nimrod

a ja mam Neca 15 cali model z 1995 roku konkretnie MultiSync XV15, piszę o tym bo dziś go rozkręcałem i czyściłem. Obraz wspaniały, jeśli wymienię to tylko na Neca. Pozdr.

Mam ten sam dylemat, ale jednak chyba zdecyduję się na p4 2,4 HT ze względu na pracę z wieloma mocożernymi programami naraz. Do tego IS7-e (dla mnie liczą się tylko abity :P ) i 2x256 Twinmosy lub Kingstony CL3. Grafika narazie GF2Ti

no nic 80zł to raczej nie wydamy na CPC. A co do coolerka to może http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=46245 on jest mniej więcej w tej cenie, ja chyba go zamontuję niebawem na nowego kompa

To bierz HP, udanych fot :D miałem doczynienia z HP 850 i przy znacznie droższych minoltach nie odstawał

A zamierzasz się pozbyć tego CPC? Za ile? Wiem że to shit ale koleżanka chce mieć ciszę na swoim celku i jej to całkowicie wystarczy :D no i ja to bedę montował więc wiecie o co chodzi :D

Ta minoltka podana przez exmistera byłaby za tą cenę doskonałym wyborem ale jescze tylko 2h do zakończenia aukcji :(

mozesz pokazać jakąś fotkę w pełnej rozdziałce z tego Mercurego?

To powie mi ktoś jak obniżyć to ciśnienie w rurkach, da radę jakimś domowym sposobem :D ?

no pewnie że grozi frustracją wynikającą z wywalenia 400zł w błoto niestety takie aparaciki prawie na pewno mają plastikową optykę :(

hmm ale nie ma najważniejszego :) czyli min. wartości przesłony (F) choć dla tego aparatu jest pewnie tylko jedna wartość. Jeśli fotki bedziesz robił w pełnym słońcu to oczywiście nie będą rozmazane w wypadku tego aparatu wszystko zależy od światła bo niestety nic w nim nie da się ręcznie ustawić :(

w każdej cyfrze lampa jest delikatnie mówiąc do niczego ;) nawet w moim fudżiku, barwy poprawiasz sobie w photoshopie, co do ostrości to zależy od warunków (dobre światło) Minolta ZAWSZE miała dobrą optykę i nieostre zdjęcia to tylko i wyłącznie wina fotografa który źle dobrał czasy i czułość (ISO)

Co do minolty, hmm przy 2MP może być kiepsko jeśli drukujesz w 300dpi poprostu uzyskasz fotkę bardzo malutką (10x13cm) :) przy 150 spada jakość :( ale wzrasta rozmiar. Minolta to jedna z najlepszych firm produkujuących cyfraki czy wogóle sprżet foto. Kupując ją masz pewność że optyka stoi na wysokim poziomie, CCD nie nawala (przebarwienia, hotpixele) jeśli nie jesteś wymagający(robisz foty wakacyjne) to możesz kupić, ja polecam. A ile zamierzasz wydac? Bo może da radę kupić coś lepszego Olympusa 3MPixele np. ? Tu masz opis: http://www.dpreview.com/reviews/specs/Mino..._dimagee223.asp Wogóle polecam www.dpreview.com[/b]

luknij to: http://1klik.pl/?page=shop/details&product...e0562320b3d48dd

hmm ale przy 1 Mpixelu to foty tylko do kompa, bo do druku się raczej nie nadaje. CMOS :( = kiepska jakość w tanich aparacikach. No ale jeśli nie masz wygórowanych rządań, nie interesują cię manualne ustawienia tylko full automat to kupuj, a ma toto wymienną kartę pamięci czy tylko wbudowane np. 8MB (mało bardzo mało)? Obawiam się że w skateparku foty wyjdą rozmazane (duże czasy)

do 300zł??? 8O interesuję się fotografiką sam mam cyfrę i dosyć dużo fotografuję, jeśli chcesz robić fotografie zapomnij o cyfrze do 300zł! WSZYSTKO co kupisz to syf, jakość porównywalna do webkamerki. Dozbieraj jeszcze 1000zł a jak nie dasz rady to kup analoga (zenit XP) używanego + objektywy i pstrykaj tym. Wierz mi za 300zł nie da się kupić aparatu którym bedzie można robić zdjęcia, najwyżej można sobie sprzęt pofocić ale taki aparacikiem nie zrobisz fotografii. Z rynkiem cyfrowej fotografii jestem na bieżąco i na lepszy aparat trzeba wydac ok 1200-1500zł i to nie w sklepie polsce, tylko przez allegro lub samemu sobie sprowadzić pozdrawiam, nie zrób tego błędu wywalisz 300zł do śmieci

również mam prolinka Gf 2Ti ale on jest 250/400 a poszedł 275/440 na standardowym coolerku i bez radiatorów na pamiątki, wyżej występowały artefakty w 3dmarku 2001

jedna z teorii mówi że wszechświat rozszerza się w 4 wymiarze (pomijam czas) uciekają niejako od lustrzanego wszechświata :) tzn. wg. tej teorii są 2 wszechswiaty bimbające w 4 wymiarze oddalają się od siebie do punktu krytycznego (i się rozszerzają) potem zaczynają się zwężać i zbliżać do siebie skurczają się do jakiejś gęstości krytycznej by znów się rozszerzać i tak sobie bimbają w nieskończoność :)

z tym ciśnieniem na oko, metodą prób i błędów. Ja popróbuję z H20, freonem i butanem. A jak obniżyć ciśnienie w rurce, taka pompka jakiej używa się do usuwania powietrza z butelki z winem własnej roboty, wystarzczy (koszt ok. 45zł) ? Może są jakieś inne domowe sposoby?

rozumiem że freonem napełniamy rurkę miedzianą już po wypompowaniu powietrza (obniżeniu ciśnienia) ?