-
Postów
449 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Agnes
-
Na przykład uprawą kwiatów doniczkowych.
-
Czytałam już trochę Kinga. Ja po prostu nie lubię tego gatunku, cóż robić. Do kina też na horrory nie chodzę.
-
King pisze horrory! A ja się boję horrorów.
-
O nie! Nie teraz. To znaczy, żeby była jasność - cykle bardzo lubię, ale ostatnio skończyłam czytać "Malazjańską Księgę Poległych" i nasyciłam się dość cyklami. Teraz potrzebowałabym coś krótkiego - może zbiór opowiadań?...
-
To ja polecam Joe Alexa! R e w e l a c j a.
-
Jeszcze polskie: Zmruż oczy - historia o dziewczynce uciekającej z domu, żeby znaleźć schronienie i odpoczynek od hedonistycznych rodziców. Znajduje to u swojego byłego nauczyciela, który również uciekł. Ale od świata. Gdzieś w zapadłej wiosce, gdzie słońce świeci tak, że trzeba zmrużyć oczy, oboje znajdują odpoczynek i odpowiedź. Na co? Na coś tam. Film prześlicznie malowany kolorami i światłem. Bardzo mi się podobał. ps. To trzeba koniecznie punktować cyferkami?
-
Wzięłam sobie "Władcę pierścieni" właśnie i leniwie podczytuję po raz kolejny, bo tak naprawdę nie mam nic nowego, żeby wziąć do ręki... A szkoda. Lubię mieć coś świeżego na półce, a tu nic, jak na złość.
-
Żeby nieco oderwać się od Lyncha i Oldboya, to może coś polskiego: Jasminum - film Jana Jakuba Kolskiego. Utrzymany w jego stylu (Kolski ma specyficzny styl i albo się go lubi albo nie), ale jakby nieco lżejszy, wdzięczniejszy i odrobinę pachnący. Znakomita rola Gajosa i świetna młodziutka Wiktoria Gąsiewska - oni oboje trzymają ten film na ramionach. Film do obejrzenia, ale tylko raz.
-
No a co w końcu podczytujesz?
-
Ziółka?... Eee... jakby to powiedzieć... ja już sobie chlapnęłam, tylko zupełnie coś innego. Jakby nieco lepiej. :)
-
Oooooooo, jakież poparcie dla wątku! Niektórzy się przywiązali. Przyzwyczaili. Polubili. Zaczęli nawet sprawdzać u siebie błędy. No. Budujące, taka więź. ps. Kiepsko się czuję dziś. Naprawdę.
-
Spłyciłeś. Poza tym poczułam głód. Uch, ależ bym coś zjadła!
-
"Na straganie w dzień targowy takie słyszy się rozmowy" ... Ten wiersz jest o tym wątku!
-
"Cztery pokoje" odświeżyłam sobie ostatnio (nie wiem, może to przez ten wątek?), wyciągnęłam z półki i zapuściłam. I doszłam po raz kolejny do wniosku, że Tim Roth jest znakomitym aktorem. Te pozy, krygowanie się, mimika - śliczności. ps. Znów skojarzenie mam z innym filmem: "Kawa i papierosy" Jarmuscha - ale to tylko przez budowę filmu - złożonego z kilku scenek, z jakimś tam elementem łączącym. Tu - hotelowy boy, tam - tytułowa kawa i papierosy.
-
Cóż to za epidemia? Maila dostałam od pracownika obsługującej nas firmy. Również dziś dostał wymówienie, także "z powodów ekonomicznych zmniejszamy zatrudnienie, bla bla..." Ech. Życie.
-
<teatralnym szeptem>: "chciałbyś" pisze się razem...
-
Sikor, a jakby "przystanek" zamknęli, gdzie byś mnie odwiedzał?
-
"Kroniki Tomasza Covenanta Niedowiarka" Donaldsona albo "Malazjańska księga poległych" Eriksona. Taaaaaaaaaakie sagi, czytania na hoho!
-
Dział "Kultura".
-
Nie zwracaj na niego uwagi. B-)
-
Prawda? Ale już nie będę. ps. Kto odwiedza wątek o filmach, co ma jakieś 150 stron?
-
I postawi? Aż się zarumieniłam, jak to pisałam.
-
Ja pocinam w pasjansa. Pająka. Czad, mówię wam!
-
Ja tutaj stanowczo zaprotestuję przeciwko temu, że Taxi to film Bessona. O ile wiem, on tylko dał na to kasę, a to nie samo, co "zrobić film", czyli go wyreżyserować. Besson jest świetnym reżyserem, uwielbiam jego "Atlantis", "Wielki błekit" czy też "Nikitę" - ale swoim nazwiskiem jako producent firmował gnioty takie właśnie jak "Taxi", co mam mu za złe. Film przedmiotowy, czyli "Angel.A" warto obejrzeć dla przepięknych zdjęć, jak również i muzyki, choć szkoda mi było troszkę, że nie był to słynny duet Besson-Serra. No i jest scenka dla miłośników "Leona Zawodowca". Hehe. Znów mrugnięcie okiem, choć może nieco wymuszone. Słyszałam, że za niecałe 10 zł. Ale nie sprawdziłam jeszcze. Tak czy siak - warto.
-
http://www.gliniecki.republika.pl/oe_mail.html#id=23