witam,
pisałem już kiedyś w tej sprawie i na tym forum - myślałem, że resety spowodowane są złym doborem kodeków audio/video, ale odkąd samoistne rebooty zaczęły pojawiać się nie tylko w filmach czy tam muzyce, zwątpiłem w prawdziwość tej tezy.
reset występuje zazwyczaj ( tak mi się przynajmniej wydaje ) przy dużym obciążeniu procka - np. podczas uruchamiania photoshopa ( jak się uda udpalić, to już jest nieźle ), no i często także zdarza się w filmach czy tak po prostu ( słucham muzyki, nic w tym czasie nie robiąc, i trach ).
w dzienniku systemowym czyściutko, nie ma żadnych błędów. procka nie podkręcałem, temperatura to 40 stopni, wszystko stabilne się wydaje, system przeinstalowałem, nawet grafikę zmieniłem, ale nadal to samo. oczywiście firewall włączony, antywirus czuwa, no i wszystkie windowsowskie łatki zainstalowane.
podejrzewam, że może być coś nie tak z ramem lub może prockiem ? nie wiem już, gdzie szukać usterki :.
moja konfiguracja to:
AMD Athlon 1800+ ( Palomino ) Processor na Volcano 7+
MOBO KT3 ULTRA ARU
768 DDR RAM @ 266MHz ( 2x266 no name )
GF4 MX440 64MB RAM / TV-OUT ( teraz RADEON 9000 )
Sound Blaster Live 5.1
MAXTOR 120GB, UDMA133, 7200 rpm, 8MB cache
CD-RW TDK Cyclone 32x10x40
3COM ethernet link XL 10/100
może ktoś z was miał kiedyś podobny problem i może w jakiś sposób mi pomóc .. chociaż zdaję sobie sprawę, że te resety może powodować .. wszystko :.
co do blue screen'a, który się pokazuje wtedy, gdy wyłączę automatyczny rozruchy, to informuje on tylko, że coś tam z grafiką czy coś może być nie tak i daje tam jeszcze kilka powodów, czemu komp się resetuje, ale raczej żaden z nich nie jest racjonalny :.
z góry dzięki za przeczytanie tego, jakże długiego posta oraz za ewentualną pomoc w moim problemie ;>.