lechoo

Za trochę poniżej tej sumy mogłeś mieć nówkę Pinnacle Studio DC10+ (używaną można czasami wyrwać za 500zł), albo trochę używaną DC30+. Napewno jest to lepsze rozwiązanie pod względem jakości niż VIVO, oraz praktyczniejsze jeśli ktoś później musi zrzucić obrobiony materiał z powrotem na (S)VHS. MPEG1/2 nie nadaje się do nieliniowej obróbki video ze względu na sposób kompresji. Do tego celu używa się jedynie formatów które mają poszczególne klatki (półobrazy) skompresowane niezależnie, jak MJPEG, DV, czy Wavelet.

A próbowałeś odłączyć kabelek audio łaczący CD-ROM z płytą główną? Często on (jeśli jest analoowy, a nie cyfrowy) zbiera zakłócenia (szmery) z czytnika oraz innych napędów...

Zrobiłeś bardzo dobrze, możnaby jedynie zastanawiać się nad wersją z VIVO, ale ostatnio ktoś na forum narzekał na problemy ze zrzucaniem video na dysk na GF4 - pomimo mocnego procka i kodeków MJPEG miał 20% gubionych klatek :( Jednak osobna karta video ze sprzętową kompresją to jest to, co lubię najbardziej :)

Pewnie prawie wszyscy chcieli mieć (mają) VIVO jedynie po to aby pochwalić się znajomym, i nigdy nie korzystali z Video-In :P

Sugerujesz, że słuchawki same z siebie szumią :?: :P Niestety - taki jest urok zintegrowanych dźwiękówek, szumy biorą się z wielu źródeł, a przeważnie od blisko położonej na płycie przetwornicy impulsowej dostarczającej napięcie Vcore do procesora, no i z powodu kiepskiej jakości samych przetworników AC97 :( Jako ciekawostkę podaję przy okazji, że SB Live! ma przetwornik I2S na kanały tylne, który ma znacznie niższe szumy i zniekształcenia niż obsługujący przód kodek AC97. Dlatego nie bez powodu w driverach kXproject domyślnie zamieniony jest tył i przód :)

Przykleiłeś tego Titana do procesora :?: Kiedyś przez kilka dni miałem celka 300A (zanim kupiłem sobie celka 366) i działał na 450MHz chłodzony box-owym coolerkiem :) Ale niestety nie był mój i musiałem go oddać...

Swój pierwszy komputer PC kupiłem pod koniec 1994r, był to i486DX2-66MHz. Chodził na 80MHz, ale tylko gdy nie miałem żadnej karty w złączach Local Bus (było takie coś zanim pojawiło się PCI). 2 lata później miałem P166MMX, który praktycznie od początku działał na 233MHz z lekko podniesionym napięciem (nie miał blokady mnożnika). Później był Celek 366@550MHz, następnie PIII-500@600MHz, celek 566@850MHz, PIII-800EB@990MHz (FSB=165MHz :!: ). A teraz mam to co w podpisie na dole. Jeśli chodzi o karty graficzne, też je podkręcałem, a pierwsze podkręcone było voodoo1 (chodziło na 57MHz). Pierwszą kartą w której wyciąłem filtry był S3 Virge na PCI, różnicę wtedy było widać na 14" monitorze w 800x600 @75Hz :!:

A na 115k nie chce Ci działać? Tyle przecież wyciągają maksymalnie porty szeregowe...

Rozwiązaniem są dwie sieciówki radiowe + anteny kierunkowe. Te ostatnie można zrobić we własnym zakresie, wyjdzie wtedy sporo taniej. Warunkiem poprawnej pracy takiego łacza jest aby anteny kierunkowe "widziały się", tj. nie było pomiędzy nimi przeszkód takich jak budynki czy drzewa. Czy ktoś stwierdził przypadki zakłóceń w pracy takiego łącza podczas korzystania z mikrofalówki :?:

Podobny wątek był stronę dalej :arrow: http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=9521 Wskazówka: wywal plik WINDOWSsystem32nvrspl.dll :)

Miałem kiedyś przez kilka dni Celka 300A i śmigał bez problemów na 450MHz. Miałem wtedy płytę Abit BH6, podkręcałem bez podnoszenia napięcia, oczywiście ta płyta to umożliwiała.

kXproject-y byłyby dla mnie OK, jeśli nie brakowałoby w nich opcji która w oryginalnych sterownikach od Live oznaczona jest Bass Redirection. Poprostu subwofer na tych kX-ach działa mi tylko podczas odtwarzania dźwięku AC3 (Dolby Digital) :( Dlatego wolę LiveWare... Jeśli chodzi o objętość LiveWare, to przecież nikt nie każe Wam instalować wszystkiego - mi wystarczają drivery + mikser.

Wyjście -5V ma obciążalność 0.5A, napewno wystarczy do wiatraczka, maksymalnie pobierają one przecież 0.15-0.2A. Poza tym -5V nie jest chyba do niczego używane, to pozostałość po czasach gdy w PC były pamięci DRAM zasilane +5V/-5V/+12V, a było to bardzo dawno temu... Sprawa chłodzenia diod jest także bezdyskusyjna - czy ktoś kiedyś widział radiator montowany na 1A diodę :?: Bo ja nie... A tu mamy raptem 0.2A :D Diody można polutować szeregowo i całość obciągnąć koszulką termokulczliwą bez obaw, że się przegrzeją. Jeśli chcecie mieć ładną regulację napięcia (od 1.2V w górę), to polecam stabilizator LM317 + rezystor 240om + potencjometr montażowy 2.2k. Kondensatory blokujące nie są konieczne, bez nich też będzie układ działał poprawnie. Stabilizator można przykręcić do obudowy zasilacza, ale należy użyć tulejki izolacyjnej i silikonowej lub teflonowej podkładki termoprzewodzącej.

Paramety elektroakustyczne kart dźwiękowych możecie sobie porównać programem RightMark Audio Analyzer. Potrzebny jest tylko kabelek jack-jack którym łaczy się line-out z line-in.

Moje przypuszczenia są następujące - selekcja jaki ma być procek (zegar) następuje pod koniec etapu produkcji. Po teście jakości laserem przecinane są mostki i grawerowany jest napis. Jeśli procek z powrotem miałby trafić na linię produkcyjną w celu przyklejenia tego heatspreadera, to napewno nie byłby to koszt 3zł, ale znacznie większy...

Układ regulacji obrotów jest na płytce zasilacza, a nie w wentylatorze. Wystarczy odciąć (odlutować) przewody zasilające wiatraczek od płytki i podłaczyć je bezpośrednio pod +12V, oczywiście przez rezystor. Stabilizatory na napięcie 10V są trudno dostępne. Można natomiast w obwód zasilania wiatraczka (podłączonego pod 12V) właczyć szeregowo 3 diody prostownicze (np. 1N4007), oczywiście w kierunku przewodzenia. Będzie na nich występował spadek napięcia około 2V (0,7V na jednej diodzie) i wiatraczek będzie zasilany napięciem 10V. Można też zrobić jeszcze inaczej podłączając wiatraczek pomiędzy przewody +5V i -5V, co da w efekcie napięcie 10V.

Pamiętacie AMD K6 :?: On przecież miał na sobie heatspreader, zerwałem go kiedyś z padniętego procka i ukazał mi się widok podobny do dzisiejszych Athlonów... Kiedyś było to możliwe, a teraz jest z tym problem :?: Faktycznie, dziwna jest ta obecna polityka AMD :(

nvrspl.dll jest biblioteką odpowiedzialną za obsługę polskojęzycznej zakładki nVidii. W det. 40.41 nie ma tego pliku, jest on pozostałością po wcześniejszej wersji sterownika. Windows próbuje załadować wersję zgodną z ustawieniami językowymi w komputerze, i dlatego występuje ten błąd. Wykasowanie w/w pliku spowoduje, że zakładka nVidii będzie anglojęzyczna (v40.41) i bezkonfliktowa.

Kup sobie (lub zróB) rozgałeźnik: wtyk jack stereo 3.5mm -> 2 x gniazdko jack stereo 3.5mm. Podłącz go do Line-Out z tyłu kompa. Do jednego gniazdka podłącz głośniki, a do drugiego wieżę - i będziesz miał po kłopocie :)

Wywal plik WINDOWSsystem32nvrspl.dll - u mnie pomogło :)

To nie są żadne czarne paski :!: Druciki stabilizujące maskę wyglądają jak pozioma szara linia nad tym tekstem, ale są conajmniej 10-krotnie od niej cieńsze, podobno są cieńsze od włosa. Osoba która nie wie o ich istnieniu, praktycznie nie jest w stanie ich zauważyć.

Raczej nie zejdzie z temperaturą aż tak nisko, gdyż propan ma temperaturę wrzenia -42 st. C :(

Też kiedyś to zmajstrowałem, oto opis oraz fotka. Na fotce miejsce przeróbki zaznaczyłem różowym kolorem. Wyraźnie na niej widać punkty lutownicze po kondensatorkach, oraz mostki z kropel cyny zastępujące dławiki. Miłej zabawy z lutownicą, Pozdrawiam :)

:arrow: http://infojama.pl/sections.php?op=viewart...rticle&artid=74 Ja ten problem miałem z głowy dużo wcześniej, gdyż używam routera/firewalla opartego na popularnej minidystrybucji linuxa FreeSCO. Co prawda wymaga to osobnego komputera (bardzo małe wymagania), ale bardzo poprawia bezpieczeństwo naszego kompa. Programowe firewalle pod Windows są jedynie namiastką używanego przeze mnie rozwiązania.

Do zgrywania najlepiej używać VirtualDub-a, po odpowiednim skonfigurowaniu pięknie dzieli długi film na kawałki o ustalonej przez nas wielkości, omijając w ten sposób 2GB ograniczenie wielkości pliku na dyskach FAT32. Oczywiście do karty z VIVO musi być wcześniej zainstalowany sterownik do Video Capture Device. Jeśli chcemy później bezboleśnie i bez niepotrzebnej utraty jakości obrabiać zgrany materiał, najlepiej jest używać do zgrywania kodeka MJPEG, np. Morgan v3.0, DivX się do tego nie nadaje. Po zmontowaniu filmu (czołówka, przejścia, efekty, napisy, itp) np. w Adobe Premiere eksportujemy gotowy film np. do MPEG-a lub DivX-a.