Mój kumpel miał taką sytuację że kupił Peugota 206 na allegro. Rocznik 2002!! za 21 tyś zł pojemność 1,4 HDI. Okazja jak cholera w salonie kosztuje troszke ponad 40 tyś zł. Koleś nie wstawił ceny minimalnej i w ten sposób mój kumpel teoretycznie kupił ten wózek. Jednak jak koleś się o tym dowiedział za ile ten jego samochód poszedł to zaczą się panicznie bronić (wcale się jemu nie dziwie), i za cholere nie chciał go oddać. Mój kumpel świnią nie jest i chciał to załatwić ugodowo zaproponował ażeby przesłał z 500zł i zapominamy o sprawie. Jednak koleś nie chciał nawet i o tym słyszeć. Mój kumpel dzwonił do allegro ale oni oczywiście są bezsilni i nic nie mogli zrobić. Zgłosili się jednak do tego gostka ale on powiedział że przecież nic nie podpisywał i wogóle nie jest do niczego zobowiązany. No i cóż skończyło się na tym że mój kumpel musiał go wręcz prosić!!! o to ażeby ten wystawiłe jemu chociaż pozytywną opinie!!!