KosiMazaki

W Outposcie klikasz: Opcje>>aplikacje>>szukasz danej aplikacji i zaznaczasz ją>>> klikasz na przycisk "Proces Memory" albo jakoś tak :P, nad przyciskiem z ukrytymi procesami. Tam w środku masz do odhaczenia "blokuj dostęp do sieci jeżeli aplikacja w pamięci została zmieniona przez inny proces". Powinno pomoc. Przepraszam ze to tak chaotycznie napisane ale uzywam wersji angielskiej OF'a stąd mogą być jakieś drobne błędy w tłumaczeniu.

To źle szukałeś ;] http://www.stardestroyer.net/Empire/Media/

Lotnictwo, technika, historia, alkohol, III Rzesza, militaria, sporty motorowe, kobiety, ciężka muzyka i jeszcze trochę tego by było, powiedzmy że to ogólnikowo :] Ps. napewno bym więcej tego wypisała ale mam mała pomroczność :DD

Najpierw coś takiego: " Nieżyciowe przepisy głoszą: zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z marca 1993 roku polscy obywatele mogą przyjąć obowiązki w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej po uzyskaniu zgody właściwego organu, jakim jest - w zależności od sytuacji - minister spraw wewnętrznych, minister obrony narodowej lub konsul Rzeczpospolitej Polskiej. Decyzję w sprawie przyjęcia służby w obcym wojsku wydaje się na pisemny wniosek obywatela polskiego. Wniosek taki powinien zawierać w szczególności określenie obcego wojska, w którym obywatel polski ma zamiar przyjąć służbę oraz wskazanie państwa, w którym służba ta będzie pełniona. Zgoda jest wydawana jedynie wówczas, gdy służba w obcej formacji nie narusza interesów państwa i nie jest zakazana przez prawo międzynarodowe. Nie jest ona natomiast udzielana obywatelom polskim, podlegającym z mocy prawa obowiązkowi służby wojskowej, jeżeli zainteresowany jest: poborowym; żołnierzem rezerwy, któremu wydano kartę mobilizacyjną; został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo uchylania się od obowiązku służby wojskowej, za nie zgłoszenie się do służby lub samowolne jej opuszczenie. Takiej zgody nie otrzymają także ci, którzy odbywali, bądź odbywają służbę zastępczą. Powyższe zasady są ustanowione przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z 24 marca 1993 roku w sprawie udzielania zgody na przyjmowanie obowiązków w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej (opublikowanego w Dzienniku Ustaw RP nr 25 z 5 kwietnia 1993 roku pod poz. 111). UWAGA! W świetle tych przepisów służba w Legii Cudzoziemskiej bez wspomnianej wyżej zgody jest karana sądownie!" Ten przepis nawet chyba uległ ostatnio zmianie iemniej wszystko i tak sprowadza się do tego że aby służyć w obcej armii trzeba mieć na to pisemną zgodę bo inaczej nie będzie to uznane jako zasadnicza służba wojskowa. Nie iwem czy pamiętacie ale jakiś czas temu była spora zadyma w Opolu bo tam Ci którzy mieli podwójne obywatelstwo woleli w BW służyć i właśnie aby uregulować prawnie takie osoby zostały wprowadzone zmiany. Następnie jeżeli po półtorej roku po ukończeniu 18 lat nie upomniało się o Ciebie wojsko to prawdopowo masz spokój. Natomiast kiedy przyszło wezwanie i go nie odebrałeś będziesz ścigany do starości. Od 3 stycznia zaczeły obowiązywać nowe przepisy dotyczące poboru. Zamiast dotychczasowego wieku granicznego 24 lub 28 lat dla osób uczących się, do kiedy mogł być powołany poborowy do zasadniczej służby wojskowej, teraz już po 18 miesiącach o pełnoletności zostanie on przeniesiony do rezerwy. Po 18 miesiacach od stawienia się w WKU możecie spać spokojnie ;] a więc jak skończysz 19,5 rok życia masz już luzik. Jezeli będziesz celowo unikał służby to będą Cie ścigać do 50 roku życia. A jeżeli chodzi o Legię to wcale nie jest to taka prosta sprawa, jeżeli dostaniesz się juz do Strasburg'a to musisz przejść wstępną weryfikację patrzą na: wiek, stan ciała czyli tatuaże, nacięcia, blizny itp., dalej wstępna rozmowa z oficerem bo musza zbadać co masz w główce. Potem z resztą chętnych zabierają Cię do Aubagne 15 km od Marsylii. Tam w Głównej Kwaterze Francuskiej Legii Cudzoziemskiej znajduje się główny punkt werbunkowy oraz tam stacjonuje 1. Regiment Etrangere. Teraz przez dwa tygodnie dostajesz tak po tyłku że się żyć odechciewa i ogólnie rycie bańki na nowo. Dopiero jak to przeżyjesz to możesz z siebie być dumny bo dostałeś się do tej elitarnej jednostki (tutaj jest jeszcze element patek zielone = jesteś warunkowo w Legii, czerwone = jesteś już w Legii). Jeżeli mnie pamięć nie myli to z poboru ohotników w ilości 800 sztuk dostaje się 10-20 chłopa. Więc defakto to Oni Cię wybierają a nie Ty ich :(

"9 Kompania" - świetny film wojenny o Afganistanie. Żadnej ściemy. Stawiam go na równi z Bestią, Kompanią braci, Plutonem oraz paroma innymi ;]

Jeżeli ma podane że uczy się od od 200-2005 roku to generalnie jest odroczony na ten okres ale od komendanta jednostki WKU zależy czy on odroczy go powoła czy też nie. Dlatego musi biegać i dostarczać. A jak Ci przyjdzie zaświadczenie to może byc różnie, generalnie Ci się należy ale miałem kumpla który podobnie myślał że szkoła mu załatwi to sama czyli będzie wysyłać i jakiez było jego zdziwienie jak przyszło mu wezwanie do woja i mało tego ledwo się wybronił bo ten akurat porucznik mówił że teraz to nie ma tłumaczenia bo sobie pokpił. W zasadzie uratowało go tylko to że chodził na Polibudę. IMHO rób jak uważasz niemniej ja wolę dmuchac na zimne żeby później nie mieć problemów :)

Z tego co wiem to przepis mówi że dwa tygodnie od rozpoczęcia nauki masz im donieść stosowny papier. Ja donosiłem przez cztery lata ale i tak się pomylili....lolol :). Natomiast trzeba by było sprawdzić jak yto jest po Nowym Roku ale w sierpniu jak czytałem jakiś artykuł miało być że pobór od teraz ma być raz w roku - w lutym i na dziewięć miesięcy. Powtarzam, trzeba to skonfrontować z rzeczywistością.

Poborowemu przysługują trzy odroczenia, każde na okres do max. 12 miesięcy i w kiedy to umotywujesz to nie powinno być problemu. Idź do WKU i im naściemniaj ;) ja miałem tak, we wrześniu dostałem powołanie, polazłem do WKU, pokaząłem że się uczę (mają burdel w papierach) i mnie odroczyli do 30 czerwca tego roku z tego powodu właśnie. A jak nie będzie Cię w kraju to myśłę że nie będą szukać bo wątpie że rozsyłać będą listy gończe za Tobą na granice :D

Tag & Rename lub The GodFather .

Zmień na inny kabel FDD może zwyczajnie masz uwalony.

Ziemia lub obligacje, jak lubisz adrenalinkę to akcje. Najlepiej idz do biura maklerskiego, tam dowiesz się rzetelnej informacji i zawsze pomogą zainwestować.

Trzeba było rzucić linkiem a nie się denerwować ;] http://rtfm.bsdzine.org/

@Wujek Powiedzmy że masz rację tylko złe podejście. Konsola ma swój klimat i jej gry również. Ten klimat nie zawsze każdemu pasuje bo nie każdy lubi japońskie RPGi a o symulacje na konsolach ciężko i pomimo że Fanem Gran Turismo jestem od pierwszej części to do takiego Richard Burns Rally, GTR Racing i GTR Legend trochę mu brakuje. Już bliżej jest Forzie Motorsport do symulacji ale np. ze świeczką szukać tam symulacji lotniczych pokroju LO:Flaming Cliffs. Więc ja proponuję najpierw zmienić trochę charakter swojej wypowiedzi bo zaraz się zrobi tutaj mały flamewar :) a po drugie zgodzę się z Tobą że konsolka jest Ok ale nie traktujmy jej jak ósmy cud świata. Poprostu to inna forma rozrywki, zacna, ale inna i nie każdy ją musi lubieć. Dyplomatycznie mówiąc każda platforma ma swoje plusy i minusy.

Podczepię się pod temat, ma ktoś jakiś sposób jak udostępnić skaner w XP SP2 ?

Tym że chwiali to co ma? Możliwe, ale osobiście konsola ma jeden poważny plus. Wsadza się płytkę z grą i zabawa się zaczyna. Nie trzeba się użerać z konfliktami albo bugami a przez to jedna konsola wystarcza średnio na 4-5 lat zabawy bez większych zmian sprzętowych. Mówię to jako stary konsolowiec który przesiadł się na blaszaka z powodu braku kilku gatunków gier na konsoli (czyt. głównie symulacji). No i klimat zabawy jest inny. Wydaje mi się że nie ma to jak 4 kumpli, browar i wzajemna napieprzanka :D Obecnie gry to już poważny bisnes, robi je się na terminy nie po to żeby coś pokazać tak jak to było powiedzmy na początku lat 90-tych, czasami to nie zależy od twórców a od wydawcy i tutaj prym wiedzie medialna za przeproszeniem ku#@a jaką dla mnie jest UBISOFT potocznie nazwany UBIkacją. Stąd później problemy z odpaleniem albo z płynnym działaniem. Coraz częściej od twórców słyszy się "pogracie sobie w grę płynnie za dwa lata" zamiast "jest kilka błędów, poprawimy je i z optymallizujemy". A jak już ta "część głębsza" jest zachowana to techniczna kuleje (np. Lock On). No ale to napędza kawałęk tortu hardware'owego aten analogicznie software'owy. Mało tego, czasami nawet upgrady kompa niewiele dają i mam tu na myśli zmiany poważne jak zmiana platformy a nie kosmetyczne że tak to ujmę :). Czasami sie dzieje tez tak że dobra gra zostaje "wykastrowana" przez co poziom spada w dól i gra trafia do mas (przykład Sturmovika) czyli klasyczny przykład ilość kosztem jakości. Oczywiście obecnie też cięzko wymyśleć coś nowego bo praktycznie wszystko zostało pokazane ale jak się chce to się da. Jak fabuła będzie o ufokach czy WWII to wszyscy będą się czepiać że już to było itp. Czasami bazuje się na klasykach i to też z różnym skutkiem bo najgorszę jest popsucie sobie wspomnień przez nieudany remake.Należy też powiedzieć że z wiekiem od gier oczekuje się wiecej i przyznam się że teraz częsciej kończę zabawę po 10 minutach z myślą że gdzieś już to widziałem. Tudzież wracam do starych dobrych gier z którymi łączą mnie miłe wspomnienia np. Quake ]|[. Kiedyś to potrafiłem lupać kilka raz w to samo zapomibając o poczuciu czasu. Jak sobie z tym radzić? Albo przyzwyczaimy się do zmiany grafiki czy jak kto woli "eye candy" albo odstawiamy granie na pólkę...no jeszcze można kupić konsolę ;]. Ps. Ehhh gdzie się podziały firmy jak Microprose... Ps2. Kiedyś mi się wydawało że idealną pracą była by praca w redakcji w której pisałbym recenzje gier. Teraz wiem że byłby to zły pomysł bo bym zwariował i same galony wystawiał :D

No aż tak źle z naszym sprzętem nie jest, a i konflikty przebiegają zupełnie inaczej niz kiedyś. A co do samej służby; czy zasadicza czy zawodowa zdania są podzielone i obie mają swoje plusy i minusy. Ja osobiście wolabym zawodową :)

Pomimo że uważam się za patriotę to jednak patrząc na kolejne cudowne pomysły dotyczące reform w naszym karju coraz częsciej mam ochotę stąd uciec, może nie na stałe ale na jakiś czas żeby odetchnąć od głupoty. Poprostu popracować i po pracy włączyć sobie TV i nie wkurzać się, nie zastanawiać się jak związac koniec z końcem itp. Sama perspektywa robienia za "murzyna" też nie jest budująca ale świadomość że po powrocie będę miał lżej jakoś pozwala przymknąć oko na złe strony tego układu.

http://support.microsoft.com/default.aspx?...b;en-us;Q315266 i po polsku :) http://support.microsoft.com/kb/315266/pl

Ostatnio coś chyba panowie z MSI spoczeli na laurach bo nie widać nowego biosiku. A może to i lepiej bo jest szansa że wyjdzie lepiej dopracowany ;]

W stu procentach się zgadzam, podobnie jak dobry stary GT40 :)

Chciałem obadać jak to wygląda ale robi mi się czarny ekran i brak odpowiedzi. Narazie podziękowałem i wróciłem do LO:FC. Zobaczymy co patch 1.3 pokaże :)

Weź pod uwagę że DDay to nie tylko główne natarcie na "krwawą Omaha" gdzie V korpus Armii Amerykańskiej ponióśł wielkie straty ale wiele mniejszych epizodów o których się zapomina. Właśnie do takich należy Point du Hoc i cieszy mnie bardzo że wreszcie ktoś podiął ta tematykę. Czekam na kolejne. Wiesz to nie było takie wyskocz z barki i wejdź po linie (no chyba żę w grze) zwłasza patrząc na klify i straty jakie poniósł 2 Batalion Rangersów. Warto dodać że goście nie dali za wygraną i pomimo strat jakie odnieśli działa odnależli w głebi lądu i je zniszczyli. Osobiście nie wiem co gorsze, biegnięcie przez plażę pod ostrzałem MG42 (widziałem jak to sypie i nic dziwnego że w 10 min. potrafiło się 3 razy lufy zmieniać. Robi wrażenie) czy stanie pod klifami i czekanie na kólkę.

@Wrześni@k Moim zdaniem to Ty sprzedawałeś więc sorry winetou jeżeli sklep Ci tego nie uznał to powinieneś wyłożyć kasę z własnej kielni. Takie ryzyko podkładania się tudziez zarobienia kilku pln'ów. Poza tym jeżeli to był selekt, to wydaje mi się że logiczne jest że będzie kręcony i ktoś musiał sprawdzić jak sie buja (Ty) więc z tego co mówisz wynika że on u Ciebie tracił gearancję, idąc dalej musiałeś wiedziałeć że są takie warunki to trzeba było sprzedawać je bez gwary lub jasno napisać na jakiej zasadzie je sprzedajesz i że jesteś pośrednikiem. A swoją drogą jeżeli brałeś to w jakimś sklepie to mogłes nie wspominać sprzedawcy że procek był kręcony. Wystarczyło powiedzieć że mu się zmarło i tyle, sklep by musiał wymienić. @lyzkov Trzeba było przy zakupie zapytać się o fakturę lub dowód zakupu. Nie ma faktury to dziękujesz. A do zgłoszenia na Policji wystarczy korespondencja oraz przelew bankowy, a w zasadzie dowód że przelew został dokonany i już zgłoszenie przyjęte zostaje. A jeżeli nie masz korespondencji to wystarczy sam dowód wpłaty bo zeznanie sam składasz ale każdy dowód się przyda.

Driver Cleaner spod trybu awaryjnego.

Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy (chyba program UWAGA) że kiedy oddzwonimy to oni zmieniają nam domyślny prefix i teraz za każdym razem jak będziemy nawet lokalnie dzwonić łączyć będzie nas przez RPA i pojedziemy sobie rachunek konkretny.