Nie bardzo rozumiem w czym problem. Przeciez to normalne.
Nie gralem w WoW ale w GW i nie wyobrazam sobie byc w druzynie , w ktorej wszyscy nie mowia jednym wspolnym jezykiem.
Jak bez mozliwosci komunikacji cokolwiek ustalic, przekazac wytyczne co do gry, ruchu, akcji, czy tez spytac sie o jakis gadzet, zbroje czy bron.
Zupelnie nie rozumiem w czym problem.
Rozne grupy jezykowe maja swoje wlasne servery w ramach dystryktow sieci GW i moga sie przenosic tam , gdzie spotkaja tak samo mowiacych.
Oczywiscie jezyk polski olewaja i nie tworza dla nich osobnych serverow, ale czy jest nas az tak duzo i taki serwer nie swiecilby pustkami - a co za tym idzie rozgrywki w rach wspolzawodnictwa skazywalyby taka grupe na marazm. Na szczescie chyba wszyscy gracze z PL znaja angielski i podobnie jak wiekszosc Anglikow uzywaja dystryktu amerykanskiego a nie europejskiego.