Skocz do zawartości

Agnes

Stały użytkownik
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agnes

  1. Śniadanko! Właśnie! Bo jak na razie moim śniadaniem była superextrahipermocna kawa. Parzona. Kolega z pracy mi zrobił z dobroci serca, jak zadzwoniłam, że zaspałam i trochę się spóźnię. Mało mnie nie zabił tą kawą.
  2. Nie, to ostatnie nie jest prawdą. Rozpędziłeś się zapewne.
  3. I nudą. Adekwatnie do tytułu, nieprawdaż?
  4. Agnes

    Filmy - co warto obejrzeć?

    Przeczytałam tego newsa. O matko z córką. Ratunku.
  5. :) Nie mogę, sorry. Z jednego prostego powodu: to nie moje. Znaczy moje tylko częściowo, o.
  6. Nie ty pierwszy miałeś taki problem, też bym nie wiedziała, ale skarżyło się paru użytkowników... W każdym bądź razie cieszę się, że pomogłam.
  7. To nie zwiechy, tylko błąd w jednej ze skórek. Wejdź na swoje konto i zmień na Meltdown, powinno pomóc. Rooq, z tego mi się obiło o uszy, ma jakiś błąd, sorry.
  8. Ojojoj, ależ dużo o mnie wiesz! :oops: Nie, od niedawna najpiękniejszą moderatorką na PCLabie* jest Gosia. * - Było 'labie' (skrótowy regionalizm wirtualny** używany przez bywalców tamtejszego forum). ** - Określenie wymyślone przeze mnie, śliczne, jestem z niego dumna. :)
  9. Agnes

    Filmy - co warto obejrzeć?

    Ohoho, jakie ostre słowa. Przyznam się, że mnie Match Point podobał się i to bardzo. A Woody Allena nie lubię, nie lubię i już! Tu jednak bardzo mi podpasowała manipulacja widzem. Posłużę się cytatem własnym z innego forum, po obejrzeniu: Dla mnie najciekawsze było jednak obserwowanie, jak reżyser wpuszcza nas w maliny, pokazując działania bohatera (skrajnie złe) w taki sposób, że niemalże zaciskamy kciuki, chcąc, by mu się udało. Czysta manipulacja. Mniam, jak ja to lubię.
  10. To znaczy poprawny ortograficznie, hehe. No jestem.
  11. To przez moje zwapniałe żyły. B-)
  12. A oto link: http://forum.pclab.pl/index.php?showtopic=182484 Mam nadzieję, że się dobrze wyświetli.
  13. Agnes

    Ksiazka vs Film

    Kaeres - bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź, zapewne dlatego, że jest bardzo zbliżona do moich odczuć względem filmu. Rozbijanie filmu na czynniki pierwsze przy założeniu, że jest się wielbicielem książki - to nieuniknione i słodkie (dla wielbiciela) - wiem, bo sama tak robię, co prawda nie w przypadku Tolkiena, ale jestem w stanie zrozumieć zagorzałych fanatyków. Co nie zmienia faktu, że film jest piękny i stał się już jednym z kamieni milowych w historii kinematografii. Mimo wszelkich niedociągnięć.
  14. Bo link jest zły, brak numeru posta. Edit: nie posta, tylko wątku.
  15. Ja mam Tefal Supergliss 40. Pojechałam do kumpla, co pracuje w AGD i poprosiłam go o żelazko koło 100 zł i takie, co nie wraca w reklamacjach. I wybrał mi takie właśnie.
  16. Agnes

    Book Squad

    Na cały dział tylko jeden temat o książkach? Mało, strasznie mało. Ale nie ma co wybrzydzać. Czytaliście Jaspera Fforda? "Porwanie Jane E" oraz 'Skok w dobrą książkę" - to jest coś, co miłośnikom książek na pewno się spodoba. Raz, że książka z werwą, zacięciem, ogromną ilością humoru i (co bardzo ważne) - doskonale przetłumaczona, tłumacza nie pomnę, ale odwalił kawał porządnej roboty ze względu na smaczki językowe. Dwa - że istnieją tam ogromne ilości odnośników do innych książek. Dla wytrawnych czytaczy to niesamowita frajda znajdować wciąż nowe tropy wiodące do przeczytanych pozycji. Ale zapewniam, że nawet jak się nie zna tylu książek, to i tak znakomicie się to czyta. W zasadzie warto znać jedynie "Dziwne losy Jane Eyre" w przypadku pierwszej polecanej przez mnie pozycji (zresztą sam tytuł na to wskazuje), w przypadku drugiej, czyli "Skok w dobrą książkę", wystarczy znać pierwszą i tyle. Gorąco polecam.
  17. Słonecznego dnia życzę!
  18. Omatkozcórką!! Faktycznie, ani ciut ciut nie widziałam. A kawę już wypiłam wcześniej, widać nie pomaga na oczy. Ueee tam. Mam jedną odpowiedź na takie pytanie - "szum wentylatorów".
  19. Cześć Sikor. Czyli powinno być: "btw. ostatnio ogladałem blade 2 z dubingiem Węgierskim" ? Cmok! :wink:
  20. Poprzedni odcinek. Narrator5 ...w tym czasie nikczemna kreatura po zalatwieniu obowiazkow meldunkowych (hehe nie jest taka glupia - wpisala sie jako Grzegorz Brzeczyszczykiewicz z Chrzanowa) postanowila sprawdzic stan i wiedze lokalnych pozostalych jeszcze przy zyciu adminow. W tym celu podlaczyla zdobycznego comandora 500 (aktualny szczyt techniki dostepny dla nielicznych na tajnym bazarze "wyprzedaz pamiatek po armii radzieckiej") do sieci telefonicznej poprzez pociagniety ukradkiem od najblizszej budki telefonicznej przewod (tepsy jakos kreatura nie lubi. Kiedys oszukali ja na 35 gr za polaczenie z pogotowiem). Wykrecila nr 0202125 (tajny nr specsluzb) i dostala sie do podlaczonej DWDMem centrali telefonicznej. - Teraz wam dam! - pomyslala zadowolona kreatura jak zobaczyla zapalone wszystkie 3 lampki na modemie. Wywolala konsole i wpisala "ping".Po 3 minutach dostala "pong". - Dobrzy sa.... - pomyslala. Narrator2 W tym czasie dwa supermózgi, Caj'a i Spa'e pracowały na najwyższych obrotach, plecy w plecy przy swoich supermaszynach -coś zaatakowało nas pingiem, oznajmił zlany potem Spa otwierając nerwowo jogurt, co robić ?? -odpowiedz pongiem zadecydował bez namysłu Caj po trzech minutach i podał odpowiednią składnię. Narrator1 Hałas na sali zniknął jak cięty nożem. Profesor Yansy Ping wszedł na miejsce wykładowcy i z politowaniem spojrzał na 18 nieszczęśników. Wydaje wam się, że będziecie administratorami - pomyślał. Przetarł spokojnie wąskie okulary w stalowej oprawie, poprawił grzywkę, punkt wskaźnika laserowego, który trzymał w ręce stał nieruchomo zaraz za "znakiem zachęty". Nie drgał. Zapadła grobowa cisza, tym bardziej nasilona jednostajnym szumem wentylatora projektora. Dziś przyjrzymy się podstawowej komendzie administracyjnej ping - powiedział wolno. Westchnienie zachwytu wydobyło się z ust słuchaczy.... Narrator2 -Co zrobimy bez pojazdu??, zadywagował Spa sącząc Jogurt, -nie możemy zostać uziemieni, musimy użyć granatowej śmierci, stwierdził Caj odstawiając szklaneczkę fińskiej wody po ogórkach - Wiesław zakrztusił się jogurtem aż się spienił, -tylko nie smierć, nie powinnismy jej używać stwierdził Spa, a przez jego głowę przewalały się traumatyczne sceny związane z jego osobistą walką ze zbuntowaną superwielozadaniową maszyną cX-i1800 która przez wypadki z przeszłości nazwana została "granatową śmiercią", - nie mamy innego wyjścia powiedział Caj gdy stali przed wrotami bunkra garażu w którym kryła się granatowa śmierć, - musimy. Spa drżąca ręką otworzył drzwi, przed nimi w zatęchłej otchłani garażu kryła się okrutna zbuntowana maszyna.
  21. A to przepraszam.
  22. Widzę! Dziękuję! Wieczorem część następna! Czy powiedzenie o kimś, że jest podły, to jest jego obrażenie? Serio pytam, bo to wcale niełatwe pytanie, z zakresu socjologii, z której dobra nie jestem ani nie byłam.
  23. Jesteś podły. Chciałam wstawiać po kawałku.
  24. Poprzedni odcinek Narrator4 Zadzwonił telefon i plutonowy Wiesław Yarema Spa leniwie odłożył łyżeczkę, oblizawszy ją wcześniej z jogurtu. Podniósł brzęczącą wściekle słuchawkę i rzucił krótkie, zwięzłe: - Czego!?... W tym momencie z słuchawki popłynął potok słów, plutonowy aż zatoczył się lekko pod ich naporem i mimowolnie sprawdził, czy nie podmywa mu krzesła, na którym siedział. Następnie wsłuchał się w treść i aż pobladł. To, co usłyszał, zmroziło mu krew w żyłach. Rzucił tylko krótkie spojrzenie na sierżanta Caja, czy ten niczego nie słyszał, ale sierżant zbyt był zajęty układaniem pustych pudełek po jogurcie w skomplikowaną mozaikę na podłodze wyobrażającą marchewkę z natką. Rzucił do słuchawki: - Dobra, będę - i odłożył ją ostrożnie na widełki, jakby to był skorpion. Zwrócił się w kierunku sierżanta i powiedział..... Narrator2 - Kaziu, dzwonili i pytali czy długo jeszcze będziesz układał, Caj jak zwykle robił wrażenie że nie słyszy wypowiadanych do niego słów, - Tak Wiesiu, odpowiedział z nieobecnym wzrokiem wlepionym w puste opakowania po jogurcie niby bezładnie rozrzucone po podłodze, Spa wiedział że dotrze do niego w jeden sposób, nie mówił dalej nic, po 15 stu minutach Caj poderwał się - ALE KTO SIĘ PYTAŁ !!!, niemal że krzyknął, Spa z jogurtem w ustach, oznajmił mu -szef dzwonił, adminkiller uderzył znowu, tym razem Chodzieski Urząd Jordanowski, w skrócie, ehmmmm, musimy jechać - Ty prowadzisz rzucił Caj, ja biorę Jogurt, Spa spojrzał metnie na Caj'a no dobra w końcu my tu jesteśmy milicja Narrator3 o kurrr........ ..aaa!!!!!!!!!!! - wyrwało się policjantom-adminom. No tak, ktoś wiedząc o ich zamiłowaniu do jazdy bezdrożami ukradł im spod posterunku rower-tandem terenowy. - Cholera - rzucił Caj - to nas nie może zatrzymać. Nie możemy pozwolić aby tak nikczemna kreatura zbiła nas z tropu. Spa, jedziemy tramwajem!!! Ale i tym razem nikczemna kreatura zwyciężyła. W Chodzieży nie było tramwajów... CDN.
  25. Ma jakis związek z niedawnym filmem "Monachium"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...