Włodi

Mój Samsung F3 HD103SJ po 7 latach jeszcze zipie i po SMART, wszelkich tekstach na bady, wygląda na to że ma się całkiem dobrze, jednak mam pewne obawy czy nie jest on przyczyną nagłych freezów, które nawiedzają od czasu do czasu mój komputer. 500GB danych, które na nim trzymam to moja jedyna kopia i z roku na rok zaczynam coraz bardziej się o nią obawiać. Sprzydał by się porządny backup w postaci odłożenia dysku na półkę i przesiadkę na coś o większej pojemności. Czy istnieją obecnie w sprzedaży jakieś kultowe modele godne polecenia, tak jak to kiedyś było z F3 ? Na ogół byłem z niego zadowolony. Nie był to może dysk całkowicie bezproblemowy, nie wymagający uwagi, ale swoje przetrwał, jak chyba żaden inny wcześniej. Jak jest teraz z prędkościami obecnych dysków, czy są one jakoś znacząco szybsze, czy zauważę różnicę ? Nabrałem poważnych obaw po odpaleniu Rise of the TR, gdzie gra w pewnych momentach doczytywania dosłownie się jąkała i praktycznie zamierała w miejscu na dobre 10 sekund zanim odzyskiwało się kontrolę nad sterowaniem, a lampka dysku wskazywała na jego pracę w tych momentach. Szukam czegoś nie drogiego, do zastosowań domowych o pojemności 2TB. W sklepach są dostępne Seagate 7200.14 za 300zł z groszami, oraz WD Blue 5200rpm droższe o ok.40zł. Nie wiem jak dzisiaj ma się prędkość wirowania talerza do wydajności. Będzie to dysk do zestawu z siga.

Wystarczy poczytać co ludzie pisali na tym forum w okolicach premiery o Tomb Raider 2013. Co mnie w ogóle nie dziwi, narzekano na identyczne rzeczy co w przypadku RotR tj. poprzedniczki były lepsze, za duża sandboxowość, klimat nie ten... Z klatkażem były z tego co widzę znacznie większe problemy, cytuję "Gra bez TressFX potrafi zwolnić do 40 klatek na karcie za 1.5 K złotych". Z własnych doświadczeń pamiętam, że miałem jeszcze GTX 280, gdzie TressFX z 40 klatek zbijał do 1-3 przy zbliżeniach. Na GTX 480 nie było dużo lepiej, dopiero na GTX 760 było w miarę, ale i tak przy zbliżeniach szarpało widocznie, czyli spadało na pewno poniżej 30kl/s. Podsumowując, dawniej na pięcioletnim GTX 280, za którego w 2009r. dałem ~1,5tys z TressFX gra była niegrywalna i spadała do 1-3 klatek. Dzisiaj na czteroletnim GTX 760 za którego dałem 1000zł gra z kłakami na b.wysokie, i nie spada poniżej 18fps. Co prawda to była technologia AMD, ale czy dzisiaj czerwoni mają 1-3 klatki po włączeniu włosów ? Chyba nie. Według mojej teorii nVidia trochę bardziej wysiliła umysł poddając renderingowi tylko część włosów, która na prawdę ma prawo się ruszać, a nie wszystkie, do tego każdy oddzielnie. A efekt końcowy, praktycznie taki sam, o ile nie lepszy, jako że włosy zyskały sprężystość i zachowują się naturalniej, nie ma problemów ze spóźniającym się cieniem itp. Kilka cytatów z wątku o TR 2013: Mario 2k Krzychu G Devil

~ -35 klatek przy włączeniu Tress FX było takie fajne ?

Zaglądnąłem do dziennika przed wymianą dysku, oraz reinstalacją. Nie znalazłem niczego podejrzanego. Przy nagłych freezach system raczej nie ma czasu na jakąkolwiek akcje typu zapis w dzienniku. Za każdym razem Windows startuje jakby nigdy nic, bez żadnego błędu, czy powiadomienia, co potwierdza moją tezę. Po powrocie do dysku "właściwego" system zaliczył zwiechę w przeciągu jednej doby. Typowo nie podniósł się z wygaszonego monitora. 100% pewności w zasadzie nadal nie ma. Na upartego mógł być to zbieg okoliczności. Teraz zainstalowałem na nim świeży system i zobaczymy. Jeśli zawiesi się w przeciągu dwóch, góra trzech dni to kupuję nowy dysk.

.. i rozumiem, że nic wspólnego z tymi bibliotekami nie ma ? Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Aż tak łatwo nie jest. Zwisy w trakcie uruchamiania zdarzyły mi się może 3-4 razy, musiałbym w tym BIOS'ie zapuścić korzenie, ale też pewien nie jestem, czy zawias nie zaczynał się po zbootowaniu dysku. W UEFI ciężko to stwierdzić. To o czym pisałem, czyli wyłączanie się dysku to problem który od dawna nie pojawia się ani w BIOSie, ani nigdzie indziej. Aktualnie jestem na etapie eliminowania dysku. Zamontowałem ten na IDE, zainstalowałem system, popracowałem z tydzień bez żadnej zwiechy. Teraz podpiąłem z powrotem dysk i liczę na to że w przeciągu nie długiego czasu zaliczy freeza. Instaluję też system od nowa i zobaczymy :) Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Panowie, jak jest w końcu z obsługą DX12 ? W zapowiedziach szumieli, że tylko Windows 10 i tylko DX 12. Tymczasem na pudełku widnieje napis DirectX 11. Obiło mi się też o uszy, że karty projektowane pod DX11 wykorzystają tylko część efektów DX12. Ktoś mógłby przybliżyć temat ? Z góry sor za niewiedzę jeśli wyskoczyłem z wałkowanym tematem, ale nie znalazłem wstępnie żadnych informacji po premierowych nt. DX. Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Wczoraj zainstalowałem, ugrałem tyle co na pierwszym pokazie E3 i trochę więcej w lesie. Powiem tyle, myślałem że na moim sprzęcie będzie duużo gorzej. Najpierw odpaliłem na tym co system sam podobierał, o dziwno nie niskie, nie średnie, a nawet wysokie detale, jakieś HBAO się załapało, FXAA, wysokie tekstury i takie tam. Grało się zupełnie płynnie i komfortowo, a grafika na takich ustawieniach i tak robiła wrażenie. Kłaki nie masakrują tak wydajności jak w poprzedniej części, powiedziałbym że nawet różnice między wysokimi, a bardzo wysokimi nie są tak znaczące. Tak jak podejrzewałem mniej włosów jest w ruchu, niektóre są "posklejane", a i tak prezentują się naturalniej niż to co AMD wymodziło. Po co renderować to co i tak leży nieruchomo przy skórze i bezmyślnie każdy włos oddzielnie. Po przełączeniu wszystkiego na maks oprócz oczywiście tekstur, wcale nie ma takiej tragedii na jaką się nastawiłem. Jako posiadacz takiej a nie innej karty, jaką jest GTX 760, mogę powiedzieć, że optymalizacja jest przynajmniej dobra. Fabularnie lekkie drewno, przynajmniej na początku, ale jestem przekonany, że się rozkręci. O polskim dubbingu jak zwykle można powiedzieć tyle, że aktorka Lary się stara stwarzać pozory, ale na szczęście po kilku godzinach gry człowiek zaczyna wtapiać się w akcje i zapomina o ściskaniu pośladów z zażenowania. Ogólnie jest i tak mega dobrze z tą grą jak dla mnie. Zapowiada się rewelacyjnie.

Wykluczone. Problem występował również podczas grzebania w ustawieniach BIOS'a. Wersję mam najnowszą i nowsza już raczej na pewno nie powstanie. Z resztą i tak nie podjął bym się aktualizacji na tak niestabilnym systemie, raz już zaryzykowałem, komputer zawiesił się podczas fleszowania, płyta strzeliła kopytami mimo iż posiadała dual bios i wylądowała w serwisie, dlatego przestrzegam innych przed takimi praktykami gdy komputer zachowuje się niestabilnie !

Nie, dźwięk zastyga lub znika razem z obrazem. Oczywiście wskazuje to bardziej na procesor niż kartę graficzną, ale po drodze jest jeszcze płyta główna, dysk, karty rozszerzeń, które również mogą dawać podobne objawy, a wszystko trzyma w ryzach zasilacz, także czuje że zajmie to nieco czasu zanim znajdę przyczynę. Procesor i ram to akurat te komponenty, których nie mam na podmiankę. Na elektrodzie napisano mi, że zasilacz powinien być w porządku. +5V PG służy do odpalania zasilacza i ponoć przyjmuje ono różne wartości w różnych zasilaczach. Ile w tym prawdy nie wiem. Koleś niby pisze, że u niego jest na poziomie 4,94V, u mnie jest poza granicami normy ATX, bo ~4,0V, a na eletrodzie w poradniku jest napisane tak: "Jest niezbędnym napięciem do prawidłowej współpracy zasilacza podłączonego do płyty głównej podczas normalnego użytkowania. W wypadku, gdy to napięcie jest niedostateczne, bądź bardzo niestabilne i przekracza wartości zawarte w normie ATX, niemożliwa będzie stabilna praca na komputerze. Objawiać się to będzie wyłączaniem zasilacza, nieprawidłowym startem komputera bądź resetowaniem się systemu." Ponadto kabel szary i zielony zachowują się zupełnie inaczej i przestawiają dwie różne wartości mimo, iż jest zaznaczone, że "można mierzyć zarówno na szarym jak i jasnozielonym kablu", czyli rozumiem iż te dwa kable powinny przedstawiać takie same wartości. A tak na prawdę to nie wiele z tego rozumiem ;) Co do dysku to nie, nie słychać żeby tracił zasilanie ze stuknięciem w trakcie zwiechy, aczkolwiek miałem z nim problemy, które opisywałem w tym wątku: http://forum.purepc.pl/topic/361132-samsung-hd103sj-wy%C5%82%C4%85cza-si%C4%99-i-ponownie-startuje-w-stanie-spoczynku/ Po zmianie systemu z win 7 na 8 dysk wyłączał się i startował ponownie w stanie, gdy nic nie robił, i tak ciągle, oczywiście słychać było stuknięcia głowicy, tak jak przy spinowaniu. Pomogło wyzerowanie dysku i wgranie systemu ponownie i jak ręką odjął już do samego końca. Identyczna sytuacja powtórzyła się po przesiadce z win 8 na 10 i tak samo pomogło zerowanie dysku, ponowna instalacja i do teraz działa on stabilnie od czasu premiery 10. Zasilacz i dysk są najstarszymi komponentami w zestawie, kupione mniej więcej w tym samym czasie, czyli koło 2010r. Miałem z dwa takie przypadki komputerów, w których dysk powodował podobne freezy. oto aktualny SMART: Na podmiankę miałbym stary dysk 320GB na IDE (na przejściówce IDE>SATA), ew wyciągnę 160GB na SATA, grafikę GT 610, zasilacz Fortron 450W w miarę nowy, z działającego komputera, o ile da on radę przy takich komponentach i nic nie wybuchnie. Pytanie co jest najbardziej prawdopodobne i od czego zacząć eliminację, żeby jak najszybciej się z tym uporać.

Przeciągnąłem go najnowszą wersją memtesta z poziomu UEFI, nie zwrócił żadnych błędów: ​ ​ Pomierzyłem co się dało, co prawda miernikiem za 30zł z giełdy, ale sprawdzonym, używałem go całe miesiące w serwisie RTV i nie odbiegał szczególnie pomiarami w porównaniu z takim za ~150zł UNI-T. Testy w IDLE z uruchomionym systemem, oraz po obciążeniu Passmarkiem Burn-In wszystkich komponentów 100%, włącznie z napędem optycznym. IDLE: +12v1 PCI-E 6PIN -> 11,84V ATX 24 PIN -> 11,83V MOLEX -> 11,85V FLOPPY -> 11,85V +12v2 -> 11,85V +3,3 ATX 24 PIN -> 3,28V SATA -> 3,29V +5V ATX 24 PIN -> 5,18V MOLEX -> 5,19V FLOPPY -> 5,18V SATA ->5,17V -12V -> -11,40V +5V SB -> 5,04V (komp wyłączony), 5,04V (po włączeniu) +5V PG ATX 24 PIN kab. zielony -> 4,05V (komp wyłączony), 0,04V (po włączeniu) ATX 24 PIN kab. szary -> 5,16V (po włączeniu) PEŁNE OBCIĄŻENIE: +12v1 PCI-E 6PIN -> 11,74-11,81V (wahania) ATX 24 PIN -> 11,75-11,8V (wahania) MOLEX -> 11,82-1184V (wahania) FLOPPY -> 11,8-11,85V (wahania) +12v2 -> 11,76-11,80V (wahania) +3,3 ATX 24 PIN -> 3,27V SATA -> 3,28V +5V ATX 24 PIN -> 5,17V MOLEX -> 5,20V FLOPPY -> 5,17V SATA ->5,17V -12V -> -11,57-11,59V (wahania) Na elektrodzie wyczytałem, że jest jeszcze cos takiego jak +5V PG oznaczane również jako Power Good lub Power_OK. Pisało tam, że mierzy się to na wtyczce ATX kolorami szarym lub jasnozielonym, z tym że tak jak zaznaczyłem, kabel zielony pokazuje 4,05V na wyłączonym sprzęcie, na włączonym spada do 0,04V, natomiast na szarym pojawia się 5,16V po włączeniu. Nie jestem pewien co do interpretacji tych 4V na zielonym kablu, bo poza tym wszystko myślę, że mieści się w granicach normy. Chodzi mi o ten kabel na pinie 16. ​

Specyfikacja: CPU: Intel Core i5-3570K @3,4-3,7Ghz Płyta główna: MSI Z77A-G45 Military Class III Chłodzenie: SilentiumPC Fortis Pamięć: Crucial 8GB BALLISTIX DDR3-1600 (PC3-12800) CL9 Grafika: ASUS GeForce GTX 760 2GB DirectCU II OC Dysk: Samsung Spinpoint F3 1TB Audio: karta: X-Fi Titanium HD (SB1270) Zasilacz: Tagan 600W Obudowa: Antec 300 System: Windows 10 Pro x64 Zasilacz w tym systemie działa od 2009r do teraz. Gruntowna zmiana konfigu nastąpiła w 2013r. z fabrycznie nowych części (mobo,proc,k.graf) i od tej pory zdarzały się takie rzeczy jak wysypywanie z gier z błędem, z dwa razy wyskoczył 'sterownik k.graf odzyskał sprawność po błędzie" ekstremalnie rzadko, co kilka miesięcy całkowity freeze, później to ucichło na lata i od ostatniego czasu wróciło ze zdwojoną siłą. Teraz zwiechy zdarzają się mniej więcej 2x na tydzień działania, lecz nie spotkałem się z żadnym blu screenem, czy błędem, są to całkowite zamrożenia, kursor staje w miejscu, bądź gra zastyga, pomaga tylko reset. Nie zauważyłem, żeby zależało to od aktualnego obciążenia, zdarza się to zarówno w czasie przeglądania internetu, nic nie robienia, czy grania w gry. Ponadto zaczęły przydarzać się rzeczy, które wcześniej nigdy nie miały miejsca, czyli komputer czasami nie wstaje ze stanu uśpienia, wentylatory startują, ale nie widać obrazu, pomaga tylko reset. Czasami też po zbootowaniu windowsa zwiecha w ten sam beznadziejny sposób na czarnym ekranie poprzedzającym pojawienie się czegokolwiek, bądź ma problemy z przejściem do bootowania i wiesza się jeszcze w UEFI. Z początku podejrzenia padły na grafikę, teraz wygląda mi to na zasilacz. Miewałem podobne symptomy na innych komputerach, aczkolwiek nie jestem tego pewien na sto procent. PSU choć markowy, to ma już te swoje 7 lat. Pasta na procku nie zmieniana od wakacji 2013r. O ile dobrze pamiętam nałożyłem tam Cooler Mastera V1 IC VALUE Thermal Compound, w sumie wąptie żeby ona skamieniała, a przyznam że demontaż wentylatora na Fortisie nie należy do najprzyjemniejszych i średnio chce mi się to robić. Temperatury prezentują się następująco, nie osiągają jakichś podejrzanych wartości. Grafika w grach 50 pare stopni. Wstępny research w postaci podłączenia zasilacza do testera dało taki efekt: Po włączeniu raz, dwa razy piknie 5V, jakby go nie było, po czym się stabilizuje. Nie wiem, czy jest to normalne, raz zdarzyło mi się że działo się tak samo i zasilacz poszedł do kosza, ale jednak trwało to z 1-2 sek dłużej. Ponadto pierwszym razem jak podłączyłem świeciły się wszystkie trzy diody po lewej, później jednak nie udało mi się zmusić diody 3,3V do zaświecenia. No i zasilacz po kilku włączeniach i wyłączeniach długo nie chciał się włączyć, nie pomagało odcięcie z sieci na ok. 30sek, dopiero po odłączeniu wszystkiego i ponownym podłączeniu, po minucie, czy trzech, zaskakiwał. A wy co o tym myślicie ? Nie bawiłem się jeszcze w rozkręcanie, sprawdzanie czy są jakieś wybuleńce, na razie zmierzyłem tylko te napięcia. Jeśli podzielicie jednoznacznie moje zdanie to jutro pojadę po prostu po nowy zasilacz. A jeżeli orientujecie się co teraz jest trendy i jaki model warty jest zakupu, przyśpieszyło by mi to znacznie poszukiwania.

Również to zauważyłem. Z czego to wynika ? Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Był wczoraj i chyba przedwczoraj. Dzisiaj znikł z niewiadomych dla mnie przyczyn. Może już stopniał ;)

"Całkowity rozmiar stronicowania dla wszystkich dysków to 1280MB". Nic nigdy nie było ruszane, ustawione domyślnie automatyczne zarządzanie. Coś dziwnie mały ten plik, pamiętam że jego ustawiało się jako dwu, nawet trzy krotność pamięci RAM. Możliwe, że faktycznie tutaj leży wina. Jak zalecie to ustawić ?

Zacząłem ogarniać online i ni cholery, stuttering jak był tak jest na windows 10. Czym dłużej gram, tym gorzej, aż do sytuacji w której gra przestaje być grywalna. Miałem nadzieję, że do tego czasu problem się rozwiąże sam, ze strony patchy do gry, systemu, czy sterowników. Wiele problemów już rozwiązywałem, ale tego nie jestem w stanie ogarnąć. Z tego co pytam to prawie u nikogo nie dzieje się nic podobnego. Tylko z GTA V mam jakiekolwiek problemy na tym systemie, cała reszta gier, jakie bym nie zainstalował, działa poprawnie. Na win 8.1 było wszystko git na prawie najwyższych ustawieniach, a tutaj jak bym nie ciął detali to i tak po jakimś czasie zaczyna czkać.

Infinite miał inny, ale również dobry klimat. Bioshock 2 jako jedyny był jakiś taki bezpłciowy. Tak się zastanawiam dlaczego porównałeś akurat te dwie gry ? Ten sam producent, ale te tytuły dzieli chyba jednak nie mała przepaść jeśli chodzi o rodzaj uniwersum. Tak czy siak, seria Bioshock była co najmniej wyśmienita, myślę że o kondycję twórców nie ma się co martwić ;)

Wspaniała wiadomość, tzn. dla mnie znaczy to tyle że trzeba w końcu zabrać się chociaż za dwójkę, bo nadgryzałem kilka razy lata temu i było całkiem ciekawie, jednak jak widać nie na tyle. Wyszedł Deus Ex i jakoś całkiem już przyćmił tę produkcję. Dopiero parę lat temu dowiedziałem się jak wygląda jedynka i muszę przyznać że musiała robić wrażenie innowacjami w tamtym okresie. Mało co mogę więcej powiedzieć, z dwójki utkwił mi charakterystycznie wykonany trening i właściwie nie wiele więcej, ale mimo wszystko czekam bo trzeba odświeżać takie serie z dobrych czasów. Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Robiłem według tego materiału: Informacje o które pytasz masz zawarte w opisie filmu.

W przypadku takiej marki jak Fallout, która zawsze kojarzyła mi się z całym zmasowaniem ortodoksyjnych fanboy'ów, to się jak najbardziej zgadza. To wręcz wyznawcy. Podobną popularnością cieszy się np. Diablo, której - jak wspominałem - też nie do końca rozumiem. Podejrzewam, że tutaj głównie dorobili się na preorderach, zresztą z tego co piszą, zarobili dotychczas jakieś rekordowe sumy. Cóż, wielcy fani pewnie i tak się cieszą i będą grać, jednak ja jako obserwator jestem nieco zadziwiony, bo według mnie tego typu wpadki nie było dawno, a mając na względzie takiego giganta jak Bethesda to już zakrawa o lekki absurd. Wysłane z mojego SHIELD Tablet

Graficznie jak narazie wygląda to gorzej niż pierwowzór. Mawia się, że o sukcesie gry w dużej mierze przesądza dobre sterowanie, ale tutaj byłbym ostrożny, z tego co pamiętam gra fabularnie też jakość szczególnie nie porywała. Mimo wszystko grę wspominam jako duży przeskok technologiczny względem klasyków i chętnie bym zobaczył co jest dalej niż w pierwszym poziomie, jako że przez sterowanie rzeczywiście ciężko o cierpliwość, żeby dobrnąć gdzieś dalej.

Pomimo iż zdaję sobie sprawę że wynika to z lenistwa/braku funduszy deweloperów, trochę rozśmieszyła mnie sytuacja, gdy podszedłem do tego zupełnie obojętnie, otóż wszyscy teraz się prześcigają, że piesek ma mieć ładne futerko, że kobitki każdy włosek oddzielnie animowany, że miękkie cienie, że ździebełka trawy każdy z własną fizyką, gameworksy, tress fx'y i ogólnie wszystko lifelike, a hooy tam jesteśmy purystami technologii z 2008r., koko dżambo i do przodu :D Gdyby to miał być żart ze strony twórców, to nawet całkiem udany, szkoda że w rzeczywistości zagrali na nosie dużej rzeszy fanów bo pewnie nie jeden spodziewał się czegoś lepszego. Widać archaizmy starych silników jak np. twarde dynamiczne cienie jak w Doom 3, od lat już niespotykane, a chodzi to wszystko prawie jak Crysis 3 odpalony w 4K. Cudów w optymalizacji nie ma się co spodziewać jak próbuje się wycisnąć Bóg wie co z tak starego silnika. Dla mnie to na szczęście obojętne, nigdy do końca nie przekonałem się do Fallout'a, nie rozumiem jego fenomenu, podobnie jak np. Diablo, Skyrim, chociaż trójka w tamtych czasach zrobiła na mnie duże wrażenie pod względem technologicznym i kupiłem sobie ostatnio za parę groszy podstawkę i nv żeby w końcu ogarnąć ten kult, ale po tym co zobaczyłem w 4 już będzie mi się bardzo ciężko zebrać ze świadomością, że po ukończeniu nic spektakularnego mnie już czekać nie będzie. Jestem dużym fanem post apo, ale bardziej w klimatach uniwersum metro, gdzie gra nie jest może tak ambitna i rozbudowana jak Fallout, ale przynajmniej solidnie wykonana, a resztę doskonale dopełniają książki.

Made my day https://www.youtube.com/watch?v=1CD4kOjyG6A

Główny wątek w Mafii II był na tyle nieciekawy, że praktycznie nic z niego nie pamiętam. Ponadto jego przejście zajęło chwilę i w zasadzie całą podstawkę Mafii II pomijam w ocenie. Gra zrobiła się ciekawa dopiero w trakcie przechodzenia kolejnych dodatków. Choć same misje były na poziomie GTA IV, nawet słabszej jakości, to miasto, które zapewne nie zostało specjalnie projektowane pod dodatki z możliwością freeride, okazało się niebywale dopracowane i praktycznie cała zabawa i potencjał tej gry były właśnie po odblokowaniu wolnej jazdy przez DLC's. Przegrałem 180h, czego 90% czasu to dodatki i w mało którym sandboxie bawiłem się równie dobrze. Zapewne też duża zasługa tego, że jestem fanbojem Mafii, ale też zasługa ciekawie zrobionego "systemu miasta", które choć małe, było bardziej esencjonalne niż np. w GTA IV, nie wspominając już o ilości detali i jakości grafiki. Widać, że większość ludzi swoją przygodę z dwójką zaczęła i skończyła na podstawce, bo 4/5 wypowiedzi wskazuje właśnie na to. Większość zarzuca brak swobody, pewnie nawet nie wiedząc o istnieniu dodatków. W każdym razie fabularnie i jeśli chodzi o zmyślność misji, tak jak poprzednik słusznie nadmienił, dwójka nie ma startu do jedynki.

Niestety, czym bardziej czasy rozgrywki zbliżają sie ku teraźniejszości, tym gorzej dla marki Mafia. Lata 50 można jeszcze spokojnie przełknąć, dla mnie dwójka była równie dobra co jedynka i tworzył się tam niezły kawał klimatu. Tutaj lata praktycznie siedemdziesiąte i już cały urok zaczyna pryskać. To nie te klimatyczne miasteczka i samochody, przypomina to bardziej klimat DRIVER'a. Jak tak dalej pójdzie, czwórka zahaczy o lata osiemdziesiąte, i będziemy mieć drugie Vice City ;) Bohaterowie wydają się w porządku, z wyglądu nawet wyraziści. Lekki niesmak pozostawia ten mudżin a afrika, ale czuje że i tak będzie to dobrze napisana postać z charakterem, w przeciwieństwie np. do Frankilna, który zupełnie do mnie nie przemawia. Czy gra będzie najgorszą częścią ? Według mnie będzie bardzo różnić się od dwójki, ale zestawienie plusów i minusów obydwu części mniej więcej się zrównoważy. W końcu wiele niedociągnięć dwójki będzie tu porządnie usprawnionych, chociażby otwarty świat z misjami do wyboru, czy oficjalny multi. A jeśli okaże się to najgorszą częścią, to przecież zawsze można wrócić do genialnej jedynki i powyklinać przy wyścigu bolidów ;)