hmmmm. ja mam fiatowską nagrzewniczkę. B. zgrabna, mała (135x245x60) a jednak zadziwiająco wydajna. Charakteryzuje się tym, że jedno z wejść ma na zgrabnym kolanko-trójniku z zaworem, co poprawia komfort przy grzebaniu w układzie, drugie zaś wyprowadzone jest lekko ponad nim taką śmisznie wygiętą rurką. Fotki nie strzelę, bo mój cyfrak to parodia. W każdym razie dzięki niej mam temperaturkę 37*C w 100% stresie (UD) na P4 2.4@3.0 i Urielu, co uważam za wynik co najmniej bardzo dobry ;)