Witam.
Wczoraj podczas gry, w pewnym momencie wszystko zawiesiło się i zobaczyłem kolorowy obraz w drobną kratkę. Twardy reset (inaczej się nie dało), ale system nie wstał. Podpiąłem drugi monitor przez DVI - coś tam widać, ale wszystko wygląda bardzo marnie - zielone paski, dziwna rozdzielczość, itd. (wrzucam kilka zdjęć poniżej).
Główny monitor podłączony był przez DisplayPort, na nim nie widać nic (dlatego myślałem, że system nie wstaje), w ogóle karta nie daje sygnału, monitor pozostaje w trybie czuwania.
Mam jeszcze podłączony telewizor przez HDMI, ale po tej awarii zniknęła opcja "nVidia Control Panel" (czy coś w tym stylu) i nie miałem jak przekierować sygnału na TV w celu sprawdzenia czy cokolwiek się na nim pokaże.
Odinstalowałem przez "iObit Uninstaller" wszystkie sterowniki nVidia i ponownie zainstalowałem najnowsze - zero poprawy.
Karta to Gigabyte GTX 660 Ti współpracująca z i5 2500K na płycie AsRock P67 Pro3.
...i wspomniane zdjęcia: https://zapodaj.net/276e7d8e08197.jpg.html https://zapodaj.net/fafd53c9b5183.jpg.html https://zapodaj.net/b9fbed33640e2.jpg.html https://zapodaj.net/d9802014a7e5a.jpg.html https://zapodaj.net/b2fdc3508e668.jpg.html - to ostatnie zdjęcie to obraz na głównym monitorze, który na moment podpiąłem przez DVI.
Właściwie jestem na 99% pewien, że poszła karta... ale tak mi chodzi jeszcze po głowie, czy mogło coś się stać z płytą główną? Czy wg Was są to typowe objawy uszkodzenia GPU?