Skocz do zawartości

mrtnt

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    1893
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mrtnt

  1. Dokładnie! :mur: I to tłumaczenie, a bo mi strony nie działają. Dobre. :lol: Później będzie pytanie jak udostępnić 400 GB danych mając 1, bo mam dysk w serwisie. Odkąd na rynku pojawiły się ogólnodostępne "NetLimitery" i inne podobne programy, ściąganie na DC++ po prostu traci sens! Znalezienie pośród 1000 userów kogoś kto wysyła powyżej 30 KB/s to po prostu święto, a co drugi wysyła między 0,5 - 3 KB/s. Ostatnio DC++ wypada zdecydowanie najgorzej jeśli chodzi o średnią odbierania danych. Najlepiej powiedzieć ściagam na DC++, a strony mi nie chodzą, ja też bym chciał 4 w 1, chciałbym ściągać na DC, na Emule i oglądać TV przez internet i jeszcze grać w gry online z pingiem 3 ms. Sprawa jest prosta, trzeba z czegoś zrezygnować. Strony nie chodzą Ci źle dlatego, że masz obciążony upload, tylko z pewnością rąbiesz na full download, albo udostępniasz ogrom slotów, do poprawnego przeglądania stron wymagany jest minimalny upload. Jeśli masz ADSL sprawę bezapelacyjnie usprawnia CFOS i upload nie ma już w ogóle wpływu na download. Jak masz problem z uploadem, to wchodź na huby z 1 slotem (jest takich PEŁNO!) i masz ogromną szansę, że gość nie zarwie Ci całego uploadu.
  2. To jest rzeczywiście poważny problem :-P Wszechświat to jest w miarę zrozumiały i to nie jego nie mogę pojać, ale ludzi. Dookoła tyle ciekawych rzeczy, tyle wydarzeń, tyle ludzi, a Ty się zajmujesz wszechświatem. My jesteśmy wobec wszeświata niczym i on wobec nas też jest niczym, bo bez ludzi jest tylko pustą kupą materii. Bez różnicy co się z nim stanie. W rzeczy samej nasz prawdziwy wszechświat, to właśnie my ludzie i nasze relacje. :wink: Jeśli chodzi o moje zdanie to podobnie jak MaKaR, uważam, że wszechświat jest swoistym perpetum mobile, nie miał początku i nie ma końca, energia jest rozrzucana i później zasysana, kto wie czy w rzeczywistości wybuch sprzed 14 mld lat nie był tylko jednym cyklem pośród nieskończonej ilości.
  3. mrtnt

    Panasonic Gd 96

    Kabel to jest kabel, każdy ma takie same możliwości (teoretycznie), więc zakup kabel do GD 96 i sprawa załatwiona. http://allegro.pl/show_item.php?item=42582173 Możesz szukać nieoryginalnego. Później pozostaje tylko kwestia softu i jego funkcjonalność, nie wiem jaki istnieje do Panasoniców. Poszukaj na allegro innych kabli, nie wiem jak jest w Panasonicach, ale powinno być podobnie, a więc spora część kabli powinna pasować do tych samych modeli. Co za tym idzie być może nie musisz kupować kabla do konkretnie GD96 tym bardziej firmowego i konkretnie na USB.
  4. No widzisz. To trochę nielogiczne, mają tyle pozytywów 0 negatywów, tu niby kradną, a później się odkupują, dziwne. :mur: :D
  5. mrtnt

    2x Antiwirus + Firewall

    Nie należy stosować 2 antywirów jednocześnie i to już z samego założenia i gadanie, że się komuś nic nie stało - do czasu.
  6. No jak tak to masz chyba wystarczające dowody, tylko co na to allegro i co na to ewentualnie policja? Nie pisałeś jeszcze czy kontaktowałeś się z nimi i co oni na to?
  7. To też jest zupełnie niewykluczone, jak już powiedziałem, prawdy pewnie nigdy się nie dowiemy, ale czegoś tam możemy się domyślać. Czy to jest aż taki problem z tym całym liczeniem? Przecież to nie jest ręczna robota. Czy ktoś zna dokładną zasadę naliczania limitów? W Idei to jest dopiero problematyczne naliczanie minut, a jakoś nikomu się nie trafiło 60 zamiast 30. User się rejestruje i jedzie mechanizm, gdzie tu się pomylić? A skoro tyle błędów zwiększa limity, czy nawet je wyłącza, to dlaczego jakoś żaden ich nie zmniejszył? :-P
  8. Właśnie dlatego napisałem, bo to wg mnie nie wystarczy na dowód, on np. powie to samo, że ma oryginalne zdjęcia jeszcze nie obrobione (a ma z tweaka), też znajdzie świadków, którzy powiedzią, że byli przy robieniu i co policja powie? Mógłby sobie nawet wymyślić, że to Tweak ma jego zdjęcia i co? Brak wystarczających materiałów do poprowadzenia sprawy. Aż mi się przypomniała jedna z ostatnich drogówek jak goście stłukli lusterka w samochodzie i co? To samo. Nie dało się ustalić kto przekroczył linię i kto kogo zahaczył. Coś mi się wydaje, że tu będzie podobnie. To bardzo ciężka sprawa do udowodnienia. Ale powiem szczerze, że taki gość > 1200 pozytywów i takie numery, dziwne, może uda Ci się z nim dogadać?
  9. No zobaczymy co odpowie rzecznik. Możliwe, że tych przepisów nie stosuje się w tym przypadku, bądź co bądź towar niezgodny z umową to nie to samo co usterka towaru zgodnego z umową, już sam nie wiem. Do rzecznika napisać możesz bo to nic nie kosztuje, najwyżej się dowiemy, że mają prawo serwisować tak długo. Wtedy pozostanie tylko czekać, 30 dni roboczych, fajnie :mur:
  10. Heheh, miałem dokładnie taką samą sytuację, w moim przypadku facet był jeszcze bardziej bezczelny, zerżnął nie same zdjęcia, lecz normalnie podlinkował sobie w swoich aukcjach (z mojego serwera). Działałem tak samo u allegro, nic - jak kamień w wodę. Po prostu szkoda zdrowia oni bez policji nic nie zrobią, a policja też nic nie zrobi (mała szkodliwość + brak dowodów), zresztą czy w ogóle warto? Wkurzyłem się i po prostu pod te zdjęcia wywaliłem inne z napisem te zdjęcia zostały bezczelnie skradzione przez złodzieja itd. Gościowi zrzędła mina jak na jego aukcjach pokazało się takie info hehe. Moje zdanie jest takie. Po oględzinach Twojej sytuacji - nie masz szans. Nie masz żadnego dowodu skąd pochodzą zdjęcia, a w tym przypadku on ma już na nich logo. Możesz co najwyżej napisać list do allegro skąd te zdjęcia pochodzą, ale wydaje mi się, że będzie to lanie wody do dziurawej szklanki, jedną stroną wleci, drugą wyleci. Allegro w takich sytuacjach się po prostu umywa. Ewentualnie możesz się zemścić poprzez założenie fałszywego konta, kupno w jego aukcjach i z miejsca negatyw. Gość ma 0 negatywów to mu mina zrzędnie.
  11. Dokładnie. Ja się tak zastanawiam, coś bardzo często te błędy im się zdarzają (za często?), u konkurencji raczej tak nie ma, więc niewykluczone, że to wcale nie jest błąd, lecz celowe działanie marketingowe. "Delikwent" narobi wrzawy - reklama. I nadzieję, że a może komuś się uda zamówić neo z limitem "bez limitu", to taki sam argument jak do kupna losu - może się uda, a może nie - a więc co jakiś tam klient ten argument połknie. Co więcej wszyscy zaczną ściągać i nagle xx% neostrad zacznie pracować jak modemy. Fajnie :razz: I co wtedy? Wszyscy patrzą na kalendarz, miesiąc się zaczął, co robić? I znowu jakaś część zamówi kolejne dane. Wydaje mi się to całkiem owocnym planem marketingowym. To oczywiście czysto hipotetyczne rozważanie, kto wie jak jest naprawdę. :lol:
  12. A nie lepiej kupić taki kabelek i polutować samemu kabelki? Nie wiem czy jakiś elektryk Ci to taniej zrobi.
  13. Nie wiem skąd to pesymistyczne na pewno nie dostanie, wszedłem na allegro i znalazłem w 2 sekundy :lol: http://allegro.pl/show_item.php?item=41811829
  14. mrtnt

    Numer Plusa-da Sie?

    Jeśli chodzi o identyfikację konkretnej osoby po numerze, czyli np. masz 060x xxx xxx to jest to raczej niemożliwe z powodu ustawy o ochronie danych osobowych. Naturalnie być może istnieje możliwość dowiedzenia się takiej informacji, ale raczej nielegalną drogą, albo legalną o ile taka osoba jest w jakiejś ogólnopolskiej bazie teleadresowej na co wyraziła zgodę, a nie zastrzegła sobie tego. Tylko nie wiem czy taka baza w Plusie istnieje. Zresztą ten numer to może być Simplus, bo chyba numery w simplusie są podobne (nie jestem pewien). A zatem nie ma szans aby poznać właściciela numeru.
  15. Sprawa wygląda tak, że oni mogli sobie napisać, że mają 1800 dni, a i tak mają 14. Ich gwarancja w świetle prawa jest po prostu nie ważna. Dla niektórych pisanie gwarancji jest równoznaczne z pisaniem powieści science-fiction. Nie rozumieją oni, że pisanie gwarancji nie jest wytworem wyobraźni, lecz prawnie obowiązującym przepisem. Skąd 30 dni? Z kosmosu? Może oni piszą własne prawa? Przypomina mi się tu sławne "po odejściu od kasy reklamacji nie przyjmujemy". Ten zapis jest po prostu jawnym oszustwem i nikt nie ma prawa postępować w ten sposób. Sytuacja może się zmienić kiedy w celu naprawy wymagane jest sprowadzenie części, ale tu taki wypadek nie występuje. Idź i spytaj dlaczego to tak długo trwa. Niestety niewielkie masz szanse na osiągnięcie rezultatu jeśli nie zamierzasz po prostu się o swoje ubiegać. Większość firm dzisiaj z klientami poigrywa, a klienci mało znają swoje prawa w związku z czym rzadko je egzekwują. Jeśli sprawa się wydłuży, powinieneś się skontaktować ze swoim Rzecznikiem Praw Konsumenta. Ewentualnie najpierw im powiedz, że się z nim skontaktujesz, o ile mają rozum to z pewnością zrozumieją co to dla nich oznacza. Tu masz adres: http://www.infoobywatel.gov.pl/so/1_5/1_5_...1_1/Glowna.html http://prawo.hoga.pl/poradnik/nowa_ustawa_...nsumenckiej.asp 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.
  16. mrtnt

    Net przez antenę satelitarną.

    Nie polecam internetu satelitarnego jeśli masz jakąkolwiek inną alternatywe, a powody są oczywiste. - Upload, coś takiego praktycznie nie istnieje, upload jest wystarczający na tyle, aby powiadomić satelitę co chcesz ściągać, będzie taki jaki jest w stanie wysłać modem GPRS, zatem odpowiedz sobie na pytanie, co przyjdzie ci ze ściągania 256/512/768/1024 kbit/s skoro nie będziesz mógł przyzwoicie uploadować, w rzeczy samej w sieci P2P upload ma bardzo duży wpływ na download, np. na emule nie masz co liczyć, na dc++ bany. Np cytat z forum od użytkownika: - Ping, o wszystkich grach typu online zapomnij. - Koszt instalacji. - W sumie mało atrakcyjna cena abonamentu. - Antena. To bardzo istotny wpływ na sam internet, a więc wiele przeszkód, np. warunki klimatyczne, południe (słońce), wiatr itd., będą miały z pewnością wpływ na pogorszenie warunków internetu objawiając się wieloma zakłóceniami. Poruszam te problemy bo to są naprawdę problemy świadomie pomijane, o których się milczy ponieważ to ich słaba strona. Wielu ludzi nie ma innych alternatyw i wtedy tak, ale jeśli masz jakąkolwiek inną alternatywę radzę się solidnie zastanowić i skorzystać raczej z niej.
  17. Nie obraź się ale od czego jest telefon, po drugie czy musisz pisać 3 posty o tej samej treści?
  18. mrtnt

    Zamulanie Neostrady

    Może muli Ci przed 5 GB np. po 3 GB, takie błędy się chyba mogą zdażyć, zadzwoń na infolinię i próbuj rozwiązać problem, upewnij się czy system jest czysty.
  19. Und3r strony są na pewno zamykane pod wpływem monstrualnej siły wywieranej przez potentatów, oni mają kasę i robią z prawem co chcą, owijają wokół palca, jak nie udupią tak, to udupią inaczej, co ktoś robiący stronę może na to poradzić, dostaje kopa w zad i leci jak pioneczek, jak nie udupią go za zawartość to za banner, jak nie banner to za nawoływanie do przemocy, jak nie nawoływanie do przemocy to za dopisz cokolwiek, oni mają od tego speców, speców potrafiących zrobić coś z niczego, prawnych McGyverów, tu najlepszy przykład to domeny, ktoś ma firmę np. Henryk Pieńkowski HP S.A. zarejestruje sobie hp.pl a przyjdzie Hewlett Packard powie krótkie won! i tyle, nask grzecznie odda domenę HP, to oczywiście przykład z hp bo hp i tak jest HP, to może być co innego jakies tam abc, takie sytuacje mają miejsce bez przerwy, że firma ma nazwę identyczną jak inny potentat amerykański, np. co było z microsoft.pl? http://www.idg.pl/news/64379.html To tak jakby np. w Stanach firma TWEAK, weszła po 5 latach na polski rynek i zagarnęła sobie TWEAK.pl... Tak niszczy się zupełnie wszystko. Ot prosty dowód, polska policja nie walczy ze spamem i spamerami z Ameryki, którzy nasz rynek traktują jak wysypisko śmieci, ale walczy z Polakami, którzy piracą amerykańskie oprogramowanie, więc my Polacy w rezultacie walczymy nie o swoje, lecz o dobro amerykanów, zresztą nie po raz pierwszy... Ja zawsze będę przeciw komercji, nie szkodzi, że to jest niemoralne, ba! bardzo dobrze, że jest niemoralne. Jak już powiedziałem, gdyby te wszystkie firmy były w połowie takie jak społeczeństwo wobec nich to byłoby super. Jak taki market wywali 300 kg przeterminowanego mięcha to jest klawo, albo sprawa z biedronką i nic nie można zrobić, albo firma sprzedała/firma upadła/państwu już dziękujemy, ale studenta bo skopiował 6 sztuk czegoś i zarobił na dojazdy do szkoły, czy stronę to się z miejsca zamyka i osądza... Komercję trzeba rżnąć ile wlezie, zanim nastąną czasy rodem z Matrixa, microchip w głowie, wyrok i wykonanie zanim zdążysz ściągnąć plik :lol: PS. nie czytałem wszystkiego i dlatego :oops: , no cóż to przynajmniej potwierdza, że zgodność jest bez sugerowania się tekstami
  20. Tak bardzo żal przemysłu i najbogatszej finansjery? Może jakiś drobny muzyk straci bo nie zarobi 50000 dolców, a 40000 i na tym cała filozofia się kończy. Piractwo to kradzież, ale to kradzież bogatym i rozdawanie biednym, więc też w pewnym sensie dobry uczynek. Wielu przeciwników piractwa podaje jako kontrę taki przykład, co gdyby ktoś tak samo ukradł np. producentowi samochodów auto, to NIE JEST! to samo, piractwo to KOPIOWANIE (klonowanie z niczego) czyli wytwarzanie kolejnej kopii z oryginału, bez kosztów dla producenta, czyli to tak jakby ktoś sklonował BMW i dał mi tego klona, przez co ja nie kupię oryginalnego bo już mam klona, BMW nie traci ani grosza, traci POTENCJALNIE klienta, ale ten klient gdyby nie dostał tego BMW niekoniecznie musiałby go kupić. Podam taki fikcyjny przykład, gdybym w ten sposób sklonował dla wszystkich z tego forum McLarena F1 wartego chyba 2.000.000 $ to czy firma McLaren zbiedniałaby o ilość osób tego forum x 2.000.000 $ NIE ZBIEDNIEJE ANI O CENTA bo: Nikogo z was i tak nie stać na auto za 2.000.000$!!! (moze się mylę :D???) W rezultacie gdybym nie sklonował wam tych McLarenów, nikt z was nie miałby McLarena, a producent i tak nie stracilby ani centa. W ten sam sposób straty spowodowane piractwem to teoria, ja wiem po sobie, że gdyby zabrano mi wszystko co mam, nie kupiłbym wcale tych samych oryginałów, po prostu miałbym ciut mniej komfortowe życie, pewnie bym komputer sprzedał, to wszystko. Np. filmy, czy muzyka mam tego i co z tego, większości muzyki i tak nie słucham, film obejrzę raz albo wcale, gdybym go nie obejrzał nic by się nie stało, spędziłbym po prostu inaczej czas, obejrzał film w TV, takie piractwo to w większości nic nie znaczące indywidualne hobby, niczym zbieranie znaczków, z czasem pewnie sam wszystko wywalę do kosza. I w ten sposób należy rozumować piractwo! Piractwo to nie jest kradzież fizyczna i nigdy nie wolno tego porównywać do kradziezy fizycznej. Producenci walczący z piractwem to walka na zasadzie - ja nie zarobię więcej lub niewiele więcej, ale przynajmniej ty nie będziesz mieć! Zawsze będą tłumaczyć i wyolbrzymiać szkodliwość piractwa bo wystarczy, że zobaczą nadzieję na dodatkowy grosz to już się dla nich opłaca bo to zachłanne jak... Bogaci kupują oryginały, biedny nie i tyle. Morały się kończą. Nie ma sensu płakać i szlochać, wg mnie "szkodliwość" piractwa dla prodocentów jest minimalna, czasami może być pozytywna, w formie reklamy np. ktoś nie kupił Windowsa 98, ale po za poznaniu z nim spodobał mu się i kupił jego kolejną wersję (Windows heheh :roll: ciut zły przykład) dla społeczeństwa piractwo pełni pozytywną rolę jest pomocną dłonią, rozdaniem możliwości, których bez tego by nie było i tyle. W sumie minimalnym kosztem producentów rozwijają się możliwości dla społeczeństwa. Producenci nie mają żadnej moralności, żadnych skrupułów, większość firm to mechanizmy nastawione jedynie na zysk potrafiący żerować znacznie lepiej na społeczeństwie, niż piractwo na nich. Gadanina producentów, że gdyby się sprzedało milion zamiast 100.000, wówczas cena by spadła to paplanina mydląca oczy, producenci są tak zachłanni, że kiedy tylko sprzedaje się więcej, to najczęściej podnoszą cenę. Doskonale wiedzą co robią, weź np. producentów lekarstw, oni są mistrzami od robienia KASY i mnożenia jej, przeciętna emerytka nie ma pieniędzy na ulgę dla połowy swoich dolegliwości, a nie mówię nawet o leczeniu, a to nie jest przecież jej zachcianka tylko potrzeba, pada ofiarą potężnej machiny, lekarstwa są coraz droższe, "lepsiejsze" 2 w 1, później 3 w 1 itd, kopa bzdur, producenci nie zarabiają na chleb tylko na nowe Ferrari i to piąte z kolei w garażu. Co więcej kiedy się patrzy na strukturę tego wszystkiego to mamy zarząd w którym jest kilka osób i to one zbijają całą mamonę, reszta to pionki, które bez względu na skalę piractwa i tak zarobią swoje, nie dostaną podwyżki jeśli piractwo spadnie. Życie nie jest i nie będzie sprawiedliwe, opiera się na wzajemnym wyzysku, taka jest po prostu natura, nawet wśród zwierząt. Ogólny wyzysk na tej zasadzie świat wyewoluował i nic tego nie zmieni wcześniej niż za miliard lat, mogłem się pomylić o tysiąc :lol: Piractwo, którego całkowicie nie popieram to ZARABIANIE na czyjejś twórczości, czyli późniejsza odsprzedaż, to jest bardzo niemoralne, ale reszta to dla mnie nieporozumienie, strony są zamykane bo wywierają na nie nacisk magnaci finansowi. Rozróżniajcie zasady moralne wobec komercji od zasad moralnych wobec społeczeństwa, to są naprawdę dwie zupełnie różne rzeczy, gdyby producenci byli wobec społeczeństwa tacy jak społeczeństwo wobec nich to byłoby super. :wink:
  21. Ateizm nie ma żadnego związku z kościołem, człowiek określa się ateistą gdy taki ma pogląd, a nie dlatego, że obraża się na kościół. :) Ta zależność o której piszesz, w rzeczywistości nie istnieje, nawet gdyby w tej chwili katolicyzm przestał zupełnie istnieć, jego wyznawcy przeszli by najprędzej na inną religię niż ateizm, co zresztą można obserwować w innych krajach.
  22. mrtnt

    Problem z łączami tepsy?

    Nawet na onecie pisali o jakiejś powaznej awarii w tpsa, nie czytacie to nie wiecie :D
  23. mrtnt

    Wirus ? ? ? ? ? ? ?

    Ty jesteś bezpieczny, ale nie komputer, :D programiści wirusów są zawsze o krok do przodu w stosunku do programistów antywirusów i ani firewall, ani mks w niczym Ci nie pomoze nawet nie masz się co łudzić, to całe wrażenie bezpieczeństwa to złudzenie polegające na tym, że nic nowego jeszcze nie zapukało pod Twoje "drzwi", dlatego odnosisz wrażenie bezpiecznego, tak jak odbierasz poczte dostajesz wira sprzed 2 miesięcy to żadna rewelacja i bez antywira wiedziałbyś, że to wir, po adresie, nadawcy, temacie itd., itp. Miałem znacznie "bezpieczniejszy" system niż Ty teraz i też go szlag trafił, jesli trafi do Ciebie taki wirus/trojan/szpieg wcześniej niż wydadzą na niego zabezpieczenia to żadne narzędzie Ci nie pomoże. :D Problem jest taki, że autor wirusa doskonale zna zabezpieczenia programów i wdraża nowe metody, zaś programy nie mają zaimplementowanego jeszcze nowego kodu wirusa, nie sposób więc aby go rozpoznały, najczęściej wykrywają tylko wszelakie mutacje (czyli rozbudowany starszy kod), krótko mówiąc znowu żadna rewelacja. Zręsztą mowa nie tylko o wirusach, lecz szpiegach, trojanach, to jest najgorsza plaga, wirusów to ja się akurat boje najmniej. Prawda jest jednak oczywista, niezbyt łatwo programistom np. mksa dowiedzieć się o nowym wirusie przed tym zanim on narobi szkód bo to jest właściwie niemożliwe i właśnie o to mi chodzi. Jeśli zdąrzysz pobrać aktualizacje zanim wirus zdąży zapukać do Ciebie, to jesteś bezpieczny, ale co jeśli nie zdążysz? :D
  24. mrtnt

    Wirus ? ? ? ? ? ? ?

    Paranoja z tym XP. Krąży też jakiś nowy trojan, firewall wykrywa ataki z sp2admin.biz, atakowany jest services.exe, jeśli uda mu się wejść IE cyklicznie otwiera strone coolsearch.biz i dzieją się różne inne cuda. Żadne spyware'y, ani antywirusy nie były w stanie tego wykryć i usunąć, CWS Shredder zidentyfikował część, ale nie był w stanie sobie poradzić. Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie. :P Windows XP NIGDY nie będzie systemem bezpiecznym.
  25. Do fryzjera? Chyba nie udał Ci się ten przykład. Będąc właścicielem zakładu fryzjerskiego oczywiście, że mam prawo nie wpuścić (i nie wykonać dla niej usługi) osoby np. nietrzeźwej, brudnej, zawszonej etc. To jest mój zakład a nie obiekt użyteczności publicznej. A teraz przykład praktycznie z całego świata. Dyskoteki. Tam również nie wpuszczane są różne osoby, populanie nazywa się to "selekcja". Jako właściciel knajpy odmawiam sprzedaży usługi klientom i jakoś to funkcjonuje i nie słyszałem, żeby ktoś niewpuszczony podał do sądu właściciela knajpy... No i masz babo placek, czy rozmawiamy tu o osobach nietrzeźwych, brudnych i zawszonych? Czy nie użyłem określenia nie mają prawa nie wpuścić bezpodstawnie? A że nikt nie podał do sądu właściciela knajpy, przecież piszą i o tym w tekście onetu, bo ludziom się nie chce, boją się, nie znają swojej wartości, są typowymi Polakami, naiwni, łatwowierni, zbyt łatwowierni Lepus, rozmawiamy tylko o tym co stanowi prawo, nie ważne jak się zachowujemy na codzień, to i tak warto wiedzieć co dokładnie stanowi prawo. Zdarzały się przecież przypadki, że ochrona pobiła na zapleczu ludzi. Różnie wygląda rzeczywistość. Przecież to jest normalne jak słońce, że każdy robi to co jest mu najwygodniej, a najczęściej najwygodniej dla obu stron jest iść na ugodę. Ale nie zawsze ugoda będzie możliwa, to wszystko. Przecież, jeśli kupujesz np. przeterminowany towar, to nie idziesz na ugodę, nie machniesz ręką, tylko idziesz go reklamować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...