dr_zepsuj

Z Reznorem jest ten problem, że on się też zajmuje produkcją tego co nagra ;) Jasne, że obsługa studia muzycznego prosta nie jest, ale soft zawsze może sprawę trochę skomplikować albo trochę uprościć. Kiedyś z bratem próbowaliśmy skonfigurować interfejs Yamaha mLAN - do łączenia miksera z kompem przez firewire. Na Windowsie z jakiegoś powodu nie chciało w ogóle nagrywać dźwięku. Rozwiązanie było proste jak drut i zupełnie pozbawione logiki - wyłączyć sieć WiFi. Dojście do tego - ponad godzina. Gdzieś czytałem, że Reznor podobno jest fanem Applów, co mu wcale nie przeszkadzało w zjechaniu ich z góry na dół za to, że mu jakąś aplikacje związana z NIN odrzucili z App Store ;)

Chyba średnio zrozumiałeś ton mojej wypowiedzi :) Ludzie pokroju np. Trenta Reznora mają głęboko gdzieś czy coś jest fajne czy nie, i czy to ludzie kupują, im chodzi o to jakie funkcje prezentują i jak łatwo się tego używa. Więc porównanie osób zawodowo wykorzystujących Maci do wcinaczy BigMaców jest trochę nie na miejscu. Owszem - są pacany, które kupują wszystko Appla jak leci. Ostatnio gdzieś na Flickrze nadziałem się na fotkę z serii "co trzymasz w swojej torbie": iPhona do dzwonienia, iPhona Touch do filmów, i Classica do muzyki. Nie zmienia to faktu, że odsetek idiotów korzystających z Maców jest raczej podobny do tych od Windowsa ;) Pojęcie zachód rozpatruj raczej w kategoriach tego, że oni jednak są bogatsi - u nas dużo częściej do głosu dochodzą kwestie finansowe. Kwestia spraw informatycznych jest pretensjonalna, ale np. w zastosowaniach sieciowych nikt nie będzie używał Windowsa przeca. Na Windowsa też są, choćby wspomniany Photoshop Lightroom. Moja odpowiedź była celowana w takiego jednego gościa co chyba miał wrażenie, że poza iPhoto nic do obróbki zdjęć tam nie ma. A są, i to nawet dedykowane tylko pod tą platformę.

Target i funkcje podobne, ale wole natywne interfejsy Maca niż wieloplatformowe rozwiązania Adobe ;) Notabene nowy Creative Suite ma być od podstaw pisany w Cocoa - ciekawy jestem jak to wyjdzie w praniu.

Do jakiej pracy? Kreatywnej. Na zachodzie każdy szanujący się dizajner korzysta z Maca. Raczej nie tylko dlatego, żeby być cool. Podobnie w kwestii produkcji muzycznej czy filmowej i obróbki foto. I co to wg. Ciebie jest dział informatyczny? Bo mi się dziwnie wydaje, że informatycy to się szczególnie wypinają na Windowsy. A jak chcesz profesjonalną aplikację do obróbki zdjęć to poszukaj sobie informacji o programie Aperture. Podpowiedź: nie ma wersji na Windowsa.

Nie chodzi mi o to, że ikony nie mają nazw. Na dzień dobry po instalacji i włączeniu W7 w pasku są ikony Eksplorera i WMP - czy jak klikniesz którąś z nich to pojawia się nowa ikona w pasku? O to zachowanie mi chodzi.

OK, czaje, czyli niewiele to ma wspólnego z katalogiem domowym, mea culpa. Instalacja Linuxa na Macu? Przecie to Unix w czystej postaci jest, po ciorta się jeszcze bawić w Linuxa? ;) Jak się ktoś uprze, to na maszynach wirtualnych ponoć działa. Nie próbowałem - nie widzę potrzeby. Kombinatorzy wymyślili jeszcze inna drogę. Instaluje się Windowsa przez Boot Camp, po instalacji z poziomu boot menu wybiera się go, wymusza żeby zamiast z partycji Windowsa zabootował z płyty z Linuxem i normalnie instaluje ;) Trick jest taki, że najpierw trzeba wywołać boot menu Maca, potem pojawia się Windowsowe boot menu i dopiero z niego ładujemy Linuxa. Jak ktoś jest hardkorem, to może próbować ;)

Aj, nie chodzi mi o to, że to jest w sidebarze, tylko, że to funkcjonuje podobnie do katalogów domowych *nixów - przechowuje dane konkretnego użytkownika (i jako, że jest w sidebarze domyślnie to daje do nich szybki dostęp). W Windowsie XP np. były Moje dokumenty, i w środku Moja muzyka. I większość osób z tego nie korzystała bo to totalnie nielogiczne było - czy muzyka jest dokumentem? Teraz jest to dużo ładniej rozwiązane, ale zapożyczenie z *nixów wydaje mi się oczywiste. Nie jest to złe - wręcz przeciwnie, w końcu normalni ludzie będą mieli względny porządek na dysku. Wygląda to tak.

Ten w sidebarze Explorera ;)

Nie mam teraz W7 na stanie, więc po screenach patrze - katalog Libraries do czego służy? Dla przykładu pasek zadań - sposób w jaki aktualne programy lądują w pasku, czy są z niego uruchamiane jest przerżnięta z OS X. Nie wiem czy OS X był pierwszy pod tym względem ;) Maca bez systemu nie można kupić, ale jak wyjdzie nowa wersja systemu to za free sie do niej zaktualizować nie da. Poza OS X i Windowsami (XP, Viśta, w przyszłości 7) nie da się tam nic postawić. Pytanie tylko kto chciałby tam cokolwiek innego instalować i po co?

A Windowsa 7 widziałeś? Jajec sobie poucinać za to nie dam, ale chyba tam sie pojawił koncept katalogu domowego. Ogólnie strasznie ten system próboje udawać Maci czy inne *nixy, tylko dalej cały interfejs jest prawie taki sam jak w Viście. Mówiąc krótko: przeładowany i nieczytelny jak jasna cholera. Ciekawostka: o ile MS walczy jak porąbany, żeby ludzie kupowali ich system, tak Apple ma to głęboko w nosie. Leopard nawet o seriala nie pyta przy instalacji, aktualizuje się sam niezależnie od tego czy jest legalny czy piracki. Ja rozumiem, że Apple głównie kase na hardwarze robi i może sobie na to pozwolić, ale przez to, że Windowsa nielegalnego nie zawsze się da zaktualizować to system łapie opinie dziurawego, mimo że producent wszystko na bieżąco łata.

Powinno działać bez problemów. Twój ISP widzi tylko router, a nie komputery podłączone do niego.

Przywróć domyślne MACi na kartach sieciowych i nigdy nie umieszczaj w jednej sieci kilku urządzeń o takim samym adresie fizycznym.

Kiedyś zfajcyłem nagrywarkę przez to. Kabel z 2 molexami leciał najpierw do nagrywarki, później do wiatraka na którym się bawiłem w 7V właśnie. Przy włączonym kompie podłączyłem kombinacje 7V, i nagle komp zdechł. Wstał bez problemu, ale ani wiatraka, ani nagrywaczki uruchomić się już nie udało. Fakt faktem, że wiatrak to jakiś noname totalny był więc dziwnym nie jest, że padło, ale nagrywarki HP mi do tej pory żal ;)

To ciulową przeglądarkę masz ;) Jak ustawisz inny motyw to też to samo? Więcej pomysłów nie mam.

Pamięć podręczna przeglądarki wywaliłeś? Ewentualnie na IE sprawdź.

A na tym GG nie ma przypadkiem włączonego bezpiecznego połączenia? Bo to troszku wydłuża czas łączenia się z serwerem. W Konnekcie chyba domyślnie jest wyłączone toto, nie wiem jak w GG, bardzo dawno nie używałem ;)

Angela.pl, dystrybutor Chiefteca w Polsce. Akurat widzę, że całego czarnego na stanie nie mają. Mailuj jak coś do nich, może sprowadzą na zamówienie.

Tak :)

Chieftec CA-01B-B-B Ciężkie jak jasna cholera, ale buda bardzo fajna, koszt w okolicach 300zł bez zasilacza.

Błąd? Nie bardzo rozumiem w czym problem, dla mnie logiczne wydaje się, że po restarcie aplikacji czy kompa opis jest z powrotem przywracany. Jeszcze bardziej nie rozumiem jak problem z durnym opisem można określić jako poważny :P

Zdecydowanie nie polecam. Oferta może i OK, ale jest jeden ból w zadzie: internetowy system transakcyjny, który jakby na to nie patrzeć jest podstawą dzisiejszej bankowości. Poza Polbankiem miałem okazję korzystać z Inteligo (potwierdzenia przez kartę kodów jednorazowych), oraz BZ WBK (kody sms), i przy tych systemach bankowość Polbanku wygląda jakby je dziecko projektowało. Bardzo niewygodna strona internetowa, zupełny brak przystosowania do czegokolwiek innego jak IE, robienie przelewu przypomina wypełnianie PITu dla skarbówki - pierdylion rzeczy trza uzupełnić. A to pikuś przy tym w jaki sposób się przelewy potwierdza. Informatycy Polbanku wymyślili certyfikat cyfrowy. Instaluje się go na komputerze (działa tylko na WinXP i tylko na IE), i za każdym razem jak się robi przelew to trzeba parę razy kliknąć żeby się jakoś zautoryzować. Można mieć 2 certyfikaty przypisane do 2 różnych komputerów. 2 problemy: mobilność - nie zrobisz przelewu z każdego kompa na ziemi; bezpieczeństwo: jak Ci ktoś zajuma laptopa i nie daj Boże będzie znał Twoje dane do logowania to ma pełny dostęp do konta. Jeszcze problem z obsługą klienta mają, manager w robocie chciał zaktualizować adres korespondencyjny koło 17 w placówce czynnej do 18, to mu pani grzecznie powiedziała ze dzisiaj tego nie zrobią bo osoba odpowiedzialna za to już nie pracuje. Na plus wychodzi drukowanie kart - chyba w każdym oddziale mają maszynkę do tego, kartę płatniczą odebrałem w chwili otwarcia rachunku. Tylko szkoda, że jak przyszedłem to konto otworzyć to mnie grzecznie poprosili o przyjście dnia następnego, bo mają jakiś problem z systemem do zakładania kont. Z konta korzystałem w zasadzie tylko dlatego, że mój pracodawca tam zakładał konta firmowe. Po mniej więcej pół roku przeszliśmy na usługi BZ WBK i z szyderczym uśmiechem na ustach poszedłem do placówki żeby sobie konto zamknąć ;)

znaczy nie zaznaczylem ze jeszcze dziala :P - nie wiem czy jest w pelni poprawny, bo nie wytrwalem jeszcze tych 30dni bez reinstalki A co do kodekow - poddalem sie... wrocil winxp i na tych samych kodekach wszystkie filmiki smiagaja az milo, a na win2003 naprawde DUZO kodekow sprawdzalem... zawsze to samo... podejzewam ze to nie wina kodekow, tylko cos z directx/grafa no ale jak juz mowilem - poddalem sie.

a to ciekawe... moj dziala bez problemu... :P Mam 128mb ramu, i ten windows to tak nawet mi sie wydaje bardziej zwrotny od windowsa xp pro... No ale nie ma rozy bez kolcow - za cholere na tym nie moge filmow ogladac (divx itp) - obraz jest cholernie rozmyty, i tak dziwnie chamsko szary... Nie mial ktos czegos takiego? Nie wiecie moze jak ten problem rozwiazac???

Nie chce mi się w to wierzyć... A zresztą, NEO już mam i przez rok będzie 512kb/s :lol: Umowa na czas okreslony zupelnie o niczym nie swiadczy. jeżeli to co napisałem to będzie prawdą to będzie obowiązywało tylko dla nowych klientów neo+ - starzy będą mieli to zamówili.

co do tej promocji, że od nowego roku abonament ma spaść do 99zł to mam info (nie pytajcie skąd :) ) że w od tego okresu wszystkie neo jakie zakładają będą miały download 128kbps a nie 512 jak teraz... nie wiem czy to jest prawdziwe info czy nie - jak sie ewentualnie dowiem to coś dopisze, ale jeżeli to prawda to ... już nic nie mówie