St.Anger

Parę razy mi się komp wyłączył, bo procek osiągnął 80*C :rolleyes: B-) . Więc przestawiłem granicę na 90*C i ...... jeszcze parę razy się wyłączył :rolleyes: . Jak się później okazało HR-01 miał wyjątkowo nierówny spód, procek pod napięciem 1,44, do tego obok na NB katowanym 1,71 V grzejnik. A żeby jeszcze było mało to pod radiatorem NB HD4850, z którego też nieźle "paruje" :) . Teraz przy wyszlifowanym spodzie HR-01, procku @4GHz, i niższych napięciach w orthosie łapie pod 70*C, czyli norma dla tego procka w tych warunkach.

Auras Fridge. Ale najpierw sprawdź, czy wejdzie Ci do obudowy. Do CM Elite 330 wchodził na styk, w CM RC-690 jest lepiej, ale nie wstawisz w bocznej ściance wentyla o grubości 25 mm.

Nie rozumiem o co te krzyki. Chcecie wygrać płytę DFI? Więc odpowiedź może być tylko jedna....... :rolleyes: :wink: .

Nie wiem czy było Link. Nasze drogi nie są wcale takie złe........ :lol2: .

Przepisów nie naruszasz, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że tak nie powinno być :) . I o to cały czas mi chodziło, widzę, że w końcu się zrozumieliśmy :) . I niech to będzie puentą tej dyskusji :) .

Opacznie mnie zrozumieliście z tymi 500 tyś kilometrów. Chodziło mi o to, że im więcej kilometrów robisz, tym więcej rzeczy na drodze widzisz, przynajmniej statystycznie :) . Albo masz tyle szczęścia, że nic się nie dzieje. Nie dopisałem, że te 500 tyś to w cyklu mieszanym ma być, moje niedopatrzenie :) . Uważam jednak, że zrobienie kilkuset tyś kilometrów wyrabia pewne nawyki, a na pewno wiele uczy (nawet jeśli robisz je po mieście wykorzystujesz je do jazdy po mieście :) ). Problemem nie jest ilość zrobionych kilometrów, a mentalność i charakter kierowcy. Jeśli będzie to typ szybki i ze wsi żadne kilometry mu nie pomogą, bo jego życiowy celem jest udowadnianie innym swojej wyższości. Natomiast jeśli jeżdżąc wyciągamy wnioski z różnych sytuacji na drodze, to takie doświadczenie na pewno się przyda na przyszłość. Jeśli ktoś jedzie metr za Tobą to widzisz go w lusterku. Cieszę się, że choć ciężarówki starasz się omijać, ale uwierz, że nawet w busach martwe pole jest duże. Mówiąc takie rzeczy wykazujesz się ignorancją, przecież chodzi o to, żeby każdy dotarł do domu cały, zdrowy i bez nerwów. Skąd wiesz, że ktoś znajduje się w Twoim martwym polu, skoro go nie widzisz :) ? I tak samo inni nie widzą Ciebie jeśli jesteś w ich martwym polu. Dobrze, że jeszcze nikogo nie zepchnąłeś, ale może być n+1 raz, kiedy właśnie komuś zajedziesz drogę i wtedy on może powiedzieć "moge sobie przebywac "tam" ile mi sie tylko podoba bo to nie ja mam sie upewnic czy ktos moze skutecznie wykonac superhiper trudny manewr jakim jest zmiana pasa ruchu". To, że przepisy są po Twojej stronie, nie znaczy, że masz wyłączyć myślenie.

I tu właśnie wychodzi ta praktyka o której mówię. Gdybyś kiedykolwiek był "po drugiej" stronie, wiedziałbyś, że nie można zostawać w martwym polu innego pojazdu. Wtedy kierujący nim kompletnie Cię nie widzi i nie ma się co dziwić, że może zajechać Ci drogę. Co ja się tu będę rozpisywał, widzę, że Cię nie przekonamy. Jak zrobisz powiedzmy 500 000 kilometrów wtedy znowu porozmawiamy i zobaczymy czy nie zmienisz zdania :wink: .

Różnie z tym bywa w naszym cudownym kraju :) . Otóż to, że jak sam przyznałeś od niedawna masz prawko i jeszcze mało widziałeś, albo miałeś to szczęście, że różne przygody Cię omijały :wink: . Według jakiego kryterium można stwierdzić, że ktoś poznał i potrafi wykorzystać wszystkie możliwości samochodu? Poza tym dochodzi jeszcze sprawność psychotechniczna, która zależy od konkretnego dnia, pory roku, ilości snu, humoru itp itd. A ja z kolei polecam praktykę i ograniczone zaufanie do własnych umiejętności :wink: . Po raz kolejny powtórzę, ogranicz zaufanie do własnych umiejętności. Dobrze, że ćwiczysz, ale to zupełnie co innego niż rzeczywista sytuacja zagrożenia. Nie wiesz jak się zachowasz w przypadku prawdziwego zagrożenia, nikt nie jest w stanie tego przewidzieć.

S1Sweet Ile lat masz prawko i ile zrobiłeś kilometrów? Nie obraź się ale widzę tu kolejnego teoretyka, któremu być może sprzyja szczęście i nie miał jeszcze wielu przygód na drodze :wink: . Co do żółtego i czerwonego, przepisy mówią: "zabrania się gwałtownego hamowania" i "światło żółte zabrania wjazdu na skrzyżowanie z wyjątkiem sytuacji, w której wymagałoby to gwałtownego hamowania". Problemem jest definicja "gwałtownego hamowania", bo jak jednoznacznie określić kiedy hamowanie jest gwałtowne? Wszystko zależy od interpretacji i od sytuacji, więc stwierdzenie: moim zdaniem potwierdza niedoświadczenie albo szczęście autora :wink: . Nie chcę Cię urazić, ale to jedna z największych bzdur, które są od czasu do czasu powtarzane w różnych środkach masowego przekazu. Poruszający się samochód ma określoną energię kinetyczną i nie ważne kto go prowadzi, jeśli współczynnik tarcia jest niski (lód) nie masz szans go zatrzymać. Praw fizyki pan nie oszukasz i nie bądź pan.......... :wink: :lol2: . Tak więc moim zdaniem nie ma czegoś takiego, że Hołek/Kuzaj/Kubica może, a inni śmiertelnicy nie.

No właśnie, budują się. A jak już się zbudują, to łączą wielką metropolię jaką jest Nowy Tomyśl z jeszcze większą stolicą - Strykowem :lol2: . Jak już wszędzie będą skończone te wszystkie autostrady, obwodnice i ekspresówki to nich wtedy stawiają radar nawet co 5 km, byleby zostawili przepisy o podbiciu prędkości maksymalnych B-) . A teraz poważnie, myślę, że gdybyśmy mieli sieć ekspresówek i autostrad mandaty za prędkość byłyby rzadkością, nie mówiąc już o tym, że można by było szybko i bezstresowo przemieszczać się po naszym pięknym kraju :) . Śmiej się śmiej, do czasu aż to Ty będziesz przechodził przez drogę a kto inny będzie tak myślał :wink::) .

kukifas ubiegłeś mnie :) . Dla mnie to tylko wyciąganie pieniędzy od ludzi. Nic się nie zmieni, dopóki nie będzie normalnych dróg. Co się dziwić ludziom, że im puszczają nerwy, kiedy na drodze krajowej i jednocześnie międzynarodowej są 30 km obszary zabudowane? Zamiast zrobić główną drogę i drogi boczne dla ruchu lokalnego połączone mostami na początku i na końcu wsi (ale ze nie marzyciel :) ) przebudowuje się bezsensownie drogi. Buduje się wysepki na środku drogi nie wiadomo po co (a pech chce, że zawsze kiedy jedziemy przez taką wieś trafia się np ciągnik :) ). Do tego cwaniactwo policjantów chowających się za krzakami. Taki mały przykład: zazwyczaj staram się hamować silnikiem przy dojeżdżaniu do obszaru zabudowanego jeśli jest to możliwe, taki nawyk z dużego samochodu, no i tak sobie zwalniam, do znaku obszar zabudowany jeszcze z 50 m, aż tu nagle wyskakuje mi policjant przed maskę i macha. No nic myślę, wcale już nie jechałem szybko, widzieli że zwalniałem, może chcą tylko pogadać :) . Policjant pokazuje mi radar, 66 km/h na 50. Tłumaczę mu, że przecież zwalniałem i zanim dojechałbym do ograniczenia miałbym już poniżej 60 km/h, ale na nic się to nie zdało. Dostałem 50 zł i 2 punkty, chcieli mi dać 100 zł, ale gadka o biednym studencie pomaga w wielu sytuacjach :) . Gdyby te przepisy weszły w życie, dostałbym 200 zł, przecież to paranoja. Jedyna pocieszająca rzecz to taka, że wszyscy podlegaliby pod te przepisy, nie ważne czy ma się immunitet czy nie :) . EDIT: A co do zimowych rozruchów. Lancer'90 130 000 przebiegu na oryginalnym akumulatorze w te 20 stopniowe mrozy palił bez problemu, za pierwszym razem trochę wolniej kręcił się rozrusznik, ale pochodził z 5 min i potem palił na dotyk :) .

Zrobiłem jak radził SGJ i mam już tą partycję, ale wg Windows 7 mój dysk ma indeks wydajności 2,9, podczas gdy na Viście jest to 5,9 :) . Chyba do czasu ukazania się sterów pod W7 trzeba się przestawić w tryb IDE.

System (wersja 64 bit) jest stabilny, przynajmniej póki co :) . Za to pojawiły się dwa problemy. Pierwszy dotyczy trybu AHCI, niby udało się zainstalować Intel matrix storage i INF update utility dla visty 64 bit w trybie zgodności, ale nie widzi mi jednej partycji. Podczas instalacji widział wszystkie, ale w oknie gdzie wybiera się miejsce instalacji 3 były opisane jako systemowe jeśli dobrze pamiętam, a ta której nie widać jako podstawowa, albo odwrotnie :) . Drugi problem dotyczy Sb live! 24 bit, którego sterownikami modowałem do X-fi xtreme audio, pod siódemką też działają, ale mam dostęp tylko do mixera i ustawień słuchawek, a co za tym idzie dźwięk jest kiepski. Sterowniki ze strony Creative pod Vistę 64 bit instalowane w trybie zgodności też działają, ale nie da się otworzyć Device Manager, Speaker Setup ani EAX settings (wyskakuje błąd:"The audio device supported by this application is not detected. The application will exit"). Miałem też drobne problemy z WU. System znalazł jakiś opcjonalny dodatek do Deathaddera (mimo zainstalowanych sterów do myszki), którego nie może zainstalować, ale sprzęt działa bez problemów. Przy odpalonym Firefoxie 3, Gadu-gadu beta i Winampie system pochłania 1,30 Gb pamięci, więc nieźle. Gier nie sprawdzałem, bo tymczasowo siedzę na 8600GT, a przy moim monitorze odpalanie gier na tej karcie jest bezcelowe :) . Na pewno spróbuję zainstalować Solid Edge ST100, mam nadzieję, że będzie śmigał. Podoba mi się nowy pasek zadań, trzeba się przyzwyczaić, ale gdy już to nastąpi jest super. Ogólnie system bardzo mi się podoba. Wszystkie moje problemy są spowodowane brakiem oprogramowania pod W7, stery instalowałem dla Visty i w trybie zgodności z Vistą. Normalne przy nowym systemie, oby wszyscy producenci sprzętu poszli w ślady Ati i wydali bety pod W7 :) .

Jeśli dobrze rozumiem to komp zatrzymuje Ci się na wykrywaniu dysków? Spróbuj pozmieniać kabelki od dysków, podociskać je. U mnie czasem tak się robi nie wiem od czego i komp zawiesza się w czasie wykrywania dysków. Czasem zatrzymuje się dopiero gdy leci ten pasek Windowsa i może tak sobie lecieć i lecieć :) . Nie pomaga clear CMOS ani odłączenie zasilania, za to pomaga właśnie zabawa kabelkami :) .

Niestety ale chyba to koniec marzeń, bo też chciałem sobie tą kartę sprawić :) . LINK.

To są identyczne karty z inaczej pomalowanymi radiatorami, bierz tańszą :) .

@Caleb Recenzja w sumie spoko, ale wkradła Ci się mała literówka. Mianowicie przy omawianiu przygód z instalacją napisałeś "Socjal club" :D . A co do samej gry to jest może i fajna, ale nie za tą cenę, jeszcze trochę poczekam na jakieś patche i poprawki sterów :) . Dobrze, że nie kupiłem jej od razu po premierze, bo strasznie mnie korciło :) .

Pamięci wcześniej testowane, robią 1069 MHz :) , FSB:DRAM 1:1 czyli jest jeszcze mały zapas. Do osiągnięcia stabilnych 515 MHz musiałem podbić napięcie NB do 1,61 v. Przy 520 zabawy z GTL póki co nic nie pomogły, choć zauważyłem, że najlepiej płyta zachowuje się przy GTL dla NB 0,61 i 0,63 dla core, VTT 1,2 v. Może podbić VTT i bawić się dalej GTLami :) ? EDIT: NB 1,74 V i 520 MHz stabilne :D , so far so good, jedziemy dalej :) . EDIT2: no i niestety wyżej nie da rady, próbowałem dać nawet 1,9 V, ale komp nie chciał wstać, tylko clear CMOS pomagał :) . Nic to, i tak jest ponad 4 GHz :) .

Mam pytanko, czy ktoś już może przeprowadził badania odnośnie maksymalnego bezpiecznego napięcia NB? Na razie jadę na 1,61 v ale żeby ustabilizować QPB 520 muszę zwiększyć napięcie, tylko czy to już nie jest zbyt dużo? Dodam, że na chipsecie mam HR-05 i dobry nawiew, przy 1,61 v podczas obciążenia temperatura dochodzi do 48*C, czyli jeszcze nieźle. Co do BIOSu, mam najnowszy (0818) i nie mam problemów, zawsze wgrywam z pendrive'a, więc może tu leży problem.

Wszystkie ustawienia pamięci i różnych delayów ustawiłem na more relaxed itp, specjalnie żeby mi nie wadziły przy podkręcaniu. Na NB mam HR-05 i dobry nawiew więc się nie przegrzewa :), a NB ustawiałem już na 1,58 i nic się nie zmieniało na lepsze, a wyżej to już chyba bez sensu . No cóż, może masz rację i to już kres tego egzemplarza. W każdym razie dzięki za pomoc :) .

W tej chwili mam vtt 1,2, GTL dla NB jak i dla core 0,61 (ustawienie 0,67 dla NB jest mocno niestabilne), napięcie na procesorze 1,4 i Pll jedno oczko w górę, czyli na mojej płycie 1,75 v, ale dalej jest niestabilnie . Nie wiem co masz na myśli pod skrótem PL :) . Co do pamięci i ich timingów to tak jak wcześniej napisałem wybadałem co potrafią i teraz pracują poniżej swoich możliwości, także tu przyczyna na pewno nie leży :) .

Chłopaki pomóżcie bo już nie wiem co robić :) . Walczę o jak najwyższe QPB, utknąłem na 515 MHz i próbowałem już chyba wszystkiego, ale nie mogę ustabilizować procka. Napięcia: Vcore: 1,4 Vtt: 1,2 (podnosiłem do 1,366, bez rezultatu) NB: 1,5 (1,58 bez rezultatu) GTL core/NB: chyba próbowałem wszystkie możliwe kombinacje, bez rezultatu, choć dziwi mnie, że do wyboru są tylko 4 wartości dla core (0,67; 0,63; 0,61; 0,57) i 2 dla NB (0,67; 0,61) Mam wątpliwości co do Pll voltage, na Xtremesystems ludzie piszą, żeby nie przekraczać 1,5 - 1,6 v, tymczasem na mojej płytce najniższa wartość to 1,55 v, przy czym podniesienie do 1,75 v powoduje poprawę stabilności, ale czy to nie zabije procka :) ? Mam ochotę podnieść jeszcze, ale moja płyta oferuje podnoszenie tego napięcia ze skokiem 0,2 v i nie wiem czy to dobry pomysł. Nie piszę nic na temat pamięci, bo są poniżej swoich maksymalnych stabilnych parametrów pracy, więc nie wpływają na QPB, płyta ma najnowszy BIOS, procek pracuje przy mnożniku 6. Pomocy :) .

Ehh widzę znowu temat szalejących kierowców ciężarówek :) . Co zrobić, zawsze trafiają się kretyni bez wyobraźni, czy to w osobówce czy ciężarówce. "Moja" Scania miała ok 1500 obr/min przy 93 km/h, z tym, że skrzynia miała 12 biegów. W firmie, w której jeździłem były też nowsze Scanie z innym mostem (inne przełożenie) i one potrzebowały już tylko 1300 obr/min. Ten sam silnik w innych wersjach jest też zestawiany z 16 biegową skrzynią, wtedy wygląda to jeszcze inaczej. Każdy producent ma swoją filozofię oszczędnej jazdy i każdy inaczej zestawia przełożenia. Generalnie myślę, że możesz przyjąć 1100 - 1300 obr/min. Co do 8 tonówki to nie pamiętam w tej chwili, ale w weekend będę w domu, to poszukam w prasie branżowej :) . Przepraszam za offtop, ale nie mogę się powstrzymać Po pierwsze, droga Lublin - Warszawa jest w nie najlepszym stanie, fragmenty są wyremontowane, ale często są koleiny, pobocze jest w opłakanym stanie. Uwierzcie, że bardzo ciężko jest wyjechać z kolein załadowanym samochodem, a co dopiero mówić jeśli ma się płynny ładunek, nie mówiąc już o jeździe po jakże równym poboczu. I jeszcze jedna sprawa, jaka była linia oddzielająca pas ruchu od pobocza? W naszym kochanym kraju często na prostej nowej drodze linia jest ciągła i według przepisów nie wolno jej przekraczać. Jest to absurd jakich dużo w Polsce, do tego trzeba dodać schowanych za drzewami stróżów prawa, których nie obchodzi, że chciałeś kogoś przepuścić i nie blokować ruchu.

Od połowy wakacji zaczęły się dziać dziwne rzeczy z moim kompem, zawieszanie się firefoxa, 30 sekundowe przycięcia systemu, wywalanie się Stalkera, itp . W pierwszej chwili myślałem, że to dysk, bo gdy poruszałem kabelkiem SATA problem na jakieś dzień czy dwa przechodził. Z racji wykonywanej w wakacje pracy rzadko bywałem w domu, więc nie bardzo miałem czas testować i szukać powodów. Pomyślałem, że to dysk, więc kupiłem nowy przy okazji wymieniając kabelek SATA. Na jakiś czas znowu przeszło. Potem odpuściłem, bo jak wyżej pisałem nie było mnie w domu. Ale odkąd wróciłem na studia dzień w dzień musiałem się z tym użerać. W końcu naprawdę się wpieniłem, i pomyślałem, że rozbiorę wszystko a potem złożę jeszcze raz, może wtedy mu przejdzie. Podczas rozbierania coś mi podpowiadało, żeby zerknąć na wtyczkę ATX i ....... okazało się, że do jednego pinu nie dochodzi żaden kabelek :) . Zacząłem szukać w wiązce tego kabelka, myśląc, że może jakoś wypadł, ale nie mogłem go znaleźć :) . W końcu zauważyłem, że do jednego pinu są doprowadzone dwa kabelki. Retoryczne pytanie: jak to jest możliwe :) ? A może czegoś nie wiem i tak ma być :) ? Co ciekawe zasilacz mam ponad 3 lata, ale dopiero w wakacje zaczęły się z nim problemy. Już zamówiłem BQ Darkpower p7 550W, mam nadzieję, że tym razem nie będzie takich historii :) . EDIT: Jakoś nigdy wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, a na schematach wtyczek ATX jakie znalazłem w necie do każdego pinu był doprowadzony przewód. W takim razie po co jest ten pin skoro nie ma przewodu do niego - pytam z czystej ciekawości? W książce do płyty głównej ten pin jest oznaczony jako "NC". To mnie nie pocieszyłeś, bo w takim razie w dalszym ciągu nie wiem co jest przyczyną problemów z moim kompem :-| . No nic, może to jednak zasilacz i teraz wreszcie problemy się skończą.

Czy ktoś z moderacji mógłby się wypowiedzieć, czy tak starą grę można traktować jako abandonware i umieścić link do obrazu? Nie chciałbym naginać prawa :) . EDIT: Krew mnie zaleje, mam grę a nie mogę jej uruchomić :) . Próbowałem Dosboxa, ale uruchamia się tylko dos4gw.exe i na tym start gry się kończy. Próbowałem też Virtualboxa, i mam nawet windowsa 98, ale nie mogę zainstalować innej karty graficznej w wirtualnym systemie niż standardowa VGA, a gra wymaga 256 kolorów, co z tym zrobić :) ?