-
Postów
2684 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Sikor
-
No cóż ja Ci mogę zaoferować :?: :? Jedynie witaminki na drogę w postaci: :banana: . :wink: BTW, faktycznie logo jest w porządku. Najbardziej mi się podoba.
-
Z cyklu: otrzymane mailem. - Kochany, nie możemy się pobrać... Mój ojciec przegrał wczoraj w karty cały mój posag! - Nic nie szkodzi. Ożenię się z tobą, mimo że to ja wygrałem z twoim ojcem... Syn pyta ojca: - Czy w czasie postu można spać z kobietą? - Tak synu, ale tylko z własną żoną, bo w czasie postu wszelkie przyjemności są niedozwolone... Do lekarza, świeżo upieczonego docenta przyszła rodzina z podziękowaniami za wyleczenie chorego. - Dziękujemy, panie doktorze - mówią. - Docencie, docencie - poprawia docent. - Doceniamy, doceniamy... - Zastanawiam się, jak panią namalować... Nago czy w ubraniu... - zastanawia się malarz patrząc na modelkę. - Wolałabym, żeby był pan w ubraniu... Jestem nieco wstydliwa... Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach. - Paparazzi - pomyślał Stirlitz. Wchodzi facet do sklepu mięsnego i mówi: - Chciałbym kupić muchę. - Słucham? Przepraszam pana, ale my nie sprzedajemy much. - Dlaczego? Na wystawie macie ich całe stado! W związku z tym, że zagraża nam ptasia grypa, ZUS informuje, iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie posiada środków na leczenie. Wobec powyższego prosimy nie brać ptaszka do buzi. Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem: - A ile lat byliście Państwo małżeństwem? - Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując. - To trzeba było od razu tak mówić! uradowany Piotr podrywa się do karttoteki. - Z pewnością znajdziemy go w dziele "męczennicy"! Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta. W nocy facet idzie przez cmentarz i napotyka innego faceta, mówi: - Zawsze boję się, chodzić po cmentarzu nocą. Nieznajomy odpowiada: - Też się bałem, kiedy żyłem. Koleżanka mówi do koleżanki: - Wiesz, mój mąż nie dopija, nie dojada, nie dopala... A druga na to: - No, to już wiem dlaczego nie macie dzieci. Żona odwiedza męża w więzieniu. Pogadała z nim i idzie się poskarżyć naczelnikowi: - Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony! Ledwo żyje. Proszę dać mu lżejszą pracę! - Nie rozumiem, co ma pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty. - No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel... Mówi żona do męża informatyka: - Poznajesz człowieka na fotografii? - Tak. - OK, więc dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola Idą misie polarne- tato i syn przez pustynię lodową. Synek pyta: - Tato, może ja jestem miś brunatny ? - Nie synku, jesteś polarny, idziemy. - Tato, może ja jestem miś panda ? - Głupstwa gadasz, jesteś polarny, chodź. - Tato, a może ja jestem miś koala ? - Nie, a czemu pytasz? - Bo mi tak chole*** zimno! Katecheta pyta się dzieci: -Jak wygląda Matka Boska? Zgłasza się Jasiu i mówi: - Szczupła, wysoka, blond włosy,mini spódniczka... Na to nauczyciel: - A skąd ty to wiesz? - Jak przechodziłem koło plebanii wczoraj to słyszałem jak ksiądz mówił: - Matko Boska, żeby nikt Cię nie zobaczył Przychodzi facet do apteki: - Poproszę 500 metrów plastra... - Hmm. Sądzę, że wystarczy 100 metrów... ja też mam trabanta. Dwaj chłopcy grali na jednej z ulic Toronto w uliczny hokej. Ni stąd, ni zowąd pojawił się rozwścieczony pitbull i rzucił się na jednego z grających. Drugi bez namysłu wsadził swój hokejowy kij w obrożę psa i używszy całej siły skręcił mu kark. Będący na miejscu reporter lokalnej gazety opisał wydarzenie, przeprowadził wywiad i zapisał tytuł sensacyjnego wydarzenia: "Kibic Toronto Maple Leaf ocalił swojego przyjaciela zabijając rozwścieczonego psa ludożercę". Widząc to chłopak powiedział: - Ok, tylko że ja nie jestem fanem Maple Leaf... Reporter nieco się zdumiał i napisał nowy tytuł: "Kibic Blue Jay ratuje swojego najlepszego kumpla z kłów wściekłego psa". Chłopak popatrzył na to i mówi: - Cóż, nie jestem również kibicem Blue Jay... Dziennikarz, mocno już skonsternowany pyta: - No dobra, skoro nie kibicujesz ani tym, ani tym, to komu? - Crvenej Zvezdzie Belgrad - odpowiada chłopak. Na drugi dzień w gazecie pojawia się artykuł pod tytułem: "Serbski sadysta morduje z zimna krwią czworonożnego przyjaciela rodziny". Żona do spóźnonego męża, wracającego do domu po kieliszku: - Gdzie byłeś tyle czasu? - U Janka na brydżu. Żona dzwoni do Janka i pyta: - Był u ciebie mój mąż? - Jak to był?! Siedzi i właśnie rozdaje!! Mąż wraca nad ranem do domu. Żona pyta go: - Gdzie byłeś? Całą noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka. Mąż zmęczonym głosem: - A myślisz, że ja spałem? Turysta jedzie szlakiem górskim na nowiusieńkim rowerze i mija siedzącego przed szałasem bacę. Baca pyta go: - Skąd macie panocku taki piękny rower? - Nie piło się, nie paliło, oszczędzało, to się kupiło!!! Pojechał dalej, za kilka godzin wraca, a przed szałasem bacy stoi nowiutki mercedes. - Baco, skąd macie taki piękny samochód??? - Butelki sprzedałem. On i ona siedzą blisko siebie na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera: - Kto dzwonił? - Mój mąż. - O! Co mówił? - Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w brydża... - Ty nosisz kolczyk?! - pyta Kowalski kolegę z pracy, wiedząc, że ten jest bardzo konserwatywny i zawsze uważał kolczyki u mężczyzn za oznakę zniewieścienia. - Wiesz, tak tylko... - Odpowiada kolega, wyraźnie zmieszany. - Nie mam nic przeciwko temu, ale od kiedy go nosisz? - dopytuje Kowalski. - Od kiedy żona znalazła go w naszym łóżku... Do psychiatry przychodzi elegancki pan. - Co panu dolega? - pyta lekarz. - W zasadzie nic, ale łażą po mnie ciągle te malutkie krasnoludki...- mówi pan otrzepując ubranie. - Tylko nie na biurko! Nie na biurko!!!- krzyczy oburzony lekarz... Siedzi pijany facet w restauracji. Patrzy na wentylator na ścianie i mówi do barmana: - Kurde, jak ten czas leci... Dlaczego Bóg stworzył kobietę na końcu? Żeby mu nie pokrzyżowała wszystkich planów. Pewna żwawa, 80-letnia staruszka wchodzi do apteki: - Czy ma pan środki przeciwbólowe? - Tak, proszę pani. - Czy ma pan leki na reumatyzm? - Tak, proszę pani. - Czy ma pan viagrę? - Tak, proszę pani. - Czy ma pan maść na hemoroidy? - Tak, proszę pani. - Czy ma pan leki na serce? - Tak, proszę pani. - Czy ma pan leki wspomagające pamięć? - Taaak, proszę pani... - Czy ma pan pieluchy dla dorosłych? - Taaak, proszę pani... - Czy ma pan.... - Niech pani przestanie, jest pani przecież w aptece, mamy tu wszystkie potrzebne środki. Co pani potrzebuje? - Pod koniec miesiąca wychodzę za mąż za mojego długoletniego przyjaciela Leona. On ma 95 lat. Chciałabym po prostu wiedzieć, czy możemy u pana zostawić listę prezentów. - Tato, tato, dzik zaatakował babcię!! - Jak sam zaatakował, to niech się sam broni. Co wyjdzie z koalicji Kaczyńskiego z Lepperem? - Kaczka w buraczkach. Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno. - Mamo, mamo wychodzę za maż. Znalazłam takiego faceta jak tata. - I czego ty chcesz dziecko ode mnie? Współczucia?! Nowy pracownik w zakładzie pogrzebowym dostał swoje pierwsze zadanie: szef kazał mu napisać na blaszanej tabliczce: "Świętej pamięci Kowalski żył 62 lat. Pokój jego duszy". Po godzinie szef pyta: - Jak ci idzie? - Powolutku. Nie tak łatwo wkręcić blaszaną tabliczkę w maszynę do pisania. - Ożeniłeś się i sam sobie guziki do płaszcza przyszywasz? - A skąd! To nie mój, to żony... Mąż do żony: - Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód... Po hucznym weselu odbywającym się w hotelowej restauracji, młoda para wynajmuje sobie pokój, żeby jak najszybciej doszło do "konsumpcji związku". Zdenerwowany pan młody drżącymi rękami nie może trafić kluczem w dziurkę zamka. Żona stoi za nim i kręcąc głową mruczy z ironią: - Nooo, nieźle się zapowiada... - Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt! - Po czym pan tak sądzi? - Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera. Do dyrektora banku zgłasza się sprzątaczka: - Panie dyrektorze, proszę mi dać klucze od sejfu. - Pani chyba oszalała! - Wcale nie. Ale już nie mam ochoty męczyć się pól godziny wytrychami, aby otworzyć to cholerne pudło, w którym robię porządki w ciągu pięciu minut. Tylko mężczyzna kupił by samochód warty $500 i zainstalowałby tam radiomagnetofon warty $4000. Dlaczego policjanci noszą szpilkę w klapie? - Co dwie głowy to nie jedna! - Czy świadka bardzo wyczerpało to przesłuchanie? - Pan żartuje, panie sędzio, po piętnastu latach małżeństwa?! Kręgi w zbożu powstają zawsze gdy Chuck wraca z wesela. Dziesięciu kosiarzy skosiło łąkę w ciągu godziny. Ile czasu zjmie skoszenie tej samej łąki przez 16 kosiarzy? Zero, bo tej samej łąki nie kosi się dwa razy Kobiety dzielą się na trzy rodzaje: - piękne, - wierne, - piękne i wierne, ale nadmuchiwane. Sędzia pyta oskarżonego: - Czy przyznaje się pan do zarzucanych mu czynów? - Wysoki Sądzie, miałem taki zamiar, ale mowa końcowa mojego obrońcy przekonała mnie, że jestem niewinny... Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają. Tłumaczenie poniżej: T: Mam flaszkę! Ź: To mamy dwie! T: Żmija w domu? Ź: Są obie T: To co, pijemy na klatce? Ź: Nie, na śmietniku! Zebranie koła wędkarskiego. Prezes mówi: - Panowie! Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy 10 litrów wódki i ukradli nam wędki; rok temu zabraliśmy 20 litrów wódki i ukradli nam autokar. Oczekuję propozycji na ten rok. Głos z sali: - Zabieramy 40 litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru! Dlaczego panny sa szczuplejsze od mezatek? Bo panna wraca do domu, patrzy co ma w lodowce i idzie do łozka. Mezatka wraca do domu, patrzy co ma w lozku i idzie do lodowki Bal inwalidów. Chłopak z dziewczyną na wózkach kręcą się od pewnego czasu w jedną stronę. Nagle panienka zwraca się do chłopca: - Słuchaj, może zmienimy kierunek rotacji? - A dlaczego? - Bo gwint mi się kończy! - Drogi chłopcze! - mówi Szkot do syna w jego osiemnaste urodziny. - Od dziś będziesz z nami dzielił rodzinne radości i smutki. - Jestem na to przygotowany, ojcze! - A więc na początek synu - zapłacisz ostatnią ratę za swój wózek dziecięcy! Rodzinka wybrała się na wczasy nad morze. - Tu jest prawdziwy raj - zachwyca się mama. - O! Tak! - przytakuje synek. - Tam za wydmami widziałem nawet Adama i Ewę! Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna. - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer. Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta: - Czego chcesz? - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna. Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno: - Przyspiesz! Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz. - To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta: - Tak? - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna. Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy: - Przyspiesz jeszcze! Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta: - Co znowu? - Może pomóc wam wyjechać z tego błota? Rozmawia dwóch kumpli: - Co byś zrobił, gdyby żona porzuciła cię dla jakiegoś innego mężczyzny? Byłoby ci żal? - Kogo? Jakiegoś obcego faceta? Spryciarz, korzystający z wielkiej gościnności zamożnego bankiera Rotszylda, poczynił mu następującą propozycję: - Jak mi pan da 100 guldenów, dostarczę panu coś, czego nie mógłby pan dostać za cały swój majątek. Rotszyld się zgodził i dostał... świadectwo ubóstwa z gminy żydowskiej. Policja zrobiła obławę. Zamknęli dla ruchu jedną ulicę i przesłuchiwali przechodniów. - Pana zawód! - Księgowy.... - Następny! - Krawcowa... - Następny! - A ja...chodzę tak sobie od latarni do latarni - Pisz! Elektryk! Jasio pyta mame: - Mamo skad sie biorą słonie?? - Slonie - pyta mama - Tak i tylko mi nie mów, że przynoszą je bociany!!! Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie: - Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej. - To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... odpowiada kelner. - A wczoraj k... potrafili!!! Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126P? - I jedno i drugie wstyd prowadzić. W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża: - A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę? - Tak jest. - I to było powodem nieporozumień? - Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania. Pani w szkole robi wykład o tym, jak ważne jest mycie zębów przed snem. Na następny dzień pyta: - Jasiu powiedz, o czym mówiliśmy na ostatniej lekcji. Jaś nie zna odpowiedzi. Pani podaje mu wskazówkę: - Jasiu powiedz, co zawsze robisz przed spaniem? Jaś nie zna odpowiedzi. Pani podaje mu drugą wskazówkę: - Jasiu powiedz mi, co twoi rodzice robią przed spaniem? Jasiu już w lepszym humorze odpowiada: - Proszę pani, jeśli chce pani o tym ze mną porozmawiać, to proszę bardzo, ale czy to jest temat na lekcję dla pierwszej klasy?
-
Dobra, to ja się zapisuję do tego fanklubu. :-P <skromny>A najbardziej to mi smakują gołąbki "made by Sikor". </skromny> Ostatnio mi wyszło 31 sztuk. Właśnie kończymy.
-
Z cyklu: Otrzymane mail'em. Ojciec założył dziciakowi internet w promocji. Po jakimś czasie wchodzi do pokoju patrzy, a tam darmozjad coś o seksie ogląda. - A Ty co małolacie jeden. Tobie nie wolno !!! - wrzeszczy wkur..rzony - Ależ tato, przecież to dziecięca pornografia...
-
Proszę O Pomoc - 0 Rh Minus Potrzebna Od Zaraz !
Sikor odpowiedział(a) na mongothealien temat w Ośla łączka
To co? Można już odkleić? -
Problem Z Dyskiem W Instalatorze Windows.
Sikor odpowiedział(a) na musiu1387 temat w Microsoft Windows
Po pierwsze: skąd :twisted2: Po drugie: Zdecyduj się, co mam zrobić? Wziąć coś, czy pomyśleć? :twisted2: A po trzecie: Nikt Ci nie sugeruje potrzeby wymieniania wszystkich pasjansów i komunikatorów, które masz zainstalowane w systemie. Chodziło raczej o oprogramowanie mające istotny wpływ na sam system i obsługę dysków. Podobny efekt miałbyś również przy ukryciu patrycji :-P przez Partition Magic, czy inny soft dyskowy. Tak trudno to pojąć i pomyśleć chwilę przed napisaniem postu? Regulamin w tym względzie jest jednoznaczny. Poruszany problem ma być przedstawiony w sposób komunikatywny. Wróżeniem z fusów nikt się tu nie zajmuje. I więcej już ze mną nie polemizuj, bo zostanie to potraktowane jako OT, ze wszelkimi regulaminowymi konsekwencjami. EOT -
A kiedykolwiek w to wątpiłeś? O_O Popatrz na konkurs domenowy i cały, piękny kraj, zwany Polską. ;]
-
Problem Z Dyskiem W Instalatorze Windows.
Sikor odpowiedział(a) na musiu1387 temat w Microsoft Windows
No popatrz. Mamy pecha. Nasza wróżka dawno zdechła od czytania takich postów, jak Twój pierwszy i nikomu nie przyszło do głowy, że masz zainstalowanego Nortona. Dalej bedziesz się woził z hasłem: "Jakie to forum beznadziejne"? A może przy następnym temacie nieco pomyślisz i pozwolisz nam dostąpić szczęścia poznania większej ilości szczegółów? :> -
Proszę O Pomoc - 0 Rh Minus Potrzebna Od Zaraz !
Sikor odpowiedział(a) na mongothealien temat w Ośla łączka
No to kleimy. mongothealien, daj znać, jak się akcja skończy. Temat wtedy odkleję. -
:evil: A co to kurka jest? Poradnik, jak wyłudzić nowego laptopa? Closed
-
Genocide, masz problemy w czytaniu ze zrozumieniem? Wiesz, co znaczy EOT? Odniosłem się do tej części Twojej wypowiedzi, która była OT. I zakończyłem te OT. A jako, że reszta wypowiedzi była zgodna z tematyką topiku, konsekwencji nie poniosłeś. Ale jeszcze jedna wypowiedź niezwiązana z procesorem i otrzymasz stosowne wg regulaminu oprocentowanie. :evil: EOT po raz kolejny. Dotyczy to wszystkich wypowiadających w tym temacie. Nie żartuję.
-
Pozwolisz, że ocenę zachowania #Mreko w kontekście jego całej działalności na forum pozostawię nie zmienioną. Nie znasz szczegółów, to nie zabieraj głosu w dyskusji. Wypowiadaj się o procesorze. Wszak temu zagadnieniu jest poświęcony ten temat, a nie ocenie osób tenże procesor nabywających. EOT
-
Mister #Mreko, masz kolejny tydzień na zastanowienie się do czego służy forum. Następnym razem poszukasz sobie innego audytorium do podziwiania twoich mądrości. Zastanów się czy warto trollić.
-
Ho, ho, ho. Yeti, Ty faktycznie yeti jesteś. :-P Normalnie aż dziwne, że można usłyszeć o sobie coś pozytywnego. :wink:
-
O chwileczkę, chwileczkę. Co najwyżej możesz dostać rybi ogon do głaskania. Płetwa jest moja i za darmo nikomu nei będę jej użyczał. No chyba żeby jakaś taczka, jestem skłonny do negocjacji. ;]]]]] BTW, aby już nie było kompletnie OT. Głosowałem na PurePC.
-
Niezłe, tylko nie na każdym skinie będzie się dobrze prezentować. Mógłbyś przedstawić opcje pod poszczególne skórki?
-
Kłamiesz. ;] Ja tam już widzę, czyli prace trwały. ;]]]]]]]]]
-
Skoro nie ma pojęcia o zagadnieniu, to niech się nie wypowiada. BTW, nie mam wpływu na to, co pokazują użytkownicy. Regulaminu forum to nie łamie.
-
Oooo, następny fachowiec od danych osobowych. :twisted2: Ochronie podlegają tylko dane osób fizycznych, nie firm.
-
Rozpatrz to w kategoriach moralnych. Ech, czy wszystko na Tweaku trzeba pisać dużymi literami? EOT w stosunku do Ciebie.
-
I to oznacza oczywiście, że właściciel/syn właściciela może takową pracę olać i dopuścić do upadku owoców tejże pracy. Bo tak to, niestety, wygląda. BTW, ciągle czekam na zacytowanie obraźliwych treści, które to, rzekomo, zamieściłem w swoich wypowiedziach.
-
Ke :?: :blink: Pokaż mi, gdzie kogokolwiek obraziłem. Konkretne cytaty.
-
Dzieciaków poszukaj w piaskownicy pod redakcją. Oczywiście z fachowcami o danych osobowych dyskutowałeś w kontekście forum dyskusyjnego, tak? To nie powiedzieli Ci, że gdyby baza forum dyskusyjnego trafiła pod reżim ustawy, to praktycznie żadne forum nie mogłoby funkcjonować w sposób, w jaki funkcjonują obecnie fora w Polsce? Dziwni ci fachowcy. Brak spełnionych ustawowych wymogów formalnych uniemożliwiłoby zgodne z prawem funkcjonowanie forum. Właśnie po to, aby nie było konieczności rejestrowania bazy i wypełnienia kolejnych formalności z tym zwiazanych, dane żądane przy rejestracji są takie, a nie inne. Czyli nie podpadające pod reżim ustawy. A znasz ten regulamin? No to użyj przycisku "raport" i zapewne któryś z moderatorów zareaguje, jeżeli w zgłoszonym przez Ciebie poście zauważy uchybienia regulaminowe. A może chciałbyś nam jeszcze przedstawić swoją wykładnię naszego regulaminu? Przy okazji Ci podpowiem, że też łamiesz tenże regulamin. Powinieneś pisać poprawną polszczyzną w myśl jego postanowień. Od "wrednego", to się odczep. Po pierwsze nie jest to podpis, tylko ranga. A po drugie, nie jesteś użytkownikiem forum, nie znasz więc kontekstu, w jakim ona powstała. BTW, zostałem tak określony niejednokrotnie na forum, przez fakt uporczywej walki z nagminną, niepoprawną pisownią. No to oflagowałem to.
-
Tia, czytanie ze zrozumieniem. No właśnie, dobrze napisałem. Nie podpisywałem oświadczenia o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych, bo nikt ode mnie takiego oświadczenia nie żądał. A nie żądał z braku podstaw do takiego żądania. Forum nie gromadzi i nie przetwarza danych prawnie chronionych w rozumieniu ustawy "O ochronie danych osobowych". W bazie nie ma żadnych informacji umożliwiających identyfikację użytkownika bez ponoszenia "nadmiernych kosztów, czasu lub działań" (cytat z zaprezentowanej przez Ciebie stronki) Przeczytaj to kilkukrotnie, może zrozumiesz. Tak się składa, że ja akurat skończyłem prawo i potrafię czytać teksty ustaw i ich interpretacje. Dodatkowo pracuję w firmie, która ma wiele zbiorów danych osobowych, zarejestrowanych zgodnie z obowiązującymi procedurami i jestem w to bezpośrednio zamieszany. BTW, mała złośliwość na koniec. W KŚE też tak piszesz, jak tutaj? Gratulacje. :twisted2: "Do widzenia" pisze się oddzielnie. Zwykle też w języku polskim używa się interpunkcji. Klawisz przecinka Ci wysiadł w klawiaturze? Wypadałoby też, aby "pan redaktor" używał polskich znaków diakrytycznych.