Skocz do zawartości

Galago De Codi

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    1320
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Galago De Codi

  1. Przed pracą w sklepie dorabiałem sobie jako serwisant wolny strzelec. Kiedyś mialem "założyć internet" do 'komputera' (p100 i 16MB RAMU) - po modemie. Myślę sobie - niech ten procek się nie poci nad systemowym dekomponowaniem tego gigantycznego strumienia danych jaki mozna otrzymać dzwoniąc na 0202122 - i zakupimy modem srzętowy. Dzwonie do jednego sklepu, nie ma. Do drugiego to samo.. w trzecim koleś pyta mnie: - koleś - chodzi panu o tai zwenętrzny na kabelku - ja - nie może być wewnętrzny.. - koleś - ale przecież wewnętrznych nie ma,.. Okazało się ze dla tego pana modem sprzętowy - to modem zewnętrzny.. :/ a systemowy to każdy wewnętrzny... nie chciałem mu burzyć światopoglądu pytaniem o "jego sposób rożrózniania winmodemów" - :) Była też taka firma, gdzie o pytanie na temat radiatora cooler master pod A , z miedzianą podkładką, i 60mm cichym wentylem (chyba 5p6jib) - (wentyl był już z 6 miesiecy na rynku) - kal na tamte czasy to nawet był polecany ze wzgęłdu na cenę - a koleś do mnie "takie rzeczy to tylko w gazetach" - najśmiesznejsze jest to ze ta firma w oczach klientów była najlepsza na rynku (lool) - dobrze powiedziane była.. juz ich nie ma..
  2. Czasy płacenia psich groszy ludziom z doświadczeniem się skończyły. Bardzo dobrze. Im więcej ludzi zwieje do irlandii, tym szybciej u nas się poprawią warunki. Bo chorą sytuacją była ta niby "wolnorynkowość" pracy w polsce - gdy polacy nie mieli wyboru i musieli pracować w polsce gdzie panowała zmowa milczenia pracodawców. Teraz się skończyło i dobrze. Jakbym był bardziej odważny - to bym jechał na 2 miesiące do irlandii a potem rok siedział w domu - bo mniej więcej tyle wychodzi suma wypłat z całego roku u mnie w pracy w porównaniu dwóch miesięcy pracy za granicą. A to jak sytuacja wygląda na serwisach to tyko i wyłacznie wina szefów nie pracowników. Szef nie widzi ze ludzie czekają po 3miesiące za towarem z serwisu? kto dodstaje zażalenia na serwisanta, który wali co drugą UNS? Pracownik nakłada na sprzedawców ograniczenia w limicie wysyłania paczek na serwisy czy szef? Oszczędzają na czym mogą, gdy się nie wyrabiają to walą unsy na czym kolwiek, bo dostają kasę od ilości nie jekości - czasem włączenie 3d marka nie wystarcza by sprawdzić czy karta jest ok czy nie.. a polowa uns tak wlasnie wygląda ... jak chodzi przez 5 minut w 3d marku to jest ok ..lool..
  3. Firmy mają coraz większe wymagania - tylko że to nie idzie wogóle w parze z wypłatami. Moja firma za najniższą krajową szuka handlowców do sklepu.. ehe.. czekaj Tadka latka. Ludzie którzy się zgłaszali na rekrutację - nie wiem bo ja mam pokój w innej częsci budynku - ale widzialem ich.. potem rozmawiałem z osobą od rekrutacji - jeden się spożnił 30 minut. Drugi specjalista nie potrafił poprowadzić instalki od windowsa, trzeci na rozmowę o pracę przyszedł w skateowskich spodniach z tyłkiem na wierzchu i krokiem na wyskoości kostek. Było tez dużo ludzi którzy strasznie chcieli pracować ale nie mieli za grosz wiedzy. Ludzie wreście zaczynają się cenić. To bardzo dobrze, wrescie skończą się te chore sytuacje ze jako informatyk robiło sie wszystko, od pomocy pani Krysi we wprowadzaniu dokumentów do programu kadrowego, po zamiatanie... a niestety tak w wielu firmach jest. Mi się podobają przetargi do urzędów. Zawsze się boję złożyc papiery bo mają takie wymagania że i dział nowinek programistycznych Microsoftu by nie pogardził takim człowiekiem - a pensja - zasadnicza... Ciekawi mnie zawsze - ze potem jak spotykam takich informatyków z urzędu to najczęsciej jest ich 15stu a jeden mówi.. nie wiem może reszta niemowy, a moze tylko jeden umie, a reszta z rodziny naczelnika? :)
  4. Serwis gigabyte - płyta nie wstaje. Przyczyną okazuje się pin od portu agp - od nowości jest wypięty. Wystarczy wcisnąc go szpilką i płyta chodzi. Serwis wydaje ekspertyzę ze uszkodzenie mechaniczne i anuluje gwarancję na tą płytę. PO wciśnięciu pina płyta chodzi pewnie do dziś. Nastęny przypadek - po włożeniu czegokolwiek w port PCI - płta zwiesza system a po następnym restarcie system gubi wszystko co jest na PCI. Wykluczamy tutaj urządzenia PCi gdyż gdzie indziej działają poprawnie. Płyta jedzie na serwis - wraca UNS - oczywiście dzieje się to samo. Po interwencji i kolejnymi tygodniami bez płyty - klient odbiera i okazuje się ze z UNS płyta jakoś dziwnie odżyła. A to ze coś wraca jako UNS a jest rwidentnie naprawiane - to juz nie będę wspominał - połowa serwisów w polsce tak robi. Ten kto próbuje bronić tych przekrętów to albo sam pracuje w którymś serwisie albo jest pracownikiem hurtowni. Hurtownicy mają gdzieś sklepy detaliczne - piorą sobie poserwisówki poprzez te sklepy, robią wałki. A ktokolwiek próbuje to zmienić - kończy jak jedna firma z warszawy gdzie niby tto przypadkiem, gdy próbował koleś rozwalić te układziki - miał w CIĘAGU tygodnia skarbówkę, BSA, i inspekcję pracy na główie.. To są brudne tematy i wolę ich nie poruszać ale nie myślcie koledzy że tzw "ukłądziki" istnieją tylko w farmacji.. Ta ostatnia afera z Jelfą.. w każdej aptece są przynajmniej raz w tygodniu takie afery. Ispektorat nadzoru farmaceutycznego co chwila takie listy wysyła o wycofanie jakiejś partii kremów, leków itd.. Ciekawe komu zależało by to o Jelfie się do mediów przedostało..
  5. W niektórych sklepach nie mają wogule do czynienia z serwisem zewnętrzym. Stąd nie wiedzą że asus sobie w kule leci. A niestety tak jest. Psują się nie tak czesto jak acery, ale jednak się psują. A wtedy CZASEM są schody. Mój kliemnt ma sytuację ze mu dwa dyski siadły, połamała się obudowa, napęd szwankuje. To jest nic - u mnie acery polecają.. serwis ok - tylko że w czechach :) Powiem szczerze. Klienci się parzą na wszystkim. Wiem ze zabrzmi to dla was jak profanacja. Jednak dla mnie cały sprzęt zszedł z jakością na psy. Co ja będę się wynaturzał z Asrockiem jak Gigabyte naprawia do usranej śierci płyty główne albo po chamsku odsyła że usterki nie stwierdzono i ludzie mi się chcą zagotować na sklepie. Co ja będę asrocka sięnabbjał - jak Abit - KAŻDY jaki sprzedałem z tymi "fuckcjami" GURU się rypał w biosie. Asus - to jedyna firma jaka mało wraca. Na AM2 tylko to polecam i jak na razie cisza. Ale znam z doświadczenia że będzie jak z napędami optycznymi toshiby.. super pięknie aż pojawiły się te z serii DVD rw - gdzie klienci chcą mnie zamordować - bo są w kółko naprawiane przez wymianę OPU (shit jakbym nie skojażył to bym nie wiedzial ze chodzi i firmveare bo nawet nie napiszą co robią). Ramy - spox.. goodram się skisił, kingston coraz wiecj przypadków nie pracujących. Twinmos gryzie się sam ze sobą, a na płytach abita to pogryzie i Ciebie. Procki - super - tylko że większość tych dodotrysków które się ustawia w biosie - na tańszych płytach - UWALA SYSTEM. i mówię tutaj z całą odpowiedzialnością.. co chwilę wyłączam zaawansowane funkcje procków by system chodził jak żyletka... może vista coś zmieni. A drukarki - no cóż - tylko serwis hp i sklepy wiedzą ile drukarek wraca NA DZIEN DOBRY UWALONYCH.. a reszt adrukarek - a co polecic mam? Canona? Serwis canona wszystko zwala na zastępcze tusze - nawet SPALENIE ZASILACZA drukarki (autentyczna sytuacja z i450). A tusze? Ekonomia? ke? a co to znaczy w ujeciu drukarek? 7ml? czy moze 9? tak tak.. teraz krople są modulowane termicznie elektromagnetycznie i siłami psi.. chyba przez marketingowców .. Dla mnie rynek PC sam sobie zeżarł swój ogon. Każda porządna firma ucieka gdzie może by nie wchodzić w IT. IBM rezygnuje z hdd. Toshiba oddaje opytkę samsungowi. Beznadzieja. Napradę dziś - polecić coś klientowi a potem się nie wstydzić jak wróci na serwis - jest trudno. Z punktu widzenia jednego klienta - coś moze wydawać się ok.. ale jak ja mam czasem z 300 osób dziennie.
  6. Trafiają się i dziwni sprzedawcy i klienci. Nie ma szufladek. Przecież jako sprzedawca też chodzę czasem do konkurencji bo ja akurat chce coś a nie mogę mieć przez moje kanały - zwłaszcza jeśłi chodzi o modding. Mam wiedzę i rozumiem tych ludzi. Więc umiem się dogadać i ich szanuję. Ja też niczego innego nie chciałbym od Klienta. Po prostu zwykłą ludzką kooperację. A nie podejście że jak mnie na serwisie zostawi sam na sam z kompem to mu NB przelutuję od asrocka, albo inne takie. Jakbym był takim człowiekiem w jaki traktują mnie niektórzy klienci to chyba dziś siedziałbym razem z Rywinem w pierdlu :) Większośc sprzedawców NIE okrada, NIE kręci. Tylko zna SWÓj rynek i realia. Koleś który przychodzi do mnie do sklepu i zaczyna mi się wymądrzać na temat kompa - jako ostatnią informację zostawia cenę, ze chciałbyn p w 2500się zmieścic na ZK z systemem i drukarką i monitorem.. To po co mnie męczy 15 minut na temat athlonów x2 i ramu w dwóch kościach po 1GB.. na tym polega profesjonalizm. Ze czasem wiemy lepiej. Wiemy lepiej co się psuje co nawala. Wkurza mnie to ze gazety komputerowe sprzedają swoje rankingi. Na szkoleniach handlowych przedstawiciele się chwalą wręcz jak to przekupili jedną czy druga gazetę. Potem jest sytuacja ze klient śieje się ze mnie ze polecam np DVD rw Pioneera a nie jakiś shit.. Denerwuje mnie to - że ktoś przychodzi i tak dokładnie wie co ma kupić a bawi się w kotka i myszke i każe mi powiedzieć co jest dobre - i jak nasze zdania się nie pokrywają - to jestem złym sprzedawcą i chcę go naciągnąc. Klient to zarobek - zgadza się. Ale ja sprzedaję TOWAR a nie siebie. Nie jestem DZIWKĄ tylkko sprzedawcą. A to co robią niektórzy klienci z nami i brak jakiejkolwiek reakcji ze strony szefostwa czy kierownictwa sklepu - to się nazywa MOBBING. Bo gdy ja mam kretynów od mapy na karcie flash do pda - którą sobie ewidentnie skasowali - i próbują mi wcisnąc ze to wina sprzetu czy karty a nie ich (na karcie został katalok "nowy folder") - i wyzywają mnie od H*** straszą policją, robią wstyd przed ludzmi, gadają bzdury ze do tvnu mnie podadzą - a Szef ma to gdzieś i nawet prze telefon nie chce z nimi pogadać - jak ja nie mam zadnych możliwości decyzyjnych - bo tak naprawdę jestem tylko sprzedawcą - to jak tonazwać? Jak nazwać sytuację gdy klient chce zobaczyć coś przed kupnem - a jak nie wezmie ja nie mogę wziąć tego i na półce zostawić - a centrala z której bierzemy towar ma to gdzieś i nie pozwala rozpakowac towaru. Są ludzie którzy pójda do innego sklepu - i mam to gdzieś bo to wina układów między Szefostwem - ale gozej jak klient mnie molestuje i próbuje wcisnąc ze jestem niekompetentny.. Co byście powiedzieli jak byscie uslyszeli od handlowca hurtowni ze klient ma aparat canon 300d (dawne czasy) na fotkach w necie i go ogladac nie MUSI? Co byście powiedzieli jak od serwisanta słyszę ze klientowi nie naprawikompa, który się zawiesza w windowsie - bo windows jest nielegalny.. no spox .. nielegalny nie jest ok .. ale kuna co to ma do gwarancji na towar.. Potem siedzę jak taka dziwka - gwałcony psychicznie przez klientów - którym się totalnie nie dziwię - ale czasem to są zwykłe hamy i gnoje i tyle. Bo widać zaraz jak przychodzi jakiś informatyczek z kompleksami i myśli ze sobie pojeździ na mnie. A flustratów w polsce jest mnóstwo. Ja nie mam nic przeciwko najgłupszym pytaniom , nawet o myszki do drukarki, nawet lubie jak ludzie się pytają. Ale infantylizm wyczuję na kilomter. Wolę już takie sytuacje niz taką jaką miałem ostatnio. Dostale meilem zamówienie na towar. A za dwa dni klient mi dzwoni i pyta czemu nie daliśmy mu windowsa pro, tylko home, czemu nie ma kabla rj, bo przecież jak kupują drukarkę sieciową to chyba oczywiste... tak oczywiście ta drukarka nie miała kabla USB dodanego od nas bo osoba odbierająca nie miała zielonego pojęcia... Ludzie już tacy są.. nie mają wiedzy, a są zbyt dumni by zapytać, a jednocześnie chcą mieć wszystko za darmo.. Ja mogę doradzać jak w aptece .. tylko dajcie mi zarobki i marże jak w aptece... a przestańcie myśleć ze dam się gwałcić mentalnie za marże na poziomie 4-6% i zarobki rzedu 670zł ... nie dziwcie się ze w sklepach bedziecie coraz częsciej spotykali ludzi bez wiedzy albo hamskie odzywki.. jest to wynik ciezia kosztów do których doprowadza wolny rynek pracy bez zadnych gwarancji.. bo w końcu klient nasz pan... takiego.... zwlaniam się jak tylko będe mial lepszą pracę. a KAZDEMU kto ma trochę oleju w głowie z tego forum radzę - omijajcie pracę w sklepach SZEEEEEEROKIM ŁUKIEM... Z waszą wiedzą stać was na owiele więcej.. jak i mnie było stać.. to wolałem się rozmienic na drobne..
  7. W sumie gdyby nie klienci to ten kawałek chleba nie byłby ciężki :) U mnie jest ok 10% "normalnych". Przy czym próg normalności obniża się coraz bardziej :)
  8. Zgodnie z nowymi ustaleniami ekonomistów - trzeba narobić z 6 dzieci w ciąguzcia - i umrzeć przed wiekiem emrytalnym. W tym wypadku pracownicy światyni opatrzności zarobia najwięcej na chrzcinach, pogrzebach i weselach. PS. Zawsze ciekawiło mnie że kościół może mieć cennik na swoje usługi - a szpital nie.. Jakoś nikogo z rządzących nie obrażają zwykłe wywieszki w kosciołach ile co kosztuje tej "cołaski" - a z tomografem to rzeczywiście tak jest - kumpel by się przez to przekręcił. W końcu gdzieś chyba w Poznaniu wychaczyli prywatną klinike z tomografem.
  9. Dla mnie osobiście praca w klepie byłaby super gdyby własnie nie stres. Ludzie są z dnia na dzień gorsi. A i jakość usług świadczonych przez sklep jest cpraz gorsza. Ja jeszcze chciałbym obsługiwac ludzi jak kiedyś. Ale się nie da. Bo ato to Szef podpisze umowę z jakimś przedstawicielem i trzeba intela polecać, a to za dużo sie uzbierało hdd 120gb itd... Pozatym pracownicy - mało kto chce praciować, a jak juz pracuje to trzeba ciągle uważać na rączki - uj trzeba...
  10. czyli kościół nienawidzi owsiaka - przynajmniej ten mocherowy. Politycy wolą budwoać swiatynie paczności - a sprzet owsiaka zabiera komornik za utrzymanie szpitali. W sumie to logiczne - jak nie oddasz wszystkiego na tacę - to i tak oddasz... A wszsyscy kościelni którzy nie chcą by tak rysać obywateli - są ciagani po sądach lustracyjnych- jakoś nie chce mi się wierzyć ze ci którzy teraz z mocherni sprzedalisię dla kasy - nie zrobili tego kiedyś..
  11. Ja pracuję s klepie komputerowym. Prawda jest niestety smutna że się człowiek uwstecznia. Przez około rok uczymy się wszystkich nazw (max rok - bardziej pojetni to i w tydzień chwycą) - wszystko zależyo od cenników na jakich sie pracuje. Potem zaczyna się nudne życie z tak naprawdę niczym nie związanym z handlem. Ja np. mam dość gadania o kompach - i szukam na gwałt innej pracy bo mi ludzie życie obrzydzili. Nie pieszczę się nad sobą, po prostu zaczynam się powoli bać o swoje zdrowie psychiczne. Moja firma ma taką zasadę, że obsłuży się każdego. Szefa nie obchodzi czy klient wariat czy psychol czy gbur - takich ludzi widać na odległośc i od zaraz widać że będa z nimi problemy. Niestety nie mam autoryzacji by nie obsłużyć ich. Często się zdarzało ze jak tak chciałem zrobić to potem pisaly do Szefa donosy. Szef już się nie raz spażył na swoim podejściu do "zysków zysków zysków" - ale w końcu zrozumie. Miałem już klienta który do TVN mnie oddawał za to że skasował mapy europy z karty w PDA (jakby to była moja wina). Miałem klienta który chciał wzywac policję do mojego sklepu bo nie zgadzała się mu licencja od windowsa zakupionego na FV a z tym co było rzeczywiście - jak się okazało pomylił kody produktu Microsoftu z numerami licencyjnymi aktywacji telefonicznej - nie mówiąc już jaki był zdziwiony jak zobaczył że na naklejce są jeszcze inne.. Mam klienta który mi sukcesywnie przysyła drukarkę do naprawy na mój koszt - jak serwis jest zewnetrzny - ja wkładam tusze inkteka - zwiekszam marże (by się wróciło pobranie z dosyłii do mnie) - i odsyłam mu za papobraniem - z adnotacją - wymiana tuszy :/ Mamy teraz czesto klientów którzy mylą ramy z flashami z innymmi cudami... a ostatnio zadzwonił do mnie klient i opiepszał mnie ze jego płyta główna ma tylko 3 porty ddr, a on chciał by obsługiwała 6 portów na karty SD - (jak takiemu wytłumaczyć?) Są też fajni klienci - młodzi chłopacy z klanów BF`a, inni uzależnieni od WOW jak ja.. czasem się z kims pogada, ale coraz mniej takich ludzi. A co do sklepów i ich pracowników. Nie po to ktoś się uczy na studiach - by potem za najniższą krajową rypać w sklepie. Więc się nie dziwcie jaką wiedzę mają chłopaki ze sklepów. Ktoś kto jest "mastasz""proś" i inne słowo angielskiego pochodzenia :) - nie bedzie pracował w sklepie. Pozatym marże i ceny - rynek komputerowy ma to do siebie - że poniżej pewnej marży się to zaczyna nieopłacać. Zwłaszcza zapominają o tym małe sklepy, które myślą ze jak zejdą do 2-3% to złapały Boga za nogi jak innym sklepom podbiorą klientów. Ja mam teraz podobną sytuację. Konkurencja otworzyłą sklep i się chwali ze nam klientów podbiera.. oczywiście .. psują mi rynek.. ale cudów nie ma - taniej nie kupią - więc zchodza z marży - i kończy się to dokładnie tak samo.. Serwis rozłada każdą firmę. Dostaną jeden raz zwrot gotówki za nieodpowiedzenie na czas w trybie "niezgodności z umową", drugi raz oddadza z połki bo serwis producenta nawali (jak zawsze) - i się skończy... kończyły tak największe hurtownie w polsce.. największe sieci sklepów tak upadały. W polsce dopuki nie zrobi się normalnego prawa konsumenta - nie nakaze się minimalnych marży (nie po to by was obżynać z kasy)- tylko po to by firma nie straciła "pływalności" w wyniku nagromadzenia się problemów serwisowych powiązanych ze zwiększeniem zamówień - to tylko wy będziecie tracić. Na coraz niższej fachowości sprzedawców, na ich ignorancji, na wykorzystywaniu kazdego sposobu by nakręcić sobie zyski (w zamówieniu dla klienta BOX - a przychodzi OEM, sprzedaż bez FV, sprzedaż rzeczy poserwisowych, uciekanie się do róznych myków serwisowych jak np podmiana dysków na podobny, gdy spali się zasilacz i klient płaci za dysk i zasilacz (a stary uzywany sprzedawca sobie sprzeda) - jak myśłicie po co się na allegro skupuje popsute rzeczy? dla elektroniki? oj bardzo żadko się tak robi... :( A fajnie też wyglądają usługi serwisowe - ostatnio moj kolega który podłapał apteki - zainkasował 400zł za zmianę w programie ustawień strony wydruku na drukarce do kodów kreskowych :). Rynek w polsce jest totalnie popsuty przez głupie ustawodoastwo i brak kooperacji wśród sprzedawców. Taka firma upadnie w końcu - ale to co popsuje rynku to popsuje. ps. Ja jestem za obowiązkowym czytaniu PRAW konsumenta - bo klienci mają pomysły ze prawnie mogą: - rządać sprzętu zastępczego na czas naprawy - naprawa ma być na miejscu - serwis zewmętrzny musimy obsługiwać my - czas naprawy w zależnosci od klienta to od 7 dni do max 14 (roboczych lub zwykłych - róznie to bywa) - naprawa obejmuje softweare, braki w materiałach eksploatacyujnych, utratę danych, uszkodzenia mechaniczne, i inne takie.. - zwrotu towaru używanego powyżej 7 dni - odstąpienia od umowy w wyniku nie wspóracowania sprzętu ze starą infrastrukturą (gdy nawet nie wspominają o niej) - odstąpienia od umowy w wyniku modyfikacji swojego sytemu operacyjnego w taki sposób że nie da się nowego sprzetu zainstalować bez dodatkowych kosztów (robi się tego coraz więcej - bo żaden NORMALNY sprzedawca nie zainstaluje cichego windowsa) a czesto bywa tak - zwłaszcza ze steramii od drukarek HP - że się wywalają na pokrzaczonych windowsach - koleś gdy dowiaduje się że mogę mu pomóc tylko i wyłacznie gdy zainstaluje się na mowo windows (bo nawet przeinstalowywanie serwera wydruku nic nie pomaga, odwieszanie i odrejestrowywanie bufora to samo) - ale legalny - to chce pozabijać - miałem ostatnio taką sytację - klient praiwe że płakał ze wszedł do naszego sklepu bo wdł niego próbowałem go wyrysać na windowsa - eche - oczywiście w końcu zrobił prywatnie na lewim windowsie i zaraz zadziałało. - przy czym co mi życia natruł to już nasze. nie pomagają też hurtownie - FS z serii PI - super jak kupicie na linuxie - klient chiał kupić z windowsem pro - więc linuks + pro .. spoks - tylko ze handlowcy FS ukrywają do ostatniej podstrony ze to nie chodzi z windowsami ani koome ani pro - BEZ ZAKUPU ICH ORYGINALNEJ STACJI DYSKIETEK pod USB - bo inaczej dysk się nie ykryje własciwie (sprawdzalem na innych fdd nie chodzi poprawnie :/ ) Okazało się ze jedynym sposobem to nLite, i implementacja sterów sata do binarki.. myślicie ze jestem leszcz... niestety ... w biosie nie ma wyłączania NativeSata.. i tyle na temat... Nie mówiąc już o tym ze polskie prawo jest tak przez lobbing hurtowni załatwione - ze koszty ponosi sprzedawca końcowy - dlatego najczęsiej upadają tylko te hurtownie które mają własne sieci sklepów - a te które w detal nie whodzą mają się dobrze... bo wy mozecie rzadać wielu fajnychrzeczy od sklepu - ale sklep - moze sobie co najwyżej napisać pismo do hurtowni.. Miałem otworzyc swój sklep - ale nie jestem psyholem - podziwiam mojego Szefa jak on wytrzymuej to wszystko nerwowo .. z druiej strony .. gdyby lepiej płacił.. to tez by było inaczej...
  12. A ja mam prośbę. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć co dokladnie zmieni się od nastepnego roku w zakupie mieszkań?
  13. Wydaje mi się ze autor tej strony ma zaburzenia psychiczne. Nie mówię tego by kogoś obrazić, ale sami spojcie co jest napisane w lewym górnym rogu: "Ignoruj lub wydeletuj wszelkie błędy lub banery jakie będą starały się powstrzymać cię przed przeczytaniem tej strony. " Bannery które podsyłają wyimaginowani wrogowie? Przeciwnicy wiedzy o tym? Ja juz na jednym forum spotkalem kolesi którzy uwazają ze ci którzy nie zgadzają się z teorią ze wtc wysadzili w powietrze amerykanie - są opłacani przez FBI.. Wiem ze nie mozna ograniczać kontaktu osob z zaburzeniami pojmowania rzeczywistości ze społeczeństwem, ale niektórzy powinni mieć kompy bez kart sieciowych ;) Polecam wszelkiego rodzaju fora zjawiski paranormalnych gdy ktoś ma doła... ja tam zawsze lecze swoje smutki.. :)
  14. Nie musisz robić podświetlania, ale urwane w pół "uchwyty" jak na razie wygladają tragicznie. Pozatym dobry mod to przede wszystkim taki przy którym trzeba siedzieć w okularach spawalniczych %-) ps. Te peczle które będą wystawać - zamieniłbym na metalowe węże łazienkowe, chyba ze będziesz naprawdę delikatny przy obchodzeniu się z obudową..
  15. Te uchwyty do boku które wyglądają jak by ktos ich połowe rozkradł (mod "polish" industrial ? ) - az się prosi wyszlifować stożki z pleksy i podświetlić je didami.. będzie wygladało jak te czaderskie tylne lampy z kadilaków 60`tek :)
  16. gdy ruski wynosili się z polski, to mozna bylo kupić taki noktowizor czołgowy w formie lornetki, ale byl problem z zasilaniem. Noktowizory te byly doslownie za grosze. Ale nie kupilem bo nie mialem pomyslu jak to zasilic- oj głupi byłem ... tylko ze wtedy byly takie czasy ze akumulator byl drozszy z 2 razy niz ten noktowizor :)
  17. promienniki IR dostaniecie w sklepach akwarystycznych. Uzywają je w terrariach do ogrzewania. Smim i sie ze chyba lampy H3 tez się uzywa w akwarystyce
  18. Wady wzroku raczej dyskfalifikują, ale napisz konkretnie, a nie jakaś tam zaćma. konkretna nazwa medyczna ..
  19. To jest metoda rodem ze stanów. Tam tez o wszystko się ciąga do sądu. Nie tak sie spojzysz - obraza, mmolestowanie. Tam robią tak politycy nizszych rzędów.. u nas sama "smietanka".. Ciekawi mnie ze w myśl polskiego prawa - nagonka na "chomo" czy "aborcję", czy "zydowstwo" jest zakazana - i nikt nikogo po sądach nie ciąga, natomiast - LPR ciaga kazdego, nawet jakiegoś reportera, który nie wiadomo dlaczego ten znak pokazal ani w jakiej sytuacji, ale na pewno "znajdzie się 12 000 mocherków", którzy potwierdzą ze zrobił coś złego, co wiecej będzie to obraza katolickości... Ja nie jestem katolikiem.. ale nie wiem jak katolicy mogą głosować na taie partie, gdzie kolesie sobie po prostu religią mordy obcierają... Dla mnie większym bluznierstwem jest ciąganie po sądach artystów, niz ta instalacja z "przewróconym przez meteor Papieżem" - czy nie był on człowiekiem? Czy nie mogl popelnić błedu? Czy był n iemiertelny? Czy była to obraza BOGA? Dzięki takim "motywom" swiat patrzy na polski katolicyzm jak na zascianek sarmacki, który prostych przenośni artystycznych nie rozumie.. Czy ktoś dał zgloszenie do sądu na kolesia który TVN zyzywa od zydów? Albo cale gromadki "rodziny radia" które bluznią na temat zydów, czy innych blizej nieokreslonych "mitycznych wrogów rasy" ? Moze czas ich bronią ich pokonać? Tylko kto się bedzie babrał w kale? Zglosisz popelnienie przestepostwa, to nastepnego dnia 2000 okolicznych babć będzie pikietowało przed domem - jeszcze któraś niechcąco zejdzie ze swiata - i bedziesz "winny smierci chrzescijanki - ty paskudny zydzie"! Ale chyba innego wyjscia nie ma jak tylko wziąc się w garść i pokazywać mocherkom debilizm sytuacji - gdy bezdomnych ciaga się po sądach, a ksiadz za przewały ze sprzedazą ziemi, czy polityk za molestowanie - ma odraczane w nieskonczoność sprawy.. lub nasz minister z wyrokiem i inni tacy.. Begerowa fałszowala glosowania? W piatek widzialem w obradach sejmu jak nadal tam jest - jak to mozliwe? i jeszcze to http://wiadomosci.onet.pl/1376996,11,item.html
  20. FumFel_20 - wciąz informatycy w kancelariach na słowo "konfiguracja bios`a" płaczą i wymawiają ze nie są hakerami ?
  21. Moim zdaniem to tez troche medialna zadymka. Panów K. nie lubie, ale bez przesady. Odzegnali sie od tego. a prokurtura swoje. albo zadymka PO albo sznureczki PiS - i tych i tych nie lubie... jedni kradną lewą drudzy prawą łąpą.. są tez tacy co kradną dwoma - co są z centrum :/ Co za róznica..
  22. Jakby przepracował to ok.. ale oni go wetkną do pierdla i koles bedzie mial za nasza kasę rozprawę i znaszą kasę sanatorium... Kurczaki szkoda kasy.. po prostu szkoda kasy..
  23. TO nie prezydent a nadgorliwi prokuratorzy... aczkolwiek interesuje mnie czy CBŚ ma juz nasze nazwiska :)
  24. Prosze bardzo - koszty. Internet 60 -150zł /mc Telefon 140-200zł /mc Lokal (jak sie ugadacie to prąd i woda gratis) 1200zł /mc (ale centrum miast to juz nawet 5000tys. a nowe lokale w centrach handlowych to nawet 13 000.. Na półkach musisz mieć przynajmniej za 50k towaru a i takbedą docinki ze tu pusto, ze wszystko na zam itd... Najlepiej otworzyc sklep pod jakąś banderą ale to kosztuje. czasem tez kazą sobie placic na m/c za uzyczenie ich nazwy.. Pracuję w sklepie komputerowym i widzę jak powoli ten sklep upada.. ludzi kupuja coraz czesciej notki, pda.. wydaje sie ze jest postęp.. ano jest postęp.. tylko ze sklepy dostają po tyłku .. bo na notkach jest 3-4% , czasem 6%.. Mozna zyc tylko z obrotów, a to jest problem. Pozatym pamietajcie o serwisach. Prawo w polsce jest glupio skonstruowane.. Pamietajcie tez o pracownikach. Moj kolega w zaprzyjaznionej firmie w tym samym budynku gdzie my mamy serwis pracuje po 8 godzin + soboty. a robi wszystko - od magazynu, po rozliczenia, oczywiscie sprzedaz a skonczywszy na sprzątaniu.. Jesli znajdziecie takiego glupiego pracownika który za psie grosze bedzie pracowal jak on to ok.. ale w normalnej firmie powinno być przynajmniej 2 pracowników. Jedna osoba nie jetw stanie pomoc w zlozeniu kompa, obslugiwac ludzi z "ulicy" i jeszcze dlubac przy serwisie... Czyli razem ok 5000 kosztów.. A by cos zarobić musicie przerobić towaru przynajmniej za 90 000 brutto... Pamietajcie ze w wiekszosci miejscowosci istnieje juz duza konkurencja, a ludzie boją sie nowych jednoosobowych firm - bo juz sie napatrzeli jak firma upada a kompy sie psują :/ Jedyne co moge polecic - to uslugi graficzne, webmastering, lub dzierzawa serwera.. to chyba najciekawsze rozwiazanie do 30k - kupic porzadny serwer, wykupic megałącze, i zacząc tworzyć strony z wlasnym hostingiem.
  25. Galago De Codi

    Akwarystyka

    Swoje musialem zlikwidować z powodu wilgoci w domu. Tygodniowo wyparowywalo z niego ok 16 litrów wody co niestety skonczylo sie tym ze mialem grzyb za meblami. Zadna wentylacja nie pomagala. Dopiero ok 8 mies po wywaleniu akwarium wilgotnosc spadla z 80% do 65-70% :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...