Agnes

Ostatnio widziałam ją w innym filmie, w tv puszczali "Dziewczyny z kalendarza". Cóż to za przesympatyczny film! Humor nienachalny, bez gagów, a przecież niejeden raz zdrowo się zaśmiałam. Widok mężów siedzących w pubie nad piwem, gdy żony (nie pierwszej młodości) pozują do rozbieranych zdjęć - BEZCENNY. Serdecznie polecam. A tak przy okazji - z tego samego typu, no, może już nie tak humorystycznego, to niebawem będą w tv "Gusta i guściki". Pamiętam, że bardzo mi się podobało. Słabo się znam, ale może by jeszcze dołożyć Rashomona? Uwielbiam ten film. Tylko nie wiem, czy się wpisuje w kanon samurajowaty.

Nawiązując do Odysei - tak nieśmiało (broń Boże, żadne kłótnie!) polecę przeczytanie książki. I nie to, że dlatego, że się powinno (bo wcale nie) przed obejrzeniem, czy po obejrzeniu, czy też po to, by lepiej zrozumieć, nie nie nie. Po prostu to jest dobra książka. Polecam. 10/10 ;)

Pytano mnie o książkę, to odpowiedziałam.

Wnętrze czy zewnętrze skórki?

Ano, nie mam jej pod ręką, ale » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « ... opisano rozszarpanie głównego bohatera. Na strzępki.

Nie, nie. Nie o wygląd chodzi, a o psyche.

Pachnidło - film nakręcony na podstawie książki Suskinda. Oczywiście czytałam to wcześniej - książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Cóż się dziwić, że jak tylko weszło to do kin, popędziłam na seans. I co? - No no no - cmokam z uznaniem. Tykwer porwał się na niełatwą rzecz i dobrze sobie poradził. Przedstawił świat zapachów za pomocą obrazu i dźwięku. Kolory jak u Rembrandta, muzyka też niczego sobie. No i aktorzy! Główny bohater (bliżej mi nieznany, nic dziwnego, to aktor teatralny) gra wspaniale, bardzo oszczędnie, a jednocześnie sugestywnie. Do tego Dustin Hoffman, Alan Rickman w pomniejszych (ale ważnych!) rolach. Pięknie. Dodam, że odrobinę irytowała mnie na początku instytucja narratora - ale zdałam sobie sprawę, że dzięki temu chwytowi film stał się spójny i zwięzły, wielu rzeczy dowiadujemy się w locie, a do tego możemy się skupić na obrazie. Film wiernie trzyma się oryginału książkowego, tu reżyser nie pozwolił sobie na odskocznię, no, może jedną malutką. Ja wyłapałam, bo książkę dobrze pamiętam, no i nie powiem, zgrzytnęło mi. Ale ogólnie historię mordercy o fenomenalnym węchu polecam, i to bardzo.

Na Śląsku biało, że hoho! Niestety, drogowcy w soboty śpią, niech ich dunder świśnie.

Jesteś w naprawdę komfortowej sytuacji - masz adres, zawsze możesz jechać do niego i mu nastukać. Oczywiście to ostateczność ;)

Ano, fakt, trochę nieprawdopodobne, ale » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « ... przypadki, że Indianin szedł ze strzałą w płucu przez tydzień, żując tylko liście koki, zdarzały się i są udokumentowane tak więc nie wieszajmy od razu psów na czymś, co wydaje nam się 'durne'. Mnie osobiście Apocalypto urzekło krajobrazami. Bo nie da się ukryć, że fabuła cieniutka jak najnowszy telefon Samsunga (13mm :P ) - więc za bardzo skupić się nie było na czym. I mówiąc - krajobrazy - nie mam na myśli tylko dżungli. Mam na myśli wszystko - wioskę, obóz, miasto. Pięknie sfilmowane to, dokładnie, prawie z pietyzmem, całe szczęście, że pietyzm odnosi się również do ludzi. Generalnie film to z gatunku takich, które teraz Gibson kręci. Reżyser wypracowywuje sobie własny styl (w to wchodzi realizm, język użyty w filmie, brak uznanych sław w głównych rolach) - ale głębi to tam jeszcze za dużej nie ma. Tym niemniej dzielnie mu sekunduję, bo lubię go bardzo za aktorstwo (Mad Max, ech wzdech) i trzymam za niego kciuki.

Nawet nie grosze, tylko NIC. Ale jakoś nie podchodzę do życia materialistycznie.

No proszę! Kolejny. Witam kolegę 'po fachu'. Ja z kolegą zaczęliśmy zbierać jakieś trzy lata temu. 2422026[/snapback] Przyjdą święta to choinke w myszki ubierz :lol: Heh, u mnie pomysł zostal zrealizowany, ale zdjęć nie mogę się doszukać :) Ja miałam szansę w zeszłym roku wystąpić w Warszawskim Projekcie Praga - takie coś dla kolekcjonerów. Więcej tu: http://forum.pclab.pl/t160655.html I dwie foty:

Nie boczył, tylko chciał wykorzystać fakt, że od niego coś zależy - i wyciągnąć trochę grosza na pensje dla nauczycieli.

Ale ocenianie tego jeszcze raz chyba nie ma większego sensu. Jak już wystawił ocenę... Może poprosisz nauczyciela o dopytkę, żeby podnieść sobie stopień.

Czemu nie skorzystasz z jakiegoś rankingu? Jest ich mnóstwo na stronach. Ja osobiście wybrałam ING NN. ps. Aha - polecenie i odradzenie - w chwili obecnej nie ma większego cieżaru gatunkowego, bo (na litość boską) nawet nie ma przepisów dotyczących wypłaty pieniędzy z tych funduszy. Tworzyli, tworzyli, a o tym zapomnieli. Teraz, o zgrozo, ZUS chce położyć na tym łapkę. Ale to tak oftopicznie tylko.

Być może. Ale jakoś nie oglądam się na opinię innych. To w ramach "wymiany" :D I ukręciłam łeb hydrze w kolebce. Nie ma zagadkowania! Koszulka - ych, dobrze leży, dobrze, teraz żałuję, że nie wzięłam dwóch, znakomicie się w takich chodzi do pracy. No, ale trudno. Może będzie jakaś dodatkowa edycja, kiedyś. Może na fotach z jakichś zlotów? TPC albo PCLab.

Tak trochę widać: http://www.agnes.robi.to/temp/av/DSC00126.JPG

Więc może: "Zostaję" - genghiskhan

Tak oftopicznie: wheelerfan - jak ty pięknie piszesz! Zachwyciłam się jako miłośniczka języka polskiego, dodam, żeby nie było.

Pewnie mniej niż 40% ;)

Jeśli jest tu ktoś, kto lubi Strugackich i myśli o tym, żeby zakupić sobie "Światy braci Strugackich. Czas uczniów" - to ja odradzam. Opowiadania napisane przez młodych pisarzy rosyjskiego s-f będące kontynuacją wątków lub światów z książek A i B - na cały zbiorek jedno jedyne opowiadanie warte jest uwagi (moim zdaniem, oczywiście), cała reszta to jakieś nudy. A takie wiązałam z tym nadzieje! Płonne. Bywa.

Dziękuję, bo właśnie uprana i czeka na prasowanie. U mnie bez zmian, nadal mega (hłe hłe) mod(ka). A odwiedzać was odwiedzam, oczywiście, dział 'kultura' lubię podczytywać.

To co innego! Halo, a jak z prasowaniem? Można po prawej?

Trafiłeś na pieniacza. Nie bierz z niego przykładu...

Oj, tu tylko samochody? A mnie się podoba klang H&D....