Panie MeWho, e no, jak zaczynać, to z wysokiego C! Poznać, co piękne, a nie zapychać Pilipiukiem dziury... No dobra, jeśli jednak Bułyczow za wysoko, to bardzo zacne jest Ziemniańskiego (nasz rodzimy autor!) "Zapach szkła". Piękne, wartkie, bogate opowieści. I podróże w czasie, i dużo strzelaniny, i do główkowania coś się znajdzie (to dla wielbicieli kryminałów), a jak ktoś jeszcze lubi i zna Wrocław, to już będzie całkiem zachwycony.
A tak na marginesie, jest tu jakiś znawca czy też wielbiciel Łysiaka? Bom dorwała ostatnio "Ostatnią kohortę" i tak jakoś niejednoznaczne mam odczucia po przeczytaniu.... Taki piękny temat, a jakoś spłycony, hymm..