Wydaje Ci się.
Ja tam lubię Ferda (mam na nim najwyższy eff i 40% przetrwanych bitew). Ale nie powiem, początki bywają... wymagają duuużo cierpliwości, dopiero top silnik/gąsienice daje nam akceptowalną mobilność, no ale to wiadome. Przyznaję, że ja miałem dość i chciałem go sprzedać, ale się wstrzymałem, bo szkoda mi było wydanych na niego kredytów i dobrze, że tego nie zrobiłem, bo po wymaxowaniu jest ok. Przez moment żałowałem, że nie poszedłem w JP2, ale jak pograłem nim na teście, to mi przeszło. Dla mnie jedyną zaletą JP2 to zdecydowanie większa mobilność i tyle, bo z wytrzymałością jest marnie, góra potrafi odbijać, ale zakres ruchów działa niweczy ten +, bo i tak trzeba wyjechać, no i przez to też trzeba się więcej ruszać, więc... [ ; Przed zakupem Ferdinand'a spotkałem się z opinią, że Ferd jest dobry na randomy, a JP2 do plutonów/kompanii i coś w tym jest, bo mnie udało się kilka razy praktycznie samemu wygrać bitwę Ferdynandem i wątpię, by w tych okolicznościach JP2 dała radę : )