lechoo

Niedawno za 365zł kupiłem Gigabyte 8IPE1000-G na i865PE, naprawdę fajna i wydajna płytka :)

Feel Feelowi nierówny, spotkałem się osobiście z 3 wersjami - ja mam tą najcięższą z bebechami Fortrona. Te najtańsze (montowane kiedyś w obudowach ModeCom) są gorsze od Codegenów :)

Wy jesteście nienormalni, przecież za cenę tego wzmacniacza + zasilacza do niego można złożyć sobie konkretny (i prosty w budowie - np. na układach TDA7294) wzmacniacz który będzie miał 120W (2x 60..70W) w rzeczywistości, a nie tylko napisane na obudowie :lol: Po szczegóły odsyłam np. na www.elektroda.pl

Na asusach kiedyś montowane były dodatkowo molexy do dodatkowego zasilania +12V, używało się ich jeśli zasilacz nie posiadał wyprowadzonego osobnego przewodu 4-stykowego doprowadzającego 12V do zasilania procesora.

Zgrałem sterowniki do dźwkęku z CD od tej mojej płytki (A-Open) na i810, spróbuj może zadziałają u Ciebie pod Win98SE: http://www.wsinf.edu.pl/~leszek/Sound_8X0_...W98SE&W2000.zip (3.05MB)

Bo źle podkręcasz - zamiast wybierać procesor 550 ustaw FSB na 124MHz. BH6 niestety nie ma zmiany FSB co 1MHz.

Radzę nie wkładać żadnych metalowych (np. miedzianych) przedmiotów do tych cewek, a szczególnie robić zamkniętych pętli z miedzi na tych małych toroidach - w ten sposób zrobi się zwarcie na cewce i efekty mogą być nieciekawe. Takie piszczenie nie jest objawem zbliżającej się usterki, pozwolę sobie wyjaśnić skąd biorą się te dźwięki. Przetwornica w zasilaczu pracuje z częstotliwością około 50kHz, zaś po dwupołówkowym wyprostowaniu i odfiltrowaniu na napięcie wyjściowe z zasilacza nałożone są tętnienia o częstotliwości 2 razy większej, czyli 100kHz. Jeśli przetwornica na płycie głównej pracuje z częstotliwością zbliżoną do 100kHz (np. 95kHz lub 105kHz), to następuje interferencja z tętnieniami z zasilacza i powstają magnetostrykcyjne drgania rdzeni dławików ze słyszalną częstotliwością np. 5kHz. Zmiany obciążenia zasilacza przez poszczególne komponenty komputera może powodować niewielkie zmiany częstotliwości pracy przetwornicy zasilacza (to samo tyczy się przetwornicy na płycie zasilającej procesor) i dźwięki stają się mniej lub bardziej słyszalne. Mam nadzieję, że omówiłem ten problem (z punktu widzenia elektronika) wystarczająco dokładnie :)

Odszukaj na płycie ten kodek (scalaczek wielkości 8x8mm) i zobacz co jest na nim napisane, następnie wpisz to w googlach. W szufladzie mam taką płytę na i810 Aopen (micro-atx) i w moim przypadku ten kodek to AD1881.

O kurna, masz niezły wypas :) Pewnie wesela nią kręcisz ;) A czy w zgranym na kompa filmie z tej vx2100 masz czasami takie ciche trzaski w dźwięku, coś jak wyładowania elektrostatyczne?

Troche się Wam sprzeciwię i powiem, że markowe komputery (Dell, HP itd) zwykle mają większą wydajność (może nie aż 50%) od składaków prosto ze sklepu, a to za sprawą starrannego doboru komponentów i optymalizacji biosu. W naszych składakach musimy się trochę pobawić i poeksperymentować aby np. ustawić optymalne timingi pamięci, a tam zadbał o to producent. Dla zwykłego użytkownika (nie informatyka) jest to zysk, gdyż nie będzie musiał się zastanawiać co to są te CASy, RASy i inne du.perele.

Teoria i praktyka - jest sporo laborek z elektroniki i informatyki. Ludzie po liceum byli załamani jak pierwszy raz zobaczyli oscyloskop :) Mnie wykończyła właśnie matma, a dokładnie analiza matematyczna - uwielbiałem te całki, różniczki i inne robaczki :D Na PW poszedłem po technikum, a tam niestety matmę miałem na cienkim poziomie. Fizyka (Elektromagnetyzm i Optyka - tak się to nazywało jak dobrze pamiętam) jest tylko przez rok i nie jest taka straszna, z fizyki też są laborki. W moim przypadku "zabawa" na PW odbywała się w latach 1997/98, szkoda mi było ale cóż - nie chciało mi się zaczynać tam jeszcze raz.

Mnie z tamtąd (wydział EiTI) wywalili po roku ;) Jak jesteś po mat-fiz to prawdopodobnie dasz sobie radę - powodzenia...

Dokładnie tak, dawaj FSB w górę, na 166MHz powinien pójść bez problemu - u mnie tak właśnie chodzi. Nie wiem czy Twoja płyta oferuje możliwość zmiany Vcore, jeśli tak to zwiększ je trochę (ja dałem 1,60V) aby zachować stabilność po podkręceniu. U siebie ustawiłem mnożnik pamięci x2, czyli synchronicznie z FSB, a timingi najbardziej agresywne jakie się dało ustawić - 2.0-2-2-5 1CMD. PAT (w Gigabyte nazywa się to Memory Inteligent Boost) mam włączony, BIOS skonfigurowany na Top Performance. Doświadczalnie stwierdziłem, że synchroniczne taktowanie i szybkie timingi jest lepsze niż trochę wyższe taktowanie pamięci i słabsze timingi. W podpisie mam inne pamięci niż w rzeczywistości, w mojej maszynie obecnie chodzą 2x Kingston KVR400X64C3A/256.

Takie wygrzewanie powoduje, że ścieżki w strukturze procesora robią się coraz węższe (dyfundują z podłożem), dzięki czemu procesor lepiej się kręci. Niestety obniża to żywotność procesora, który wcześniej lub później wogóle przestanie działać w wyniku postępującej dyfuzji.

Wszystko jest OK, taka jest specyfika chipsetu i865PE, który przy procesorach z FSB 133MHz oferuje mnożniki dla pamięci x2 i x2,5 - wyższych nie ma bo nie są potrzebne. Wyższe taktowanie pamięci uzyskasz podkręcając procesor. Oczywiście próbuj też jak najbardziej obniżyć timingi, bo od nich sporo zależy wydajność. Niestety PAT-u na tej płycie chyba nie włączysz.

Obetnij te wtyczki i po problemie :)

Ta wymiana gniazda była bez sensu, koło tego gniazdka powinien być bezpiecznik na lini zasilania +5V dla USB - trzeba prześledzić połączenia (ścieżki) na płycie przy użyciu miernika.

Wejście cyfrowe zwykle jest oznaczone DIGITAL i może być typu COAXIAL (zwykły 1 cinch) lub TOSLINK (optyczne na plastikowy światłowód). Z tą jakością masz rację, ale lepszy dźwięk uzyskasz ze stacjonarnego odtwarzacza CD niż z kompa ze względu na oversampling 44,1 -> 48kHz o którym napisałem powyżej.

Większość kart dźwiękowych (w tym prawie wszystkie zintegrowane) niestety ingerują w sygnał wypuszczany na SPDIF. Wyjście to zwykle pracuje z częstotliwością próbkowania 48kHz, co oznacza, że każdy sygnał przed podaniem na SPDIF podlega konwersji - resamplingowi. Odbija się to niekorzystnie na jakości dźwięku.

Kamera jest wykrywana przez XP automatycznie, widocznie masz coś skopane. Napisz coś o kontrolerze FireWire do którego podłaczasz kamerę, czy Windows widzi go w menedżerze urządzeń?

Domyślam się, że ten dodatkowy termometr mierzy Ci temperaturę radiatora. Weź pod uwagę, że między rdzeniem procesora a jego metalową obudową, oraz miedzy obudową a radiatorem występuje pewna rezystancja termiczna, która wynosi w sumie około 0,5*C/W. Czyli przy mocy 50W wydzielanej w rdzeniu jego temperatura będzie 10*C wyższa niż temperatura radiatora.

Wszystkie płyty pod P4 wykorzystują diodę termiczną w procesorze do pomiaru temperatury, czujnik (termistor) pod procesorem spotyka się tylko w AMD. Różnica wskazań wynika z niedokładnej kalibracji przetwornika A/C na płycie odpowiedzialnego za pomiar temperatury. Napewno wskazanie na tej innej płycie było bliższe rzeczywistości, rozbieżności zwykle nie przekraczają +/- 5*C. PS. Zmieniłem wczoraj płytę główną na tego Gigabyte i u mnie też sporo zaniża temperaturę w stosunku do starej MSI 845E.

A nie podłączyłeś ich (kondensatorów) przypadkiem odwrotnie? Napięcie tam nie przekracza 16V, więc to może być jedyne sensowne wytłumaczenie.

Jeśli faktycznie są to głośniki wysokotonowe, to bez względu na to ile mają ohm spalisz je podłączając bezpośrednio do wzmacniacza i podkręcając gałkę volume na 20% mocy. Takie głośniki podłączać należy przez szeregowy kondensator 2,2uF (stały, nie elektrolityczny). Impedancja ma znaczene drugorzędne, ale jeśli okazałoby się że pozim wysokich tonów jest zbyt wysoki, to można w szereg dodatkowo podłączyć rezystor 4,7...10ohm/5W. I jeszcze jedno - w przypadku głośników wysokotonowych moc podana na nich odnosi się do mocy zestawu (kolumny) do jakiego będzie użyty, a nie mocy samego głośnika wysokotonowego, która tak naprawdę wynosi około 1/10 mocy kolumny.

Narazie są to pojedyńcze tranzystory, a ułożyć z nich cały procesor to nie lada sztuka - chodzi przecież o precyzję na poziomie atomów. To tak samo jak z teleportowaniem pojedyńczych atomów - nieprzydatne do niczego.