adrian

Ciesze sie, ze Cie rozbawilem - ale tak to wyglada z mojej strony. Nie moge z Twoich wypowiedzi zrozumiec dlaczego: Dla mnie rzucanie tego rodzaju hasel bez uzasadnienia jest metne. Probujesz mnie przekonac, ze zle zrobilem kupujac wtedy w MM - ale nie uzywasz argumentow tylko rzucasz hasla. Proponujesz dyskusje, a potem sie wycofujesz. Jak polityk podczas debaty. Powiedz (prosze) wprost: co stracilem, albo tez co zlego mnie w przyszlosci czeka w zwiazku z tym, ze kupilem taniej radio w MM :?: I drugie pytanie: gdzie w/g Ciebie powinienem sobie kupic odtwarzacz, zeby to bylo OK :?:

A teraz kolego to juz zupelnie Cie nie rozumiem 8O Najpierw domagasz sie szydzac wykazania czy aby na pewno zarobilem na tym zakupie iles tam procent, a kiedy ja to wykazuje, bagatelizujesz to i rzucasz jakies metne grozby. IMO zalosne. Mam gwarancje. Kupilem w firmie, ktora raczej nie zniknie w ciagu najblizszych paru lat. Co moge miec wiecej? Co mialbym wiecej gdybym kupil to w np autoryzowanym sklepie producenta, albo po normalnej cenie? Nie przekonujesz mnie Twoimi tekstami - wciaz jestem zadowolony z mojego zakupu. Zoltar - nigdy nie uwazalem sie za audiofila. A tak jak napisalem - widze wyrazie roznice na korzysc w stosunku do dwoch innych sprzetow wiec dla mnie Sony jest OK. Nie twierdze oczywiscie ze mam sprzet HiFi w samochodzie. Mi wystarczy i jestem zadowolony. To jest tak jak z kupowaniem komputera dla maniaka gier i dla pracownika biura - kupilem to co z zapasem zaspokaja moje potrzeby i kupilem to w dobrej cenie. Dla ciekawosci: co uznalbys za sprzet (bez cudzyslowow)? Czy ktorys z odtwarzaczy w cenie <1000 uzyskalby u Ciebie taka note?

Prosze bardzo: Kupilem Sony (bodajze 480LX) - tego z ulotki reklamowej za 490zl. Uwazam ze to okazja bo: - kazdy inny markowy odtwarzacz kosztowal (wtedy w MM) powyzej 600zl - "sasiedni" model Sony (380) - kosztowal okolo 650zl (649 albo 659 - nie pamietam) - kiedy bylem nastepnego dnia na Wolumenie, widzialem identyczny z moim odtwarzacz za 400zl, bez pudelka, zasniezony. W moim przekonaniu byl to sprzet w ten, czy inny sposob kradziony. Nie bardzo wierze, zeby sprzet tak malej wartosci oplacalo sie kupowac legalnie za granica i przywozic na Wolumen. Mysle tez, ze w takim wypadku bylby inaczej sprzedawany - np w pudelku, a nie na stercie innych odtwarzaczy. Ze sprzetu jestem bardzo zadowolony - radio ma wyraznie lepsze od dwoch innych odtwarzaczy, ktore testowalem. Nie sprawdzalem jeszcze odpornosci na wstrzasy przy odtwarzaniu CD - Sony sprzed 3 lat, ktore mialem zamontowane u ojca spisywalo sie pod tym wzgledem rewelacyjnie. Wiosna pojade na trase testowa - kamienna drozke, na ktorej stare Sony gralo (prawie :) )bez przerw, a pewien Philips nie dawal rady nawet skrzeknac. Poczulem sie urazony tekstem o skanie paragonu i dodaniu/odejmowaniu - popytaj znajomych o ulotki reklamowe MM dotyczace tej promocji. Tam mozesz potwierdzic moja informacje o cenie. Jezeli to rowniez Cie nie przekona - to zyj sobie w przekonaniu o wlasnej racji dalej.

Nie rozumiem jak (niektorzy) moga pisac "NIGDY NIC NIE KUPUJCIE Z MM!" - przeciez to jest jakies glupie zacietrzewienie. NIE TWIERDZE, ze MM jest najtanszym sklepem z elektronika. NIE TWIERDZE, ze ma super obsluge (chociaz jest ona o niebo lepsza niz w hiperach, czy c&c). UWAZAM natomiast, ze mozna tam (stosunkowo czesto) trafic na prawdziwe okazje i nigdy nie uwierze w brednie typu "bo sprzet z MM jest gorszej jakosci" :lol: Kupilem w ten weekend (bez walki, bez zmiazdzonych czesci ciala - wszedlem i kupilem) odtwarzacz do auta oszczedzajac na zakupie co najmniej 150zl - jakies 20% ceny. Sprzet jest z nieotwieranego pudelka. Mam gwarancje. Pozniej kupowalem na Wolumenie kieszen do niego i przy okazji zerknałem na jedno z zasniezonych stoisk - u zlodzieja ten sam model kosztowal 90zl mniej niz ja dalem w MM. Wszystko zalezy od nas - klientow. Jezeli bedziemy weryfikowac te "super promocje", "mega wyprzedaze" itp to nikt nas w ciula nie zrobi, a my na tym skorzystamy.

Rzeczy, ktore ruszaja mnie zawsze: Judas Priest "Painkiller" AC/DC "Thunderstrucked" Dire Straits "Brothers In Arms" TSOM "More" Prawie dowolny kawalek Iron Maiden

Ludzie! Kolega sie pytal o S-F, nie o fantasy ani horror! Polecam: *Koniecznie (bo to KLASYKA): Robert A. Heinlein "Luna to surowa pani", "Obcy w obcym kraju"; *Neal Stephenson "Zamiec" - cyberpunk, ale duzo lepszy od dowolnej ksiazki Gibsona; *Wszystko Jacka Dukaja, co Ci wpadnie w rece, ale przede wszystkim "Czarne oceany" - rewelacja!. Ja oprocz tego lubie dziela RAZ (Rafal Andrzej Ziemkiewicz), Zajdla (smutne troche sa). Jak chcesz sie posmiac to skoluj sobie "Bill bohater Galaktyki" - nie pamietam czyje to, ale niezle - taki Szwejk w kosmosie.

Jest jeszcze jedna metoda na zrobienie czegoś podobnego (a nuż Ci się przyda). Wartość, którą chcesz dodawać musisz mieć w schowku (skopiowaną). Na komórce z wartością, do której chcesz dodawać robisz Paste Special (Alt+E, Alt+S) i wybierasz Add. Są tam też inne podstawowe działania mat. Przydaje się, kiedy trzeba np podzielić wszystkie wartości w tabeli przez jakąś wartość.

Ja przed zakupem elektryka poradzilem sie typow, ktorzy uzywaja. Sugestia byla taka: nie kupowac Philipsa (z koleczkami) tylko Brauna (z "walkiem"). Kupilem (tak z tydzien temu) i powoli zaczynam juz umiec sie tym ustrojstwem poslugiwac. Zmiany: - trzeba golic sie codziennie (jest duzo latwiej z krotkim zarostem) :? - goli gorzej niz Mach3 (szybciej odrastaja) :? - koniec z zacieciami :D - golenie jest mniej problematyczne, znika cala ta dotychczasowa procedura :D Ogolnie jestem zadowolony z zamiany.

Tak? A mi sie np 850 widzi bardzo super. Polecam.

Te okna to moze byc calkiem niebanalna robota: - mozesz zrobic urzadzonko uniwersalne, zamiast do konkretnych okien - mozesz (powinienes?) wymyslic zabezpieczenie przed ucieciem lba nauczycielowi, co sie bedzie wychylal :lol: - rozumiem, ze bylaby to jedna "centralka" sterujaca kilkoma oknami? Czy raczej dla kazdego okna chcialbys dodawac uklad sterujacy i odbiornik IR? He, ciekawy masz pomysl :D

Ale rozumiem co to znaczy po pierwszym roku pracy kupic sobie porzadny sprzet do samochodu wydajac na niego 2/3 oszczednosci, a potem go nagle stracic i jeszcze miec zniszczone drzwi w samochodzie. Alez miej sobie w [gluteus maximus] "sprawy etyczne". Pomysl tylko o tym, ze kupujac ten krojony rowerek podasz reke ktoremus z tych sk...now. Pamietam jak jeszcze niedawno sie udzielales w watku o dresiarzach. O ile pamietam byles baaardzo radykalny. Teraz zmieniasz zdanie?

Nie, nie rozumiem "na tyle". Chcesz kupic od zlodzieja. A myslales JAK ten kutas zdobyl ten rower? Moze tak jak u Ciebie, po cichutku, ale moze inaczej: moze najpierw musieli zdjac z niego wlasciciela? Kupisz od niego, bedzie mial wolne miejsce "na magazynie" to skroi nastepny - byc moze znowu Tobie. Czy moze tak jak producenci gwarancje na iles tam miesiecy, to zlodzieje dadza Ci swistek "TEGO NIE KRADNIEMY DO DNIA..." - ciekawe tylko, czy ich konkurencja by to respektowala :lol: Update: Aaaaaaaaaa... Jak z Niemiec to zmienia postac rzeczy :lol: Ukrasc cos Niemiaszkowi to nie grzech, to prawie zasluga. :evil:

gengis zastanow sie jeszcze. Mowisz, ze sie odkujesz, kiedy kupisz kradziony. Go.wno prawda :!: Na kim sie niby odkujesz :?: Na jakims innym kolesiu, ktoremu ten rower bydlo skroilo :idea: IMO jezeli kupujesz kradzione to akceptujesz ten chory uklad, w ktorym s.syny przychodza i zabieraja cos, na co ktos pracowal. Wiem, co czujesz, bo mi ukradli kiedys CD z samochodu - a troche musialem na niego pozbierac, zanim sobie kupilem. Ale nie sklonilo mnie to do pojscia na Wolumen, zeby brac udzial w ich sk..wialym interesie. PS Jezeli przymierzasz sie do kupna kradzionego roweru i jest to drogi rower to pomysl, ze moze ktos go rozpozna PO TYM jak go kupisz. Troche glupia sytuacja by powstala, co?

AVENGER: IMHO tomasirowi nie do konca o KM chodzi (ani tym bardziej o km/h). Raczej o to, zeby to byl TAKI samochod. Znajomy sciagnal: Cadillac De Ville Convertible z 1970 roku. Nadwozie zzarte w polowie, ale na chodzie. Wszystkie szyby elektryczne, podobnie jak skladany dach. No i drobne 7.7 litra :D - oryginalnie chyba 325KM. Pomimo dziurawych bokow robi olbrzymie wrazenie.

Zgadzam sie. Wydaje mi sie natomiast, ze dziala na tej samej zasadzie co w/w kule. A stad juz blisko do wniosku, ze czlowiek masowo sprzedajacy kule moze miec (od tego samego producenta?) podobny bajer o nieco innym niz kula ksztalcie.