Sir_Yaro

niema i nie bedzie

Proponuje zainteresowac sie uzywaniem kropek i przecinkow. Jest od lat taki wynalazek ulatwiajacy czytanie zdan innym i zamieniajacy belkot w sensowne zdania... Polecam... Pewny nie jestem w 100% ale IMO wez normalnego bestplayera (or sth) i otworz plik MPEG2AVSEQ01.MPG (albo *.dat) i normalnie powinno pojsc odtwarzanie. Ja tak zawsze vcd-ki odtwarzam.

Dysk w wersji trial... no cos podobnego..... :D:D dawno takiej beczki nie mialem... :D :twisted:

win9x moze czytac i pisac po ntfs'ie [...] za pomoca zewn. prg.

Mowa glownie o starych Compaq'ach

O partycji to szlo o to ze jesli sie instalowalo winde z orginalnych sterow to instalator dzielil dysk na kilka partycji (ja sie spotkalem z 3 i to z idiotycznie dobranymi wielkosciami) i na jednej z automatu umieszczal soft do obslugi biosu. a co do programiku to podejrzewam ze trzeba wrzucic go na dyskietke i z nij ruszyc kompa or sth... z reszta jak bedziesz mial progsa to powinno byc sie latwo domyslic

kekeke... na pewno mniej niz bez niego....

jakie? moze wywal WSZYSTKIE i zainstaluj fitry direct show? moze ffdshow?

W koncu i tak wszyscy wyladuja na jakis Tajwanach czy innych cudach jak np. Polska :D

po co 2 serwery ftp ? ;] no zeby kazdy mogl udostepnic to co chce... przeciz to logiczne... chyba ze nie skumalem pytania... :D:D

nie. win9x moze czytac i pisac po ntfs'ie tylko za pomoca zewn. prg. ktore mozna instalowac dopiero po instalacji samego systemu.

http://www.cs.wisc.edu/~ghost/

moze jeszcze mala podpowiedz dla tych co nie sa jasnowidzami co i kiedy nie wychodzi?

erio jak Ci to pojdzie to troche sie zdziwie.... w windzie sporo plikow jest poblokowanych i dopiero z pod dosa mozna je spokojnie przegrac....

Winimage robi pliki *.imz nie *.img ale sprobuj

postawic serwer FTP u ciebie i u niego i olac to idiotyczne otoczenie sieciowe

Yyyyyyy.... nie ma czegos takiego jak dozywotnia gwarancja... Co najwyzej jest wieczysta gwarancja. A i ona nie jest tak naprawde wieczysta tylko obejmuje okres pieciu lat od zakonczenia produkcji danego sprzetu...

http://211.147.61.151/fgf140.exe http://sd-http.skycn.net/down/fg140.exe http://tj-http.skycn.net/down/fg140.exe spolszczenie http://www.amazesoft.com/fgplhlp.zip

Nie chcialbym nikogo obrazic ale windosowe udostepnianie do glupota. Nie dosc ze wolne to jeszcze dziurawe jak sito. Stawia sie serwer FTP co jest proste jak piep**enie i wtedy mozna mowic o jakiejs szybkosci i kontroli.

A jakie maja byc? Zainstalowal sie, cyferka sie zmienila na 4. Komputer nie wybuchł... Od wszystko....

A jak myslisz przymocowali kabel na 4-5 pietrze? Ja to wszystko slabo pamietam bo mialem wtedy z 15-16 lat.. Ale kosc z kolka gorskiego (or sth) rulez :D:D Zapierdzielal po tych sciankach na linach jak glupi... Pajak w morde kopany... :D ;)

Tak szczerze mowiac to opieranie sie na opianiach Chipow i PC Wordow itp. itd. to IMO lekki obciach (szczegolnie te ich testy sprzetu sa bardzo "kul")... Szczesliwie napisales jeszcze:

Kaza jest dobra ale raczej do czegos innego.. Np. do wypier**nia ja w kosmos jest idealna... :D BTW Pit pewnie nic nowego Ci nie powiem ale poszukaj na DC++, jest pare takich hubow gdzie sa POTWORNE ilosci muzyki liczone w grubych terra bajtach. Chyba nie bylo czegos z muzyki czego nie znalazlem na DC lub na paru warezowych stro.

Dosc dziwne to jest bo mialem kiedys cos takiego samego. A przy stabilnosci zasilania w dziurze w ktorej mieszkam taki linux rzadko wytrzymywal dluzej niz 2 tygodnie. I dokladnie jak mowi <sgj> za kazdym razem sypal sie system plikow. Z roznych wzgledow UPS odpadal..... No i wrocilem do windy w ktorej (co by nie mowic : ) system plikow sie nie wysypuje (przynajmniej mi).

W moim starym miejscu zamieszkania byl bardzo podobny motyw.... Goscie pociagneli sobie pare lat temu siec na koncentryku (:D) po elewacji budynku. Wszystko byla b.ładnie zamaskowane lacznie z tym ze nawet kabel byl ponoc takie samego koloru jak elewacja. Z odleglosci 4-5 metrow praktycznie nie do zauwazenia. Udalo sie jednak komus to wypatrzec (albo jakis #@%@# doniosl) bo sie czepili ich dosc ostro lacznie z poprzecinaniem (czy ucieciem) kabli w paru miejscach. Szczesliwie w adm. siedzialy tylko - jak to okreslil - 2 glupie paniusie ktore potwornie opieprzyl i co najdziwniejsze dali mu z tym spokoj... Pozniej sie okazalo dlaczego... Dwa tygodnie pozniej zaczeto ocieplac budynek. Przyszla ekipa (2 czy 3 osoby) - ladnie i grzecznie sciagnela wszystkie kable, oddal mu je i poszla w czorty. Najlepsze bylo potem... :D:D Przyszla ekipa (prawie wszyscy ktorzy byli w sieci + paru innych) i w pare godzin polozyla wszystkie kable z powrotem. :D Potem zaczeli klasc ten styropian czy tam to co oni klada do ocieplania a efekt jest taki, ze maja siec ktora oficjalnie nie istnieje i jest w zasadzie nie do zdemontowania (i do naprawy tez :D)...