ultor

otoz chcialem kupic sobie radeonka 9600pro i mam oko na cos takiego: http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=9597 gosciu na dole w komentarzach pisze ze udalo mu sie podkrecic pamiatki do 715mhz, wiec spytalem sie goscia z sklepu o numerki z pamieci i okazuje sie ze sa to samsungi 3.3ns: samsung 349 k4d263238E-GC33 z czego wynika ze max. czestotliwosc pracy to 600mhz czyli tyle ile wynosi domyslne taktowanie tej karty. wiec skoro gosciu pisze ze udalo mu sie podkrecic az do 715 to chyba ktos tu klamie bo chyba przy tych pamieciach bylo by to niemozliwe.

ze co????? wystarczy zwykly przycisk. do wyboru do koloru w kazdym sklepie elektronicznym. jakie 3A???? jakie 230V???? zapewne slabo szukales. http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=658...=przycisk+reset

nie patrzy sie na nozki. a co bedzie jak ci jedna obetne? i do tego ta dluzsza? jak bedziesz sie tym kierowal nic sie nie stanie. najwyzej ci dioda nie zaswieci. a polaryzacje rozpoznaje sie po scieciu obudowy diody przy jednej z nozek. tam gdzie jest sciecie tam jest katoda (-). tam gdzie go nie ma jest anoda (+).

hmm moze ma jakas dziwna diode dwukolorowa (np. polaczone rownolegloe dwie zwykle diody). heheh

oczywiscie co do przyciskow reset i power musza to byc przyciski a nie przelaczniki (roznica w nazwach moze wam sie wydac zadna ale zapewniam ze jednak jest). gdybys dal przelacznik po paru sekundach komp by ci sie wylaczyl - efekt przyciskania przez 4-5 sek. przycisku power.

niekoniecznie. gdzies widzialem w jakims sklepie netowym osobno inwerter. niestety nie pamietam juz gdzie :]

oczywiscie ze nie, bo dioda jest elementem nieliniowym i podawanie rezystancji jako parametru stalego nie jest chyba dobrym pomyslem (no chyba ze dla okreslonych warunkow pracy tzm dla okreslonego napiecia i pradu.) hmm nie bardzo rozumiem co chcesz powiedziec ze "niby co robie?" hihihi zgadza sie, 4 diody dzialaja na 12 V :) jak chcesz :] eot

wiesz ze w tej chwili w jednym poscie sam sobie zaprzeczasz? jak mozesz w jednym miejscu twierdzic ze dioda nie jest oporem a pare zdan nizej mowisz ze dioda ma jakis-tam-maly opor. zdecyduj sie :) .

a jakie sa warunki pracy diody? mnie sie wydawalo ze aby dioda swiecila nalezy ja spolaryzowac w kierunku przewodzenia napieciem okreslonym napieciem przewodzenia danej diody. czemu uwazasz ze 4 diody nie beda swiecic jak sie je podepnie szeregowo pod 12V? w koncu to po 3V na diode. Nawet biorac pod uwage fakt ze zasilacz moze dac wiecej niz 12 (12.5) to i tak nie sprawia wiekszej roznicy. na co ci rezystor??? oczywiscie zakladam ze sa to diody niebieskie lub zielone, przy czerwonych juz moze te 12 V im dac niezle popalic (doslownie ;D ), powinno sie laczyc diody szeregowo tego samego kolosu i tego samego producenta, zeby nie bylo zbyt duzych roznic w charakterystach i stad w rozkladzie napiec na poszczegolnych diodach. przepraszam. rasia na zgode? :D

czemu sie tak nerwujesz? przeciez wiem ze napisales to specjalnie, stosownie do postu kolegi l@my, ale robiac w ten sposob wcale nie postepujesz madrzej od niego. jak juz pisalem wczesniej ;] bez urazy

ja bym proponowal najpierw sie zaznajomic z paroma czytankami ze szkoly podstawowej a potem sie zabierac za diody. ;] bez urazy.

to zalezy od tego czy bedziesz chcial w przyszlosci wykorzystac te uv. a kupowac katode uv tylko po to by swiecila? marny pomysl bo katody uv swieca duzo slabiej od normalnych katod (i wlasciwie jest to pozbawione sensu gdy uv nie wykorzystujesz, bo i opalic sie przy tym tez nie da :D ) kup uv jak bedziesz planowal jej wykorzystanie np. (kable, molexy itp rzeczy swiecacych w swietle uv). jak nie to wybor masz jeden kup katode zwykla. do wyboru masz trzy kolorki. niekoniecznie bierz niebieska, ewentualnie skomponuj niebieska z czyms (czerowna, zielona).

hmm w moim odczuciu kolor wybranego oswietlenia powinien sie komponowac z reszta czyli z kolorem obudowy ktory zamierzasz sobie wybrac a nic na ten temat nie napisales. jezeli juz mial bym wybierac wybralbym niebieski i czerwony. a jezeli bedziesz miec czarna bude z elementami chromu to ta kompozycja pasuje jak najbardziej.

bylo na forum z milion razy o diodach. na gorze jest taki magiczny przycisk a nazywa sie "szukaj".

najwidoczniej bedziesz mudial oddzielic tory zasilania i tor z wiatraka podlaczyc do regulatora a tor zasilania diod podlaczyc na sztywno pod zasilacz. proste. nie obedzie sie w kazdym razie bez lutownicy.

przepraszam ale to ty wprowadzasz w blad. teoria teoria, praktyka praktyka. mozna podlaczyc 4 diody szeregowo pod zasilacz (12V) jednakze nalzey liczyc sie z tym zeby byly to te same diody tego samego producenta i o takich samych parametrach (ten sam kolor, jasnosc - chodzi o rownomierny spadek napiec na poszczegolnych diodach) oraz o prawidlowym ich polaczeniu. osobiscie nie podlaczalbym w taki sposob diod, poniewaz jestem zwolennikiem podlaczania przez rezystor (nie dlatego ze moze sie cos stac itp.). nalezy jednak pamietac ze wlasciwa opcje (rownolegle z rezystorem, szerewgowo bez itd) dobiera sie w stosunku do zapotrzebowania. gdzie jest to nieekonomiczne (niepraktyczne) wprowadza sie inne rozwiazania (np. polaczenie szeregowe, i w tym przypadku jak najbardziej radzilbym koledze SzymonTER wlasnie takie). tak robia wszyscy producenci podswietlanych wentyli. dlatego nie mozna mowic ze "diody zawsze podlacza przez opor" bo jest to myslenie bledne.

izolator wykonany z miki. ponadto nalezy rowniez pamietac ze srubki rowniez musza byc odizolowane. tez sa do tego odpowiednie uformowane plastikowe "koleczka". wszystko mozna kupic w sklepach z czesciami elektronicznymi (przynajmniej w wiekszosci).

zgadza sie, koncowka radiatora w kazdym z ukladow scalonych (w tym i przy lm317t) jest albo pod jakims napieciem albo polaczona na stale z masa, na jeden radiator mozna dac tyle ukladow ile ci sie podoba i o ile pozwalaja na to warunki pracy ukladow ale pod warunkiem ze beda odizolowane od radiatora podkladka mikowa i pasta termoprzewodzaca.

nie no co ty ;] konkretnie to jest masa, "wyjscie" jest do polaczenia z masa wentylatorow podlaczonych do tego sterownika.

sluchaj proste to jest. na wejscie dajesz 12v z zasilacza i te napiecie sie przeciez nie zmiania wiec se mozesz podlaczac co tam tylko chcesz nawet dziesiec diod. na wyjsciu masz napiecie wyjsciowe ktore jest uzaleznione od ustawienia potencjometru PR1 (czyli mozesz regulowac napieciem od jakiegos ustalonego poziomu do maksymalnego napiecia wyjsciowe stabilizatora czyli gdzies na oko 11V). a poczatkowy zakres ustalasz poprzez rezystor R1.

no to najwyrazniej sie nie zrozumielismy. jak pisalem wyzej mozesz sobie dobrac a zakres masz dosc szeroki 220-4,7k. zreszta probuj (najlepiej za pomoca jakiefos potencjometru montazowego) zaleznie jakie napiecie chcesz miec na wyjsciu jako napiecie poczatkowe. jak to bedzie 220ohm to na bank poczatkowym napieciem bedzie 1,27V

nie sa potrzebne to jest tylko opcjonalnie. co do diod to ja bym ich w ogole nie podlaczal szeregowo tylko rownolegle (jak nie szkoda ci drugiego rezystora). a co do jego wartosci to na pewno bedzie inna. 220ohm powinno wystarczyc na dwie ledy. skad taka wartosc? proste. zakladam ze zasilasz uklad 12V. diody zasila sie takimi napieciami (bez wzgledu na kolor) zeby plynal przez jedna diode prad okolo 20-25mA. z kolei spadki napiec na diodach w zaleznosci od koloru sa rozne. dla zielonych 2,8-3V dla niebieskich cos kolo 3,5V dla czerwonych jeszcze mniej niz dla zielonych. liczymy dwie diody np. niebieskie to daje w sumie po 7V czyli na rezystorze odlozy sie te brakujace 5. i prawo Ohma R=Ur/Idiod czyli =5/0,025 to daje nam cos kolo 200ohm. mozesz poprobowac z tymi wartosciami 220, 200, 180 zobaczysz czy ci bedzie jasnosc pasowac czy nie.

kondensatory? ehh trudno by tu teraz robic wyklad z elektroniki a wlasciwie z elektrotechniki ale najprostsza definicja to element magazynujacy ladunek elektryczny. (ale definicja nic ci nie da) dlatego idziesz do sklepu i mowisz babie/facetowi dwa kondensatory elektrolityczne na 16V o pojemnosci np. 100uF (mikro faradow) kondziory maja polaryzacje (+ i -) stad nalezy je poprawnie podlaczyc do ukladu (+ do + i - do - najlepiej na wejsciu i na wyjsciu -> skutkiem tego bewdzie lepsza filtracja tego napiecia). 1.nie nie zalezy. 2.w przypadku malych obciazen tak zakres regulacji jest taki sam. co rozumie przez male obciazenie. gdzies tak do 1A. musialbys posiadac tzw. charakterystyki wyjsciowe stabilizatora czyli zaleznosc napiecia wyjsciowego od pradu obciazenia (czyli de facto obciazenia) zeby stwierdzic jaki wplyw ma owe obciazenie. takie charakterystyki latwo znalesc w specyfikacji elementu. wystarczy poszukac na guglu. a te spadki napiec nie sa az takie duze max 1V nie wiem dokladnie. ale mozna przyjac ze dla naszych zastosowan ten problem nie ma wiekszego znaczenia. 3. przy 1,5A bedzie konieczne zamontowane malego radiatorka. roznice sa tylko w wydajnosci pradowej obu ukladow. nie trzeba zmieniac schematu.

krotko mowiac nie budujcie regulatorow w oparciu o same potencjometry. nie ma sensu. potencjometry maja swoja obciazalnosc pradowa i wczesniej czy pozniej zaczniecie czuc mily dla nosa smrodek palonego potencjometru (no chyba ze kupicie potencjometr o odpowiedniej mocy co zapewne odbije sie na Waszej kieszeni) ale w moim odczuciu lepiej jest zmontowac prosty uklad regulacji na rownie prostym stabilizatorze LM317L ktory pozwoli na pelna regulacje napiecia w zakresie od 1,27 do np. 12V (ciut mniej liczac to ze wejsciowe napiecie na stabilizator w naszym przypadku teoretycznie to wlasnie rowne jest 12V). prosty schemat, tanio wyjdzie, regulacja poczatkowego napiecia rowniez mozna ustawic regulujac odpowiednia rezystancja w obwodzie dwojnika R1 - zamiast stalej rezystancji mozemy wstawic potencjometr jednak wtedy nalezy pamietac zeby potencjometr wstawic szeregowo z jakas mala rezystancja np. 220ohm. potencjometrem PR1 mozemy regulowac wyjsciowym napieciem. dobrym posunieciem byloby dolozyc po dwa male kondensatory elektrolityczne np. 100uF/16V. taki uklad bedzie mozemy obciazyc pradem 0,11mA co wystarczy na nasze wiatraki. jezeli bysmy potrzebowali wiecej mozemy wymienic LM317L na jego inna wersje ktora dostarcza wiekszego pradu LM317T (1,5A) co z zapasem wystarczy (ten ukladzik jest nieznacznie drozszy). caly ukladzik max. 3zl [/i]

co jaki byle jaki. poprobuj bc558 bc 548 (pnp, npn) pamietaj o rezystorkach polaryzujacych baze i o rezystorku w obwodzie kolektora do diody (zalezy od napiecia pod ktore podepniesz 12 czy 5) radze na 5. jak masz wiecej dyskow ==> wiecej diod aktywnosci dysku lepiej podpiac jakis ukladzik scalony np. inwerter cmos 40106 (w ukladzie jest 6 inwerterow wiec jak masz 6 dyskow :D ...) , zreszta wogole mozesz od razu zrobic z uscalonomym po co sie bawic z tranzystorami :P jezeli chodzi o schematy poszukaj http://www.elektroda.pl