Co do takich sytuacji. Miałem taką. Jadę sobie wąską drogą bez pobocza. Z przeciwka jedzie ciężarowy. Z mojej prawej idzie lasia z zakupami. Ni cholery się nie zmieszczę pomiędzy, jakbym jechał dalej 50-tką, albo wyk...wie w tira albo rozjadę lasię. 30 m od lasi 50 od tira. Gaz w podłogę i dwa ruchy kierownicą. Lasce tylko siatka poszła do góry, nic nikomu się nie stało, bo zawinąłem się wokół lasi. Kierowca tira nawet nie zahamował. Ja miałem drżące łapy jeszcze przez 15 minut.