100 zł, codziennie pracuje zmywarka, codziennie gotowane dla dwóch osób, pralka chodzi co 3 dni, komp pracuje po 4-5 godzinek, tv rzadko, może godzinkę dziennie. Na plus że mieszkanie dostajesz gotowe do zamieszkania - cekol na ścianach, pomalowane emulsją na biało, panele podłogowe, kafle w łazience i wc (do połowy ściany ale są ;) ) armatura łazienkowa, zlewozmywak w kuchni, kuchenka elektryczna. Sąsiedzi w większości młodzi ludzie, menelstwa brak, raczej większość przy gotówce, zresztą żeby dostać mieszkanie trzeba tam ileś na osobę minimalnie zarabiać miesięcznie. U mnie mieszkanie dostałem bez kombinacji, bez kolejek, bez czekania, a to dlatego że się zgłosiłem jak już chętni mieli wpłacać partycypację i z kilkudziesięcio-osobowych kolejek okazywało się, że połowa nie dostała kredytu, inni zrezygnowali i zwolniły się miejsca. Wystarczyło przyjść i zadeklarować, że kasę wpłacisz szybko i mieszkanie dostawałeś od ręki (tzn na papierze bo blok dopiero mieli zacząć budować). Co do wykupu, już od dawna się mówi o tym, już coś tam nawet weszło w życie, ale jak to naprawdę będzie jeszcze chyba nikt nie wie. Ja nie traktuję tego mieszkania jako lokum docelowe, na razie nie jest źle, czynsz wysoki, ale nie jest tak straszny - w niektórych dzielnicach ludzie płacą niewiele niższy za własnościowe.

Podoba mi się że po walce ciągle znajdują się nowe "wróżki" które teraz zaznaczają kto wygra :lol: A wracając do dyskusji, było minęło, szkoda trochę Gołoty. Co do polskich zawodników to niedługo uczta dla miłośników polskiego MMA czyli 7 listopada Mamed Khalidov będzie walczył z Jorge Santiago - wprawdzie organizacja Sengoku nie jest to szczytem marzeń, a walka będzie non-title, ale może otworzy to drogę Mamedowi do walki z najlepszymi. Zresztą niby Jorge to zawodnik z top ten wagi średniej ;) Uwielbiam styl Mameda, mam nadzieję, że "nasz" zawodnik wygra i pokaże się na świecie :).

Ok, a co zrobić z artystą, który jest wybitny, ale na tyle pochłonięty tworzeniem, że nie dba o ubezpieczenia zdrowotne, nie dba o pieniądze, i nagle zachoruje. Co z nim zrobić jeśli co gorsza jego wybitność jest niedoceniana w czasach w których żyje, a jak historia nas już nauczyła wielokrotnie się to zdarza. Co zrobić z człowiekiem który nie jest w 100 % sprawny umysłowo, i nie potrafi zarobić tyle by się utrzymać. Nie ma rodziny która by go utrzymała, lub chociaż pozyskała środki od sponsorów na jego utrzymanie. Co zrobić z leniem i nierobem, który wykorzysta dobroć kapitalistów dobrowolnie składających się na nieszczęśliwych ludzi i będzie na każdym kroku oszukiwał, byle by tylko wyciągnąć od nich kasę. Co zrobić gdy takich ludzi pojawi się więcej ? Czy starczy wtedy dla tych naprawdę potrzebujących ? A może Ci naprawdę potrzebujący nie będą mieli takiej siły przebicia by uzyskać pieniądze niezbędne do przeżycia z prywatnych rąk jak ci sprytni oszuści ? Wierzysz że w ustroju drapieżnego kapitalizmu wszyscy będą z natury dobrzy i nie będzie oszustów którzy zamiast kraść państwowe będą kradli prywatne ? I jaki wg Ciebie osiągnie to skutek ? Bo moim zdaniem, gdy składamy się wszyscy przymusowo, to pieniądze nawet małe zawsze trafią do potrzebujących, nawet gdy część trafi do oszustów. A co gdy będziemy się dobrowolnie składać ? Czy dasz drugi raz pieniądze na potrzebujących jeśli dowiesz się że za pierwszym razem jakiś oszust sprawił sobie za nie wakacje na Majorce ? Czy uważasz że w takiej sytuacji wystarczy dla tych jednostek które są naprawdę potrzebujące, gdy darczyńcy przestaną te pieniądze wpłacać widząc że ich wpłaty w większości pochłaniają pasożyty ?

Szkoda że dopiero teraz znalazłem ten temat, ale trudno. Pigmej, sorry ale Twoje posty ciężko się czyta, a od tego co w nich wypisujesz oczy usychają... Chyba za czasów "komuny" ktoś bardzo musiał skrzywdzić twoją rodzinę, bo poglądy wskazują na to jak byś co najmniej za młodu pomarańczy nie jadł przez tych wstrętnych komunistów. Abstraciach!ąc od wszystkiego, poruszył mnie przykład z dzieckiem. Jak mówiłeś (teoretycznie) przez to, że sąsiada dziecko zostało uleczone za między innymi Twoje pieniądze, może zabraknąć ich dla Twojego dziecka. To teraz przełóżmy to na ustrój drapieżnego kapitalizmu który tak chętnie lansujesz - załóżmy że Twoje dziecko zachoruje, a Ty jesteś na tyle słabo drapieżnym kapitalistą że nie byłeś w stanie zarobić tyle by starczyło na dobrą polisę i nie masz dziecka za co leczyć. I co zrobisz ? Mówisz że nazbierasz ? - UTOPIA, w ustroju drapieżnego kapitalizmu oddawanie kasy potrzebującym, nawet dobrowolnie jest utopią, czymś sprzecznym całkowicie z zasadami wolnego rynku, więc jak chcesz nazbierać kasę ? I co zrobisz wtedy ? Pójdziesz do apteki i poprosisz o zestaw do uśmiercania ? Żeby nie inwestować niepotrzebnie pieniędzy w dziecko które i tak już nie ma szans na przeżycie ? O to by było nawet zgodne z zasadami jakie chcesz nam wmówić. Ok nazbierasz trochę, a może nawet całość - jesteś przedsiębiorczy, udało się. Ale co z tymi którzy nie są tak drapieżni jak Ty ? Może należy ich uśmiercać ? Może robić jakieś testy na prawdziwego kapitalistę, i uśmiercać tych co ich nie przejdą, jako potencjalnych nierobów, naciągaczy i złodziei ? Kurtfa nie mogę zrozumieć ludzi myślących kategoriami takimi jak Ty, dla których wszystko jest proste jak 2+2, na wszystko (tak im się wydaje) mają receptę. Świat nie jest czarno-biały, nie jest prosty,jest w nim tyle wariantów, tyle możliwości, że nigdy nie da się stworzyć ustroju który zapewnił by dobre życie wszystkim. A już drapieżny kapitalizm jest ostatnim ustrojem jaki może przynieść w ogóle cokolwiek dobrego. Gdyby wszedł w życie, zapanowała by dżungla w której więksi żyli by kosztem mniejszych, a najsłabsi nie mieli prawa bytu, panował by wyzysk, trwały by nieustające wojny, podczas których bardziej drapieżne państwa, które rozwinęły się znacznie bardziej od pozostałych, siłą poszerzały by swoje rynki zbytu..

Ja mogę się wypowiedzieć na temat maemo, bo posiadam tablet n810. Moim zdaniem super system, niestety niedoceniony. Bardzo stabilny (w końcu to linux), szybki, z wielkimi możliwościami, ale przez brak wsparcia nokii produktów opartych o ten system, oprogramowania nie ma za dużo, większość tego co można ściągnąć to przeportowane przez użytkowników aplikacje. Sama nokia wypuściła może kilka programików pod maemo. Jeżeli sytuacja z n900 będzie taka sama, to system ten raczej nie zdobędzie dobrej pozycji na rynku, i nadal będzie OS'em dla grupy zapaleńców.

Chyba się zestarzałem, bo przejrzałem pobieżnie Twoje galerie, i powiększałem jedynie zdjęcia z d.upami ;]

Witam wszystkich Panowie, mam pewien problem :). Kupiłem sobie nowy tv (lg 37lh3000) niestety ma on jedynie audio out optyczne. Chciałem podłączyć go do mojego audio - ale mój wzmacniacz z 1974 roku jak łatwo się domyślić nie ma takiego wejścia ;). Postanowiłem zainwestować w jakiegoś DAC'a, i teraz mam problem. Jest tego na rynku cała masa i nie wiem co wybrać. Co gorsze najlepiej gdyby DAC miał więcej niż jedno wejście optyczne, bo korzystając z okazji podłączyłbym od razu do niego mojego CD który też posiada albo zwykłe analogowe wyjście albo optyczne. A w ogóle super by było gdyby miał też wejście usb ;) i nie kosztował dużo ;). Czy jest coś na rynku co spełnia te wymagania ? W grę wchodzą jak najbardziej kity DIY. Jeżeli nie ma, to mogę zrezygnować ewentualnie z jednego opticala, albo nawet USB. Oczywiście najważniejsza dla mnie jest jakość dźwięku.

Wow reed witaj z powrotem :). Ja jakoś do spd się nie mogę przekonać, nie wiem jak się sprawdzają na technicznych trasach, gdzie często trzeba się podpierać nogą. Bo zalety na długich trasach są bezdyskusyjne.

JA kupiłem teraz boscha za 1048 zł model WAA 24162 PL Klasa a+ (wirowanie b), ciągnie najmniej prądu na cykl z tych które sprawdzałem, i też chyba najmniej wody. No i na forum elektrody bosche proste modele polecają jako najmniej awaryjne. Lodówkę zresztą też kupiłem boscha (klasa A++ na danfosie) jak i zmywarkę. Spylon. To że słabo wiruje, podejrzewam że filtr masz zapchany i nie może odprowadzić wystarczająco szybko wody. Nie wiem gdzie w tym boschu jest ten filtr -powinien być gdzieś na dole pod klapką. W whirpoolu moich rodziców w tym filtrze najczęściej kończyły wszelkie monety, fiszbiny od stanika, guziki, po jakimś czasie kompletnie go blokując. Sam plastik od zamykacza - nie da się dorobić z czegoś ?

Tzn jest po gwarancji bo czas minął, czy dlatego że dokonałeś własnoręcznej naprawy ? Jeżeli to drugie, to napisz do serwisu że masz lapka w którym nie działa bateria, sprawdzałeś na baterii kolegi i jest wszystko ok, więc czy możesz im wysłać na gwarancji samą baterię, bo laptop działa ok i jest Ci teraz potrzebny. Do asusa wystarczy wysłać samą baterię - wiem z własnego doświadczenia.

Pod nikona jest wersja hsm. Co do budżetu to niestety bez nagięcia się nie da - chyba że używki. Ja moją sigmę trafiłem na allegro za 550 zeta w "kup teraz" ;) EDIT Sigma jako nówka jest tańsza od nikkora Tu wersja z bagnetem pod nikona http://www.allegro.pl/item731629711_sigma_...zacja_nowy.html 1600 zł. Testy: Sigma http://www.optyczne.pl/index.html?test=obi...&test_ob=88 http://fotopolis.pl/index.php?n=7787 Nikkor http://fotopolis.pl/index.php?n=7925 http://www.optyczne.pl/index.html?test=obi...&test_ob=69

Nikkor 18-200 VR i masz kompaktowy zakres i zoom x11 Tylko sam obiektyw jest dosyć spory + body to już kawałek trzeba dźwigać. Można też zaryzykować i kupić sigme 18-200 DC OS (stabilizacja) - mam taką i jak na uniwersalnego zooma daje naprawdę dobrej jakości obraz. W zakresie 18-50 wręcz doskonały. A zaryzykować, bo sigmy mogą mieć problemy z BF/FF, ale z drugiej strony masz bezpłatną regulację w ramach gwarancji. W testach sigma ta lepiej wypada od tego nikkora 18-200, u mnie stabilizacja działa idealnie - foto z ręki na 1/20s na 200 mm to nie problem. Sigme tą możesz też kupić do lustra canona ;). Niestety obiektyw ten waży ponad 600 gram + body ponad pół kilo i mamy ponad kilogram do dźwigania. Ja bym poszedł raczej w jakiegoś eosa 450d + właśnie ta sigma, ale wiadomo kwestia preferencji. Tylko nie bierz sigmy bez stabilizacji, bo to całkiem inny obiektyw (gorszy). Co do kompaktu - obracany ekran w serii g był już dawno, później go zlikwidowano, a teraz do tego wrócono. Kto nie używał, ten pewnie nie doceni, ale ja w moich poprzednich kompaktach - s1 is, s5 is używałem tego bardzo często strzelając fotki z miejsc niedostępnych dla lustrzanek :). Urwać też raczej się nie da - to chyba by była ostatnia usterka o jaką bym mógł podejrzewać moje kompakciki ;). Olki - nie wiem ale dla mnie jakość na wysokich iso jest nie do zaakceptowania, ale bawiłem się na razie tylko jednym - e520.

Nie myślałem że to kiedyś napiszę ;) - ale może jakiś sony ? One mają niezły tryb automatyczny, autoiso, dużo programów tematycznych. Są to chyba najbardziej kompaktowe lustrzanki :). No i cena też niezła. Jak ma być i tak z jednym obiektywem to do kompletu jakiś 17-50 z światłem 2.8 (np tamron). Tylko ciężko będzie się zmieścić w 2500 - chyba że jakieś używki. Edit A jeżeli ma być kompakt to ja bym poczekał kilka miesięcy aż g11 potanieje. Moim zdaniem dużo lepszy od g10 - obracany ekran, mniej mpix a dzięki temu mniejsze szumy :).

Tzn obliczone nawet w najtańszych są na 100 000. Zdarza się że padają po 10 tyś, 16 tyś... Zdarza się, że działają i 120 tyś. i więcej. Jak masz canona to jak padnie wcześniej niż zadeklarowany przez producenta przebieg to wymieniają za darmo, nawet po gwarancji.

skinny500 pobawiłem się tą twoją fotką b&w w gimpie. Niestety doświadczenia też nie mam żadnego, ale chętnie posłucham rad innych doświadczonych kolegów :). Nie jest to jeszcze tak jak bym chciał, mogłem dodatkowo zamaskować jeszcze kilka miejsc gdzie wyszły przepały, ale w sumie chyba nie najgorzej ;). Tu w tym samym rozmiarze co Twoje wyżej: Ucierpiało tylko na kompresji jpg niestety ;)

Mi się wydaje że po prostu pech ;). A migawkę wymienią za darmo. Wymieniają nawet jak padnie po gwarancji a ma przebieg mniejszy niż określił to producent (np 30d/40d/50d 100 tyś). Co do BF/FF kolega nikoniarz z d80 ma 3 szkiełka - 1xnikkor(18-70 3.5-4.5), 1xsigma (35 1.4 ) 1x tamron (70-200 2.8) i tylko tamron trafia idealnie w punkt. Sigma minimalny BF, nikkor minimalny FF. A niby u nikona nie ma problemów z szkłami.

Nikon musi być? Z używek canon 40d + kit ze stabilizacją, na przyszłość upgrade obiektywów :). Jak nie chcesz dużej puszki to 450d z kitem Oczywiście to tylko moje propozycje;)

Tylko że przez błędy w filozofii systemu, dziury, w NT nawet zwykły użytkownik jest w stanie zawirusować komputer. W linux/unix nie :).

Tylko jak chcesz wyczyścić klawiaturę od laptopa. Widziałeś kiedyś taką ? Jest to najczęściej nierozbieralna całość. Mam w domu od IBMa t42 (wygląda jak ta od lenovo) i nie da się jej rozebrać bez uszkodzenia. Co więcej w takich klawiaturach po zalaniu korodują ścieżki napylone na folię, więc nawet gdy już rozbierzemy to nie da się po prostu tego wyczyścić - trzeba odbudowywać ścieżki lakierem przewodzącym prąd. Jedyna szansa że nie łączy po zalaniu na złączu klawiatury i wystarczy przeczyścić, ale to jak trafienie w lotka. Co do zakupu - każda od t61 powinna pasować, możliwe że nawet od starszych modeli. W serii t4X wszystkie były między sobą wymienne - od t40 po t43

Akurat jeżeli chodzi o odporność na wirusy nie masz racji. Sama idea systemów unixowych uniemożliwia łatwe rozprzestrzenianie się wirusów. Nawet gdy użytkownik uruchomi zainfekowany program, nic to jeszcze nie da, do puki nie zrobi tego z konta z uprawnieniami administratora.

No i ? Ok może to nie jest fabryczny komplet, ale co MNIE to obchodzi. Na allegro był wystawiony lap + system koniec kropka. Co się z nim wcześniej działo, czy miał system fabryczny czy nie, czy został później dołożony mnie nie interesuje. Sprzedawca odpowiada za to co sprzedaje. A że nie odpowiada na maile, nie odbiera telefonu znaczy że doskonale sobie zdaje sprawę z oszustwa. Uczciwa osoba starała by się sprawę wyjaśnić.

I ktoś tu przed chwilą pisał o kulturze - mi się wydawało że kulturalnym jest się w każdej sytuacji a nie tylko czasami :D. Co do szrotów i "gówien" z allegro - już wiem czemu masz takie zdanie na temat problemów kolegi. Bo po prostu Ciebie te problemy nie dotyczą i nigdy nie spotkały. Tylko proszę Cię - nie udzielaj komuś rad na tematy o których nie masz pojęcia. I pamiętaj - nie każdy ma to szczęście zarabiać tyle żeby kupować wszystko nowe. A pisząc w ten sposób obrażasz nas - osoby mniej zamożne. I znowu wracamy do bycia kulturalnym :rolleyes: PS Co do "dawania się dymać". Ok przepraszam może użyłem zbyt ostrych słów. Ale w społeczeństwie naszym to określenie funkcjonuje, może nie ma ładnego wydźwięku, ale świetnie oddaje to co sam zaproponowałeś - czyli odpuszczenie oszustowi. A właśnie odpuszczanie takim cwaniakom przy mniejszych sprawach zachęca ich później do większych przekrętów. A co do udowadniania na co mnie stać :) - nikomu nie muszę udowadniać, Wystarczy że udowodniłem to już przed samym sobą wielokrotnie i mogę z czystym sumieniem powiedzieć że nie dałem się jeszcze ani razu oszukać na allegro, mimo że kilku już próbowało. Daje mi to naprawdę wielką satysfakcję :).

Burns pierdzielisz głupoty ;). Po pierwsze na policji nie pracują matoły. Sprawdzić kiedy był zainstalowany system to chyba nie jest jakiś wielki problem. Kolega był w sklepie gdzie go poinformowano że system był. Został nawet ślad po naklejce. A pisanie że na laptopie jest zainstalowany system jest dla mnie jednoznaczne z tym że system jest legalny. Nikt o zdrowych zmysłach przecież nie będzie się przyznawał że sprzedaje sprzęt z piratem. Po drugie istnieje takie coś jak metody socjotechniczne. Koleś który sprzedał nie musi wiedzieć czy naprawdę pójdziesz na policję. Nie musi wiedzieć czy naprawdę dzwoniłeś do m$. Można mu opowiadać wszelkie możliwe bajki byle kasę odzyskać. Mnie już przekręcić na allegro chciało pewnie z 10 osób. Żadnej w końcu się nie udało, wszyscy w końcu odpuszczali i oddawali kasę, a nie byłem ani razu na policji. A często się naprawdę kozaki trafiały co myśleli że trafili na kolejnego frajera. To że Ty się dajesz dymać nie oznacza że inni muszą. Co do dużych kolegów - sorry ale czy ja napisałem że mają go bić ? Napisałem że ma grzecznie poprosić o zwrot systemu. Myślisz że jak wpadnie do niego z 3 napakowanymi kolegami i poprosi o system to go nie otrzyma ? Ja podejrzewam że bez żadnej przemocy sprzedawca uzna swój błąd i postanowi go jakoś zadośćuczynić. Przez takich jak Ty później się szerzy to pier... cwaniactwo na allegro. Niestety jest coraz gorzej, i coraz częściej się muszę później użerać z takimi cwaniakami. Ostatnia moja sprawa - kupiłem lustrzankę, a koleś wymienił w niej przed sprzedażą oryginalną baterię na trupa. Może kasa niewielka, ale po założeniu sprawy na allegro, kilku mailach, perswazji pieniądze na nową baterię na konto wpłynęły. Inna sprawa - kupiłem płytę do lapa. Miała mieć tylko założone hasło. Hasło zdjąłem ale okazało się że płyta ma uszkodzony GPU. Koleś też się migał. Postraszyłem policją, pocisnąłem i pieniądze oddał. Tak więc najłatwiej siedzieć na [gluteus maximus] i płakać nad tym że mnie znowu wydymano, zamiast jak mężczyzna zająć się swoimi sprawami. Ja cisnę nawet jeżeli mam na tym stracić. Bo nie mogę ścierpieć jak jakiś cwaniaczek siedzi sobie później w domu i ma radochę jakiego to wała frajerowi wyciął. A tobie Burns życzę żebyś nie musiał po swojej wtopionej kasie często łez ocierać, bo że nie będziesz o nią walczył już napisałeś.

No u mnie nie jest tak lekko. 100 kilo zobowiązuje i na kołach nie mogę bezkrytycznie zbijać masy. Choć i tak nie jest źle. Same obręcze, opony i dętki mam bardzo lekkie, a to najbardziej wpływa na rozpędzanie roweru. Stosunkowo ciężkie mam piasty (4 maszyny z tyłu), ale te z racji niewielkiej odległości do osi obrotu nie mają aż tak krytycznego znaczenia.

Co racja to racja ;)