Niedawno sałem się posiadaczem 8800gt. Kupiłęm jakiegoś leżaka magazynowego w Icompie, co prawda karta na bank była odpalana bo są ślady na złączach DVI i trochę kurzu było przy chłodzeniu, ale skoro mam na niś 3 lata gwarancji, to już darowałem sobie odsyłanie im z tego powodu. Karta to typowy referent od asusa, referencyjne chłodzenie zmieniłem po 20 minutach uzytkowania karty, teraz całośc chłodzi accelero s1 + acutake 120 mm.
Wczoraj pożyczyłęm od kumpla Assassins Creeda zaczęły się schody :/. Gra wywaliła mnie po 5 minutach, generując na ekranie artefakty. @ podejście okazało się lepsze, pograłem gdzieś z 0,5h, normalnie opuściłem grę (co swoją drogą trwa naaaprawdę długo, ale mniejsza z tym).
Po jakimś czasie włączyłem ponownie, i po niecałej minucie czerwona kasza na ekranie, dźwięk się zapętlił i wsio zamarzło. I tak jeszcze kilka razy. Karta ma taktowania nominalne, 600/1500/1800. Radiatory na pamięciach gorące jak cholera, sam układ raportuje temperaturę rzędu 48-50 stopni w maks stresie. Gram czasami po kilka godzin w Fallouta 3 (to pod tą grę zakupiłem te 8800 :) )i problemów w zasadzie nie miewam żadnych. 20 minut szukania artefaktów pod ATITOOLem też nic nie wykazuje. Z ciekawości puściłem Assasins Creeda przy taktowaniu pamięci 1500mhz i w zasadzie nie było zadnych problemów. Z tego co wyczytałem to problem artefaktów w AC dotyczy sporej ilości posiadaczy 8800gt, ale w większości sa to osoby mające fabrycznie podkręcone karty.
Reszta mohego kompa to: Zasilacz Chieftec gps-400aa-101a, PDC 2160@2,66ghz, GA EP31-ds3l i 2x 1gb corsair 667/cl4 @ 800/cl5. Przymierzałem się do zakupu mass effecta, a tu wczytyałem że i w tej grze ludzie miewają podobne problemy jak przy opisywanym przezemnie Assassins Creed. Spotkał się z tym któryś z użytkowników 8800gt?