Czyli powinnismy wszyscy paść na kolana przed Carmackiem i całować go po stopach, że wogóle raczył wydać grę?
Powtórzę jescze raz. D3 był reklamowany jako arcydzieło, naj, naj, naj,... i wogóle naj. Produkt finalny to dobra gra. Tylko dobra. Więc mam prawo ponarzekać tym bardziej, że gra miała jeden z najdłuzszych okresów tworzenia. Nie mam tej gry, grałem w nią u znajomego. Nie podobała mi sie i nie będę jej instalował u siebie. Na żadna grę nie wydam 200zł, a juz napewno nie na D3 (dla mnie nie zasługuje na taki wydatek). Inni jak chcą niech kupuja. Ich kasa.