sam nie jestem na 100% pewny, bo dostałem takie hasło...
zaszywamy u klienta klucz publiczny, który bedzie weryfikował dll'ki dostarczone jakąs drogą do niego. dll'ka jest to normalny dll, ale właśnie tak zmodyfikowany, że będzie informacja silnie poświadczająca o autentyczności biblioteki. nie pytaj mnie o więcej, bo sam niestety nie wiem. ja mam tylko ten kawałek projektu, bo się reszta nie wyrabia ;)
całość to chyba coś podobnego do podpisywania kontrolki activeX, tylko że tutaj dostarczane byłyby dlle
z tego co wyczytałem, a później zacząłem sprawdzać, to prawdopodobnie jest możliwe dodanie po prostu na sam koniec pliku (oczywiście powiększająć go) danych bez niszczenia funkcjonalności biblioteki. tym bardziej, że bajty odpoweidzielne za sumę kontrolną mogą być ustawione na 0 i będzie działało...
na razie sprawdzałem to na dll do mirandy ;) więc możliwe było by obliczenia hasha, wygenerowanie podpisu i dodanie go na koniec pliku.