dymy

ja dziś stanąłem przed wyborem aparatu do ~300 zł i padło na SE k550i (nówka za 299 z salonu więc chyba cena ok). w zasadzie z tego co widzę to ludziska narzekają głównie na specyficzne klawisze. bardzo proszę osoby użytkujące ten sprzęt dłużej niż miesiąc o wyrażenie zdania - obsługa jest nadal mało wygodna czy zapomina się o tym po pewnym czasie? interesuje mnie też ile średnio wam trzyma? co prawda nie ja będę użytkował aparat lecz osoba zdecydowanie bardziej cierpliwa i z drobnym palcem wiec chyba nie powinno być źle ;) sam od paru lat używam noki 6020 i jestem z niej mega zadowolony - wygoda wygoda wygoda :) korzystam też z 3110 classic i o ile sam aparat nie sprawia problemów i wygląda solidnie to przyznam że ten rozmiar klawiszy w stosunku do 6020 to siara ~ dużo mniej wygodna. wbudowany aparat to raczej również lipa patrząc na to co widziałem w już przecież leciwych SE czy Sagemach (no ale to pytanie czy dla was jest to ważne bo dla mnie to raczej kwestia drugorzędna). miałem też przyjemność korzystania z 6300 i o ile telefon całkiem ładny to ten czas pracy wg mnie go dyskwalifikuje. może dobry dla licealisty bo faktycznie ten full-color wyświetlacz. jak czytam te zachwyty na temat oglądania na nim filmów i przedkładanie tego faktu nad takie fundamentalne kwestie jak praca z baterią to tylko takie zastosowanie przychodzi mi do głowy. znam osobę która pracowała z nim kilka dni i wróciła do 6310i - warto to przemyśleć, pzdr :)

to takie abc poprawnego kadrowania. ja też nie jestem fotografem ale cieszy mnie że Bieszczady się podobają :) o mocnych punktach, trójpodziale i centralnym kadrowaniu wygoolasz coś bez problemu - warto! pzdr wszystkie cztery pracy znakomite, pzdr

fotka z molo świetna - mogłem ją już widzieć na plfoto? nie chcę być złośliwy - właśnie kadrowanie się tutaj kłania, choćby podstawy: mocne punkty, trójpodział - przecież to można robić nawet komórką i klasa sprzętu nie ma tutaj nic do rzeczy.. nie chciałem nikogo urazić ;)

a ja jednak polecam legendarny S6500fd i zostanie jeszcze na jakieś fajne akcesoria :) nawiasem mówiąc właśnie zbywam taki zestawik - link w sigu ;) Żadna z trzech propozycji nie jest w stanie mu dorównać. Fuji przestało go produkować bo zabierał rynek produktom z wyższej półki jak S9500 czy S9600. Co ciekawe bije nawet ohydnie aberrującego S100FS (najmłodsze dziecko Fuji w tej klasie). Inne hybrydy nie oferują takiego zakresu ogniskowych i odwzorowania barw jak S6500fd. Aby pokryć taki zakres w lustrzance trzeba wydać kilka grubych tysiaków i do tego najczęściej nosić ze sobą dwa obiektywy. Zatem naprawdę polecam zwłaszcza, że aparat jest bardzo zadbany i gromadziłem do niego wysokiej klasy osprzęt, który załączam w zestawie. Proszę nie traktować tego jako spam - po prostu polecam zakup Fuji S6500 jako najlepsze preludium do lustra ;)

zapominasz chyba, że ta hybrydka robi genialne zdjęcia i jeśli nie potrafisz wykorzystać jej potencjału to lusterko nic tu nie zmieni. natomiast nauka panowania nad pewnymi parametrami i podstawy kadrowania czynią cuda ;) ja ten aparacik uwielbiam choć dziś z żalem się go pozbywam. looknij link w moim sigu - masz tam aukcję z dwoma galeriami. zabrzmi to nieskromnie ale być może któreś ze zdjęć przekona Cię, że warto lepiej poznać S6500fd :) pzdr

mam prośbę do użytkowników tego telefonu. znajomy zakupił takowy i twierdzi że jest w nim moduł do nawigacji lecz brak odpowiednich map. sam nie potrafi tego rozgryźć, a ja nie mam doświadczenia z tymi nowymi telefonami lecz spróbuję mu pomóc. jakie rozwiązania dotyczące nawigacji stosuje nokia i czy jest jakaś możliwość podmiany lub zastosowania rozwiązań typu AutoMapa? skąd mapy? ---------------------- wstępnie ogarniam temat więc może lekturka komuś się przyda: http://www.nokia.pl/A41094011 http://www.mgmaps.com/download.php http://peb.pl/

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=19

apropo rejestru ciąż Seneszyn wymiata :wink: http://politbiuro.pl/politbiuro/1,85402,56...wytryskow_.html

nie nazywać ich turasami bo Ci zrobią z d..y kebab albo burek :wink: i żebyś mi się nie bawił w jakąś wakacyjną miłość z kelnerem, barmanem czy innym lovelasem bo nie chcemy tu ptasiej grypy :wink: tu masz lekturkę: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=660 miłej podróży :D

mniej więcej tak to rozumiałem. jakkolwiek to jednak umieją to wykorzystać: http://a.img-dpreview.com/gallery/nikond90...ls/dsc_1009.jpg iso boost 6400!!

z tego co widzę w specyfikacji to: Boost: ISO 100 - 6400 więc chyba nie tyle nieskalibrowane co "wzmacniane", a to się odbywa chyba kosztem zakresu tonalnego albo większego szumu przy czułościach w górę. no ale chyba nie co głowy zawracać bo Nikon potrafi robić takie rzeczy.

już poprawiłem :)

a co za problem przyciąć w fotolabie te paski?

hmm.. tylko że z tego co widzę to od ISO200 lata ta nowa matryca i to mnie zbytnio nie cieszy. iso 100 jest ale w wersji boost więc ciekawe jak się to przekłada na dynamic range.

akurat LCD w tym aparacie ma byc ponoć na poziomie tego z D300 więc o tą jakość obrazu tak bym się nie martwił. myślę też że w przypadku filmików wstrzelenie się z GO będzie dużo prostsze. zresztą nie wydaje mi się by Nikon zaproponował rozwiązanie które wydaje się bezużyteczne.

i ta sugerowana cena http://www.nikonusa.com/Find-Your-Nikon/Pr.../25446/D90.html 999$ :D muszę się zastanowić czy ktoś przypadkiem nie wybiera się za ocean końcem września ;)

a widziałeś te filmy? jesteś pewien że złapanie ostrości jest takim problemem? http://chsvimg.nikon.com/products/imaging/...d90/en/d-movie/ Mz jakość rozwiewa wszelkie wątpliwości co do słuszności tego posunięcia. a tu jeszcze coś na temat samej realizacji sampli: http://pl.youtube.com/watch?v=HVQX1rC-fRA&...m-you-know.html

dzięki :) ..bo okolica piękna!

S6500fd i czasem polar :)

Najlepsze wino marki wino ale kto pamięta Uśmiech traktorzysty? W czasach licealnych popularny był też Komandos :D

a ja właśnie myślę że strzał w dziesiątkę przy rosnącej popularności lusterek klasy elevel. dzięki takim bajerom w obecnym S6500 udało mi się utrwalić wiele niezapomnianych chwil i zdjęcia nie byłyby w stanie tego zastąpić. wiem wiem, kamera ale zasadniczo jej nie potrzebuję i nawet gdyby to musiałbym się obwiesić torbami z tym sprzętem. myślę, że nawet osoba wykorzystująca taki aparat bardziej pro (śluby, okazje) przy odrobinie wyobraźni zrobi z tej funkcji bardzo interesujący i atrakcyjny użytek :) najbardziej cieszy fakt że na taki ruch zdecydował się potentat Nikon, a nie Olek czy Sony (którym mogłoby to nie wyjść na dobre bo te marki już postrzegane są jako mniej pro i taki pomysł godziłby w image firmy). należy się spodziewać że fcja stanie się szybko standardem w tej klasie sprzętowej i nic tu po malkontentach ;P

Naprawdę polecam :) Jedyne co może wydać się męczące to dosyć strome dojścia do plaży jeśli kwatery nie są bezpośrednio nad morzem i te plaże z kamyków (potrafią drażnić stopy). Wczoraj wieczorem przeglądałem Twoją galerię i.. muszę nadrobić ten region świata bo już od dłuższego czasu robię przymiarki. Myślę, że wiosna 09 to będzie właśnie Egipt albo Tunezja, pzdr :)

tak widziałem ~ to są właśnie uroki polskiego rynku :(

wszędzie piszą że sugerowana ~3300 zł ale gdzieś mi mignęło coś koło ~1250$ za oceanem o ile dobrze pamiętam

Ja w tym roku wybrałem Chorwację, wariant "w ciemno" własnym samochodem :) Trasa wiodła przez Zwardoń (choć polecam inne przejście z uwagi na rozbudowę drogi na tym odcinku - autko całe w błotku, pół drogi przejezdne i mały objazd do rozwikłania). Dalej Bratysława i Węgry (droga 86), kawałek Słowenii i za miejscowością Cakovec w CR wskakiwałem na autostradę aż do Splitu, a z niej zjazd na Brela. Granicę z Chorwacją przekraczałem jadąc od węgierskiego przejścia w Rédics na Mursko Središće (bezpłatny kawałeczek Słoweni). Wracałem tą samą drogą: ze Splitu jedynką na Plitvickie, a stamtąd włączałem się w autostradę w Karlovacu i zjazd z niej na Cakovec, a dalej jak przyjazd. Koszt autostrad w obie strony: Słowacja (30 zł) + Węgry (0 zł) + i Chorwacja (29+157+16+29kn) = razem 145 zł Łącznie dojazd z południa Polski i powrót (+krótkie wycieczki) = 2480 km Do Polski wracałem celowo przez Split drogą nr 1 aż do Plitvickich bo to wspaniała trasa urozmaicona ponad dwustumetrowymi wiaduktami i zapierającą dech panoramą jeziora Perucko otoczonego potężnymi, skalistymi górami. Wybrałem wariant: wyjazd w sobotę i w niedzielę jestem w CR, a powrót z CR w piątek ale "jedynką" by zwiedzić Plitvickie - z nich wyjazd do kraju (sobota rano w Polsce). Polecam taką kombinację bo nigdzie nie stałem w korku, a drogę miałem praktycznie pustą w obu kierunkach. Polecam również zakup taniej nawigacji (klasy Akira 512 z biedronki ~ koszt ok. 250 zł na alledrogo) i zaopatrzenie się w mapę Europy. Jazda z takim sprzętem oszczędza pieniądze, paliwo i przede wszystkim nerwy - po prostu bajka :) Choć trasa jest raczej łatwa i dobrze oznaczona więc nawet bez niej też śmiało w drogę! Zwiedzanie: Makarska, Biokovo, Krka, Primosten, Sibenik, Split, Solin i Plitvickie oraz oczywiście okolice. Oprócz tego w zasięgu Omis czy Kastel Stari oraz wycieczki na wyspy Hvar czy Brac (Jelsa, Bol oraz inne warianty). Mieszkałem 7 dni w miejscowości Brela (z widokiem na morze). Na kolejne pięć nocy przenieśliśmy się do Trogiru (5 min marszu od starówki). Warunki bdb i nie było najmniejszych problemów. Podczas pobytu w Breli można wędrować promenadkami aż do Baska Voda, a nawet dalej (przeurocze zatoczki i nieprzeludnione plaże). Można też zaopatrzyć się w informacji tur. w mapę szlaków pieszych i rowerowych, a z nią łatwo i przyjemnie przemierzać okolicę (warto bo widoki są rewelacyjne). Wszystkie zatoczki opłynęliśmy również łódką ze szklanym dnem (tanio, wygodnie i bardzo przyjemnie się foci). Inne warianty to np. rowerek wodny 50kn za 1godz, łódka to już 150 kn, a skuter wodny do 160 kn za 10 min. Atrakcji na plażach nie brakuje. Oczywiście snurkowanie czy nurkowanie z butlą, jazda na bananie czy oponie, skuter wodny bądź lot na uwięzi za motorówką.. ale to chyba standardowe rozrywki w takich turystycznych rejonach. Warto wybrać się na całodniową wycieczkę stateczkiem na wyspy (my wybraliśmy kurs Jelsa/Bol ~ 140kn/os po drobnych negocjacjach, a w tym rakija i winko do woli oraz posiłek z makreli). Można też zrobić wypad do pobliskiej Makarskiej i ewentualnie wybrać się na św.Jure w masywie Biokovo skąd piękna panorama na całą okolicę (ale lepiej skuterkiem ~250 kn za wypożyczenie). W drodze Brela/Trogir można zerknąć na Omis czy Kastel Stari. My zwiedziliśmy centrum Splitu (Pałac, Perystyl, Westybul itd.). Trogir jest uroczym i malowniczym miejscem ze wspaniałą przystanią i starówką, które tętnią życiem (zwłaszcza wieczorową porą). Z niego wypad wybrzeżem przez Sibenik do parku Krka. Sibenik - obowiązkowo zwiedzić boską starówkę i wdrapać się na mury fortecy! To miasto spodobało mi się dużo bardziej od zatłoczonego centrum Splitu! W drodze do Krka można też zawinąć do Primosten. Wracając z Trogiru do Polski "jedynką" przejeżdża się przez Solin (blisko Splitu) i warto się tam na godzinkę zatrzymać by obejrzeć ruiny Salona. Kawałek dalej na drodze wyrośnie nam twierdza Klis, a za nią już tylko malownicze krajobrazy aż do samych Plitvickich. Polecam obiadokolacje na świeżym powietrzu okrasić zawsze butelką dobrego wina, którego tam nie brakuje. Pyszne zimne piwko, Ożujsko czy Karlovacko (to pierwsze smakuje o niebo lepiej), to najlepszy lek na południowy ukrop :) Nie żyliśmy zbyt skromnie ani zbyt wystawnie, a pobyt okazał się finansowo w pełni porównywalny z wyprawą nad polskie morze. Kwatery oceniam na 5+ i nie było problemu z ich znalezieniem mimo, że to środek sezonu. Jednak polecam ustawić dojazd na porę przedpołudniową bo większość turystów rusza rankiem i jest z czego wybierać. Jak na pierwszy wypad do CR jestem megazadowolony Tutaj możecie looknąć trochu jak to faktycznie wszystko wyglądało: http://www.croatia2008.w.of.pl/ pzdr