No tak ...
Robert skomentował wyścig w ten sposób, że "byli za wolni" i przez to strategia się nie sprawdziła. Bolid nie był do końca dobrze skonfigurowany (nic się nie zepsuło) - w czasie sesji kwalifikacyjnej (2 lub 3) coś zmienili i efekt niestety był odwrotny do zamierzonego. NIe wrócono dokładnie do ustawień z początku sesji kwalifikacyjnej i dlatego bolid nie jechał tak szybko jak powinien. Brakowało przyczepności (obie osie się ślizgały) - stąd już w trakcie wyścigu desperacji próby poprawy sytuacji ostatnią zmianą opon na miękkie (bo na treningu i początku sesji twarde spisywały się lepiej ...) Robert był rozczarowany wyścigiem. Powiedział, że jak w Monzie BMW się nie pokaże z dobrej strony - to już nigdzie nie błyśnie (to tor który sprzyja bolidom BMW).
Tyle z Polsatu Sport
"To był bardzo trudny wyścig. Nie mogłem osiągnąć wystarczającej prędkości - powiedział Robert Kubica.
Często gdy miałem przed sobą wolne pole, nie mogłem zbudować przewagi nad kierowcami, którzy byli za mną. Zawsze, gdy byłem w pitt lane, ktoś mnie wyprzedzał. Problemy miałem ze wszystkim po trochu, mój bolid był dziś po prostu trudny do prowadzenia - dodał Polak."
źródło F1.wp.pl