-
Postów
449 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Agnes
-
Nieopblikowanej, tworzonej "na żywo". Niebawem wkleję kolejne odcinki.
-
Hipopotamkami.
-
Chcesz cos zmienić - zacznij od siebie. Tak mówi stare mądre przysłowie. No to zaczęłam! :) A cywilizacji to tu nie było i nie będzie, hehe. ps. Czytam swoje maile, ale natychmiast zapominam, o czym były. Na dłuższą metę wychodzi na to samo, co u ciebie.
-
Ale zaraz zaraz. Ja wcale nie chcę nikogo zmieniać! Postanowiłam tylko nieco się "wyłamać". Jak tam w pracy? Ciężko się wciągnąć z powrotem? Uważaj na 15 calowe monitory ;)
-
To ja może trochę odbiegnę od zwyczajowego "cześć", "witam", "jaka dziś pogoda", "co będę dziś robił" oraz od "co robiłem wczoraj". To opowiastka: Narrator 1: "Kilka tygodni póżniej milicja znalazła baterie UPSa, na której znaleziono ślady włosów, sąd orzekł śmierć spowodowaną uderzeniem cięzkiego przedmiotu spadającego z niezabezpieczopnego regału. Wyspa przeciąnął sie leniwie, była 11.23 jeszcze tylko 3 godziny drzemki i nastepy dzień pracy z głowy, zerknął na półke, oddaloną 2m od miejsca w którym stał fotel administratora Narrator 2: Zaciągnął się Lucky Strikiem, odchylił głowę do tyłu i zastanowił się czy 15 calowy monitor wystarczy i to tak żeby wyglądało na wypadek ?? Narrator 3: prequel czyli co było wcześniej: już kilka miesięcy wcześniej policja w lasach okalających Chodzież znajdowała zwłoki. Zwłoki administratorów sieci komputerowych. Najczęściej zabitych uderzeniem czegość ciężkiego w głowę. Wyjątek stanowiła młoda administratorka spółdzielni mieszkaniowej - w tym przypadku zabójca najwyraźniej pomylił znaczenie słowa administracja - i zadusił kobietę zwojem papieru drukarkowego z wydrukami podwyżek za czynsz. Mając związane ręce policja aby zinwigilować środowisko administracyjne od wewnątrz poprosiła o pomoc dwóch specjalistów kryminologów-adminów: sierżanta K.I.Caja i plutonowego W.Y.Spę. Historia zaczyna się pewnego wieczora kiedy to Kazimierz Ildefons Caj oraz Wiesław Yarema Spa siedząc przy czterdziestym siódmym czteropaku jogurtu cytrynowego próbowali złożyć w sensowną całość kawałki zbrodniczej, makabrycznej układanki. Zadzwonił telefon..." edit: Cudzysłów jeden posiałam.
-
Gratulacje? Z pytajnikiem dlatego, że to nigdy nie wiadomo, szczęśliwie czy nieszczęśliwie się zakochałeś. Ale życzę jak najlepiej! Z facetami jest podobnie.
-
Polopiryna zbija gorączkę. Nie żadne rutinoskorbiny czy ferwexy.
-
Przypudrowane! :)
-
Tylko czemu ten tyłek taki oślizgły? Edit: "zet" mi się zjadło i żaden nic nie powiedział! Nikt!
-
Ale to wygodne jest, serio.
-
Emotka może zastąpić kropkę... Gratulacje! Uee tam. W szkole średniej chodziłam w mundurku. Fajnie było.
-
Albo dwie łopatki...
-
Niedziela wcale nie jest nudna! Tylko trzeba umieć sobie czas zorganizować. Na przykład jakieś kino (klimatyzowane, a jakże), potem gdzieś w plener... Co prawda ja do pleneru mam trochę daleko w każdą stronę, ale jakoś sobie radzę. Ale nie dziś. Dziś firmowy festyn, jedziemy zagrzewać chłopaków do walki, będą mecze piłki nożnej. <pompon> <pompon> Mam tylko nadzieję, że nie będzie przypadków udaru słonecznego, heh.
-
Kabaczek dobry jest też nadziewany: na grube plastry, wydrążyć środek i nadziać mięskiem z przyprawami. I zapiec w piekarniku. A z cukini jest znakomity bigos warzywny: cukinia w kostkę, pomidor, jakaś kiełbaska i przyprawy i poddusić wszystko na patelni. Mniam.
-
Jak na razie jest wątek na boardzie. Z odzewem boardowiczów.
-
Na pclab wątek jest od wczoraj, ode mnie też poszło trochę kasy. Trzymam kciuki, żeby się udało.
-
Co to jest 'przygotowanie'? ps. Ratunku.
-
Normalnie. 2236117[/snapback] A nie powinien Ci mówić ciociu?? :-P W sumie nawet mógłby. Ale wpędziłby mnie tym w depresję, więc może lepiej nie :)
-
Jasiu, no po prostu tak mnie spaliłeś na wstępie, że ojej. Ale rozumiem, dla tak młodej osoby jak ty mogę wydawać się spróchniałą staruszką.
-
Dobra, robię! Tylko... jak się robi casting?... Bo nie wiem.
-
Pokaż swoje zdjęcie. Wtedy ja się mogę zastanowić. :wink:
-
Proponuję wspólny prysznic. Połączysz przyjemne z pożytecznym.
-
I o składnię... i o sens.... i sam byś pisał... (a tam to celowo jest czterokropek, nie trzykropek) Sikor, jedź gdzieś nad wodę, wypocznij. Gdzie foty w różowym w ogóle, no?!
-
Wiem, Bytom blisko.
-
Piekary Śląskie.