
mrtnt
Stały użytkownik-
Postów
1780 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mrtnt
-
Nadal sie nie rozumiemy. Tak uwazasz? To zalezy co oznacza przyjemnosc, kierowca rajdowy czerpie taka sama przyjemnosc jak np bokser z nawalenia drugiemu po ryju ze tak ladnie powiem tudziez odbieraniu ciosow na swoim pyszczku, albo karateka z polamania drugiemu kosci, czyli - czarno na bialym z sukcesu, nie wazne sa srodki - jest wowczas w stanie zaakceptowac wszystkie niedogodnosci, wielu kierowcow nawet zginelo a niektorzy sa kalekami, czy to jest przyjemne??? 8O Kolejna sprawa, ze wielu ludzi popycha do robienia pewnych rzeczy nie tylko ta koncowa "przyjemnosc" a czesto tez ambicje (ten wlasnie masochizm), wielu kierowcow to kierowcow z "powolania" itd itd. Kolejna sprawa to wlasnie "masochizm" sprawia ze czlowiek chce byc lepszy i lepszy bez tego nie bylbys w stanie zadac sobie trudu aby osiagnac pozadane efekty a jedyne co bys robil to szukal przyjemnosci. Jesli zatem wg tego co piszesz zdefiniowac przyjemne zycie - to sa to spedzone 24 godziny dziennie przed telewizorem - komputerem z podawanym jedzeniem i to jest przyjemne zycie :wink: czyli wlasciwie - roslina :-) Jak zatem widzisz sa rozne drogi do osiagniecia "przyjemnosci", nawet przez nieprzyjemnosc czy tez ryzyko. Ty mowisz chyba o relaksie itd itd czyli schodzimy juz do kategorii - pasjans, kawa na sniadanie, cappucino, to jest relaks... Relaks tez jest slaboscia, "jest mi ciezko czyli musze odpoczac - zrelaksowac sie"... Jesli chcesz porownywac CM3 do pasjansa ok, gra bez zadnych ambicji, dla nie lubiacych "masochizmu" :-) Ty zalaczasz CM3 aby czerpac relax, ja np Simsy, albo Warcrafta natomiast od CM3 oczekuje tego co taka gra powinna dawac, symulator jazdy, czy wyobrazasz sobie np czerpanie przyjemnosci z gry typu GOLF w sposob inny niz realizm??? bo ja nie... Polaczenie gry przyjemnej i gry realistycznej jest mozliwe i nie jest to tak jak piszesz - chodzi mi o taka roznice jak miedzy pokerem dla zabawy a pokerem na pieniadze np zaczynajac od stawki 100 zlotych. W tym drugim przypadku pomimo iz mozna grac tymi samymi kartami, gra staje sie diametralnie inna, nie czujesz tej roznicy? Zreszta nie wiem czy jest sens sie sklaniac do swoich racji, prawdziwa racja nie istnieje, sa tylko rozne punkty widzenia Ty masz inny i ja mam inny... Na dodatek nie bardzo sie rozumiemy. Pewnie ze nigdy nie powstanie idealny symulator, ale zawsze moze byc jakas jego namiastka, buntuje sie co do Colina poniewaz jest sprzeczny z prawda, ta gra oszukuje to tak jakbys gral w Pokera z 5 asami, czy to bylaby fajna gra? Rownie dobrze moglbym nazwac GTA wyscigami, nawet lepszymi bo jest tam wiecej do jezdzenia, wiecej aut itd itd... Niemniej jednak GTA wyscigami nie sa i dlatego nie oceniam je jako wyscigi. Kolejna roznica ze inaczej oceniamy gry i ja to rozumiem i szanuje. Zreszta nikt nie lubi wszystkich gier i to jest oczywiste, w samej grze niekoniecznie chodzi o to aby byla przyjemna, czasami chodzi o to aby byla trudna, itd itd jak np w szachach im trudniejsza tym lepsza Rozsmieszyles mnie tym ale tylko troszke, bo czym jest picie wodki piwa wina np? Pijesz wodke dla smaku? 8O Albo np palenie papierosow, nie wiem czy zwrociles uwage ale wiekszosc ludzi sa w pewnych rzeczach masochistami, po czesci oczywiscie bo ja nie mowie o fizycznym okaleczaniu sie, bo to jest prawdziwy masochizm i to juz jest niebezpieczne, ale wlasciwie im inteligentniejszy czlowiek, tymbardziej jest "masochista", bo czesto lubi sie sprawdzac, testowac samego siebie, jesli np biegasz co rano 5 kilosow to nie robisz tego ze ci sprawia przyjemnosc, jestes "masochista" bo zadajesz sobie trud i robisz to dla siebie zeby byc lepszym, przyjemnosc sprawia ci przyrost tezyzny fizycznej. nie idziesz na silownie i nie pakujesz bo jest to przyjemne, przyjemne jest tylko to co na samym koncu - EFEKT i to ci podpowiada inteligencja, wiec czy bieganie to jest masochizm? oj nie wiem, to jest zycie to jest wlasnie ta "przyjemnosc", czlowiek postepuje wrecz odwrotnie, przez cale zycie wszystko sobie utrudnia a nie ulatwia, przyjemnosc? prawdziwa przyjemnosc to jest 5 sekundowy orgazm, to jest definicja przyjemnosci, krotka chwila i nie ma nic wspolnego z reguly z tym o czym mowisz, przyjemnosc to nieudolnosc, slabosc np jedzenie = tycie, granie na komputerze = choroby kregoslupa oczu, palenie = pluca - nie wiem czy dobrze postepujesz ganiajac "masochizm", ktory powinienes odwrotnie - chwalic, zastanow sie dobrze zanim odeslesz kogos do psychiatry (tymbardziej ze to nie ja jestem crazy ivan :roll: ) bo masochisci to bardzo pewni ludzie, natomiast ludzie ktorzy szukaja przyjemnosci to wlasnie ludzie slabsi, dzieci - emeryci o! poniewaz nie wytrzymuja naporu zycia i szukaja odreagowania, jak zatem widzisz bycie masochista wcale nie jest takie zle... :roll:
-
Hihi, wiem, ale w tym temacie nigdy nie dojdzie sie do porozumienia, po prostu ile ludzi tyle punktow widzenia i nic nie poradzi sie na to. Ja ocenilem gre Colin 3 jako symulator jazdy, jako symulator jazdy ta gra dostaje ode mnie dyskwalifikacje, dlatego moja ocena jest bardzo niska, jesli natomiast ma to byc plynny slidowshow widokowy, moze to byc np cenny przwodnik turystyczny po trasach wyscigowych to tez mi sie bardzo podoba, i jako taką oceniam na 8/10 szkoda ze nie mozna wysiasc z auta i np pospacerowac bo calkiem calkiem fajne widoczki :-)
-
W takim razie odpowiedz sobie na pytanie - po co wlaczam gre w stylu Colin: a) aby zmierzyc wydajnosc swojego komputera B) aby nacieszyc sie grafika, czyli dowiesc czego to moj komputer nie potrafi c) aby doznac chociaz 0,1% realizmu prawdziwych wyscigow d) aby po prostu sobie pograc Zakladam, ze nie zaznaczyles odpowiedzi c) Zatem co oznacza dla Ciebie rajdowka? Czy nigdy nie miales ochoty na prawde sprobowac sie w wyscigach? chyba miales i wlasnie po to siegasz po takie gry jak rajdowki, i tu sobie przeczysz bo jednoczesnie chcialbys sprobowac rajdow, ale w wydaniu 1000 razy lajtowszym a to niestety nie jest realizm, realizm to jest wyscig np w Le Mans 1 kierowca zapieprza przez okragle 8 godzin w aucie gdzie przeciazenia dochodza do 4G, srednia predkosc to 200-250 gdzie ryk silnika to 100-130 decybeli, gdzie czujesz smrod swego wlasnego potu, gdzie nie masz czasu nawet sie podrapac... Wiesz ze wielu ludzi mdleje przy takim przeciazeniu? Leje im sie krew z nosa itd itp... Wiec teraz zadaj sobie jeszcze raz pytanie, czy chcialbys sprobowac czegos takiego? Czy zalezy Ci na 100% realizmie czy tylko tak na niby... Mam nadzieje ze teraz zrozumiesz dlaczego satysfakcje moze sprawic jazda przez 172 okrazenia kiedy pozostaly do konca 4 a auto ulega uszkodzeniu, bo to jest realne, to jest masochizm - tak! taki sam jakim sa wyscigi, bo przeciez sciganie sie jakiekolwiek nie jest przyjemne - wyscigi to nie jest zabawa, tym samym dobra realistyczna rajdowka to NIE POWINNA BYC GRA! W Indycar Racing 2 byla mozliwosc NAWET DRUKOWANIA WYNIKOW, czy widziales gdzies teraz taka gre??? Mam nadzieje ze zrozumiales o co mi chodzi. Dlatego troche smieszy mnie ze nazywasz Colin3 wspaniala rajdowka... Jesli kiedykolwiek w rzeczywistosci wsiadziesz np w Vipera, zrozumiesz ze to nie jest juz zabawa pomimo iz to "zwykle" auto, to np progi grzejace sie do 85C na ktorych sobie mozesz poparzyc nogi, moment obrotowy ponad 650 Nm ktory przy lekkim nacisnieciu gazu spowoduje ze wylecisz z zakretu na suchej nawierzchni jak z procy no i silnik ktory powyzej 4000 obrotow przyprawi Cie o drzenie rak na kierownicy mimo iz jedziesz autostrada 90 na dwojce... wtedy zrozumiesz ze gra ktora nazywales - rajdowka jest strasznie smieszna... Tak samo jak Viper nie jest dla kazdego, tak samo wyscigi nie sa dla kazdego, to wlasnie jest to co mnie sie nie podoba, ze Colin stara sie pokazac zupelnie co innego, ze wyscigi sa proste i przyjemne. I to jest wlasnie paranoja, rozumiem ze nie kazdego moze byc na cos stac, rozumiem ze nie kazdego moze byc stac np na takiego Vipera, ale dlaczego by ukrywac wlasnie te fakty, ktore czynia to auto tak egzotyczne??? zgadzam sie ze mozna to pokazac na komputerze, ale dlaczego by pokazywac to zupelnie inaczej niz jest w rzeczywistosci??? Skoro wyscigi sa trudne, dlaczego w grze sa proste??? Dobre wyscigi to dla mnie takie w ktorych grajac 1,2,3 raz dojezdzam ostatni... Dopiero praktyka moze sprawic ze dojezdzam moze 20-sty. W colinie 3 dojezdzam 1 z palcem w D na hardzie i to nie znajac trasy, to jest ten realizm??? Mowie ze gra nie jest realistyczna, jest to zwykly mega arcade i tyle. To wcale nie oznacza ze gra nie jest fajna, mdli mnie jednak ARCADOWY sposob prowadzenia auta, nie ma tu zadnego stopnia trudnosci, jestem przekonany na 100% ze 7latek zaliczy te gre na samych 1-wszych miejscach a czy na tym polega realizm? nie sadze... Tu po prostu wystepuje sprzecznosc, realizm wizualny itd o czym wspominacie z kompletnym brakiem realizmu w prowadzeniu, malo tego kompletnym poplataniem praw fizyki. Sprobujcie np wejsc na zywo w kontrolowanym poslizgu w zakret i w jego polowie skrecic w druga strone (zmienic kierunek oddzialywania sily), w grze to jest mozliwe natomiast w rzeczywistosci nie ma takiej mozliwosci no bo niby jak - fizyka to fizyka... To jest wlasnie to co sie gryzie w tej grze i sprawia ze mnie sie nie spodoba nigdy, jesli za pare lat jakakolwiek gra bedzie wygladac tak ze nie odroznie jej od rzeczywistosci, to chocby nie wiem co, ale zdyskwalifikuje ja wlasnie za to samo wrazenie szybkosci i sposob prowadzenia. Colin 3 to nie jest symulator pojazdu - rajdowka - to jest blizsze strzelance ot co!. Nie zasluguje na miano okreslenia - symulator, a wlasnie tym powinien byc prawda? Za przeproszeniem auto w grze zachowuje sie jakby jechalo po masle, zupelnie samo jest podsterowne na tyle aby wejsc odpowiednio w zakret a po chwili samo sunie w poslizgu jak po szynach... W ta gre mozna grac swobodnie pijac kawe prawą reka a lewa reka grac na klawiaturze bo jedyne co wystarczy robic to od czasu do czasu wyhamowac czasami skrecic, dodac gaz i to wszystko. Zadnej filozofii i to ma byc realizm??? Co mi z tego ze mi sie opony zdzieraja? Co z tego ze maska sie podnosi? Jak wciaz jest to "pistolet na wode"...Owszem wizualnie to tez jest jakis tam realizm ale to sa rzeczy nierozerwalne realizm wizualny i jazdy (jak dla mnie) osobno to ten realizm sie robi zwyklym kiczem. Gdyby mial z tej gry wyplywac jakis moral to bylby on taki ze prowadzenie auta 300-500 koni po lesnej drozce z predkoscia bliska 200 km/h jest dziecinnie proste i przyjemne... Czy zgadzacie sie z tym? Co z tego ze auto wyglada jak w rzeczywistosci? Co z tego ze dzieje sie to a tamto, skoro w rezultacie gra zamiast dawac namiastke przyjemnosci sprobowania jakim trudem sa wyscigi a przy okazji moze czegos sie nauczyc to sie okazuje ze ona nic nie pokazuje i jest zwykla gra dla mas i chyba takie bylo zamierzenie, miala to byc gra dla mas i kazdy mial umiec prowadzic i zwyciezyc w tej grze (a to samo w sobie jest przeciez zaprzeczeniem rzeczywistosci a zarazem realizmu)... Nie twierdze ze Colin to zla gra dla osob ktorzy potrafia przymknac oko na wspomniane tutaj rzeczy - bedzie to gra bardzo fajna, przeciez FPP tez nie sa realne a jednak grac mozna przyjemnie, jednak uwazam ze nalezy trzymac sie z daleka z okresleniem - realizm. Dlaczego? Dlatego ze zaczniemy po jakims czasie uwazac ze to ma cos wspolnego z prawdziwymi wyscigami, a niestety to blad... Z marketingowego punktu widzenia, Colin bedzie gra bardzo udana, bo wlasnie o to chodzi, aby sprzedac gre jak najwiekszej ilosci ludzi, a zatem gra musi miec cos co przyciagnie wiekszosc a nie np maniakalnego kierowce poszukujacego gre ktora da mu wycisk :-) Tych jest mniej. Dlatego Colin to gra Arcadowa, ktora wizualnie jest bardzo realistyczna (poza tym ewenementem braku szybkosci) natomiast jesli chodzi o prowadzenie jest to absolutny arcade.
-
Matrix a co masz oprocz live'a w slotach PCI?
-
Taaaaaa, w ten sposob myslac to najbardziej realistyczna gra to ta z mlotkiem w pudelku, :roll: walnac sobie w leb i masz nawet namiastke wypadku, co za realizm! :-) Masz racje kazdy odczuwa to inaczej. Jezdze kilkanascie lat autem i w realu rowniez lubie ostro pojezdzic ale jakos ta gra nie przypomina mi tego co w realu, kiedy jedziesz np lesna sciezka 70-90 km/h to wierz mi ze nie patrzysz na kolka ani na nic innego jak na to co jest przed maska, nie wiesz co pierwsze nie wytrzyma - Ty czy auto... a swiat mknie jak przy 350 a nawet szybciej na autostradzie bo drzewa sa tak blisko, niestety w CM3 czuje sie jakbym jechal furmanką przez pole... dlatego caly ten realizm ze mozna urwac kolo czy cos tam traci juz calkowicie na znaczeniu, wsiadam np w Punto i mam wrazenie ze poruszam sie promem kosmicznym a nie autem, a zreszta nie wdaje sie juz w te dyskusje :roll: nie znam sie :lol:
-
Nie wiem kto co pisal, nie bardzo chce mi sie czytac cale 8 stron, tymbardziej ze moje slowa to bedzie od a do z krytyka. No wiec nie wiem co sie porobilo, ale ta gra mnie rozbroila, za przeproszeniem nie wiem czy to jest gra czy to tylko jakies graficzne demo. Jak dla mnie to powinno byc DEMO! Realizm - obsesja, nie wiem czy zwracacie uwage np na tempo, jade 150 a drzewa mijam jakbym jechal 40-45 no cos tu jest nie tak, dzwiek jakis nijaki, sposob sterowania autem to juz calkiem mnie rozmieszyl, auto sie prowadzi jakbym jechal na rolkach a nie autem, zreszta wlasciwie to tego sie nie da do niczego porownac. I maja racje - REALIZM to nie jakies tam strzepiace sie oponki, tylko jak najwieksze przyblizenie jazdy do stanu rzeczywistego, za przeproszeniem nawet w prawdziwym aucie podczas jazdy nie patrze na strzepiace sie oponki, tymbardziej ze w rzeczywistosci kazdy stara sie oszczedzac opony a nie puszczac baczki, jak wydasz 2000 zlotych za jedna opone do auta z oponami na 18calowych felgach to nie wiem czy zdecydujesz sie za 8 patoli robic sobie baczki na 15minutowy pokaz no chyba ze masz calkowity nadmiar pieniedzy... wiec gdzie ten realizm? Wyscigi i baczki? Darujmy sobie taki realizm. Szczerze mowiac probuje sie zmusic do pogrania w te gre ale po prostu mnie odrzuca, fajne replaye, fajna grafika a i nawet tu bledow nie brakuje nie wiem gdzie ale jest jedno miejsce gdzie gora wyglada jak 4 piksele... Po prostu obsesja, nie wiem ale to mnie zaczyna przerazac, jeszcze 3 CD. Gdzie sie podzialy takie gry jak np Indycar Racing 2? gdzie mozna bylo jechac "tylko" np 176 okrazen po 2,5 minuty kazde to razem dawalo niecale 7 i pol godziny jazdy, przy czym zderzenie z bandą przy 20-30 km/h moglo skonczyc sie zakonczeniem jazdy, zdarzalo sie np ze na 172 okrazeniu wysiadal silnik albo cos innego - koniec gry i tyle, ale to sie przezywalo a to??? Caly czas nie wiem czy ja po prostu starzeje sie czy te gry faktycznie takie kiepskie sie robia. Ale coraz czesciej mysle ze jednak to drugie. Patrze na replay i widze np jak odpadaja drzwi, jak fajnie sie wszystko rozpada ale ludzie co to ma wspolnego z gra??? Podczas jazdy interesuje mnie to co najwazniejsze, jazda a nie bajery i szmery, a tu wyglada na to ze producent napracowal sie ale nad tym co nie trzeba. Gralem troche w dwojke i chyba dwojka mi sie bardziej podobala niz trojka. Jesli mialbym oceniac te gre to za realizm daje 0/10 grafika 3/10 dzwiek 2/10 grywalnosc 1/10 Czy ktos jeszcze jest podobnego zdania?
-
A wlasnie a moze Ty podkreciles magistrale i AGP nie wyrabia 8x??? I dlatego wczesniej chodzilo a teraz nie? No bo skoro chodzilo na AGP 8x a teraz nie chodzi, to znaczy ze musiales zmienic jakies ustawienia, lub sterowniki, sprzet powinien byc ok.
-
Hehe - wlasnie, bo w rezultacie to moze byc i wina np wirusa :-) to tak troszke polzartem, a tak powazniej to was zaskocze u mnie ostatnio dzialaly sie cuda z winy... karty dzwiekowej, w ogole cud ze udalo mi sie wpasc na to ze to dzwiekowka bo w zyciu bym nie podejrzewal ze to moze byc to, byly to objawy w zupelnosci nie wskazujace na karte muzyczna. Tak wiec co by duzo nie mowic przyczyn jest masa, a ze wszyscy najbardziej stawiaja na zasilacz jest zrozumiale bo takie czasy nastaly kiedy sprzet coraz bardziej pradozerny a zasilacze nie dosc ze maja napisane 300W a daja 150-200W, to jeszcze jak patrze np na typowe pomiary Codegenow jakich na rynku najwiecej 3,3V = 3,48-3,69, 5V = 4,54V itd itd i to w normalnym trybie pracy a nie w stresie nie wspominajac juz o O/C itd to az dziwi mnie ze to jest dopuszczane do produkcji. :roll: :D
-
Ja bym nie wybral w zyciu combo, co dwa napedy to nie dwa w jednym, jak juz pisali wczesniej ja to popieram, zepsuje sie cdrw wymienia sie cdrw, zepsuje dvd wymienia dvd, a tak trzeba oddawac wszystko, po za tym zawsze tak bylo ze sprzety w stylu 4w1 sa tansze ale nigdy lepsze, w najlepszym wypadku beda ciut slabsze, ale to tylko teoria w praktyce bywa roznie. Oczywiscie nie oznacza to ze combo jest do bani, chce dac jedynie do zrozumienia ze jesli roznica w cenie nie przekracza 10-20% bralbym oddzielnie, gdyby ten wskaznik byl wiekszy bralbym combo.
-
ja nie rozumiem tego w tym momencie, producent wypuszcza CDRW jako 48x dlatego ze jako 52x nie przeszlo testow, gdyby przeszlo sprzedalby jako 52X to chyba oczywiste nie? to ze cos sie da zrobic wcale nie znaczy ze ma jakikolwiek sens. Wcale nie jest powiedziane ze sie nie da zmienic z 48x na chocby 52x Zrozumcie ze elektronika/mechanika jest przystosowana do 48x i jesli zmienicie to na 52x to w najlepszym wypadku sprzet bedzie dzialal, oczywiscie wypalanie bedzie juz jakosciowo o jakis procent gorsze i to jest pewne! kolejna sprawa ze bedzie to wypalanie szybsze tak jak ktos juz pisal o 0,002%. W wielu innych wypadkach sprzet ulegnie uszkodzeniu, jesli nie od razu np po miesiacu, plyty beda znaczaco gorzej wypalane, zywotnosc nagrywarki sie znacznie skroci, wlasciwie oznacza to tez utrate gwarancji. To wlasnie to jest jeden z powodow dla ktorego producenci daja w ogole takie mozliwosci jak upgrade biosow, zeby ludzie sobie jak najczesciej psuli nagrywarki i to dziala!... Oczywiscie jesli chcesz, zmienisz z 48x na 52x Czytaj wyzej, wlasnie dlatego sa najlepsze...
-
ja tam lubilem simsy, dlaczego? bo byly tak proste jak pasjans a czasami czlowiek potrzebowal wlasnie takiej rozrywki gdzie nie musialby sie skupiac zbytnio, takiej ot dla straty czasu i za takie wlasnie mialem Simsy, to bardzo bardzo fajna gra i wcale nie uwazam ze faceci nie powinni w nia grac, to bzdura natomiast uwazam ze nowe dodatki szpeca gre poniewaz zmieniaja jej pierwotny sens, Maxis wlasciwie zaczyna jechac juz na kase a gra traci coraz bardziej sensownosc (tą o ktorej pisalem na poczatku) staje sie niestrawna. Nie wiem czy zwrocilas uwage, ale pierwsze simy, byly wlasciwie symulatorem zycia rodzinnego i to wszystko, cos na wzor tych popularnych gierek takich zwyklych zapomnialem jak sie nazywaly, dokladajac kolejne czesci przestal to byc symulator, te czesci sa dorzucane na sile i takie jest moje zdanie. Dlatego uwazam ze udane byly dwie pierwsze (pomijam pierwowzor) Balanga i Swiatowe zycie, reszta to bzdury i efekt marketingowy...
-
hehe, ja tam jestem zadowolony (bardziej niz z LG), ale za to jak sie rozkreci to... :roll:
-
A i jeszcze bym zapomnial o jednym, wiesz na czym polega ich weryfikacja aukcji? na tym ze ktos im zglasza ze jest nielegalna aukcja i wtedy ja sprawdzaja, w przeciwnym wypadku na 100% przejdzie nawet gdybys napisal ze sprzedajesz zwloki 20-letniej kobiety...
-
Allegro to generalnie niezle przegina, np w POZOSTALYCH polowa aukcji to handel zdjeciami PORNO, na dodatek SCIAGNIETYMI z netu i jakby jeszcze tego bylo malo, pisza ze maja prawa do zdjec a w wiekszosci wcale tak nie jest! I takich aukcji nikt nie usuwa a Ciebie nie dosc ze usuneli aukcje to wraz z Toba :-( :evil: Jest to po prostu swinstwo, Ciebie wywalili bo sprzedajesz tanio karte a aukcji porno na dodatek wiele niezgodnych z prawem (kradzione zdjecia itd itd) wszedzie pelno. Jeszcze jak znam zycie nie spytali sie Ciebie o co chodzi tylko dokonali jak to maja w zwyczaju SAMOOSADU bo oni zawsze racje maja, ciekawe tylko czemu tak rzadko :-) Juz nawet nie wspomne ze serwis takiej klasy zatrudniajacy kilkadziesiat osob juz na dzien dobry nie udostepnia nawet telefonu, ja przepraszam ale za te 3% co oni robia na tych aukcjach to powinni co najmniej 10 darmowych infolinii z obsluga 24/24 7/7 otworzyc bo przepraszam ale jestes klientem prawda Zobaczcie np ile taki pracownik w motoryzacyjnym musi sie naskakac aby sprzedac auto, a marza?... No a tu takie allegro zarabia wlasciwie za nic. Ja juz raz ich opieprzylem (za co? bo zrobilem zdjecia cyfrowka i zamiescilem na swoim serwerze a tu jakas pi pa za przeproszeniem nie dosc ze nie chcialo sie sciagnac zdjec to podlinkowala pod moj serwer, no to ja pisze do allegro a oni jak to zwykle, ze nie moga usunac aukcji itd itp, no to gdzie tu profesjonalizm??? wkurzylem sie na maksa i sie pytam jakiego dowodu chce? mam sprawe na policje zglosic???) ale nawet nie uzyskalem odpowiedzi, jak bedzie trzeba to sie z nimi pozegnam i jakos nie bedzie mi zal bo prawda jest taka ze to oni potrzebuja mnie a nie ja ich. Tez kiedys sprzedawalem PS2 i tez aukcje wywalili, bez zadnego komentarza ani wyjasnienia, napisali ze aukcja jest nielegalna, wkurzylem sie i napisalem samo PlayStation2 w opisie i nic wiecej - to samo... mam nadzieje ze zacznie sie z nimi robic porzadek bo tak na prawde to teraz robia kase pierdzac w stolek i naduzywajac ludzkiej cierpliwosci i to ogromna kase z naszej sprzedazy. Wkurza mnie to ze zapominaja na kim zarabiaja, ze jestesmy ich klientem i oczekujemy odrobiny szacunku. Sprzedawalem np plyty z czasopism i stwierdzili ze aukcja jest bezprawna bo plyt nie mozna sprzedawac bez czasopism, no i niby maja racje ale ten przepis ma zastosowanie w kiosku a nie po 5-letniej odsprzedazy, odsprzedaz to jest odsprzedaz a nie sprzedaz... A co to jak bede chcial sprzedac 1/4 plyty to nie moge?... Albo jeszcze mnie bardzo rozsmiesza np jak ludzi z bardzo pozytywna opinia i np kogos z 0 komentarzami sie traktuje, ja np traktuje wszystko powaznie, ktos mnie robi w konia i co? czekam tydzien, dwa i allegro raczy odpisac ze kupujacy "wystosowal sprzeciw" i tak trzeba znowu pisac i pisac i to mnie wlasnie smieszy bo to zero profesjonalizmu. Kiepsko jest z tym allegro, bardzo kiepsko...
-
Ten kalkulator cos bez sensu jest, wyliczyl mi ze powinienem miec zasilacz 1930 WATT :-) :roll:
-
to jest pewien dylemat bo jak sie domyslam masz SDRAMY i chcesz wymienic proc i plyte. Tu jest problem bo nie wiem czy takie przedsiewziecie jest warte zachodu. To znaczy domyslam sie ze to jest tak: Chcesz kupic plyte ktora teraz obsluzy Twoje pamieci i w przyszlosci bedzie sie nadawala do rozbudowy...Czyli ze nie chcesz sie na razie pozbywac pamieci Ale teraz sie zastanow. Przeciez nawet jesli wezmiesz plyte ktora obsluguje SDRAMY i DDR266 to i tak bedziesz musial wczesniej czy pozniej wymienic ten ram. Zatem to jest taki podstep producentow, bo kupujac te plyte, masz cos co wlasciwie nic nie daje a jedynie odracza Ci zakup ramu. Moze dojsc nawet do takiego paradoxu, ze kiedy juz nabierzesz ochoty na wymiane pamieci, DDRY266 beda bardzo trudno dostepne, bo sa to pamieci ktorych sie juz nie produkuje chyba w duzych ilosciach, a na pewno przestanie. Malo tego takie plyty sa jak auta o duzej utracie wartosci, raz kupiona juz po zakupie jest prawie nie do odsprzedania :-( Malo ludzi je szuka. W efekcie masz slabsza plyte a SDRAMY sa czesto nie podkrecalne powyzej 133 MHz i tu masz kolejny problem! Zatem moim zdaniem takie kombinowanie nie bardzo Ci sie oplaca. Za zaoszczedzone 100-200 zlotych mozesz sobie narobic sporo klopotu. Tymbardziej iz rozumiem ze masz zasilacz 230Watt, moze nie wystarczyc i tak czy inaczej bedziesz musial dokupic jeszcze zasilacz (ktorego chyba nie planujesz), zastanow sie 88 razy, ja tak zrobilem i mam zamiast nowego 300W za 150 zlotych (co tez nie jest zlym rozwiazaniem) uzywanego 2 miesiace FoxConna 400W za niecale 100 zlotych co jest jeszcze lepszym rozwiazaniem, tak wiec sa rozwiazania lepsze :-) i jeszcze lepsze :-) no i te najlepsze :-) I nigdy nie poprzestawaj na rozwiazaniach lepszych :-) Tanie plyty nie slyna ze stabilnosci, wiec jest spora szansa ze po zakupie okaze sie ze masz XP1700 na taniej plycie z SDRamami 133, mimo iz procek fajnie sie kreci u Ciebie sie nie pokreci nawet na FSB 140 bo pamieci wiecej nie wydolą (zalezy jakie masz), malo tego ten komputer bedzie mial duze szanse na niestabilnosc, co tez nie jest najlepsze. Tansze plyty tez maja te wady ze sa raczej kiepskie w O/C czyli podkrecaniu, czesto nie ma wielu mozliwych ustawien (np zmiany mnoznika czy voltagu) Nie wiem co CI poradzic, najlepiej gdybys zaczekal jak radza inni, ale to zalezy na ile jestes cierpliwy, jesli juz nie mozesz wytrzymac, lepiej nie bierz tych mieszanych plyt na SDRy i DDRy.
-
No ja glupi, czemu ja na to nie wpadlem... Komunikat wyskakuje Usluga Poslaniec a w ustawieniach Messenger... nie no bomba jak dla mnie, sa jeszcze jakies tego typu ciekawostki? Wiesz jakos po prostu usilnie w polskiej wersji jezykowej szukalem polskiego odpowiednika USLUGA POSLANIEC, gdybym siedzial na angielskiej tez szukalbym MESSENGERA, bo albo usluga poslaniec albo messenger no i chyba to jest oczywiste, ale teraz juz wiem i na przyszlosc sprawdze najlepiej w 7 jezykach! nigdy nie wiadomo czy np w polskiej wersji nie znajdzie hiszpanski odpowiednik... Niech mi ktos teraz wytlumaczy dlaczego messenger jest messenger a np polaczenia sieciowe sa polaczenia sieciowe? Jedno po polsku, jedno po angielsku... :arrow: :arrow: :arrow: Bill Gates Company! :idea: Jestem po prostu w szoku 8O No i dzieki za pomoc!
-
Warcraft to chyba nieliczna z gier w ktorej nie zapomniano po co sa gry... Jest to jedna z najlepszych gier jakie widzialem, filmy tworzone przez Blizarda miejscami zapieraja dech w piersiach, niemal jak we wladcy pierscieni. Fabula, ktora sie niemal caly czas zyje, bardzo ladna grafika, zywosc. Gierka jest moim idolem jak na rok 2003, wiekszosc innych "powacham" i odstawiam np. COlin 3, albo Rallisport Challange i inne, to jakies niewypaly. Juz wiem ze Warcraft to jest gra do ktorej nie raz jeszcze powroce. Inne nowe gry to za przeproszeniem nie bardzo mi sie chce sprawdzic dokladniej...
-
millor, a na jakim systemie? Win98SE? mowisz o ladowaniu w momencie kiedy jest kolorowy ekranik i pod spodem miga pasek?
-
Czy nie zwrociliscie uwage jak bezsensu sie klocicie? Obaj macie racje, a moze obaj jej nie macie wcale - ba wlasciwie nie klocicie sie o racje lecz o przekonanie, jeden ma to i wychwala swoje drugi to i wychwala swoje. Prawda jest taka: 650 to model NIZSZY w hierarchi niz 750 tak chcial Gainward - KONIEC KROPKA! 1 rok gwarancji to nie 3 lata, sklep proline w tym momencie oszukuje - KONIEC KROPKA! Nawet jesli 750 jest tanszy od 650 to nie ma to zadnego znaczenia KONIEC KROPKA! Cena produktu jest poniesionym kosztem + marza stad branie pod uwage ceny w sensie benchmarkowym to troszke nonsens, jesli sie zdarzy 2 razy mniej wydajna a jednoczesnie 2 razy drozsza wyda sie to wam bezsensu, a to nie zawsze tak jest, Matrox np nigdy nie byl mistrzem wydajnosci, dlatego nie porownujcie wynikow z 3dmarka z cenami bo to sa dwie rozne sprawy! Na cene ma wplyw wiele wiele czynnikow. Gdybyscie porownali cenowo np dwa takie same modele 650 z jednego i z drugiego sklepu, mozna by o czyms rozmawiac, ale tu rozmawiacie o 2 ROZNYCH modelach, 650vs750 na dodatek w sklepach gdzie warunki sa decydujaco odmienne 1rok gwar vs 3 lata gwar. Moze to oznaczac ze np model 750 pomimo iz wydajniejszy w procesie produkcyjnym moze byc znacznie tanszy od 650, co w rezultacie mogloby sprowadzic sie do wizerunku na polce - model 650 za np 699 zlotych - model 750 za np 599 zlotych, na to oczywiscie nikt nie ma wplywu i jak juz powiedzialem to za ile kto chce sprzedac jest sprawa osobista. Innymi slowy ustala sobie cene jaka chce, moze nawet sprzedac 2 razy drozej niz kupil a czy ktos kupi czy nie, jest odrebna sprawa i nie nalezy sie w to mieszac. Miedzy 128 MB a 64 nie ma w chwili obecnej znaczacej roznicy, a najczesciej 128emki sa mniej "podkrecalne" (zwlaszcza innych producentow) ze wzgledu na obustronne pamieci, co sprowadza sie do mniejszej przydatnosci do oc, ale po raz kolejny powtarzam ze sa to fakty malo znaczace i zarowno 128 jak i 64 sa dobrymi kartami. Nie wazne ktory wydajniejszy porownania nawet cenowego tutaj nie ma, poniewaz 650 byla sprzedawana wczesniej niz 750, a ceny sie zmieniaja a tym samym placi sie mniej za teoretycznie wiecej, dlatego nikt tutaj nie przeplacil i wszystko jest w porzadku, no ale w takim trybie to zaraz zaczniecie sie klocic ze Kowalski kupil Rive TnT2 za 900 zlotych 10 lat temu, a Nowak Ti4200 za 700 i jaki glupi ten kowalski bo tak przeplacil... i kto jest lepszy... Dlatego dajcie spokoj z takimi dyskusjami bo to sa juz klotnie o przekonania czyli o to co kto ma, to ze to wyglada tak a nie inaczej jest zasluga GAINWARDA i dalszych zrodel. Czy to dobrze ze Proline sprzedaje tak tanio? Tego nie wiem, nie zawsze to jest takie oczywiste ja wiem jedno - w zyciu nie kupilbym nawet za pol ceny czegos co ma 3 lata gwary a sprzedaje mi sie to z gwara na 1 rok, bo pachnie to juz z daleka przekretem, lub brakiem doswiadczenia i solidnosci. Cena tez nie zawsze musi byc dobrym doradca.
-
tych kabli jest w cholere na allegro :-) od 3m do 20m. Ja tez mam 20m, owszem moze jestem len i samemu tez mi sie nie chcialo zrobic :-) A straty jakosci, czy ja wiem, pewnie sa ale ciezko je zauwzyc. Zreszta zeby to porownac tak na 100% trzeba by miec 2 TV np 28 cali i 2 kable jeden 3 i jeden 20 metrow, puscic i postawic kolo siebie :-) tak kazdy mowi ze nie ma strat bo nie ma porownania :-) Technicznie rzecz biorac straty byc musza, z tym ze niewielkie i okiem w trakcie np animacji ciezko zauwazalne.
-
To ja tez wiem ze musi byc lub pewnie jest w uslugach jednak "musi byc w uslugach" nie rowna sie "musi sie latwo znalezc" :-) toz to windows produkt billa, ja po prostu tego nie widze, w samym helpie windowsa jest moze 8-9 wyrazow na temat uslugi poslanca... Wiem tylko tyle ze sa to komunikaty wysylane przez otwarty port, wiecej nic nie wiem bo na sieciach sie nie znam, a szkoda bo moze mi sie ktos wlamac :-) :roll:
-
O Jezu, chodzi po prostu o to ze w plikach .cue czesto podana jest sciezka np e: ktora nie musi sie zgadzac w naszych warunkach, wystarczy wyedytowac ja na wlasciwa lub skasowac calkowicie np nie e:plik.bin lecz plik.bin i sprawa zalatwiona... 1 post - 1 odpowiedz (rownie dobrze mozna odpowiedziec jak i napisac ze to juz bylo) i sprawa zalatwiona a ja widze juz cala trylogie :roll:
-
Zgadza sie Muminek, ale jakby tak zglebiac sie w te filozofie, stalo by sie cos takiego, wszyscy kupowaliby 8500/9100 i Nvidia zniknela by calkiem :-) hehe z czasem brak konkurencji sprawialby ciagly wzrost cen Ati i w efekcie nikt nie skorzystalby na tym... Innymi slowy dobrze ze jest ktos kto kupuje Ati 8500/9100 i dobrze ze jest ktos kto kupuje Ti4200 :-) Dlaczego oba produkty warto kupic? Zalezy to tez jaki Ati i jaki Radeon, on tu placi te 6-7 stowek ale ma 3 lata gwarancji a to nie jest cos na co mozna lekkomyslnie splunac. Kolejna sprawa ze produkt porownywalny z Gainwardem u Ati kosztowalby 500 jak nie wiecej, zatem nie mozna porownywac Mercedesa i Daewoo tylko dlatego ze wyciagaja podobną predkosc maksymalna i ze oba jezdza :-) oczywiscie to takie porownanie ogolne ale troche w tym prawdy jest. Ja tez chyba bym wzial 8500/9100, jednak warto pamietac ze czasem nawet w kartach nie licza sie tylko benchmarki.
-
Hmmm, faktycznie dziwne, albo moze np wczesniej nie zwrociles uwage ze bylo 4x a teraz wlaczyles 8x i sie zaczelo, trudno powiedziec - testuj i sie upewnij ze dziala 100%